Wisła bez wicelidera LGP - Foubert wystartuje w Letnim Pucharze Kontynentalnym

  • 2024-09-06 13:16

Wielkimi krokami zbliża się tegoroczne Letnie Grand Prix w Wiśle. Przełożenie zawodów na Skoczni im. Adama Małysza z sierpnia na wrzesień pokrzyżowało plany wielu reprezentacji narodowych. Na starcie konkursów w Polsce zabraknie rewelacji inauguracji sezonu w Courchevel, Valentina Fouberta. Francuz w ten sam weekend wystąpi w zawodach niższej rangi.

Valentin Foubert okazał się największą niespodzianką inauguracyjnych zawodów Letniego Grand Prix 2024 w Courchevel. 22-letni reprezentant Francji dwukrotnie meldował się na podium, zajmując kolejno drugą i trzecią pozycję. Lepszy od niego w skali całej imprezy na skoczni Tremplin du Praz okazał się tylko triumfator obu konkursów, Austriak Stefan Kraft.

Po zawodach w ojczyźnie Valentin Foubert został wiceliderem klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix. Francuz zgromadził w Courchevel 140 punktów i traci 60 "oczek" do liderującego Stefana Krafta. Podopieczny Nicolasa Dessuma nie będzie jednak bronił swojej pozycji w przyszłym tygodniu podczas zawodów w Wiśle.

Z powodu osunięcia się przeciwstoku na skoczni w Wiśle, polskie konkursy LGP zostały opóźnione o miesiąc. W tym samym terminie zaplanowany został Letni Puchar Kontynentalny w Trondheim na skoczni Granasen, która gościć będzie zimą walkę o medale mistrzostw świata. Reprezentacja Francji już wcześniej planowała wyjazd na te zawody i nie zdecydowała się na zmiany w przygotowaniach do sezonu.

Tym samym reprezentantów Francji zabraknie na starcie zawodów Letniego Grand Prix w Wiśle. Z kolei w zmaganiach "II ligi" w Trondheim zaprezentują się Valentin Foubert, Jules Chervet, Enzo Milesi oraz Ari Repellin. W Norwegii przeprowadzony zostanie również Letni Puchar Interkontynentalny pań z udziałem Emmy Chervet i Josephine Pagnier.

To nie pierwszy przypadek rezygnacji ze startu w Wiśle z uwagi na przełożenie terminu zawodów. Do Polski nie przyjedzie również reprezentacja Niemiec. Z kolei z uwagi na zbyt małą liczbę zgłoszonych państw, odwołano konkursy Letniego Grand Prix pań na Skoczni im. Adama Małysza.


Adam Bucholz, źródło: nordicmag.info
oglądalność: (6419) komentarze: (28)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @dervish

    Natomiast LGP od początku ewoluowało i w pewnym momencie miało naprawdę duży prestiż. To się wszystko posypało przez złe decyzje FIS-u ale cóż. Nadal LGP to zawody najwyższej rangi w lecie.

  • Kolos profesor
    @dervish

    No w pewnym stopniu tak, ale w takim razie i tak jest faktycznie to LPK leży jeszcze niżej w hierarchii od LGP.

    W LGP mógłby Foubert znów powalczyć o podium, to zawsze coś. A LPK to tylko LPK. Tym bardziej, że zimą Foubert w PŚ takich wyników raczej nie będzie robił.

  • Arturion profesor
    @dervish

    A ja się rajcowałem. I tych emocji nikt mi nie odbierze! ;-D

  • dervish profesor
    @Kolos

    Dla mnie to żaden problem. LGP to od początku było dziwadło, taka zabawa pomyślana dla urozmaicenia letnich przygotowań do zimy.

  • Lataj profesor

    Ciekawe, kogo Niemcy wyślą na LPK. Jestem pewien, że bez Wellingera, Paschke pewnie też nie będzie. Obstawiam, że Geiger, Eisenbichler i Leyhe się pobiją o limit, być może jeszcze Raimund.

  • ms_ weteran
    @Kolos

    Oczywiście, że jest to możliwe, ale widocznie we Francji uznali, że to bez sensu i nie ma co kombinować, tylko wszyscy lecą do Trondheim według pierwotnego planu.

  • Kolos profesor
    @Mucha125

    Łączenie LGP z PŚ ma mały sens. Nagrody też nikogo do startu nie przyciągną.

    LGP powinno się odbywać w krótkim okresie czasu i składać się z 4-6 konkursów, tak jak dawniej gdy praktycznie wszyscy startowali. Niestety to nie realnie, FIS się tłumaczy wychodzeniem na przeciw oczekiwaniom ekip, a sam FIS chciałby rozciągnąć LGP jeszcze bardziej tylko właśnie ekipy nie były chętne.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Pamiętajmy, że jednak mówimy o zawodach w extra terminie które pierwotnie miały być w innym.

    Upadający prestiż LGP to rzeczywiście problem. Smutno, że FIS nic z tym nie robi. Z drugiej strony są między młotem a kowadłem - zawodników do startowania nie przymuszą, a organizatorzy praktycznie sami narzucają terminy i sensowne przycięcie LGP by np. w całości rozegrać go w sierpniu nie ma szans.

  • Kolos profesor
    @ms_

    Z tym, że Foubert w przyszły weekend i tak startuje. Czy ja wiem czy przebukowanie mu biletu z Trondheim na Wisłę to taki problem?

  • vvorm stały bywalec

    Jedzie, bo, jak wiadomo, mężczyźni u nich jeżdżą z kobietami, a COC Trondheim to będzie kolejna okazja do zapoznania się ze skocznia przed mistrzostwami świata (czyli ruch głównie pod Pagnier).

  • Arturion profesor
    @Fan_ekipy_pod_narty

    Nie, ale i @dervish nie ma racji. FRA już od zeszłego sezonu startują razem (pierwsze reprezentacje kobiet i mężczyzn). Jest to oszczędnościowy pomysł logistyczny. A panowie dostosowują się do startów Pagnier, bo to ona jest najlepsza. Co tu kryć. Jak ona nie startuje w "pierwszej lidze", to i panowie nie.
    Oczywiście, gdy zawody pań i panów są na tym samym obiekcie.

  • Fan_ekipy_pod_narty weteran
    @TheDriger

    A to nie jest tak że wiązą go tam aby walczył o limit?

  • Mucha125 profesor
    @dervish

    LGP jest do likwidacji i połączenia z PŚ. Jakby lekko zwiększyli nagrody już bardziej zawodnicy byliby chętni na zawody.

  • dervish profesor

    Te absencje dowodzą na jakim dnie jest prestiż LGP.
    Nawet taki Francuz dla którego zdawałoby się ewentualny tryumf w cyklu mógłby być największym życiowym osiągnięciem tak tego nie traktuje i po prostu olewa niespodziewaną szanse na wygraną w generalce jaka sie pojawiła po dobrym początku na francuskiej skoczni.

    Sportowo zdecydowanie najważniejsze tego lata będą zawody 2 periodu PK - tam walka będzie się toczyła na całego i bez ściemy. To będzie właściwie początek sezonu skoków.
    Poza tym interesująco ale nie ze względu na to ze tam się będzie liczyło zwycięstwo tylko dla porównania na jakim etapie są poszczególne kadry zapowiadają się finałowe LGP w Hinzen a zwłaszcza w Klingen. Po tych zawodach najlepsi będą mieli jeszcze szmat czasu do zimy. Właściwie najważniejszy okres podczas którego obraz zastany na finale w Klingen może się diametralnie zmienić. Przykład z poprzedniego sezonu jest tu wymowny.

  • rybolow1 doświadczony
    @TheDriger

    W zeszłym sezonie też był pokrzywdzony, on mógł zdobyć więcej punktów niż w Willingen w zeszłym sezonie ale oczywiście podlegał świętej Josephine
    W niczym oczywiście Pani Pagnier nie umniejszam bo to super zawodniczka

  • ms_ weteran
    @Kolos

    Oczywiście, ze tak. Sam Horngacher nawet to podkreślił, że w pierwotnym terminie Niemcy by tam wystartowali.

  • ms_ weteran
    @ms_

    Ale oba te utwory śpiewał Wiśniewski oczywiście.

  • ms_ weteran
    @Arturion

    A no pamiętam, pamiętam oczywiście. Nawet pamiętam jak Kurzajewski zapytał Tajnera w studiu pod skocznią jak mu się jakiś tam utwór podoba i Apollo powiedział, że wolał ten który leciał wcześniej xd

  • Arturion profesor
    @ms_

    Ale pamiętaj, że Wiśniewski, to była rodzina... ;-)
    (@TheDriger już zresztą o tym napisał)

    FRA nie, ma GER nie ma, ale pozostali pewnie będą. Może i NOR.

  • TheDriger doświadczony
    @rybolow1

    Szkoda samego Fouberta przede wszystkim, naprawdę Francuzi go mocno pokrzywdzili. W nagrodę za te występy w Courchevel powinni go puścić nawet samego do Wisły. Wystarczyłoby żeby w każdym konkursie dokładał po 10pkt to naprawdę byłaby szansa żeby zakończyć LGP w TOP 5, a to dla tego chłopaka byłoby wielkie osiągnięcie i wzrost pewności siebie

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl