Finał Letniego Grand Prix bez Stefana Krafta!

  • 2024-09-29 20:55

Stefan Kraft – wicelider klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix 2024 – nie weźmie udziału w finałowych zawodach cyklu w Klingenthal. Powodem absencji 31-latka w Niemczech jest wiedeńska gala, podczas której Austriacy wybiorą sportowca roku.

– Stefan Kraft nie jedzie do Klingenthal, w czwartek wieczorem w Wiedniu gala sportowca roku w Austrii. Kraft będzie w czołowej trójce – napisał Kacper Merk z Eurosportu na platformie X. Przypomnijmy, iż skoczek w minionym sezonie zimowym sięgnął po Kryształową Kulę, a w Bad Mitterndorf został indywidualnym mistrzem świata w lotach narciarskich.

Stefan Kraft, który po dwóch zwycięstwach w Courchevel został pierwszym liderem tegorocznej edycji Letniego Grand Prix, zakończy zatem tegoroczną edycję z dorobkiem 305 punktów, zgromadzonych w czterech startach. Kraft po zawodach w Hinzenbach jest drugi w ogólnym zestawieniu cyklu, ze stratą 18 „oczek” do Wąska.

– Bardzo się cieszę, że w końcu stanąłem na podium w Hinzenbach, ponieważ ten obiekt jest dla mnie bardzo trudny. To były dwa dni stabilnych skoków, a 5. i 3. miejsce pokazały, że jestem na dobrej drodze. Ze względu na przyszłotygodniową galę, na której mam zaszczyt znaleźć się w najlepszej „3” nominowanych, zrezygnuję z finału Grand Prix w Klingenthal – zakomunikował Kraft za pośrednictwem skiaustria.at.

Taki ruch 31-latka oznacza, iż w grze o końcowy triumf w Letnim Grand Prix 2024 pozostało trzech skoczków. Liderem klasyfikacji generalnej jest Paweł Wąsek, który ma na swoim koncie 323 punkty. Polakowi plany mogą pokrzyżować jeszcze Alex Insam z Włoch – gorszy na ten moment o 24 punkty, a także Austriak Jan Hoerl, przegrywający z Wąskiem różnicą 98 punktów.

W pierwszy weekend października w Klingenthal odbędzie się tylko jeden konkurs indywidualny – zaplanowany na sobotę. Letnie Grand Prix 2024 zostanie zwieńczone niedzielnym mikstem. Transmisja zawodów w Eurosporcie 2 i na platformie Max.

Kliknij, aby zobaczyć klasyfikację generalną Letniego Grand Prix 2024 >>>

Program LGP w Klingenthal (HS140)
Piątek, 04.10.2024

12:30 - Odprawa techniczna
14:00 - Oficjalny trening kobiet
15:45 - Kwalifikacje kobiet

17:00 - Oficjalny trening mężczyzn
19:00 - Kwalifikacje mężczyzn
Sobota, 05.10.2024
11:30 - Seria próbna kobiet
12:30 - Konkurs indywidualny kobiet

15:05 - Seria próbna mężczyzn
16:05 - Konkurs indywidualny mężczyzn
Niedziela, 06.10.2024
13:45 - Seria próbna
15:00 - Konkurs drużyn mieszanych


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8709) komentarze: (53)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dervish profesor
    @StaryEmil

    W brew pozorom pytanie equesta ma sens. Te kwestie poruszano podczas projektowania tego przepisu. Nie wiem jakie zapadły ustalenia, ale pamiętam, że na przykład poruszano ewentualnośc uszkodzenia kombinezonu podczas upadku.

    Poza tym w pytaniu equesta może chodzić nie tyle o przepuszczalność ale chyba bardziej o możliwość rozjechania się wymiarów po kilku użyciach co jest bardziej prawdopodobne.
    Jednak uważam, że możesz mieć rację, że obawy odnośnie zarówno przepuszczalności jak i wymiarów są bezpodstawne. No bo skoro kombinezon zabezpieczony jest kilkoma nieusuwalnymi naklejkami z kodami QR- pełniącymi niejako rolę plomb zatwierdzającymi poszczególne części z których jest uszyty to raz dopuszczony później już być może nie jest sprawdzany na okoliczność wymiarów czy też przepuszczalności a sprawdzane są tylko owe kody QR czy nie podmieniono jakichś fragmentów.
    Ale do końca nie jestem tego pewny, bo takie "plombowane QR-owe" podejście może rodzić pole do nadużyć, takich jak chociażby sztuczne rozciąganie kombinezonu czy też zwiększanie jego powierzchni poprzez poluzowanie lub przeszycie szwów bo zawsze jest pewien margines materiału umożliwiający przeszycie. Przepuszczalność także pewnie można "skorygować" na korzyść przy pomocy jakichś środków chemicznych. Dla chcącego nic trudnego. ;)

  • StaryEmil stały bywalec
    @equest

    Raczej mała szansa. Przepisy zakazują za małej przepuszczalności, a im kombinezon bardziej zużyty tym przepuszczalność rośnie

  • equest profesor
    @dervish

    "Jedna absencja i na kolejny nowy kombi poczeka do kolejnego periodu czyli w sumie nowy kombi uzyska dopiero po 2 periodach."

    A co jeśli przestanie spełniać techniczne, sędziowskie wymogi?

  • dervish profesor
    @StaryEmil

    I tylko pod warunkiem że ten zawodnik zaliczył cały poprzedni period w PŚ. Jedna absencja i na kolejny nowy kombi poczeka do kolejnego periodu czyli w sumie nowy kombi uzyska dopiero po 2 periodach.

    A jezeli ktoś nie pojedzie na MŚ to traci tez prawa do tych dwóch dodatkowych nowych kombi. A na MS te nowe kombi nie zużyją sie az tak jak podczas całego periodu PŚ bo to max 3 konkursy - czyli kolejny bonus dla liderów którzy łapną się na MŚ.
    Taki rezerwowy może nie zaliczyć żadnego konkursu MŚ albo wystapi tylko w druzynie ewentualnie tylko w mikście a dwa nowe kombinezony i tak będzie miał prawo zarejestrować.

  • StaryEmil stały bywalec
    @dervish

    No ale nowość którą można zastosować w następnym periodzie, będzie dotyczyła tylko jednego kombinezonu na zawodnika. I to jest ciekawe jak ekipy sobie rozplanują ich zużywanie. Bo mogą być różne strategie korzystania i przez co różne ekipy na różnych etapach sezonu mogą z tego powodu osiągać inne wyniki.

  • dervish profesor
    @StaryEmil

    Też się zastanawiam jak to będzie z tą rejestracją kombi. Na razie mowa tylko o PŚ czyli na PK bedzie po staremu, ale kombi z PK chyba nie bedą mogły być uzywane w PŚ no chyba że je zarejestrują.
    Jak to bedzie technicznie przeprowadzone nie mam pojęcia. Dajmy na to zawodnik na starcie sezonu zarejestrował sobie 4 kombi na PŚ i po 4 konkursach przechodzi do PK czyli traci prawa do nowego kombi w następnym periodzie ale z kolei w PK chyba we własnym interesie nie powinien używać tych kombi zarejestrowanych na PŚ bo a nuż wróci jeszcze do PŚ wtedy te kombi mu sie przydadzą. Czyli na PK będzie się musiał postarać o kolejne nowe kombinezony.
    W sumie oszczędności będą więc mniejsze niż się FIS-owi wydaje. Skoczek zaliczający starty w dwóch ligach i tak będzie zużywał monstrualną liczbę kombi bo w PK nie ma chyba ograniczeń.

    Sama idea czyli wyrównanie szans biednych i bogatych moim zdaniem też tu nie wypali.
    Bogaci mogą mieć jeszcze większa przewagę nad biedakami niz przed wprowadzeniem tych limitów.
    Po prostu bogaci mają bogate zaplecze naukowe które tak jak dawniej cały czas będzie pracowało nad nowymi krojami i materiałami i do tego mają wielu testerów którzy będą te nowe kombinezony i materiały testowali pod kontrolą naukowców po to by na początku kolejnego periodu kadra na PŚ otrzymała ten jeden najlepszy w danej chwili. Biedacy takich możliwości nie mają. Dawniej mogli przynajmniej podglądać mocarzy i ściągać na bieżąco od nich te nowinki. Dziś nawet jak coś podejrzą i przetestują to będą to mogli wprowadzić dopiero na początku następnego periodu a wtedy to już może być przestarzałe, bo mocarze zastosują już coś nowego.

    Tak więc tę reformą tak jak prawie każdą poprzednią o kant d... potłuc. Pewnie jak zwykle z pomysłem wyskoczyli Niemcy czyli jakiś niemiecki instytut naukowy który od zawsze podpowiada FIS-owi w sprawach sprzętowych czy regulaminowych. Moze pamiętasz ale podobna dyskusja powraca tu co sezon (w poprzednim sezonie była afera ze skanami i skanerami produkowanymi przez niemiecką firmę do których to skanerów wcześniej miały dostęp kadry niemieckie i w związku z tym Niemcy znali słabe punkty metody i urzadzenia które mogli wykorzystać podczas oficjalnych pomiarów) i zawsze puenta jest identyczna.

  • StaryEmil stały bywalec
    @dervish

    Zależy jak to przeliczą. Np załóżmy że zimą po 4 pierwszych weekendach dokonujemy zmiany, to nowy zawodnik ma świeżutkie kombinezony na ostatni weekend w Engelbergu.

  • dervish profesor

    A co do tych nowych kombinezonów czyli +1 po kazdym periodzie i +2 na MŚ to będą to szczególnie wartościowe sztuki.
    Raz, ze będa w nich wprowadzane nowinki zarówno te podpatrzone u rywali jak i własne wynalazki wcześniej przetestowane na treningach a dwa, że trzeba będzie oszczędnie takim nowym kombi gospodarować bo ma wystarczyć na cały nowy period. Czyli zakładać takie cudo tylko na konkursy (z pominięciem T, triali a nawet Q) a może nawet tylko na ważne skoki bo raczej nie będzie sensu zakładać go na skok w drugiej serii po nieudanym skoku w pierwszej kiedy w drugiej już się nie da wiele ugrać albo w sytuacji kiedy bedzie ulewa w wyniku której kombi może trwale utracić swoje własciwości.

  • dervish profesor
    @Pavel

    Mogą tez zakładać na miksty kombi najbardziej zużyte nie nadające się do użytku w PŚ. A na inaugurację sezonu mozna na miksty założyć kombi z lata. Dobry sposób na "budowanie" prestiżu mikstów. ;)

  • Pavel profesor
    @dervish

    Jak sztaby sobie to przelicza to mogą dojść do wniosku, że lepiej opłaca się wystawić do mikstu zawodnika 4,5,6 lub wcale nie startować ;)

  • dervish profesor
    @dervish

    Konkretnie to ma wygladac tak:
    Limity kombinezonów na sezon 2024/2025 Pucharu Świata mężczyzn:

    3. period: Lillehammer (22-24.11), Ruka (30.11-1.12), Wisła (7-8.12), Titisee-Neustadt (13-15.12), Engelberg (21-22.12) - 4 kombinezony
    4. period: Oberstdorf (29.12), Garmisch-Partenkirchen (1.01), Innsbruck (4.01), Bischofshofen (6.01) - (+1 nowy) czyli razem 5
    5. period: Zakopane (18-19.01), Oberstdorf (25-26.01) - (+1 nowy) czyli razem 6
    6. period: Willingen (31.01-2.02), Lake Placid (8-9.02), Sapporo (15-16.02) (+1) 7
    MŚ: Trondheim (26.02-8.03) - (+2) 9
    7. period: Oslo (13.03), Vikersund (15-16.03), Lahti (22-23.03), Planica (28-30.03) (+1) 10

  • Skiflugschanze bywalec
    @Kolos

    XD

    Jak można porównywać coraz bardziej śmieszne LGP do jednego z najważniejszych konkursów w sezonie zimowym.

  • dervish profesor

    Niedawno była tu dyskusja o durnych mikstach.
    Wspomniałem wówczas o tym, ze oprócz tego że miksty to głupota w dodatku sprzeczna z regulaminami PN które sa osobne dla mężczyzn i dla kobiet to jeszcze dochodzi to tego kwestia kombinezonów których liczba jest w tym sezonie ściśle limitowana i wynosi max 10 sztuk na sezon. Z tytułu udziałów w mikstach FIS nie daje żadnej rekompensaty w ilosci kombinezonów które w mikstach rzecz jasna dodatkowo się zużyją. Jedyna rada na to, to zakładać na miksty te najbardziej zużyte. No cóż, niezły sposób na budowanie prestiżu mikstów ;)

    I tak mamy:
    Na start 3. periodu sezonu 2024/2025 - zawodów PŚ w Lillehammer, Ruce, Wiśle, Titisee-Neustadt i Engelbergu - skoczkowie będą mogli używać czterech kombinezonów wprowadzonych do bazy FIS. Z każdym kolejnym periodem limit będzie się zwiększał o jeden dodatkowy strój dla skoczków. A do tego na imprezę sezonu - mistrzostwa świata w Trondheim na przełomie lutego i marca - będzie można użyć jeszcze dwóch kombinezonów. Zatem maksymalnie w trakcie całej zimy skoczkowie użyją dziesięciu. Zawodnicy będą mieli też do dyspozycji stroje z lata, które mają się nie wliczać do nowej puli dodawanych strojów. Co ważne, jeśli dany zawodnik nie bierze udziału w całym periodzie zawodów PŚ, to nie zyskuje możliwości dołożenia kolejnego kombinezonu w bazie FIS.

    Ciekawa jest ta ostatnia informacja. Jezeli zawodnik nie zaliczy pełnego periodu to w kolejnym periodzie nie zyskuje możliwości dołożenia kolejnego kombinezonu. ;)

    P.S.
    Już widzę zgrozę w oczach przeciwników betonowania kadr.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    No właśnie nie byłoby lepszej obsady. Austriacy skakali by całe LGP drugim składem (a teraz czasem puszczają i trzeci), Niemcy podobnie, z takiej Polski o ten limit walczył y taki Wolny z Wąskiem może, jak nie np. Maciej Kot. Z innych czołowych krajów skakali by też zawodnicy z pogranicza kadry A i zaplecza oraz zaplecza, czyli... dokładnie tak jak teraz, a słabsi, byliby tylko stratni na tym.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    To lepiej ty zacznij czytać co się pisze.

  • Lataj profesor

    Skład Austrii na LGP w Klingenthal według mnie:
    - Hoerl
    - Tschofenig
    - Fettner
    - Hayboeck
    - Embacher
    - Huber
    - Aigner

  • Stinger profesor
    @dervish

    Niestety istniało by ryzyko, że tak właśnie by było aczkolwiek po pierwsze to i tak dałoby lepszą obsadę niż dotychczas, a po drugie wszyscy musieliby też patrzeć na rywali bo kiedy jeszcze taki Tschofenig byłby w stanie rywalizować z najlepszymi Norwegami, Niemcami, Słoweńcami, Polakami czy Japończykami tak już skoczkowie typu Embacher niekoniecznie i jeśli w/w drużyny wysyłały by swoich liderów na konkursy LGP to i Austriacy także musieliby przynajmniej o tym pomyśleć.
    Także jeśli komuś zależało by na dodatkowym miejscu to na pewno nie zlekceważył by lata (nie mówię, że każdy konkurs byłby mocno obsadzony ale na pewno lepiej niż obecnie), a kiedy jeszcze wszystkie mocne ekipy wystawiały by możliwe najsilniejsze składy to wcale nie jest powiedziane, że taki Kraft nie musiałby startować.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Dalej to będzie obsada dużo lepsza niż obecnie, wiadomo że PS z tego nie zrobimy, ale zawsze coś.

    P.S. Piotrek przeczytaj jeszcze raz ;)

  • dervish profesor
    @dervish

    P.S.
    Przy okazji nasunęła mi się inna kwestia. Nawet tak cenna nagroda jak ekstramiejscówka niekoniecznie sprawi, że walczyć będą o nią najlepsi tacy którzy mierzą później w KK.
    Przykład AUT. Austriacy z całą pewnością nie odpuściliby walki o ekstra miejscówkę za zwycięstwo w LGP, ale czy skierowaliby do walki o nią Krafta? Samemu Kraftowi taka miejscówka na nic się nie przyda. Wielce prawdopodobne jest, że Kraft przygotowywałby się do sezonu tak jak zwykle czyli odpuszczając większość startów. Do rywalizacji o LGP AUT-y pewnie skierowaliby Tscho, Embę i może jeszcze swój numer 3 lub 4. Numery 1 i 2 pewnie spokojnie przygotowywałyby się do sezonu zimowego.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    90% z 9 konkursów (jak tegoroczny LGP) to by wychodziło, że można by odpuścić tylko jeden konkurs. Zupełnie absurdalny pomysł.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Kolejny bzdurny pomysł na którym by tylko Austriacy skorzystali. Wyatarczy, że wymyślili tego potworka w postaci limitu dla medalistów MŚJ.

    Po za tym trudno stwierdzić, czy zmiana nazwy na Ligę Europejską podbiła jakoś prestiż Pucharu UEFA. Jak był, tak jest pucharem drugiej kategorii. Jakby nawet bardziej w cieniu LM. Niż dawniej.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Pewnie tak, tak sobie dopisałem taki dodatkowy gwarant obsady, ale jakoś mocno przy tym nie obstaję ;)

  • dervish profesor
    @Pavel

    A po co ten warunek 90%?
    Co kogo obchodzi w ilu startach ktoś zrobi wygraną? Jezeli rywale na to pozwolą to nie widzę powodów do "usprawniania" regulaminu procentami.
    Wychodzę z założenia, ze jeżeli nagroda jest warta zachodu to nikt nikomu nie będzie odpuszczał. W takim przypadku tym bardziej godne podziwu by było, ze ktoś nie potrzebował wszystkich startów by zwyciężyć. Po prostu dominator.
    Czy w wyścigu po KK są jakieś ograniczenia procentowe? To byłby absurd. Nie ma bo nikogo nie obchodzi ilu konkursów potrzebował zdobywca KK by zwycięźyć.


  • Pavel profesor

    Jak zwiększyć prestiż LGP? Trzeba się uczyć od bardziej zaradnych związków. Kiedyś UEFA miała problem z LE, zmieniali nazwę, format i dalej duże kluby, które przypadkiem tam trafiły miały w dvpie te rozgrywki więc za wygraną dali miejsce w LM na kolejny sezon, efekt był natychmiastowy, nawet Anglicy zaczęli walczyć o wygraną. Z LGP jest podobnie, limit dla top 3 pod warunkiem, że zaliczą 90% konkursów i obsada będzie dużo lepsza.

  • ms_ doświadczony
    @Kolos

    Nie wiem czy wyższe nagrody by w czymś pomogły, może jakby były to nagrody z poziomu PŚ, ale to jest nierealne. Pewnie prestiż LGP będzie już na takim poziomie przez długi czas, albo nawet na jeszcze niższym niż obecnie i raczej nic się w tej kwestii nie zmieni, podobnie upadł prestiż LGP w kombinacji mimo, że w tej dyscyplinie ten cykl jest prawie zawsze rozgrywany w ciągu około tygodnia, tak jak było na początku w skokowym LGP, to od kilku lat obsada jest podobnie słaba jak w skokowym LGP, nie tak jak w Rasnovie ale coś w stylu tegorocznego Courchevel i Wisły, a jeszcze jakiś czas temu mało kto odpuszczał te zawody. W tym roku np. Riiber nie wystąpił w ani jednym konkursie LGP.

  • ms_ doświadczony
    @Stinger

    No zobaczymy w kolejnych latach jak to będzie

  • maciek0932 doświadczony
    @Kolos

    Albo wyższe nagrody, albo dodatkowe miejsca na PŚ za podium generalki LGP.

  • Kolos profesor
    @ms_

    Bo w ostatnich latach kalendarze LGP były (i są) jakie były. Po za tym zaszła zmiana mentalnościowa w sztabachbi i u zawodników. Kiedyś odpuszczano go najwyżej zawody w Japonii a i to nie wszyscy. Resztę konkursów obskakiwali praktycznie wszyscy a aberacją było odpuszczanie większej ilości konkursów LGP. Odwrotnie niż teraz gdy aberacją jest raczej startowanie we wszystkich konkursach...

    Zastanawiam się, czy FIS wzorem tenisa ziemnego nie powinien wprowadzić nakazu startu w określonej liczbie określonych zawodów. Ale dla lata nie miałoby to sensu, a zimą nie potrzebne.

    Trzeba by jakoś inaczej skłonić najlepszych do startowania. Wyższe nagrody finansowe latem?

  • Stinger profesor
    @ms_

    Niezbyt szybko? W sumie ciężko stwierdzić bo gdyby Stefan Kraft nie wybrał gali w Austrii to prawdopodobnie już w tym roku byśmy takiego mieli.

  • ms_ doświadczony
    @Pavel

    No dobra przyznaję, trochę przesadziłem, ale jednak w ostatnich latach niezbyt często zdarza się, że LGP wygrywa ktoś z czołówki PŚ, a kiedyś była to norma, a w następnych latach pewnie znowu będziemy mieli zwycięzców pokroju Wąska, Sakuyamy czy Zografskiego i raczej niezbyt szybko ponownie generalkę wygra ktoś kto zimą ma szansę wygrać PŚ.

  • Kolos profesor
    @Mikolaj1

    Ta "nieobecna czołówka to Norwedzy, Słoweńcy i Japończycy. Z czego realnie u Norwegów tylko Lindvik i Forfang są na pewno lepsi od Wąska (a przynajmniej byli w Wiśle), Ryoyu i Słoweńcy to wielka niewiadoma. Do tego minus Kraft (a reszta Austriaków jedzie?). Nie ma powodu, żeby Wąsek był jakoś dużo niżej w Klingienthal niż w Hinzenbach. Ani nic nie wskazuje, że Insam miałby być niewiadomo jak mocny.

  • Kolos profesor
    @Mikolaj1

    Małysz najczęściej na etapie Bischofshofen nie walczył już o nic, tak jak teraz Kraft więc...

    A LGP to nie jest żaden "letni festyn" to najważniejsze letnie zawody na których też można wygrać poważne pieniądze.

    Zresztą odpuszczanie jakichkolwiek zawodów na rzecz imprezy jest po prostu głupie.

  • Kulas2468 bywalec
    @Mikolaj1

    Dobrze jeśli wygra ale nie można zapomnieć że w Klighenthal może być wiatr.

  • Stinger profesor

    Moim zdaniem Stefan Kraft na duże szanse żeby zostać Sportowcem Roku 2024 w Austrii także być może też dlatego woli być na gali niż startować w finałowym konkursie LGP, które niestety prestiżu obecnie nie mają żadnego co pokazuje decyzja Krafta.

    Szkoda bo żeby LGP była bardziej prestiżowa to właśnie najlepsi skoczkowie muszą w niej startować. Inną sprawą jest, że dla nas i dla Pawła Wąska lepiej, że Kraft olewa konkurs w Klingenthal. Ja wiem, że zwycięstwo w całym cyklu w zasadzie nic nie daje ale jeśli doszło się już do takiego etapu mając tak dużą szansę na zwycięstwo to lepiej to wykorzystać - przynajmniej fajna pamiątka, jakiś medal czy coś - zawsze fajnie wygląda na półce, a i w historii jednak zapisane będzie nazwisko Polaka. Lepiej żeby Paweł Wąsek był wpisany jaki zwycięzca niż Alex Insam.

  • Mikolaj1 weteran
    @Kulas2468

    W zasadzie to nie ma żadnego znaczenia czy wygra czy będzie drugi, Do Klingenthal przyjedzie najprawdopodobniej cała czołówka poza Kraftem, więc Wąskowi czy Insamowi ciężko będzie o TOP10 a poza 10 są już małe punkty do zdobycia, tak, że na luzie utrzyma to. W sumie skoro taki Zografski czy Sakuyama mają ten dyplom czy tam medal , to dlaczego Wąsek ma nie mieć.

  • Kulas2468 bywalec
    @Kolos

    Nie jestem pewny że Paweł Wąsek to wygra.

  • Mikolaj1 weteran
    @Kolos

    "To trochę tak jakby Adam Małysz w czasie kariery stwierdził, że odpuszcza finał TCS w Bischo bo wybiera się na galę sportu :)"

    Dawno większej głupoty nie czytałem. Porównujesz jakiś letni festyn, który idealnie podsumowuje Kraft, do prestiżowego TCS z tradycjami od 70 lat? Ubaw po pachy.

  • StaryEmil stały bywalec

    Ciekawe czy by się pojawił jakby dalej obowiązywała prekwalifikacja dla top 10.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Piotrek TCS to TCS, a letnia zabawa to letnia zabawa, nie wiem co ty porównujesz.

    P.S. Zapewne ma info, że jest co najmniej na podium stąd taka decyzja.

  • equest profesor
    @ms_

    Gala w czwartek, po gali pewnie jakaś impreza. To mamy piątek.
    Trening o 17, kwali o 19. Trochę mało czasu na odpoczynek i dojazd.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    To trochę tak jakby Adam Małysz w czasie kariery stwierdził, że odpuszcza finał TCS w Bischo bo wybiera się na galę sportu :)

    Prędzej bym rozumiał odpuszczanie konkursu bo cykl przygotowań letnich taki a nie inny. Ale odpuszczać zawody na rzecz towarzyskiej imprezy? No słabe...

  • Kolos profesor
    @Pavel

    No nie wiem gdyby jeszcze to LGP było w Japonii. Ale to jednak Klingienthal czyli Niemcy. LGP to jednak zawody międzynarodowe, a gala to niszowe wydarzenie lokalne. W kraju gdzie i tak skoki przegrywają popularnością z kilkoma innymi sportami zimowymi (a już na pewno z narciarstwem alpejskim).

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Zapewne pod względem rozpoznawalności marki osobistej dla Krafta jest ważniejsza ;)

  • Pavel profesor
    @ms_

    Nie przeginaj w drugą stronę, jedyny "skowy przegryw" który wygrał LGP w ostatnich 10 latach to Sakuyama i Zografski, a tak zdominował to Kubacki, a raz nawet wygrana trafiła się Granerudowi ;)

  • Kolos profesor

    Jakaś tam gala ważniejsza od konkursu LGP? Dziwne priorytety...

    No ale płakać nie będę. Tym sposobem Wąsek zapewnił sobie wygraną w LGP a każdy konkurs bez Krafta to plus.

  • ms_ doświadczony

    A szkoda, że tak to wygląda bo mimo, że wolałbym, żeby Wąsek wygrał generalkę, ale w normalnej rywalizacji z Kraftem, to jednak zwycięstwo w końcowej klasyfikacji Krafta wyglądałoby dla FIS dużo lepiej niż zwycięstwo Wąska albo Insama. Prestiż tego cyklu przynajmniej wydawałby się teoretycznie większy i po raz pierwszy od dawna LGP wygrałby ktoś kto naprawdę ma szansę wygrać PŚ zimą bo umówmy się, ale Wąsek czy inny Zografski takiej perspektywy nie daje.

  • ms_ doświadczony

    Cała ta sytuacja z Kraftem wygląda trochę tak jakby na siłę nie chciał tego wygrać bo już od dłuższego czasu LGP wygrywają same skokowe "przegrywy", więc dla takiego zawodnika jak Kraft zwycięstwo w tym cyklu to wstyd xd

  • ms_ doświadczony
    @FJ

    Tym bardziej, że ta gala jest w czwartek, więc jakby Kraft chciał to mógłby spokojnie wziąć udział w tej gali, a później razem z resztą drużyny udać się do Klingenthal na finał LGP.

  • Arturion profesor
    @dejw

    Bo wszyscy wiemy, że Wąsek to wygra.
    Więc wykrzykniki przydadzą się później.

  • dejw profesor

    Dlaczego tylko jeden wykrzyknik w tytule?!!!

  • equest profesor

    Wstrzymajmy się ze wszelkimi ocenami sytuacji.
    Ponieważ to Kraft może być tym numerem 1 na tej gali.

  • tomek20 weteran

    No fajnie dla Pawła, bo stoi przed życiową szansą, ale to że Kraft odpuszcza szansę na trofeum żeby pojechać na jakąś galę to chyba większego strzału z liścia dla całej Letniej Grand Prix nie można było dać.

  • FJ stały bywalec
    2 miejsca w pierwszej "10". (oby do tego doszło)

    Wąska w zimowym PŚ będą wyraźnie więcej warte niż ten Puchar do kotleta zwany LGP. Zwłaszcza od kiedy nie ma Einsiedeln i nie ma nawet woli wśród najlepszych, żeby stawiać się chociażby na większej połowie konkursów. Gala ważniejsza od zawodów. Przecież to śmiech. Znaczy się sponsor woli ekspozycję zawodnika na gali niż na skoczni.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl