Vikersund wypadnie z Pucharu Świata? 10 milionów koron straty organizatorów

  • 2024-10-07 21:40

Marcowe zawody Pucharu Świata i Raw Air w Vikersund stanęły pod znakiem zapytania. Chociaż konkursy na norweskim mamucie zostały oficjalnie zatwierdzone przez FIS, to wciąż nie doszło do porozumienia pomiędzy krajowym związkiem narciarskim a komitetem organizacyjnym Flying Team Vikersund AS, który boryka się z milionowymi stratami finansowymi.

Przypomnijmy, iż w dniach 14-16 marca 2025 roku Vikersund miało ponownie stać się areną finału Raw Air. Na piątek zaplanowano treningi pań oraz turniejowy prolog mężczyzn, zaś na sobotę i niedzielę konkursy indywidualne. Podobnie jak w tym roku, finał zmagań panów ma zostać przeprowadzony w trzyseryjnym formacie.

Tak przynajmniej wynika z oficjalnych planów FIS. Tymczasem Norweski Związek Narciarski wciąż nie podpisał umowy z komitetem organizacyjnym zawodów - zespołem Flying Team Vikersund AS. Jak poinformował lokalny "Bygdeposten", z uwagi na brak porozumienia, organizacja marcowych zawodów stanęła pod znakiem zapytania.

- Długo próbowaliśmy dojść do porozumienia z Norweskim Związkiem Narciarskim. Jak dotąd negocjacje nie zakończyły się sukcesem, a do porozumienia obu stron jest daleko. Raw Air 2025 stoi obecnie pod znakiem zapytania – stwierdził w poniedziałek Leif Arne Berget, szef komitetu organizacyjnego zawodów w Vikersund podczas rozmów z politykami z gminy Modum.

Berget powrócił na stanowisko szefa komitetu organizacyjnego na początku września i miał rozpocząć przygotowania do przyszłorocznych zawodów. Wciąż jednak nie osiągnął porozumienia z krajowym związkiem narciarskim: - Po prostu uważam, że związek jest arogancki i mogą mnie państwo w tej kwestii zacytować. Próbowaliśmy zaprosić do Vikersund menedżera ds. zawodów, Terje Lunda i sekretarza generalnego, Arne Baumanna. Jednak nie chcą tu przyjechać.

Flying Team Vikersund AS nie jest chętne do kontynuowania współpracy na dotychczasowych warunkach. W ostatnich dwóch latach Vikersund straciło 10 milionów koron norweskich (ok. 3,7 mln złotych) i nie ma środków na kolejną edycję zawodów.

- To w końcu kwestia pieniędzy. Związek nie stara się zrozumieć, ile kosztuje organizacja zawodów w Vikersund. Uważają między innymi, że naśnieżanie Vikersundbakken kosztuje tyle samo, co w przypadku Holmenkollbakken. Nie zgadzamy się także co do kwestii praw telewizyjnych. W chwili obecnej nie mamy środków finansowych na organizację konkursów, a naszym głównym przesłaniem jest fakt, iż organizacja przyszłorocznego weekendu lotów w Vikersund jest niepewna - dodaje Berget.

Odwołanie zawodów w Vikersund nie jest jednak celem komitetu organizacyjnego. Norwegowie zdają sobie sprawę, że anulowanie weekendu będzie oznaczało wysokie konsekwencje ze strony Międzynarodowej Federacji Narciarskiej i Snowboardowej. Znają tę sytuację dobrze z przeszłości - po niefortunnych mistrzostwach świata w lotach narciarskich w 2000 roku, Vikersundbakken wypadła na siedem lat z kalendarza Pucharu Świata.

- Jeśli nie zgodzimy się na obecne warunki i Vikersund wycofa się z organizacji, nie będzie to przyjemna wiadomość dla FIS. Wówczas Vikersundbakken zostanie usunięta z kalendarza na kilka następnych lat i prawdopodobnie nie uda nam się nawet zdobyć MŚ w lotach, gdy nadejdzie „nasza kolej”. Będzie to miało poważne skutki dla zespołu i związku, gminy i społeczności biznesowej we wsi. Wydarzenia te generują duże pieniądze dla wioski - wylicza Berget.

Jak dodaje Lund, termin na podpisanie umowy z Norweskim Związkiem Narciarskim de facto już minął. W tym tygodniu odbędą się kolejne rozmowy, ale organizatorzy nie ukrywają, że to ostatni dzwonek w tej sprawie, gdyż ich dostawcy i sponsorzy już dawno powinni otrzymać potwierdzenie w kwestii przyszłorocznych konkursów.

Na wypowiedzi Bergeta w "Bygdeposten" odpowiedział Terje Lund, menedżer ds. zawodów w Norweskim Związku Narciarskim.

- Co roku mamy umowę organizatorską z Vikersund. Jest to standardowa umowa, taka sama dla każdego organizatora zawodów rangi Pucharu Świata. Mamy mandat od zarządu Norweskiego Związku Narciarskiego na negocjowanie ramowych warunków finansowych tych kontraktów - wyjaśnia Lund.

Menedżer dodaje, iż cały Norweski Związek Narciarski znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. W minionym roku, podczas gdy Vikersund zanotowało 4 miliony koron norweskich straty, krajowa federacja straciła 11,8 mln koron: - My też nie mamy pieniędzy, ale staramy się znaleźć dobre rozwiązania ze wszystkimi organizatorami. W zeszłym roku zwiększyliśmy naszą dotację dla Vikersund z siedmiu do ośmiu milionów koron. Dotacja przed pandemią wynosiła 5,6 mln koron.

Zdaniem Terje Lunda, ​​strata finansowa po ostatnich zawodach nie wynika z niższej dotacji związku, lecz braku własnych dochodów ze strony organizatorów konkursów lotów na Vikersundbakken. Największą część straty stanowiły bowiem przychody z widowni. Po pandemii żadnemu organizatorowi norweskich Pucharów Świata nie udało się przyciągnąć takiej liczby kibiców, jak sprzed 2020 roku. Chlubnym wyjątkiem są alpejskie zawody w Kvitfjell.

- Jeśli chodzi o stwierdzenie, że stawiamy znak równości pomiędzy naśnieżaniem Vikersundbakken i Holmenkollenbakken, to nie wiem skąd się ono wzięło. Holmenkollen płaci stałą opłatę za wynajem areny gminie Oslo i jak zauważyliśmy, nie przewidziano tam żadnych wydatków w kwestii naśnieżania obiektu - kończy Lund.

Losy najbliższych pucharowych zawodów w Vikersund mają rozstrzygnąć się w ciągu najbliższych dni. I choć najprawdopodobniej dojdzie do porozumienia w tej sprawie, to w planie długoterminowym nad mającą problemy finansowe Vikersundbakken zawisły czarne chmury.


Adam Bucholz, źródło: Bygdeposten/informacja własna
oglądalność: (9251) komentarze: (43)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @papa_s

    Że też ci się chce...
    @dervish na rację, ale na sport od razu to się nie przełoży... Ale za dwa lata? ;-D
    To może i ja coś poćwiczę... ;-)
    Albo raczej syna przekonam... ;-D

  • papa_s weteran
    @dervish Naturalizować mogą się do dziewczynek

    ale natury nie oszukasz. W teście antydopingowym wyjdzie nadmiar hormonów męskich i po zawodach. Chyba że żyją jeszcze ci NRD-owscy lekarze od lekkoatletek.

  • Skiflugschanze bywalec
    @Arturion

    No dla mnie jest to rozczarowujące kiedy w Zakopanym ogląda się od piątku treningi, kwalifikacje itd, a wszystko kończy się tylko jednym konkursem o stawkę.

    A trzy konkursy byłyby idealne.

  • Arturion profesor
    @Skiflugschanze

    "A pod względem "nudów w rywalizacji o KK" to takie są, ale w Zakopanym, gdzie mamy tylko 1 konkurs indywidualny i tak naprawdę stawka całego weekendu jest mała."
    Bez przesady. Ale dziwne, że nie potrafią w Zakopcu zrobić dodatkowego (jak już koniecznie chcą te miksty, czy drużyny) konkursu indywidualnego.

    Ale czego by nie mówić o Vikersund, to wolałbym zdecydowanie odwołanie Raw Air, niż konkursu lotów.

  • Skiflugschanze bywalec
    @dervish

    Chyba pierwszy raz słyszę żeby ktoś stwierdził, że loty są nudniejsze od zwykłych zawodów.

    Przecież pierwsze loty w sezonie to jest coś na co czeka się prawie jak na TCS w Oberstdorfie. Jak dotychczasowa czołówka poradzi sobie na mamucie, czy do gry dołączą lotnicy, jak dotychczasowy dominator (o ile jest) poradzi sobie na lotach. No i oczywiście wizualnie każdy lot jest o wiele bardziej efektowny niż zwykłe skoki

    "Bez różnicy czy to będzie Kulm czy Obersdorf - zawsze w tym momencie spada temperatura zawodów i zawsze wieje nudą w rywalizacji o KK"
    No to nie wiem jakim cudem na Kulm w 2023 Kubacki stracił żółtą koszulkę. Poza tym to, że na mamucie lotnicy dochodzą do głosu to wielki plus. Zajc albo Domen wyprzedzający Krafta i Kobayashiego pokazują, że loty to rzeczywiście inne zawody i PŚ w lotach i MŚwL mają sportowy sens, w przeciwieństwie do konkursów mistrzowskich na normalnej skoczni, gdzie stosunek sił jest podobny jak na dużej skoczni. Żeby była jasność, mówię jedynie o tym że duża i zwykle coraz większa normalna skocznia niewiele się różnią pod względem wyników poszczególnych zawodników. Te konkursy oczywiście powinny zostać ze względu na tradycję i dodatkową szansę medalową.

    A pod względem "nudów w rywalizacji o KK" to takie są, ale w Zakopanym, gdzie mamy tylko 1 konkurs indywidualny i tak naprawdę stawka całego weekendu jest mała.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Skocznią która pokazuje kto jest dobry a kto nie jest aVelikanka/Letalnica w Planicy i to nawet nie ta obecna, a poprzednia (przed 2013 rokiem).

    Natomiast "stare" Vikersund wyrzucało na bulę nawet zupełnie dobrych zawodników. Nie jest skocznią dobrą jeśli 80-90% skoków to bula.

  • Fan_ekipy_pod_narty doświadczony
    @Filigranowy_japonczyk

    Ten turniej był fajny ale jak zaczęli go zmieniać to zaczęli go tym samym niszczyć.
    Nie wiem po co wprowadzano co chwilę zmiany do tego turnieju szczerze.

  • Fan_ekipy_pod_narty doświadczony
    @dervish

    Vikersund miało klimat zwłaszcza zawody wieczorne
    Oberek jest ok ale Kulm przez swój fajny rozbieg robi robotę.
    Planica jest super

  • Fan_ekipy_pod_narty doświadczony
    @dervish

    Okej.
    Ale co to ma do skoków?
    O takich rzeczach to można se co najwyżej na Twitterze czy innym youtubie gadać a nie na stronie poświęconej skokom.
    Piłka nożna na jest jeszcze ok tematem bo to sport.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Lądowali jak schrzanili skok lub dostali mocny podmuch, skocznia nie wybaczała błędów.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Specjaliści też lądowali na buli albo ledwo się wyratowywali - Peter Prevc, Wellinger czy Kraft choćby. + te kuriozalne konkursy które wymieniłem. Dziękuję za taką skocznię.

    Minusem jest tylko to, że realnie skróciły się skoki po modernizacji a nie to, że sensownej się teraz lata. Bo to duży plus.

  • sledzik16 profesor

    W norweskich 🇳🇴🇳🇴 skokach od pewnego czasu to panuje jeden wielki cyrk. Zaczynając od związku przez szkoleniowców a kończąc nawet na obiektach.
    Wszyscy maja problemy. Spowodowane czym dokładnie??

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Właśnie to było najpiękniejsze w tej skoczni, oddzielała chłopców od mężczyzn, specjalista leciała 240 metrów, a amator 120. Do tego piękna parabola lotu, wyjątkowa i sprawiająca, że skoczna wyróżniła się wśród klonów budowanych na jedno kopyto. Obecnie to bubel, trochę większy Oberstdorf.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Stara, to stara, trzeba być precyzyjnym :)

    Owszem przed wymuszoną zmianą można było bić w Vikersund rekordy świata, ale jednak była też tam cała masa skoków na bulę, z kuriozalnym konkursem gdzie 126 metrów dało awans do drugiej serii na czele. Albo z kurizalną drużynówką gdzie Norwedzy wygrali z przewagą chyba przekraczającą 200 pkt nad drugimi Polakami....

    To przeprofilowanie było pewną koniecznością, ale nie musiało się wiązać ze "zmniejszeniem" skoczni, no ale niestety FIS...

  • Kolos profesor
    @kubilaj2

    Oberstdorf i Tauplitz/Kulm to skocznie-buble, Vikersund w sumie też (po wymuszonym przeprofilowaniu). W sumie poniekąd podzielam opinię, że jedyne prawdziwe loty to Planica ale... FIS i tam na te prawdziwe loty nie pozwala.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Piotrek "stara Vikersund" czyli przed zmianą profilu wymuszona przez FIS, gdzie można było latać pewnie z 260 metrów, a nie obecne 245 z trudem ;) Nie chodzi mi o skocznie przed przebudową.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Co do finasów Vikersund. To nie znamy żadnych szczegółów skąd ten deficyt.

    Konkursy kobiet nie generują żadnych dodatkowych kosztów (po za nagrodami finansowymi dla zawodniczek) bo organizuje je się przy okazji konkursów mężczyzn, a więc nie jako w ramach jednego naśnieżania skoczni (najbardziej kosztochłonne).

    Tak naprawdę, z tekstu wynika tyle, że norweski związek daje za mało (wg. Ludzi z Vikersund). A ludzie z Vikersund korzystają z okazji, by podbić stawkę bo trudno wyobrazić sobie żeby loty w Vikersund odwołano.

    No i nadal mnie zadziwia i smuci, jak FIS bardzo nie umie organizować lotów narciarskich (a właściwie skoków jako takich). Loty to samograj, a oni prędzej zaorają mamucie skocznie...

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Stara Vikersund to był przestarzały mikrus. Pamiętam loty z 2007 roku, a raczej antyloty. To była dobra skocznia mamucia na Puchar kontynetalny (szkoda, że tylko raz coś takiego było) ale nie na Puchar Świata.

  • dervish profesor
    @kubilaj2

    Dzięki za przypomnienie chronologii tych dwóch legendarnych konkursów i związanych z nimi wydarzeń.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Dla mnie skoki na starym Vikersund, przed tym ja te skocznie zmasakrowali dziadkowie z FISu, były zdecydowanie najbardziej efektowne, niemal filmowe. Bardzo niski lot nad bulą, a później niesamowicie efektowna druga faza lotu. Była to skocznia zupełnie inna, której charakter został totalnie zniszczony przez nieudolnych działaczy.

  • kubilaj2 weteran
    @dervish

    Dima wylądował na plecach w 2015(swoją drogą, jeden z najdzikszych weekendów w historii skoków - 2 WR, naznaczone szlifowaniem buli)
    Kraft ustanowił "oficjalny" WR dwa lata później ;)
    Co do mnie, to jednak... loty to sól skoków.
    OK, Oberek jest taki... nijaki, ale już Kulm jest całkiem przyjemna :)

  • dervish profesor

    Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) orzekł, że państwo członkowskie nie może odmówić uznania zmiany imienia i tożsamości płciowej uzyskanych legalnie w innym kraju Unii ani zmuszać obywatela do nowego postępowania sądowego w sprawie zmiany tożsamości płciowej. Oznacza to, że Polska będzie musiała uznać np. trzecią płeć, jaką u siebie wprowadziły Niemcy.
    w Niemczech możliwa jest trzecia płeć: „divers” (inna, odmienna). Jej uzyskanie jest niezwykle łatwe od wiosny tego roku. 12 kwietnia Bundestag przyjął ustawę ułatwiającą urzędową deklarację zmiany płci – od 1 listopada br. osoby transpłciowe i interseksualne, a także nieidentyfikujące się ani jako mężczyźni, ani jako kobiety, będą mogły zmienić wpis dotyczący swojej płci w rejestrze stanu cywilnego za pomocą zwykłej deklaracji.
    Podobnie rzecz się ma ze zmianą statusu płci przez nieletnich, która jest możliwa np. w Holandii.

    Tak, że dla chcącego nic trudnego. Można przy użyciu zwykłej deklaracji zmienić wstecznie swoją płeć także w akcie urodzenia. Wkrótce możemy stać się potęgą w żeńskich skokach. Wystarczy, że kilku nieradzących sobie w męskim towarzystwie skoczków zmieni płeć. ;)

  • dervish profesor

    Duże nie znaczy lepsze i efektowniejsze.
    Dla mnie jedynym zdającym egzaminy mamutem jest Planica. Konkursy na wszystkich innych mamutach zwykle są mniej interesujące niż na "zwykłych" skoczniach.

    W kazdym sezonie pierwszy dysonans poznawczy odczuwam podczas pierwszego przystanku karawany PŚ na skoczni mamuciej. Bez różnicy czy to będzie Kulm czy Obersdorf - zawsze w tym momencie spada temperatura zawodów i zawsze wieje nudą w rywalizacji o KK. Po prostu staram się takiego mamuta przeczekać.

    Vikersud także jak dla mnie nigdy nie miał klimatu. No może poza sezonem w którym rekord świata ustanowił Kraft i Dima Wasiliew lądował na plecach. Już nie pamiętam czy obie te rzeczy zdarzyły się w jednym sezonie czy w dwóch różnych.

    Tak jak wcześniej wspomniałem - zarzutów nie mam jedynie co do Planicy. Tam zawsze jest fantastycznie i swiątecznie.

  • TheDriger stały bywalec

    Szczerze mówiąc to wszystko przez tą politykę "równości" Norwegów. Na siłę chcieli organizować te loty kobiet i jeszcze przyznają za Raw Air bardzo wysokie nagrody kobietą w stosunku do tego, że mało kto to ogląda i przynosi to same straty.
    Teraz skoki mężczyzn będą cierpieć przez to, że na siłę Norwegowie chcą dopłacać do skoków kobiet. Nie mam słów po prostu.
    Na MŚWL 2022 w Vikersund było dość sporo kibiców i fajnie się oglądało triumf Lindvika, ale jeżeli podczas Raw Air Norwegowie bardziej nagłaśniają loty kobiet niż konkursy mężczyzn to taki tego efekt, że ludzie nie oglądają tam ani tego ani tego.
    Najlepsze jest to, że Norwegowie jeszcze mają pretensje do Niemców i Austriaków, że nie chcą zorganizować turnieju czterech skoczni dla kobiet. No cóż, Niemcy i Austriacy są na szczęście mądrzejsi i wiedzą, że jest to nieopłacalne biznesowo i nie chcą zaszkodzić swojemu produktowi głównemu czyli turniejowi czterech skoczni dla mężczyzn.
    A truskawką na torcie jeszcze będzie jak Norwegowie zaczną dopłacać do organizacji lotów dla kombinatorów Norweskich...

  • Tomek88 profesor

    FIS zepsuło tak wspaniałą skocznię to teraz ma tego efekty. Cały Raw Air też wzbudza coraz mniejsze zainteresowanie. Pierwsze dwie-trzy edycje były przyjemne ale potem przez ciągłą zmianę regulaminów, zasad sprawiono, że jest to coraz mniej ciekawe

  • Krulowiec początkujący
    @kibicsportu

    Chyba nie skoro zrezygnowali z Raw Air żeby nie robić konkursów dwa razy w sezonie u pań

  • rybolow1 doświadczony

    Oby się udało zorganizować

  • kibicsportu profesor
    @maciek0932

    Może przenieśliby zawody z Vikersund do Lillehammer. Pytanie czy Lillehammer chciałoby dwa razy organizować weekend PŚ.

  • Wojciechowski profesor
    @maciek0932

    Byłoby trochę odkręcania, bo zaczęli już sprzedawać bilety na cały Festiwal Holmenkollen – skoki, biegi, kombinację, a i trzeba byłoby to jakoś upchnąć.

  • maciek0932 doświadczony

    Ciekaw jestem, jaki byłby ewentualny plan B. Pewnie brak Raw Air i zwykły weekend w Oslo.

  • maciek0932 doświadczony

    Ta sytuacja ma kilka przyczyn, głównymi są pandemia i zepsucie skoczni przez FIS. Ostatnio w ogóle w Norwegii kibiców jak na lekarstwo.

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak weteran

    Kolejny jaskrawy przykład upadku skoków narciarskich. Kraj z historią i teraźniejszymi gwiazdami ma problem z organizacją PŚ, brakiem sponsorów i brakiem kibiców na domowych skoczniach.

  • Mucha125 profesor

    Raw Air po tych wszystkich zmianach i wywaleniu mamuta nie przetrwa. Jeszcze celowo zmniejszyli obsadę by zmniejszyć efekt zepsucia skoczni z najbardziej lotnej

  • Mucha125 profesor
    @kibicsportu

    Klepanie buli lub niebezpieczne lądowania przy HS. Złe skojarzenia z tą nowa wersja jest. A stara tak dobre wspomnienia....

  • Wojciechowski profesor

    Jeśli nawet w Norwegii związek narciarski jest w takim położeniu, to albo poszło coś mocno nie tak, albo... sam już nie wiem.

  • Avengers123456msciciel weteran

    Ten kryzys zaczął się od Lundby, feministka która chciała loty dla kobiet.

  • Filigranowy_japonczyk stały bywalec
    @kubilaj2

    Zapomnielem że w tym roku znowu będą tylko 3 konkursy bo Trondheim ma MŚ.

    Z resztą obstawiam że Raw Air przez te ciągłe zmiany formatu plus malejące zainteresowanie skokami w Norwegii oraz problemy finansowe nie przetrwa do końca dekady.

  • kubilaj2 weteran
    @Filigranowy_japonczyk

    To i tak było "Vikersund Air"

  • Pavel profesor
    @Arturion

    RedBull mógłby urządzić jakiś event, ale raczej nie w ramach PŚ i nie na zepsutej przez FIS skoczni.

  • Filigranowy_japonczyk stały bywalec

    Jak wywalą Vikersund to niech zaorają całe Raw Air. Bez lotów ten turniej już w ogóle traci cały sens.

    A ci idioci z fis którzy swoimi de*****mi przepisami zniszczyli tego pięknego mamuta powinni mieć zakaz zbliżania się do jakiejkolwiek skoczni.

  • Arturion profesor
    @Pavel

    Red Bull? ;-)
    FIS powinien dążyć do tego, żeby na każdym mamucie skakano PRZYNAJMNIEJ raz w roku. Jeśli nie ma takiej woli, to skoki w Islandii niczego FIS nie nauczyły. Oczywiście Vikersund powinien wypaść z "rowera".

  • Pavel profesor

    Przygotowanie i utrzymanie mamuta przez weekend konkursowy jest drogie, a Vikersund to zawody z najmniejszą liczbą kibiców ze wszystkich konkursów lotów, więc mogę sobie wyobrazić, że przy kosztach pracy w Norwegii straty roczne mogą być spore. Co gorsza sporty zimowe w wykonaniu wyczynowym odchodzą powoli do lamusa na rzecz sportu amatorskiego co widać po frekwencji pod skoczniami, szczególnie w Skandynawii, więc wielkich szans na poprawę finansów nie widać.

    Dodajmy do tego durne fanaberie FISu, który wymaga jakiś idiotycznym przebudów, czyli generuje kolejne koszta, konkursy lotów kobiet, które interesują dosłownie nikogo, brak sponsorów i w przyszłości możemy mieć kolejny Harrachov leżący odłogiem.

    Co można zrobić? W zasadzie pozostaje tylko finansowanie zewnętrzne, związek nie ma kasy, liczba kibiców nie wzrośnie, jedyne wyjście to pozyskanie sponsora, pytanie czy taki się znajdzie przy coraz niższej oglądalności zawodów.

  • kibicsportu profesor

    Nie będę tęsknił za tymi konkursami. Jakoś nie umiem się przekonać do tej zmienionej Vikersundbakken.
    Ile bym dał, żeby ta skocznia była taka jak w 2017 roku. Najważniejsze, że ze skoczni do lotów narciarskich jest Oberstdorf i Planica.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl