„Dążę do bycia najlepszym” – Klemens Joniak letnim mistrzem Polski

  • 2024-10-21 14:15

Sensacyjnym mistrzem Polski w skokach narciarskich na igelicie został Klemens Joniak. Podopieczny Wojciecha Topora z kadry narodowej B nie pozostawił złudzeń, wygrywając obie serie konkursowe – za sprawą skoków mierzących 104,5 oraz 102 metry. Triumf na Średniej Krokwi w Zakopanem (HS105) to dla 19-latka największy jak dotąd sukces w karierze.

– Jak do tego doszło? Sam się zastanawiam… – nie ukrywał Klemens Joniak tuż po piątkowych zawodach.

– Moje skoki w ostatnim czasie wyglądały coraz lepiej. Jestem bardzo zadowolony z tego, co wydarzyło się w piątek. Nie spodziewałem się tego, ale udowodniłem sobie, że potrafię dać z siebie sto procent podczas zawodów i przede wszystkim nie spalić się w drugiej serii, bo zdarzały mi się takie momenty, kiedy pierwsza seria wyglądała bardzo dobrze, a w drugiej chciałem troszkę mocniej i wychodziło gorzej – kontynuuje członek Ludowego Klubu Sportowego Poroniec Poronin.

– Odczuwałem dość duży stres przed serią finałową. Dawno nie zajmowałem tak wysokiej lokaty na półmetku. Czułem na sobie presję, ale myślę, że zamieniła się w pozytywną energię, która mnie zmotywowała. W efekcie potrafiłem oddać drugi bardzo dobry skok. Jestem bardzo zadowolony z wykonanej pracy, ten medal na pewno zajmie jakieś szczególne miejsce – zaznacza Joniak, który na półmetku miał dwa i pół punktu zapasu nad Pawłem Wąskiem. Ostatecznie jego przewaga nad triumfatorem Letniego Grand Prix 2024 urosła do 8,5 pkt.

Joniak w latach 2022-2024 sięgał po medale juniorskich imprez rangi mistrzowskiej, w tym indywidualne srebro Zimowego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy 2023 w Planicy. Miniona zima była jednak dla niego bardzo nieudana. W Pucharze Kontynentalnym punktował tylko raz – zajmując 27. lokatę na Okurayamie w Sapporo, w stawce 30 skoczków.

– Ostatni rok był dla mnie bardzo trudny. Nie byłem do końca pewny, czym to było spowodowane. Na pewno spory wpływ na moją dyspozycję miał fakt, że urosłem. Miałem kłopoty w pozycji najazdowej i locie. Skoki nie wychodziły. Teraz sytuacja się ustabilizowała, mogę konkretnie skupić się na jednym punkcie i pracować – opowiada o ostatnich miesiącach.

– Wyciągnąłem wnioski i wdrożyłem je w życie. Poprawiłem to, co nie grało w poprzednim roku. Myślę, że to duża zmiana w mojej aktualnej dyspozycji, skoki zaczęły wyglądać dużo lepiej. Przez ostatni miesiąc pozmieniałem trochę rzeczy na skoczni, które pozwoliły mi oddawać dużo lepsze próby. Przede wszystkim pojawiło się dużo luzu. Nie czułem napięcia i chęci zrobienia czegoś więcej. Na spokojnie. To, co potrafię. Mam więcej pewności siebie – podkreśla letni mistrz Polski.

– Wszystkie uwagi w moją stronę przechodzą teraz przez Wojciecha Topora, Krzysztofa Bieguna i Kamila Skrobota, który pomaga nam z fazą lotu. Ta współpraca daje dobre efekty – nie ukrywa Joniak, który od tego sezonu jest członkiem kadry narodowej B.

– Mam wyznaczone cele na sezon zimowy, ale chciałbym je zachować dla siebie. Po mistrzostwach Polski nawet się troszkę podkręciły, ale trzeba podejść do tego na spokojnie i robić swoje. Dążę do bycia najlepszym skoczkiem narciarskim – mówi zawodnik, który nadal czeka na debiut w Pucharze Świata. W Letnim Grand Prix wystąpił dotąd dwa razy – w 2023 roku w Rasnovie, gdzie jeden z konkursów zakończył na 24. pozycji.

– Moje główne zainteresowania? Wolny czas spędzam na relaksie. W ostatnim okresie jeżdżę między innymi na ryby z Maciejem Kotem. Lubię też rysować, a także rzeźbić w drewnie. Do tej pory nie spotkałem skoczka, który umie rzeźbić w drewnie. Jest to uspokajające zajęcie, lubię precyzję. Taką pasję zaszczepiła we mnie ciocia, która uczy rzeźbienia. Zaczęło się to dziesięć lat temu i ciągnie do dzisiaj – przedstawia się szerokiej publiczności.

W sobotnim konkursie drużynowym Joniak dwukrotnie skoczył 100,5 metra, co w nieoficjalnym zestawieniu indywidualnym umiejscowiło go na piątej pozycji. Jego LKS Poroniec Poronin finiszował ósmy w gronie szesnastu ekip.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4828) komentarze: (47)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @King

    Owszem ale bardzo pojedyncze. O wiele więcej takich miał Wąsek a to też żadna wielka forma.

  • Arturion profesor

    No i dowiedziałem się, kto jest trenerem LKS Poroniec Poronin.
    Andrzej Gąsienica (1993), kiedyś kombinator i skoczek narciarski.
    Za wychowanie Klemensa Joniaka - chwała! :-)

  • King profesor
    @Kolos

    Jakby nie pokazywał absolutnie żadnych skoków na poziomie zbliżonym do czołówki czy bycia nr.1 w naszej kadrze to jeszcze jakieś obawy można by było mieć. Ale tak się składa, że tego lata zdarzały mu się takie skoki. Także ja w spokoju czekam na sezon w jego wykonaniu najwyżej się pomylę, ale nie sądzę.

  • Kolos profesor
    @King

    No i zeszłej zimy Zniszczoł zaczął tak fatalnie, że po dwóch weekendach spadł do PK. Potem cudem się odbudował i od TCS skakał już jako tako. Ale teraz nie ma żadnego powodu do optymizmu.

    Jeśli o kogoś można być spokojnym to tylko o Wąska ale to taki spokój na przełom drugiej i trzeciej dziesiątki PŚ czyli nic wielkiego.

  • King profesor
    @Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak

    On nie odpalił tylko konsekwentnie od sezonu 2022/23 był coraz lepszy. To jest inny przypadek. Pomimo sukcesów juniorskich Zniszczoł to bardziej przypomina takiego Paschke, który też mniej więcej w takim wieku zaczął skakać lepiej i się utrzymuje lub nawet poprawia ten poziom.

    Inny przypadek Johansson. On też odkąd się pokazał w sezonie 2016/17 zagościł już na dobre kilka lat na pewnym poziomie. Jak jakiś zawodnik w nieco późniejszym wieku osiąga jakiś poziom jakiego nie prezentował nigdy wcześniej to prędzej się utrzymuje/poprawia na tym poziomie niż nagle po roku drastycznie leci w dół. Jan Matura był przypadkiem, że wyskoczył nagle, ale tak jak nagle wyskoczył (na jeszcze wyższy poziom niż Zniszczoł) tak zaczął przepadać już po jednym sezonie, a nie że w drugim się jeszcze poprawił.

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak weteran
    @King

    A w poprzednich latach jak skakał latem Zniszczoł? Chyba w miarę na podobnym poziomie co teraz i co? I nic zimy miał słabe. To, że raz odpalił nie znaczy, że teraz będzie to regułą.

  • King profesor
    @Kolos

    Zniszczoł to akurat jedyny zawodnik o którego można być spokojnym. Poprzednia końcówka lata w jego wykonaniu była wręcz identyczna, a na MP był szósty i był na poziomie Juroszka czy Wąska.

  • King profesor
    @StaryEmil

    Wiało z tyłu w piątek to pewne.

  • Kolos profesor
    @dervish

    I Polacy są przymuleni tak od trzech miesięcy...

    Gdyby jeszcze pojedynczy zawodnicy wykazywali takie przymulenie to co innego, ale tu mamy równo na dnie całą kadrę A oraz kadrę B która dostosowała się poziomem do kadry A. Czyli nie ma mowy o żadnym przymuleniu.

    Po za tym na zawodach zawsze powinno się startować wyświeżonym a nie na "ciężkich nogach". Jeśli jest inaczej to jest to szkolny a nawet dziecięcy błąd trenera.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Geniusz Thurnbichlera wychodzi każdą stroną :)

    A tak konkretnie to na dziś Joniak powinien jechać na PŚ. Cudów trudno oczekiwać ale niech ma nagrodę za złoto MP. A już lepiej posyłać na PŚ juniora niż 30-latków bez formy.

  • dervish profesor
    @Takanashi63

    Tak czarno to ja nie przewiduję. Jezeli odnieść twój komentarz do dnia w którym odbyły sie MP to masz rację. Ja uważam że wyrównanie poziomu stawki na MP, to skutek nie tego, że słabsi równają w górę tylko czołówka niestety równa w dół.
    Po pierwsze nasza czołówka prezentuje dziś znacznie słabszy poziom niż dawniej a po drugie dodatkowo ci którzy powinni na tych MP podwyższać ich poziom nie byli w formie bo prawdopodobnie byli przymuleni ciężkim treningiem. A dwóch z top 5 z poprzedniego sezonu czyli Żyła i Stoch siłą rzeczy nie mogli się do podwyższenia poziomu dołożyć bo jeden dopiero co wrócił po kontuzji i w zasadzie jest rekonwalescentem a drugi nie wystartował.

    Ten nieciekawy obraz tamtego dnia powinien z każdym dniem się poprawiać. Wróci świeżość, wróci czucie progu i powinna wrócić forma przynajmniej na tyle by nasi bez problemu punktowali. Jeżeli nie nastąpi przewidywana znaczna poprawa czyli, ze przyczyny słabej dyspozycji na MP naszej czołówki były inne niż przymulenie to możemy mieć do czynienia z kolejnym katastrofalnym sezonem, nawet gorszym od poprzedniego.

  • StaryEmil stały bywalec
    @Pavel

    To że jest marnie to raczej jasne, pytanie jak. Cóż teraz okres "lodowy", z tego co pzn pisał we wrześniu bez wyjazdów za granicę, więc trzeba się spiąć i przygotować spokojne we właściwym tego słowa znaczeniu a nie tragiczne wejście w sezon.

  • Pavel profesor
    @StaryEmil

    Jednak to, że amator Gruszka dzielnie walczy z kadrowiczami, a wygrywa Joniak, może świadczyć o tym, że jednak z formą jest marnie ;)

  • Pavel profesor
    @dervish

    Problem w tym, że Zniszczoł to chyba siłę robi od sierpnia bo cały czas jest "przymulony", a Kubacki skacze swoim dawnym drewnianym stylem od zeszłego sezonu i jakiejś wielkiej poprawy nie było widać. Natomiast ekipa emerycka wraca po kontuzji. Kto ci został w tej "kadrze Thurnbichlera"? ;)

  • StaryEmil stały bywalec

    W pewnym sensie próbą obrony wyników naszych zawodników, w sensie skoków z odpowiednich belek jest to że poprzednie MP odbyły się na lodzie, a te na ceramice. A każdy mówi od lat, że tory Średniej Krokwi są wolne i tępe. Nie wiem jak z wiatrem, niestety, możemy się tylko domyślać. Stefan Hula w podcaście u Wiktora Pękali mówił że wiało bardzo mocno z tyłu.

  • Takanashi63 bywalec
    @King

    Szczerze? Jestem w stanie w to uwierzyć. Zazwyczaj mistrzostwa Polski odbywały się raz że przy większym obniżeniu belki, a dwa przy tym obniżeniu czołówka i tak mocno odskakiwała. Tutaj mieliśmy dosyć wyrównane wyniki. Kolejny ważny punkt, który powoduje przerażenie stanem naszych skoków jest fakt, że w top 10 po pierwszej serii znalazł się facet, który przez niemal 2 lata sobie pracował w karczmie i leczył kolano - Gruszka. Inaczej mówiąc, jeśli liczylibyśmy miejscami, to na kadrę B zasługuje typ, który praktycznie nie przejmował się już skokami narciarskimi i wrócił sobie dla zabawy. Takie rzeczy mogą się zdarzać w USA czy Czechach, ale nie w kraju, gdzie chcemy rywalizować z najlepszymi. Mało tego, w czołówce jest Żyła, który niedawno założył narty na nogi po kontuzji. Kubacki konsekwentnie klepie punkt K bez poprawy. W tym momencie, jeśli się nic nie zmieni, to tak, może poza Wąskiem, ale Polacy są na poziomie poniżej top 30 PŚ. Ten Joniak nie wygrał z przypadku. 2 skoki i 10 punktów przewagi. Taki jest aktualnie nasz poziom drużynowy - 10 punktów za Joniakiem. Zniszczoł ryje nogami po buli, Kot wymyśla styl przechodzenia z V na W, Stoch ma kontuzję, Juroszek zerową formę, a Wolny tak podziwia Zniszczoła, że zaczyna skakać jak on. Nie ma szans na zrobienie czegokolwiek w tym sezonie. Zniszczoł osłodził nam poprzedni, ale w nadchodzącym nie liczę na nic.

  • dervish profesor
    @King

    Mówisz, ze to niemożliwe? I że az tak bardzo w góre poszedł średni poziom polskich skoczków, że całą serie można było bez obaw puszczać z jednej belki?
    Czytałeś wpis Emila w którym podliczył on ile mniej więcej wart jest mistrzowski wynik Joniaka?

    I może jeszcze powiesz, że skacząc z belek ustawionych pod PŚ Joniak dałby sobie radę nie gorzej niż z tych ustawionych pod stawkę MP? Ja śmiem twierdzić, że skończyłoby się jak na zawodach LPK w których ostatnio występował, a ze stawka w PS odpowiednio lepsza to i pozycja byłaby odpowiednio gorsza.

    Zresztą to dotyczy nie tylko Joniaka który akurat na MP był w swojej top formie. Podopieczni TT którzy dla odmiany na MP byli mocno poniżej formy także w takiej dyspozycji niczego w PS by nie zdziałali.

  • King profesor
    @dervish

    "Obawiam się że top forma Joniaka nie jest wystarczająca do startów w PŚ."

    Czyli uważasz, że każdy z naszych podczas konkursu indywidualnego MP zaprezentował się na poziomie poniżej TOP30 konkursu PŚ?

  • Arturion profesor
    @dervish

    Niekoniecznie. Może po prostu wreszcie Joniak zaskoczył, po okresie dorastania i będzie tylko lepiej?
    Oby właśnie tak było.
    Bo przecież "zaskakujący" i "spektakularny" awans juniora tylko by naszym skokom pomógł.

  • dervish profesor
    @Arturion

    Obawiam się że top forma Joniaka nie jest wystarczająca do startów w PŚ.
    A inni lepiej żeby okazało się, że na MP byli przymuleni wtedy ich forma wróci wraz ze świeżością i nie będzie tematu niskiego poziomu MP ani Joniaka w kadrze na inauguracje PŚ. Ja po prostu nie wierzę w cuda, że zawodnik który przez całe lato nie radził sobie w PK (ostatni konkurs 29 września) nagle 2.5 tygodnia później wskoczył na poziom PŚ. Moim zdaniem nawet jeżeli zwolnią się dwa miejsca w wyniku absencji dwóch naszych mistrzów to szybciej niż Joniak miejsce w składzie wywalczą sobie Kot i Wolny.

    Oczywiście mogę się tu mylić i będzie dokładnie na odwrót ale jeżeli chcemy mieć w tym sezonie trochę radości to lepiej żebym się nie mylił bo jak się pomyliłem to prawdopodobnie będzie oznaczało, że pomylił się także TT - a drugi taki sezon z rzędu jak poprzedni a nawet dużo gorszy bo tym razem z liderem lub liderami na poziomie Joniaka z LMP to byłby koszmar.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl