"Efekt Marusiaka". Trwają prace na kompleksie skoczni w Wierchowinie

  • 2024-10-30 19:57

Dobre występy Jewhena Marusiaka na światowych skoczniach znajdują wreszcie przełożenie na rozwój infrastruktury na Ukrainie. W Wierchowinie, na kompleksie skoczni, na których wychował się najlepszy ukraiński skoczek, rozpoczęły się prace modernizacyjne. 

Na pierwsze ogień poszły małe skocznie, K-10, K-20 i K-30, które otrzymają nowy igelit. W dalszej perspektywie mają zostać przywrócone do użytku dwa większe obiekty, K-55 i K-92. Celem jest stworzenie całorocznej bazy treningowej, która mogłaby konkurować  z Worochtą. Oprócz skoczni w ośrodku mają się znaleźć: trasa do biegów narciarskich i dla nartorolkarzy, a także stok zjazdowy i snowboardowy. Aby utrzymać niezbędną pokrywę śnieżną na terenie kompleksu, wykopano już basen do przetrzymywania wody, która zaopatrywać będzie armatki śnieżne.

Nie byłoby tych działań, gdyby nie starania lokalnego trenera Wasyla Prokopiuka bohatera filmu dokumentalnego "Wysokość", który swoją premierę miał 1 czerwca podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmów Dokumentalnych w Kijowie, o czym pisaliśmy >>>TUTAJ<<<.To dzięki jego zaangażowaniu udało się pozyskać sponsorów i mecenasów gotowych do wsparcia finansowego całego projektu.

Tymczasem wspomniany na wstępie Marusiak może pochwalić się kolejnym prestiżowym wyróżnieniem. W minionym tygodniu wraz ze snowboardzistą Mychajło Harukiem otrzymał dyplom Rady Najwyższej Ukrainy, jednoizbowego parlamentu tego kraju. Przypomnijmy, że w ostatnim sezonie Marusiak przebił jeszcze swoje osiągnięcia z sezonu 2022/23. Zajął m.in. 11. miejsce w Vikersund i 15. w Planicy. Bardzo dobrze spisywał się także latem, regularnie kolekcjonując punkty LGP.

- Ten okres letni był szczególnie ważny - wyjaśnia trener reprezentacji Wołodymir Boszczuk. - Od 1 lipca zaczęło się zbieranie punktów do otrzymania licencji olimpijskich. Ponieważ Jewhen Marusiak zdobył dużo punktów w Grand Prix, myślę, że wywalczył już wartościowe miejsce w tym rankingu. Oddawał całkiem niezłe skoki, zwłaszcza w Klingenthal, gdzie zajął 12. miejsce. Tam z wyjątkiem Stefana Krafta skakali wszyscy najsilniejsi skoczkowie świata.

- Głównym zadaniem na zimę jest zdobycie jak największej liczby punktów, aby dostać się na igrzyska olimpijskie. I osiągać jak najlepsze wyniki w Pucharze Świata - blisko pierwszej dziesiątki, a może nawet w pierwszej dziesiątce - wylicza Boszczuk, który dodaje jednak, że z powodu problemów logistycznych jego podopiecznych - Marusiaka i Witalija Kaliniczenki, zabraknie jednak na starcie kilku pucharowych konkursów - w Ruce, w Sapporo oraz w Lahti.


Adrian Dworakowski, źródło: Galka.if.ua/Ua.tribuna.com
oglądalność: (5942) komentarze: (49)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ms_ doświadczony
    @ASJ_212

    Oni to właściwie już na cały sezon ogłosili, wiadomo już gdzie ich nie będzie (Ruka, Sapporo i Lahti), więc jeśli nic nieoczekiwanego się nie wydarzy to wszędzie indziej się pojawią i raczej wszędzie w tym samym składzie, raczej nikt trzeci nagle nie wyskoczy tam na poziom startów w PŚ.

  • ASJ_212 doświadczony

    Ukraińcy już potwierdzili skład na Lillehammer. Bez zaskoczeń: Kaliniczenko, Marusiak

  • Arturion profesor
    @Mucha125

    Uważam, że za mało się o tym wszystkim mówi, a jak się mówi, to i tak zdecydowana większość to lekceważy.
    Ale plecaki to minimum. Każdy powinien wiedzieć, co ma robić w momencie ogłoszenia alarmu. Gdzie się zgłaszać, gdzie się chować, no i gdzie są punkty ewentualnej zorganizowanej ewakuacji.

  • Mucha125 profesor
    @Arturion

    W Szwecji są przygotowani na sytuacje kryzysowe. Covid pokazał że my nie jesteśmy. Powinni obywatele znać różne scenariusze na różnorodne katastrofy czy wojny. Zapas jedzenia czy plecak przetrwania nie powinien być obiektem drwin. Rosja jest nieprzewidywalna, szczególnie Białoruś. Już parę razy przecież próbowali puszczali rakiety na nasz teren, czy naruszali przestrzeń powietrzna oraz ataki hybrydowe czy prowokacje

  • Arturion profesor
    @dejw

    Można się pośmiać. Ale nic nie wiemy pewnego, tak naprawdę. Dziś Pani Europy (Ursula coś tam) wezwała, by każdy miał zapas żywności i wody na 72 h. No i latarkę na baterie i radio na baterie...
    Ale o zrobieniu zapasu baterii, już nie wspomniała.
    (Może i słusznie, bo 72 h każda nowa powinna wytrzymać)

  • dejw profesor

    Oho, śledzik po kartkówce z przyrki poczuł się takim kozakiem, że i na temat geopolityki się zaczyna wypowiadać, jak już spalił mosty i został pogrążony w innym wątku.
    No to jak tam Panie śledziku, te rakiety na Polskę kiedyś spadną? I jak tak, to kiedy? Co tam ciekawego usłyszałeś od rodziców?

  • sledzik16 profesor
    @ms_

    Masz rację teraz ma pretensje ze my nie zestrzelamy rakiety które leć w stronę Polski. Przecież to jest chore z jego strony ... To my mamy potyczkę z Rosjanami czy oni. I z perspektywy kilku lat już konfliktu można powiedzieć z to nie tylko wina Rosji że wybuchł ten konflikt ale i Ukrainy

  • sledzik16 profesor

    Zresztą każdy ma swoje zdanie. Dla mnie śmieszne jest tylko to z ich strony ze narzekają... proszą o pomoc o pieniądze jako kraj od innym a sami inwestują w jakieś nic nie znaczące ośrodki sportu.

  • ms_ doświadczony
    @sledzik16

    Ostatnio znowu skrytykował Polskę, że za mało pomaga. Ukraina nawet nie okazuje wdzięczności Polsce, zdarzyło mi się oglądać ukraińską telewizję w czasach gdy Polakom Zelenski mówił, że taki jest im wdzięczny itd. a Duda dał mu najwyższe odznaczenie państwowe. Wtedy w polskich mediach nam mówili, jakie to mamy wspaniałe relacje z Ukrainą. Ale głośno to o tym było u nas, u siebie w telewizji Ukraińcy dziękowali USA, Niemcom, Wielkiej Brytanii i Francji. O Polsce nie było ani słowa. Zwłaszcza bawiły mnie to podziękowania dla Niemców, bo w tym samym czasie TVP w wiadomościach atakowało Niemców, że nie wspierają Ukrainy tylko kręcą interesy z Rosją.

  • sledzik16 profesor
    @Kolos

    Wojna jest tylko ze we wschodniej Ukrainie ... zresztą wojna może w mniejszym stopniu trwa od 2014 roku ale nie było to aż tak bardzo nagłośnione.

    Na pewno na całym terytorium Ukrainy wojny nie ma ... Bo życie trwa normalnie a w kurortach wczasowych ukraińskich i rosyjskich oligarchów zabawa trwa w najlepsze i nawet nikt nie myśli o wojnie.
    Tylko Zalenski wiecznie ma żale ze jacy to oni nie są biedni nie dość że biorą pomoc od nas i całej Europy to na tyle jest bezczelny ze potrafi krytykować nasze działania.

  • Kolos profesor
    @sledzik16

    Ty naprawdę myślisz, że Rosja ma takie zasoby żeby w dzień w dzień minuta po minucie wystrzelać rakiety na cały obszar Ukrainy (a przynajmniej na wszystkie większe miasta)? Bo realia są jednak zupełnie inne. Oczywiście zawsze jakaś "zabłąkana" rakieta może spaść w dowolnym miejscu. W końcu nawet do Polski doleciały dwie czy trzy. Ale radzę po patrzyć na mapę gdzie leży Worochta i Wierchowina. Tam prawdopodobnieństwo upadły rakiety jest mniej więcej takie jak prawdopodobieństwo upadły na terytorium Polski.

    Podejrzewam, że spory procent Ukraińców przez całą wojnę nie widziało na żywo lecące rakiety. Ale to nie znaczy, że tam wojny nie ma. Ale to też nie oznacza, że mimo wojny na Ukrainie nie można normalnie żyć.

  • sledzik16 profesor
    @kuzynn

    Dobrze ze mam tam możliwość jezdzic do tej "wojennej" Ukrainy ... według Ciebie te bomby i rakiety to gdzie tak latają bo ja ich tam nie zauważyłem?

    Skoro brakuje im ludzi na wojnę jak niech biorą tego Marusiaka przecież on i tak jest nic nie znaczscym skoczkiem nawet u siebie w kraju nie mówiąc tu o światowych potyczkach.

  • zimowy_komentator profesor

    Szkoda, że Marusiaka zabraknie w Ruce, bo to wyjątkowo lotna skocznia, a Marusiak takie lubi. Mam nadzieję, że zadomowi się na stałe w PŚ i będzie rzeczywiście regularnie punktował.

  • ms_ doświadczony
    @kuzynn

    Tak, odcięcie polskiego narodu od rzeczywistości jest przerażające. Przerażające jest to, że nadal tak wielu Polaków wspiera pośredni udział Polski w tej bezsensownej wojnie, gdyby nie wsparcie z zagranicy już dawno wojna by się skończyła, a tak nadal giną kolejne tysiące ludzie. Nie dziwię się, że Ukraińcy masowo uciekają ze swojego kraju, żeby nie trafić na front, u nas też byłoby podobnie, gdyby Polacy mieli ginąć za jakąś nikomu normalnemu niepotrzebną wojnę, podczas gdy elity żyją sobie w luksusie i dla nich to niezły biznes, a życie zwykłych ludzi mają gdzieś. A każda wojna dotyka właśnie tych zwykłych ludzi, a nie te elity, które celowo ją wywołują.

  • kuzynn bywalec

    Wszystkim skarpetosceptykom polecam obejrzeć filmy z frontu jeśli ktoś neguje, że cokolwiek się tam dzieje. Są tego dziesiątki, wrzucane na bieżąco od ponad 2.5 roku.

    Nie wiem jak bardzo ograniczonym umysłowo trzeba być, żeby myśleć że każdy w kraju ma wszystko rzucić i jechać na front, bo inaczej według jego miernego mniemania "nie ma wojny". Co, 10 milionów ludzi ma wziąć patyki i rzucić się na kacapskie karabiny i artylerię?

    Odcięcie polskiego narodu od rzeczywistości jest dosyć przerażające.

    A Ukraińcom życzę, żeby mogli się wziąć za wszystkie skocznie i niech znajdą jakieś nowe talenty. Ten Kaliniczenko chyba nigdy się nie przełamie.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Szansa, że Rosjanie będą chcieli ostrzelać akurat skocznie narciarskie jest znikoma. Po za tym te skocznie są raczej w małych miastach, więc nawet przypadkiem nie bardzo... Aczkolwiek wszystko się może zdarzyć, tyle, że Rosjanie od dłuższego czasu nie robią takich ostrzałów rakietowych.

  • ms_ doświadczony
    @Arturion

    No widzisz, wreszcie nawet Ty widzisz, że coś z tą wojną jest nie tak.

  • Arturion profesor
    @Luk

    Rozumiem to, ale rakiety, drony i bombowce? Nie latają? Czy Ukraińcy wszystkie zestrzeliwują?
    Fakt, że jeszcze kacapia nie wzięła się za za atakowanie obiektów sportowych, ale nie boją się na Ukrainie, że się weźmie? Albo też trafi przypadkiem?
    Z drugiej strony budowa teraz ośrodków sportowych może świadczyć o sile ducha. Ale pieniądze? Żądają ich więcej na zbrojenia, a sami obecnie inwestują w sport?
    Oczywiście, jako kibic, cieszę się, że będą mieli drugi ośrodek do trenowania skoków.

  • Luk profesor
    @Arturion

    Po prostu wojna na wschodzie Ukrainy jest wojną pozycyjną (okopową), a nie blitzkriegem. Tylko tyle i aż tyle.

  • sledzik16 profesor
    @Luk

    Bo to co oni robią to już trochę lekka przesada.

  • Luk profesor
    @sledzik16

    Nic dodać, nic ująć...

  • sledzik16 profesor

    Kolejna sprawa w Ukrainie skoro jest tak ciężko i bardzo potrzebują pieniędzy od zachodu to dlaczego inwestują w sport jeszcze taki jak skoki narciarskie w których nigdy nie nie osiagna.

    Ta wojna i ten cały ich śmieszny prezydent to tylko przygrywka do tego by doić pieniądze od Europy i USA. Wystarczy popatrzeć jak ta ukraińska ciemnota zachowuje się u nas w kraju nie dość że mają już więcej praw niż my Polacy w swoim kraju to jeszcze wywyższają się do granic możliwości.
    Biedny zresztą tutaj nie przyjechal tylko bogaty wystarczy popatrzeć na ich auta jakimi się poruszają po naszym kraju.
    W drugą stronę nie jest inaczej z Niemiec czy Francji ciągną do siebie auta i sprzęt rolniczy najwyższej światowej półki... po czym zalewają Europe swoimi szajowymi produktami z którymi nasze nie mają jak rywalizować bo u nas narzucone są takie procedury produkcji że koszta są 5 razy większe niż u nich.

    Wiec o jakiej ciężkiej sytuacji u nich w kraju można mówić? Śmieszne jest to i zenujace oglądając tego Załenskiego proszącego o pomoc i pieniądze... na co pieniądze? A na to by niszczyć europejską gospodarkę. BRAWO UKRAINA 🇺🇦😄😄

  • sledzik16 profesor
    @Rawianek

    Dokładnie tak jak piszesz wojna to jest ale we wschodniej Ukrainie i to małej jej części. W reszcie kraju wszystko toczy się normalnie ... tydzień temu w Kijowie 🇺🇦🇺🇦 nie widziałem żeby tam jakakolwiek wojna była. Nawet dostając się do Kijowa od naszej granicy ... A jest to spora odległość nie dostrzegłem obrazu wojny jaki pokazuje telewizja. Życie toczy się normalnie jak i u nas w kraju a wieczorami w Kijowskich dyskotekach zabawa trwa w najlepsze.
    Szkoda ze obraz wojny w Ukrainie kreowany jest dla ludzi naiwnych i tych co nie mają zielonego pojęcia co dzieje się za naszą wschodnia granicą.
    Kolejna sprawa wojna na pewno nie dotyczy bogatych Ukraińców nawet we wschodniej jej części. Więc dlaczego sport miałby się nie rozwijać??

  • Filigranowy_japonczyk stały bywalec

    Marusiak to naprawdę ciekawy przypadek swego czasu był to zawodnik na poziomie Kazachorumunów (skoro są Pilchohabdasy i Jojkokrzaki to teraz bardziej międzynarodowe określenie), jednak po Kulm 2023 jakby mu "przeskoczyło w głowie" i stał się jednym z czołowych lotników na świecie (no i też zyskał miano ukraińskiego GOATA). Dla mnie jego przypadek pokazuje że przy odpowiednim prowadzeniu można zrobić zawodnika regularnie punktującego nawet z największego buloklepa.

  • mortyr początkujący

    Kibicuję Marusiakowi i cieszą mnie jego dalekie skoki, zwłaszcza na mamutach. Chłopak ma naprawdę talent do lotów i chciałbym zobaczyć jak pięknie się rozwija, więc mam nadzieję, że wszelkie inwestycje mu się przysłużą.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Acha no i taka graniczna wojna to jest na Ukrainie od 2014 roku więc de facto są przyzwyczajeni.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Więc ci wykazałem, że to zły przykład i go dostosowałem do sytuacji Ukrainy. Takie są fakty. Na Ukrainie jest w tym momencie już wojna graniczna a nie pełnoskalowy konflikt.

    Ludzie starają się żyć normalnie jeśli tylko mogą, takie namiastki normalności są po prostu potrzebne.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Ty jesteś normalny?
    Ten przykład dałem jako niewyobrażalny absurd.
    Żeby takie chłopaki walczyły w 1939... To by ogóle wojny nie było.
    Bo i po co miała by być? Wojna męczy tylko ludzi.

  • Arturion profesor
    @Rawianek

    To ci w takim razie napiszę, że to ch. nie wojna.
    A piszę to z przykrością, bo putina mam za bardzo niewiele.
    Ale cieszę się, oczywiście, że mimo tego wszystkiego, o czym piszą media, mogą ludzie na Ukrainie żyć i planować dalsze życie normalnie...

  • Rawianek weteran
    @Arturion

    Wojna nie trwa w każdej miejscowości. W innych życie toczy się normalnie.

  • Arturion profesor
    @ms_

    Krym w cywilizowanych czasach był po prostu tatarski. Aż zwyrodniała Katarzyna, zwana przez rosjan Wielką, uznała inaczej. Ale ludność tatarska tam została. Tak naprawdę aż do putina. Choć i wcześniej mocno ich wysiedlano.

    Skoczków narciarskich nie dorobili się.

  • ms_ doświadczony
    @Arturion

    Co do Krymu to został on podarowany Ukrainie w momencie gdy ta jeszcze była częścią ZSRR i nikt nie spodziewał się upadku tego państwa (to jeszcze były czasy Chruszczowa), więc z tym ukraińskim Krymem to tak średnio.

  • ms_ doświadczony
    @Kolos

    No i warto też pamiętać, że Ukraina jest sporo większa od Polski, więc ten ich wschodni skrawek to tym bardziej odległe terytorium w wielu rejonach kraju niż u nas Suwałki.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Jakby ta wojna na Suwałkach trwała 2 albo 3 lata. I w tym czasie na pozostałej 80-90% powierzchni kraju nie działo się nic złego, to czemu nie? Tak wygląda sytuacja Ukrainy. Większość kraju żyje normalnie.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Możesz mieć takie zdanie. Mi się to "w pale nie mieści".
    Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby pan Putin zaatakował suwalszczyznę, a w w Karpaczu by ogłoszono, w tym czasie, rewitalizacje skoczni...

  • Kolos profesor
    @Arturion

    De facto wojna trwa na skrawku Ukrainy. Na większości terenu Ukrainy jest normalne życie.

    Czemu by mieli nie modrrnizować skoczni? Jakkolwiek by to nie zabrzmiało - nie samą wojną żyje człowiek.

  • Arturion profesor
    @ms_

    No to ciekawie się podsumowałeś. ;-)

    No dobra, zobaczyłem to poniższe. ;-)

    Mój pierwszy komentarz oddaje ideę. Cieszę się z jednej strony, martwię się z drugiej - ogólnie dzieję się. A my nie wiemy co. I w jakim stopniu.
    A w ogóle Krym to NIE JEST ROSJA. Ot i wszystko.

    Ale co do skoków - rozwój ich na Ukrainie w tym momencie, gdy proszą o wsparcie finansowe i militarne, jest średnio stosowny.
    Chyba, że w ogóle nie mamy pojęcia, co się tam dzieje. I jak tam codzienność wygląda.

  • ms_ doświadczony
    @ms_

    Oj źle kliknąłem, oczywiście odpowiedź jest do Arturiona

  • ms_ doświadczony
    @ms_

    Nie, żebym się czepiał, ale twój pierwszy komentarz pod tym artykułem też niewiele ma wspólnego ze skokami :)

    A co do Krymu to wiemy wszyscy jaka tam jest sytuacja, oficjalnie to Ukraina, ale jednak Rosja sprawuje kontrolę nad tym terytorium już od dawna, a Odessa to taki przykład, na pewno jest bliżej Rosji niż np. Lwów, a podałem akurat ten przykład bo w mediach często Odessę wymieniano jako miasto zagrożone atakiem ze strony Rosji, tymczasem bawili i nadal bawią się tam zarówno Ukraińcy jak i turyści z innych krajów, kilka miesięcy temu pewien Niemiec transmitował na żywo swoje wakacje w Odessie i nie był to taki obrazek jaki serwowały nam główne media.

    A co do samego tematu artykułu to bardzo fajnie, że coś pozytywnego się dzieje na Ukrainie w kwestii skoków, wyniki Marusiaka jednak dały jakiś impuls do rozwoju i oby tak dalej.

  • Arturion profesor
    @atalanta

    Ten "szum Prutu..." To Worochta. Wierchowina, to co inne. :-)

  • atalanta doświadczony

    Tam szum Prutu, Czeremoszu... To są piękne tereny. Dobrze, że skoki na Ukrainie będą mogły się lepiej rozwijać, bo na mapie skokowej każdy kraj się liczy. A Marusiakowi życzę jeszcze lepszych wyników niż dotychczas.

  • Arturion profesor
    @ms_

    Odpuść tego rodzaju komentarze, bo to nie o skokach.
    A Odessa jest bardzo daleko od rosji, chyba, że Krym uznajesz za rosję.

  • ms_ doświadczony
    @janbombek

    A w Odessie jakie imprezy, a to przecież blisko Rosji. A co do zimowych atrakcji to mają tam swój Bukovel, nasze Tatry to się przy tym ośrodku chowają z tego co wiem i też wojna nie sprawiła, że nagle turyści przestali przyjeżdżać. Ukraińcy już sami mają coraz bardziej dość tej wojny i swojego byłego już prezydenta, bo obecnie rządzi nielegalnie, jego kadencja się skończyła. Mam koleżankę z Ukrainy mieszkającą w Polsce od wielu lat, która zamierza zrzec się ukraińskiego obywatelstwa, jak sama twierdzi dla bezpieczeństwa bo niedługo i kobiety będą wysyłać na front.

  • Arturion profesor
    @Labrador_Retriever

    "Może trochę za bardzo mamy w głowie II wojnę światową?"
    Gdybyśmy mieli ją w głowie, to byśmy wyobrażali jakiś front, czy ogólnie logikę walki.
    Tu nawet nie wiemy, kto wygrywa... Choć raczej jednak putiniaki, skoro sporą część Ukrainy dalej zajmują.
    Faktem jest jednak, że wojna to brak prawdziwych informacji. W czasie II wś też tak było. Co w miarę wiemy, to po latach.

  • Arturion profesor
    @Kwakuu

    Telewizji nie mam w ogóle. Ale w Internecie czytam.

  • Kwakuu początkujący
    @Arturion

    Wielka wojna..... Wyłącz telewizje

  • Labrador_Retriever weteran
    @Arturion

    Może trochę za bardzo mamy w głowie II wojnę światową? Ta wojna na Ukrainie dotyka ją całą, ale jednak w różnych stopniach. Zachód Ukrainy ani nie jest pod ciągłym ogniem, ani nie grozi mu wchłonięcie do Rosji. Cokolwiek tam zrobią, będzie stało. Ponadto wojna wojną, ale życie trwa. I wiem, że wielu ludzi to oburza, ale czy to nie jest normalne? Żałoba żałoba, tęsknota tęsknotą, smutek smutkiem, ale staramy się żyć dalej. Tu jest tak samo. Przecież oni nie stawiają nowego mamuta pod Kijowem, bo nudzi im się i chcą pieniędzmi palić w piecu, tylko remontują stare obiekty. A sport daje trochę odpocząć od szarej rzeczywistości. W Warszawie też podczas wojny grali w piłkę, choć mogło ich za to wiele przykrych rzeczy spotkać. Głupota? Raczej chęć odetchnięcia. Od całego zła, co ich otacza. A tu dochodzi też czynnik promocyjny, tak jakby przypominający światu o Ukrainie i wojnie. Dlatego ta inwestycja ma sens i to z różnych powodów :)

  • janbombek doświadczony
    @Arturion

    Sprytny naród, prowadzą wojnę, a jeżdżą Bentleyami i budują skocznie.

  • Arturion profesor

    Wreszcie jakiś pozytywny "przekaz dnia"! :-)
    Ale rodzi się refleksja... Nie mają większych zmartwień?
    Kraj w stanie wojny. Latają rakiety i drony. Tu ofensywa, tam kontrofensywa, koreańczycy przystępują do walki, Kadyrow wściekły bardziej niż Biśla... A oni w tym czasie będą rewitalizować i rozwijać ośrodek skoków narciarskich?
    Cieszę się, ale dziwię jednocześnie. Chyba żyjemy ewidentnie w świecie dezinformacji...
    W każdym razie mam nadzieję, że im się to uda.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl