Puchar Świata w Wiśle w formie hybrydowej?

  • 2024-11-30 17:30

Zła pogoda w Beskidach sprawia kłopot organizatorom zawodów pucharu świata w Wiśle. Konkursy mają odbyć się już za tydzień, siódmego i ósmego grudnia. Tymczasem wydatnie stopniał zapas śniegu przygotowany na tę okazję. A Międzynarodowa Federacja Narciarska wymaga określonej grubości śniegu na zeskoku. Być może zawody odbędą się na igelicie.

Wczoraj Jakub Balcerski ze Sport.pl podał informację, że Puchar Świata w Wiśle może odbyć się w formie mieszanej - letnio-zimowej. A to z tego powodu, że zima nie rozpieszcza organizatorów. Uporczywe jesienne deszcze utrudniają przygotowanie skoczni, przyspieszając topnienie rozprowadzanego już częściowo po zeskoku śniegu. Spytaliśmy przebywającego w Ruce prezesa Polskiego Związku Narciarskiego, Adama Małysza, czy faktycznie tak się stanie. Oraz, czy Międzynarodowa Federacja Narciarska się na to zgodzi.

- Jeśli będzie problem ze śniegiem, to będziemy starali się przeprowadzić zawody w formie, w której już się raz odbywały. Czyli zjeżdżamy po torach lodowych, ale lądujemy na igelicie. Na dziś to jeszcze nie jest pewne. Jeszcze mamy trochę śniegu. On był rozprowadzony po skoczni. Sporo go ubyło, bo ostatnio było ciepło i dużo padało. W tej chwili prognozy zaczynają się zmieniać, zwozimy śnieg z położonej wyżej przełęczy Kubalonka. Tam sypało przez dwa dni. Do tego zapowiadany jest mróz na poziomie pięciu, sześciu stopni. Miejmy nadzieję, że te prognozy się sprawdzą, bo to by nas uratowało - potwierdził prezes PZN.

Decyzja zapadnie najpóźniej w poniedziałek. Jeśli pogoda się poprawi dostatecznie, zrobimy zawody na śniegu, jeśli nie, to trzeba będzie zrobić tę hybrydę, jak dwa lata temu - dodał Małysz.

- Tu nie można nikogo winić. W dzisiejszych czasach jest duży problem z warunkami atmosferycznymi, ze śniegiem. Popatrzmy chociaż tutaj na Rukę. Tego śniegu jest naprawdę niedużo. A w Rovaniemi, bardziej na północy, jest tego śniegu jeszcze mniej i wczoraj były dwa stopnie na plusie. Klimat nam się zmienia i o śnieżne warunki, śnieżne zimy jest naprawdę trudno. Nawet w środku zimy trudno czasem zorganizować zwody na śniegu. Coraz częściej trzeba będzie się ratować, czy to tymi hybrydami, czy takim śniegiem, który może być wytwarzany przy dodatnich temperaturach, bo i to jest możliwe. My  w zeszłym roku w Zakopanem przeprowadziliśmy już przecież taki konkurs pucharu kontynentalnego, że zawodnicy rozpędzali się na lodzie, lądowali na igelicie a hamowali na śniegu. 

A jak na to zareaguje FIS? Do tej pory, jeśli ktoś chciał przeprowadzić takie konkursy, trzeba to było to zgłosić z dużym wyprzedzeniem.

– Tu nie ma problemu. Z FIS jesteśmy w stałym kontakcie i wiedzą, jak jest sytuacja. Ja mam  jednak nadzieję, że uda się rozegrać te zawody na śniegu. Wtedy jednak jest łatwiej. Z konkursami hybrydowymi jest taki problem, że trzeba by usunąć już zgromadzony śnieg i zdemontować siatki. Z kolei gdyby w dniach konkursu śnieg padał, to trzeba go będzie usuwać. W każdym razie poinformujemy Federację, gdy tylko zapadnie ostateczna decyzja. Jak mróz przyjdzie, wyprodukujemy tyle śniegu, by na skoczni była wymagana grubość pokrywy - zakończył prezes Małysz.


Dominik Formela i Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8044) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • cms doświadczony

    Wg mnie jeszcze większym ryzykiem będzie ogłoszenie, że zawody odbędą się na igelicie. Takie coś można planować w październiku, ewentualnie tak jak poprzednio na początku listopada gdzie ryzyko opadów śniegu w Wiśle jest niewielkie ale teraz kiedy nawet w dniu zawodów są prognozowane opady śniegu (jakkolwiek mocne by one nie było) to robienie zawodów hybrydowych to niebywałe ryzyko, że jednak trzeba będzie ten śniegu usuwać z zeskoku. Rzeczywiście wygląda na to, że zostało to zawalone organizacyjnie (czego Małysz nie chce powiedzieć) i teraz próbują jakoś się ratować

  • Arturion profesor
    @Karpp

    A w dodatku: "zwozimy śnieg z położonej wyżej przełęczy Kubalonka. Tam sypało przez dwa dni. Do tego zapowiadany jest mróz na poziomie pięciu, sześciu stopni."
    O co się bać? Będzie, jak należy.

  • rybolow1 weteran

    to słaby pomysł, ponieważ od środy ma być mróz i śnieg więc będą jakoś musieli ogarniać ten igelit

  • Bernat__Sola profesor
    @Karpp

    Średnie wieloletnie dla połowy lutego są niższe niż dla początku grudnia. Owszem, ostatniej zimy luty był rekordowo ciepły, a grudzień, choć też ciepły, to miał zimowy okres i to akurat na początku, ale to jedynie dowodzi, że zawsze się to może ułożyć inaczej :).

    Natomiast teraz to po prostu w Wiśle nawalają z organizacją, a Małysz wymiguje się zmianami klimatu... Owszem, jest ciepło, ale i tak (poza poniedziałkiem, gdzie rzeczywiście zawiał fen i zrobił swoje) są to temperatury jednocyfrowe, niejednokrotnie bywały zawody PŚ z naśnieżoną skocznią przy temp. między 5 a 10C. A wg aktualnych prognoz ma być poniżej tych 5 stopni w terminie zawodów.
    Trzeba też przypomnieć, że u nas i w zeszłym roku w czasie tego zimowego okresu na przełomie listopada i grudnia nie potrafili przygotować skoczni xD.

  • cms doświadczony
    @Karpp

    Zgadza się, tym bardziej że w tym roku luty był ciepły i wietrzny w górach aczkolwiek może byłaby większa szansa zmagazynować ten śnieg przez zimę

  • Karpp profesor
    @cms

    W środę ma sypać śnieg, później ma być mróz. To będziecie mieli ten śnieg na skoczni.
    Poza tym przy tych słabych zimach, luty nie gwarantuje ci tego, że akurat nie będziesz miał tam plus 15 :)

  • Labrador_Retriever weteran
    @kubilaj2

    No i trudno, nadal uznałbym to za lepszy termin.

  • cms doświadczony
    @kubilaj2

    To był termin 15 i 16 lutego, 2 tygodnie przed pierwszym konkursem MŚ w Trondheim

  • cms doświadczony

    Akurat na weekend skoków w Wiśle prognozowane są opady śniegu. Ale będą jaja jak Puchar Świata będzie na igelicie i trzeba będzie walczyć ze śniegiem zasypującym w tym czasie zeskok.

  • kubilaj2 weteran
    @cms

    Lutowy?
    Pewnie wcisnęliby to tak, że nikt znaczący by na konkurs nie pojechał.

  • cms doświadczony

    Chciałem tylko przypomnieć, że w pierwotnej wersji kalendarza zawody w Wiśle były planowane na 15 i 16 lutego 2025 i to z polskiej strony miała wyjść prośba, żeby odbyły się w grudniu i że Wisła chciałaby corocznie gościć PŚ w okolicach Mikołajek. Wiem, że dostanie się na styczniowy termin jest bardzo trudne ale ten lutowy przynajmniej na ten rok mógłby być lepszy. A jak mamy odwalać takie coś, że nie jesteśmy w stanie przygotować skoczni w tym terminie tylko mamy na igielicie organizować to może lepiej wcale nie organizujmy

  • Xenkus profesor

    Zdecydowanie wolę oglądać zawody na śniegu, ale jeśli nie da się inaczej no to trudno

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl