PŚ w Ruce: Jednoseryjny konkurs dla Wellingera, Kubacki dziesiąty

  • 2024-12-01 16:13

Andreas Wellinger został zwycięzcą jednoseryjnego, niedzielnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata na skoczni Rukatunturi (HS142) w Ruce. Reprezentant Niemiec poszybował na odległość 146,5 metra. Drugi był Stefan Kraft, a trzeci Karl Geiger. Dziesiąte miejsce zajął Dawid Kubacki. Pucharowe punkty zdobyli również czternasty Kamil Stoch i piętnasty Paweł Wąsek.

Andreas WellingerAndreas Wellinger
fot. Tadeusz Mieczyński
Stefan KraftStefan Kraft
fot. Tadeusz Mieczyński
Karl GeigerKarl Geiger
fot. Tadeusz Mieczyński

Po pierwszej, loteryjnej serii konkursowej liderem był Andreas Wellinger. Mistrz olimpijski z Pjongczangu poszybował na odległość 146,5 metra i wyprzedził Stefana Krafta (145 m) oraz Karla Geigera (136,5 m). Czwarte miejsce zajmował Daniel Tschofenig (140 m), piąte Artti Aigro (136 m), zaś szóste Gregor Deschwanden (139,5 m).

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowani zostali Pius Paschke (144 m), Ren Nikaido (134,5 m) oraz Marius Lindvik (137,5 m). Czołową dziesiątkę zamykał Dawid Kubacki z wynikiem 130,5 metra.

Awans do finału wywalczyli również czternasty Kamil Stoch (127,5 m) i piętnasty Paweł Wąsek (124,5 m).

Na pierwszej serii udział w zawodach zakończył Aleksander Zniszczoł, który po skoku na 104. metr zajął trzydziestą piątą lokatę. Los reprezentanta Polski podzielili m.in. Timi Zajc (99,5 m), Johann Andre Forfang (96,5 m), Markus Eisenbichler (94,5 m), Stephan Leyhe (91 m), Domen Prevc (80 m), Lovro Kos (79 m), Halvor Egner Granerud (71,5 m) i Michael Hayboeck (70 m).

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 11., 12., 13. i 14. belki startowej.

Zgodnie z prognozami meteorologów, z biegiem dnia warunki wietrzne na Rukatunturi ulegały pogorszeniu. Drugą serię konkursową udało się rozpocząć, ale rywalizacja zaczęła być coraz częściej przerywana ze względu na warunki. Ostatecznie przed próbą piętnastego na półmetku Pawła Wąska podjęto decyzję o anulowaniu finałowej rundy i uznaniu wyników pierwszej serii za ostateczne. Tym samym po ósme pucharowe zwycięstwo w karierze sięgnął Andreas Wellinger, który stanął na podium u boku Stefana Krafta i Karla Geigera.

W momencie przerwania rywalizacji liderem konkursu był Manuel Fettner (137 m) przed Maximilianem Ortnerem (138,5 m) oraz Janem Hoerlem (137,5 m).

Wyniki przerwanej II serii PŚ w Ruce (HS142); 01.12.2024
Lp. Zawodnik Kraj Skok 1 Skok 2 Nota
1 FETTNER Manuel 131.0 137.0 249.2
2 ORTNER Maximilian 129.5 138.5 247.8
3 HOERL Jan 127.5 137.5 239.3
4 LANISEK Anze 131.0 138.5 228.7
5 KOBAYASHI Ryoyu 118.5 137.5 227.9
6 WASILJEW Danił 126.5 131.5 225.2
7 SUNDAL Kristoffer Eriksen 125.0 130.0 213.8
8 FOUBERT Valentin 121.0 126.0 212.2
9 NAKAMURA Naoki 123.0 121.5 211.4
10 RAIMUND Philipp 114.5 122.0 200.1
11 EMBACHER Stephan 114.0 118.5 191.8
12 MOGEL Zak 123.5 112.0 187.6
13 MIZIERNYCH Ilja 117.0 114.0 184.2
14 ZOGRAFSKI Władimir 112.5 113.5 172.9
15 AMMANN Simon 115.5 110.0 165.5

Liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata pozostał, siódmy dziś, Pius Paschke (316 pkt.). Na drugie miejsce awansował Stefan Kraft (240 pkt.), a trzecie Jan Hoerl (236 pkt.). Polacy sklasyfikowani są w trzeciej dziesiątce - dwudziesty pierwszy jest Paweł Wąsek (42 pkt.), dwudziesty trzeci Aleksander Zniszczoł (34 pkt.), dwudziesty czwarty Dawid Kubacki (31 pkt.), a dwudziesty siódmy Kamil Stoch (25 pkt.).

Na czele klasyfikacji Pucharu Narodów znajdują się niezmiennie Austriacy (1139 pkt.) przed Niemcami (903 pkt.) i Norwegami (555 pkt.). Polacy z dorobkiem 182 punktów zajmują szóstą pozycję.

Kolejne zawody Pucharu Świata rozegrane zostaną za tydzień, 7-8 grudnia na Skoczni im. Adama Małysza (HS134) w Wiśle. W poniedziałek ma zapaść decyzja, czy konkursy odbędą się na śniegu lub zostaną przeprowadzone w warunkach hybrydowych.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Świata >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Narodów >>>
Zobacz aktualny ranking WRL >>>


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (79530) komentarze: (283)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor
    @Kulas2468

    Ja myślę, że starszy z Szymonów skoczył swoje. Nie zaprezentował nic wielkiego. Dałbym zamiast niego choćby Pilcha albo Łukaszczyka/Tomasiaka. Ale zgadzam się, że na PK powinni pojechać ci, którzy mają szansę wywalczyć limit.

  • waldemarsson doświadczony
    @Mariusz_Lis

    Jaka to rewelacja? Przecież to było wiadome już miesiąc temu.

  • dervish profesor
    @sledzik16

    Taka gadka co roku jest.
    Oczywiście, że nie teraz... :D

  • sledzik16 profesor

    Patrząc realnie na to wszystko to w tym roku Niemcy 🇩🇪 mają chyba najwieksza szanse na wygranie T4S od lat ... jeżeli nie teraz to chyba nigdy.

  • dervish profesor
    @Adick27

    Juz o tym pisałem. Nie uważam żeby forma Joniaka od czasu LMP spadła a na pewno nie drastycznie. Różnice jakie teraz powstały wynikają z tego, ze ci którzy na LMP byli bez formy teraz tę formę mają a w każdym razie mocno ją poprawili.

    Poczekajmy dwa tygodnie. Po PK w Ruce będziemy mieli aktualny obraz naszego zaplecza.

    Sens powołania Kota czy Wolnego jest taki że lepszych od nich w danej chwili nie było i chyba nie ma. PŚ w Wiśle pokaże czy to się zmieniło bo tam może zostać wykreowany nowy numer 5 w polskich skokach.

  • Adick27 stały bywalec
    @dervish

    Chcesz mi powiedzieć, że jego forma tak drastycznie spadła od czasu MP, czy innych na tyle wzrosła. A jak spadła to czemu spadła? Trenerzy nie potrafili go przygotować?

    Jaki jest sens powoływania Kota, który w ciągu 7 lat zdobył 82 pkt PŚ? Jakub Wolny ostatni gdzie jakoś punktował to 2020/2021, od tego czasu 46 pkt PŚ w 3 sezonach. Jaki jest sens powoływania tych zawodników w momencie kiedy widać, że ich forma nie zmieniła się na plus od lat? Przecież Ci skoczkowie najzwyczajniej w świecie już nie rokują.

  • dervish profesor
    @Adick27

    Goscia nie spróbują bo on jak przychodzi co do czego to nawet na krajowym podwórku sobie nie radzi, a co dopiero w PŚ.

  • Adick27 stały bywalec
    @Roxor

    Bedą skakać do 40 mówisz, czyli za chwilę skończą kariery :D

    Przykład Joniaka doskonale pokazuje jaki mental tam panuje. Gościa nie spróbują w PŚ bo "żeby się nie spalił". God damn it
    Poczekajmy aż będzie miał 25 lat. Kończy się to tak, że 33 letni Kot, któremu brakuje 10-15 metrów minimum do awansu do 2 serii jest wzorem i najlepszym skoczkiem z zaplecza. Nie wierze, że z grupy tych Pilchów, Juroszków nie jesteśmy w stanie wyszkolić 2-3 skoczków, którzy skakaliby dalej od skręconego kocura. Powinniśmy poprosić o możliwość trenowania z norwegami gdyż aktualnie nasz poziom prawie niczym nie odbiega od skoczków USA jedynie tym, że oni mają młodych skoczków, my nie.

  • Kulas2468 bywalec

    Gdybym ja decydował o składach na PŚ w Wiśle i PK w Chinach
    PŚ w Wiśle:
    Aleksander Zniszczoł
    Paweł Wąsek
    Dawid Kubacki
    Kamil Stoch
    Andrzej Stękała
    Jakub Wolny
    Piotr Żyła
    Łukasz Łukaszczyk
    Klemens Joniak
    PK w Chinach:
    Maciej Kot
    Kacper Juroszek
    Janek Habdas
    Tymoteusz Amilkiewicz
    Szymon Byrski
    Jan Galica
    Szymon Jojko (większość się pewnie tutaj zdziwi ale dla mnie on w letnim FiS Cup przekroczył moje oczekiwania).

  • Roxor profesor
    @Mariusz_Lis

    Joniak niestety chyba też został przesiąknięty tą myślą szkoleniową. Wczoraj w programie "Trzecia seria" wspominał, że chce spokojnie wejść w sezon w PK.. 8 miesięcy przygotowań do sezonu, po drodze został mistrzem polski, a ten zamiast o PŚ myśli o spokojnym wejściu w sezon w PK. Szkoda gadać.

    Z takim podejściem młodych zawodników to Stoch, Kubacki, Żyła, Kot, Wolny czy Stękała będą mogli sobie spokojnie skakać do czterdziestki, prezentując poziom jaki prezentują.

  • IgorKrakow początkujący

    Biedny Andrzej, szkoda mi go, ale nie widzę przyszłości ani dla niego, ani dla Jakuba. Powinni poszukać jakiejś pracy. To niesprawiedliwe w stosunku do Joniaka, jest utalentowany.

  • Mariusz_Lis bywalec
    @dervish

    O jakiej to młodzieży mówi? 20 letnim Joniaku, Amilkiewiczu moze nawet o Juroszku że jeszcze nie dorósł? K... a 17 letni Mizernych zdobywa punkty na Ruce czy Wasiliew niewiele starszy. Trunz ze Szwajcarii skacze o Amerykanach nie wspominajac. A my ciagle sie boimy bo a to skocznia za duza, a to nie nie przygotowany... to od czego są trenerzy? od lansu? Pózniej wychodza takie kwiatki jak Łukaszczyk który mówi że nie myśli o PŚ, bo wpajaja ze ty masz skakac w Szczyrku w Fisie a duza skocznia to nie dla ciebie. Cos w tym stylu.

  • Mariusz_Lis bywalec

    Słyszę rewelacje że Stękała ma skakać w Wiśle hehehe. Następna "nadzieja" 30 letnia do spółki z jego kolegą "lotnikiem" ;] oni dwaj powinni do CHin lecieć wraz z Kocurkiem, a Joniak powinien skakać w Wiśle. Mistrz Polski i nawet z szacunku dla niego przed własną publicznością. Stękała się nadaje na PK do Chin z resztą juniorów, Łukaszczykiem i tam kto jeszcze poleci. Po cichu licze ze tez Kocura i Wolnego zabiorą ze sobą ;]
    Oj zapowiada się rzeź na własnej skoczni, Zniszczoł i Wasek moze cos pokaza, a Stoch i Kubacki moga nie trafic na huragan jak wczoraj i beda tez problemy

  • Adick27 stały bywalec
    @dervish

    W dużej mierze zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Natomiast jeżeli cofniemy się tak 10 - 12 lat wstecz to my gdzieś ten potencjał i możliwość kontynuacji rozwoju skoków koncertowo zaprzepaściliśmy. Dziś nie do pomyślenia jest, żeby pojawił się w naszych skokach taki Jan Ziobro, który będzie w stanie rywalizować na przyzwoitym poziomie przez cały sezon. Nie trafi się żadna fartowna wygrana drugiego 19 letniego Bieguna, wówczas równie 19 letni jeszcze rokujący Murańka zajmował miejsce w TOP10 w Engelbergu. Można byłoby tak wymieniać. Sytuację, którą mamy obecnie wielu obserwatorów tudzież zwykłych kibiców prognozowało już przeszło 6-7 lat temu. Był to wystarczająco długi czas w moim odczuciu, aby zapobiec znalezieniu się w czarnej d, w której jesteśmy obecnie.

    Dlatego dzisiejszy Małysz, mówiący o stanie polskich skoków w sezonie 2024/2025 jest dla mnie wybitnie niewiarygodny, ponieważ ten sam Małysz w sezonie 2016/2017 opowiadał, że przyszłość polskich skoków jest niezachwiana i będziemy mieli następców, chociaż że tak nie będzie wiedziała większość kibiców interesujących się tym sportem nieco bardziej niż od weekendu do weekendu. Od prezesa PZN oczekuje więcej aniżeli rozłożenia rąk w geście rozpaczy kiedy mleko się już rozlało.

    Wychodzi na to, że jedyne co może zrobić PZN to cierpliwie czekać, aż pojawi się kolejny Małysz(zawodnik) lub Stoch. Może za rok, może dwa a może za 50 lat.

  • sledzik16 profesor

    Trochę szkodavze druga seria nie dotrwała do końca mimo to kwalfikacje i pierwsza seria ciekawa.

  • dervish profesor
    @Adick27

    Nie uważam żeby Małysz obnażył tu swoją niekompetencję. Raczej między zdaniami wyłożył kawę na ławę.
    "Czy chodzi o to, że młodzież jest mniej zaangażowana, czy te roczniki są, jakie są"
    To w tym tkwi problem.
    Do skoków trudno namówić tych najbardziej utalentowanych i predysponowanych. Dzis podstawę piramidy wiekowej w tej dyscyplinie tworzą co najwyzej średniacy. Nie wspomnę tu o tym ze cala piramida to właściwie piramidka, prawie słupek bo podstawa jest bardzo wąska i wątła. A i tak po drodze do wieku seniora mocno się wykrusza nie zawsze na zasadzie eliminacji tych najmniej uzdolnionych. Czasami z uprawiania skoków ma wczesnym etapie rezygnują także ci bardziej perspektywiczni, czasami są do tego zmuszani (Kastelik) . A później taki TT czy inny trener po prostu nie ma z czego wybierać. Bierze z tego co ma do dyspozycji i rezultat jest taki jaki widzimy.

    Niby wiadomo jak ten stan rzeczy zmienić. Aby zwiększyć podstawę piramidy trzeba by wyłożyć duże pieniądze na rozbudowę sieci szkółek czy tez sekcji skoków przy klubach narciarskich, etaty trenerskie i szkolenie nowych trenerów.
    Żeby zachęcić do uprawiania skoków utalentowaną młodzież trzeba także pieniądzorów by odciągnąć tę młodzież na przykład od poświecenia się piłce nożnej czy po prostu od atrakcji związanych z internetem itp. Zachęcić do rozwijania tężyzny fizycznej i w ogóle uprawiania sportu. A jeżeli mieliby ci najbardziej uzdolnieni częściej trafiać do skoków to przydałoby się rozbudować właśnie sieć szkółek tak żeby mieli do nich blisko a nie musieli być dowożeni przez rodziców po 50 albo 100 km.
    Powyższe to żadna tajemnica. Łatwo powiedzieć bardzo trudno zrealizować. Potrzeba dużych pieniędzy których nie ma.
    Pozostaje więc czekać na to aż los czyli przypadek dostarczy do polskich skoków j nowego Małysza, Stocha czy nawet Żyłę albo Kubackiego. A do tego czasu skoki polskie pogrążą sie w mniej lub bardziej ewidentnym średniactwie takim jakie znamy z czasów przed małyszowych. Duzo większa szansa że pojawi się jakiś Mateja czy nawet Fijas lub Bobak, albo znienacka wyskoczy nam kolejny Fortuna niż, że trafi się drugi Żyła czy Kubacki nie wspominając o takich diamentach jak Małysz czy Stoch. Trzeba liczyć na szczęśliwy los. A los
    łaskawy dla nas już był, teraz zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa czekają nas raczej chude lata. Fortuna kołem się toczy. ;)

  • Adick27 stały bywalec
    @dervish

    Bardzo dobrze, że to przytoczyłeś, Pan Małysz tymi wypowiedziami sam obnaża swoje niekompetencje. Z czego biorą się takie wyniki hmm? Może z tego, że kadra trenerska w rocznikach młodzieżowych/klubach wykonuje swoją pracę zatrudniona po protekcji/pasjonaci i ludzie skoków nie są odpowiednio dofinansowani stąd swoją pracę wykonują albo z doskoku albo nie mają możliwości i motywacji poszerzać swoje kompetencje. Może z uwagi na dobre relacje Małysza z Austrią (Red Bull) warto byłoby wysłać i sfinansować pobyt trenerów np. w Stams, aby mogli się czegoś nauczyć? Ale po co lepiej zatrudnić dyrektora ds. kombinacji norweskiej pracującego zdalnie.

    Zawodnicy są wiecznie zagłaskiwani. Nie poślemy 20 letniego mistrza Polski na PŚ bo "żeby się nie spalił" a później ten sam zawodnik w wieku 25 lat jest zdziwiony bo dostaje bęcki na każdym szczeblu zawodów od austriackich czy niemieckich rówieśników. Właśnie niech jedzie i niech sie spali a może dzięki temu wyznaczy sobie cele sportowe i będzie do czegoś dążył.
    A jeżeli nie to nie nadaje się na topowego zawodnika. W PZN są potrzebni ludzie, którzy mają pojęcie o zarządzaniu i organizacji struktur, które będą szkoliły fachowców, którzy będą szkolili zawodników, którzy będą rywalizowali na najwyższym poziomie.

    U nas jest myślenie zaściankowe - zatrudnijmy kilka osób z zagranicy obtoczonych fumflami góralami po nieudanych karierach aby zarabiali pieniądze i jakoś to będzie. Możemy tu sprowadzić Stoeckla, Kojonkoskiego, Horngachera i kazać im trenować tę bandę zagłaskanych zawodników, ale bez odpowiednich osób na górze i odpowiednich struktur od najwyższego do najniższego szczebla nic z tego nie będzie.

  • dervish profesor
    Prezes Małysz

    "Mieliśmy bardzo dobre sezony, może być też tak, że teraz trzeba będzie poczekać, aż dorośnie młodzież, która odnosi sukcesy w swoich kategoriach. Przez jakiś czas u juniorów mieliśmy przerwę w medalach i dobrych wynikach, więc mamy świadomość, że najprawdopodobniej trzeba będzie poczekać na kolejnych zawodników, którzy się przebiją. Nie wiadomo, dlaczego z niektórymi z nich jest tak, że robi się kicha i nie przechodzą pewnego etapu, nie robią kolejnego kroku we własnym rozwoju. My to wszystko analizujemy, ale trudno nam określić, z czego właściwie to się bierze. Czy chodzi o to, że młodzież jest mniej zaangażowana, czy te roczniki są, jakie są, a może zmienia się sport i cały trening skoków?"

  • Adick27 stały bywalec

    Według Joniaka, Zyła i Kot jeździli niżej o 2 rozbiegi od pozostałych i oddawali najlepsze skoki. To znaczy, że w kadrze jest ogólnie tragedia. To jest dno i dwa metry mułu mamy więcej osób w sztabie niż zawodników godnych do reprezentowania kraju w jakichkolwiek zawodach. Mamy dyrektora ds. skoków i kombinacji norweskiej a nie mamy zawodników kombinacji norweskiej w dodatku ów dyrektor wykonuje swoją pracę zdalnie z Norwegii. Ten cały związek to jest jakiś chory Truman Show. Trzeba to zaorać i zacząć od początku, jeżeli w ogole jest jakiś sens bo ta dyscyplina staję się pretendentem do najbardziej absurdalnej rywalizacji sportowej na świecie. Generalnie Pan Małysz powinien odejść i przeprosić bo minął się z powołaniem.

  • dervish profesor
    @Kibic_2001

    Kot to żaden król treningów. Wiele wskazuje na to, że do tej pory był po prostu i uczciwie naszym numerem 5 bez względu czy to trening czy konkurs. Teraz z tego co mówi Joniak i pewnie nie ściemnia - w walkę o pozycje numer 5 włącza się Żyła i to z pewnymi sukcesami. Wisła wskaże nowy układ w hierarchii zaplecza i wyłoni zawodnika który zajmie ostatnią miejscówkę w kolejnym PŚ w Titisee. A po Titi jeśli nasz numer 5 nadal będzie wyglądał tak słabo jak do tej pory pewnie kolejna rotacja tym razem na podstawie wyników PK w Ruka.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl