Pozytywny początek sezonu Wąska. „Inny poziom skakania”

  • 2024-12-01 20:59

Skok o długości 124,5 metra zagwarantował Pawłowi Wąskowi czternaste miejsce po pierwszej serii kapryśnego konkursu w Ruce. Tuż przed tym, jak 25-latek miał odepchnąć się od belki i oddać drugi skok konkursowy, jury zadecydowało o przerwaniu zawodów.

– To była trochę taka niewiadoma. U góry wiało bardzo mocno, ale tam zawsze wieje. Nawet jeśli nie wieje na zeskoku, co zdarza się rzadko, to u góry i tak jest trudno utrzymać narty. Domyślaliśmy się, że ten wiatr zaczął mocniej kręcić, może z większą siłą. Zastanawialiśmy się, co będzie dalej i czy w ogóle skoczymy – mówił o oczekiwaniu na swój drugi skok Wąsek. – Dzisiaj nie było tak zimno, były tu gorsze czasy, jeżeli chodzi o temperaturę. Oczywiście, trochę wymarzliśmy, bo u góry mocno wieje, ale bardziej martwiła mnie lewa łydka. Siedziałem w tych zawiązanych butach z wkładkami i miałem ją bardzo spiętą. Ale cóż, taka była decyzja i w końcu nie skoczyliśmy – opowiadał, wracając także do swojego nieudanego sobotniego występu na Rukatunturi.

– Oglądaliśmy i analizowaliśmy ten wczorajszy skok z trenerami. Nie było tam nic gorszego niż w poprzednich skokach. Ewidentnie wiatr dołożył tam trochę swojego i z tą samą wizją przyjechałem dziś na skocznię. Ten dzisiejszy pierwszy konkursowy skok był najlepszym z tych, które tu oddałem. Takim, z którego w końcu byłem zadowolony. Miałem jeszcze ochotę na ten finałowy skok, żeby jeszcze trochę powalczyć – mówił 25-latek, który po raz drugi tej zimy znalazł się w czołowej piętnastce konkursu. 

– Na to wygląda, że gdy oddaję moje dobre skoki, to gdzieś w granicach tej piętnastki mogę się zakręcić. Myślę, że mogę być zadowolony z początku tego sezonu. Na pewno jest zdecydowanie lepiej niż w zeszłym roku. To zupełnie inny poziom skakania. Jest w tych skokach dużo więcej stabilności i pewności siebie. Fajerwerków nie było, ale cieszę się, że jest, jak jest i mam nadzieję, że pójdę dalej – zapowiedział.

Dalszym etapem Pucharu Świata 2024/25 będą zawody w Wiśle, które rozpoczną się już w kolejny weekend, 6-8 grudnia, na przebudowanej skoczni im. Adama Małysza. 

– Bardzo mi się podoba ta skocznia. Na pewno bardziej niż ta przed przebudową. Mam jeszcze trochę problemów z trafieniem w próg, ale mam nadzieję, że się z nią dogadam podczas przyszłego weekendu – przyznał Wąsek. 

korespondencja z Ruki, Dominik Formela


Kinga Marchela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (1799) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dervish profesor

    a propos aktualnego sufitu:
    "gdy oddaję moje dobre skoki, to gdzieś w granicach tej piętnastki mogę się zakręcić"
    a propos oceny przygotowań do sezonu i pracy TT:
    "Na pewno jest zdecydowanie lepiej niż w zeszłym roku. To zupełnie inny poziom skakania. Jest w tych skokach dużo więcej stabilności i pewności siebie. Fajerwerków nie było, ale cieszę się, że jest, jak jest i mam nadzieję, że pójdę dalej"

  • Arturion profesor

    No i to: "ale bardziej martwiła mnie lewa łydka."
    Naprawdę dobrze, że przerwali konkurs.

  • Arturion profesor

    A jeszcze dodam, że po wygraniu LGP uwierzył, że może wygrywać.
    Bardzo dobry zawodnik zrobił się z niego.

    Teraz czas na Joniaka, Łukszczyka, Tomasiaków, Byrskiego (i resztę ekipy 2007) .
    Grunt się nie bać - patrzcie na tego młodego Kazacha, czy też Colbego, o Franzu nie mówiąc, chłopaki!

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor
    @Kolos

    Biorąc pod uwagę jak skakał w zeszłym sezonie to ma prawo być zadowolonym - ma po 4 konkursach tyle punktów ile wykręcił przez cały sezon 23/24.

  • Kolos profesor

    Czyli widzę u Wąska całkowity minimalizm, zadowolenie z przeciętności. Ale przynajmniej przyznał, że jego max przy dobrych skokach to okolice 15-tego miejsca....

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl