Choi Heung-Chul: Kocham skoki, potrzebuję ich

  • 2024-12-10 14:50

Choi Heung-Chul znów wystartował w konkursie pucharu świata. Na skoczni w Wiśle oddał cztery skoki, i choć było wielu kibiców, którzy mocno ściskali za niego kciuki, ani razu nie udało mu się nie być ostatnim. Jednak niepowodzenia nie osłabiają jego miłości do tej trudnej i - w jego wypadku - niewdzięcznej dyscypliny.

Jeden z najstarszych skoczków w stawce. Lata mijają, a on wciąż pakuje torbę oraz sprzęt i wyrusza na skocznie Europy i Azji. Przypomina w tym trochę Simona Ammanna czy Noriakiego Kasai, jednakże w przeciwieństwie do nich, nie może się pochwalić żadnymi sukcesami na arenie międzynarodowej. Choć pamiętajmy o tym, że różni ludzie różnie definiują sobie sukces. Choi zadebiutował w pucharze świata w 1997 roku i już w swoim pierwszym konkursie, w Engelbergu zdobył punkty, zajmując 25. miejsce. Z kolei swoje ostatnie punkty wywalczył w sezonie 2010/2011, gdy na skoczniach brylował jeszcze Adam Małysz. Ostatni raz przebrnął przez kwalifikacje na początku roku 2020, na skoczni w Titisee-Neustadt. Spytaliśmy koreańskiego weterana, skąd wciąż czerpie energię potrzebną do skoków.

- Skoki. Kocham je, uwielbiam je, potrzebuje ich. Po prostu muszę skakać. A skoro ich potrzebuję, to znajduję na nie energię. Moim celem jest skakanie co najmniej do Igrzysk Olimpijskich w Cortinie d'Ampezzo - odpowiedział Choi Heung-Chul.

- Niestety w Korei nie ma zbyt wielu młodych skoczków. W tej chwili jest pięciu zawodników trenujących ze wsparciem państwa. A w całym kraju jest może sześciu, może siedmiu ludzi, którzy jeszcze uprawiają ten sport. Największy boom na skoki był w Korei 15 lat temu. Nakręcono wtedy film o skoczkach. Przez dwa-trzy lata po tym na treningi zgłaszały się wtedy dzieci, ale ten efekt już dawno temu wygasł - stwierdził z niejakim smutkiem Koreańczyk. 

W Republice Korei ubywa skoczków, ubywa też skoczni. Choi ostatnio trenuje już tylko na skoczni w Pjongczangu. Czy ma jakieś ulubione w Europie? Śledząc jego starty, można by zauważyć, że chyba tę w Engelbergu. Ale Koreańczyk jest miły i dyplomatyczny: - Lubię kilka skoczni narciarskich, ale w sumie ta tutaj w Wiśle też jest bardzo przyjemna do skakania. Niech będzie, że moja ulubiona to ta w Wiśle - zakończył weteran z Kuchondongu.

Korespondencja z Wisły, Marcin Hetnał

Niecały rok przeprowadziliśmy nieco dłuższą rozmowę z Choiem i przy okazji nieco dokładniej opisaliśmy jego karierę. Artykuł można przeczytać TUTAJ.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7051) komentarze: (63)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • sledzik16 profesor
    @Arturion

    Świat według Kiepskich ... można powiedzieć że legenda jak Heung Chul Choi wiecznie żywa.

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    Masz wszystko napisane, wystarczy tylko przeczytać że zrozumieniem.

  • Arturion profesor
    @ms_

    Owszem! To polski Monthy Python. współczuję tym, którzy tego nie dostrzegli! :-) Poważnie.
    (przynajmniej w najlepszych odcinkach)

  • ms_ weteran
    @Arturion

    Panie Edziu puść Pan bąka ;)

    A z drugiego wspomnianego przez Ciebie odcinka najlepszy był ten cennik

    Specjalna oferta, duszenie krawatem ;)

    To jest jedyny serial, który mogę oglądać właściwie codziennie, a i tak nadal bawi i nigdy mi się nie znudzi. Masz rację również co do oceny tego serialu, wielu ludzi ma bardzo powierzchowną opinię o tym serialu, że to największe badziewie, promowanie patologii, a w ogóle nie widzą tej głębi przekazu jaka się kryje w tym serialu.

  • rybolow1 weteran
    @Kolos

    myślę, że na spokojnie można nazwać Choia jak i pozostałych Koreańczyków z przełomu wieków legendami, bo stworzyli reprezentację z niczego a Heung Chul jak na skoczka z egzotyki skakał na całkiem przyzwoitym poziomie
    Tak jak za 20 lat powiemy, że Ipcioglu, Bedir i Cintimar to były legendy skoków w Turcji bo podobny kazus zbudowania drużyny od zera

  • Arturion profesor
    @Kolos

    "Patrz - wspomniany Eddie Edwards który legendą jest, a bynajmniej nie za sukcesy sportowe."
    Przesada. Przez wiele lat dzierżył rekord długości skoku Wielkiej Brytanii. ;-)

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Zaczynasz się bawić w gaslighting?

    Jeszcze raz: dziś o godzinie 06:25 napisałeś komentarz, w którym odpowiadałeś @FJ. Ja odpowiadałem na ten komentarz. Zacytuję go ponownie:

    "środa, 11 gru 2024, 06:25Kolos profesor3
    @FJ
    Choi jest Koreańskim rekordzistą jeśli chodzi o lokaty w PŚ (11 miejsce w 2000 roku). Rekordzistą w ilości odpadnięć w kwalifikacjach PŚ. Jeden z czterech wciąż czynnych skoczków z ery Małysza (obok Kasaiego, Ammana i Fettnera). Rekordzistą Koreii w długości skoku (207,5 m). Ogólnie najlepszy Koreański skoczek w historii.

    Nie wiem czy "legendą" można go nazwać ale na pewno Heung Chul Choi zapisał się w historii skoków."

    Twoją odpowiedź do Lataja z 17:24 mam gdzieś, jeśli tak Cię to ciekawi.

    Skoro to subiektywna kwestia, to odpowiedz mi na moje pytanie pt. "Dlaczego w Twoim subiektywnym odczuciu Maren Lundby nie zasługuje na status legendy, a w przypadku Heung-chul Choia już nie jesteś taki pewien?".

  • Kolos profesor
    @Arturion

    E tam, obciach. Nie jeden chciałby w ogóle wystartować w kwalifikacjach PŚ.

    Jest to po prostu ciekawa statystyka.

    A, że nie jeden zawodnik zrobił karierę, na byciu najgorszym w swojej dyscyplinie? Tuż to czysty fakt.

    Eddie Edward zbił sławę na nieporadnych podskokach, to czemu nie Choi za wytrwałość w odpadniu w Q?

    Tym bardziej, że tak czy inaczej jest on najlepszym Koreańskim skoczkiem w historii. Pewnie jeszcze długo nim pozostanie...

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    Polecam czytać że zrozumieniem. Odpisywałem Latajowi, a my nic o legendarności nie mówiliśmy.

    Wrzucanie Lundby do tej dyskusji jest totalnie absurdalne.

    Po za tym jak już pisałem - Legendarności nie da się przeliczyć na żadne liczby. To bardzo subiektywna kwestia.

    Patrz - wspomniany Eddie Edwards który legendą jest, a bynajmniej nie za sukcesy sportowe.

  • Arturion profesor

    @MarcinBB
    Cóż, temat o buloklepie komentarzami przebił twój ostatni felieton.
    Ale myślę, że - jak na miłośnika Monthy Pythona przystało - zaplanowałeś to. ;-D

  • Arturion profesor
    @Kolos

    No więc, to nie sukces. To obciach.
    Choi był dużo lepszym skoczkiem od Edwardsa i nie ma co się nim rajcować, że skacze obecnie niewiele ponad top Eddiego.

    A co do "Świata wg. Kiepskich" to był niesamowity serial. Przez większość matołów nierozumiany. Wspaniały, czysty nonsens. Udający satyrę z "patologii";-)
    Mnie najbardziej przewalcował odcinek z kosmitą "Umcia Umcia" (zwanym też "Bara Bara"). ;-)
    Albo ten z "biciem po mordzie magistra za pieniądze". Wzbudził ogólnokrajowy spór. ;-)
    Ten serial miał lepsze i gorsze momenty, ale to chyba największe osiągnięcie komediowe tzw. III RP.

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    I w ramach tych kategorii legendą skoków kobiet nie jest Lundby, a (być może) legendą skoków mężczyzn miałby być Choi?

    Jak to nikt nie mówił? Odpowiadałem na Twoją odpowiedź do FJ, który napisał, że Choi to żadna legenda, a Ty na to:

    "Choi jest Koreańskim rekordzistą jeśli chodzi o lokaty w PŚ (11 miejsce w 2000 roku). Rekordzistą w ilości odpadnięć w kwalifikacjach PŚ. Jeden z czterech wciąż czynnych skoczków z ery Małysza (obok Kasaiego, Ammana i Fettnera). Rekordzistą Koreii w długości skoku (207,5 m). Ogólnie najlepszy Koreański skoczek w historii.

    Nie wiem czy "legendą" można go nazwać ale na pewno Heung Chul Choi zapisał się w historii skoków."

    Pytanie Lataja nie miało tutaj nic do rzeczy.

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    Po za tym nikt tu o statusie legendy nie mówił. Pytanie Lataja było czy rekord odpadnięć w Q to sukces.

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    Co do ery Małysza m na myśli oczywiście lata 2001-2003 to dobry punkt odniesienia. Szczególnie sezon 2000/2001 jak początek ery.

    Pojęcie legendy nie da się zdefiniować za pomocą matematycznego przelicznika.

    Eddie Edwards to na pewno legenda.
    A sukcesów na skoczni miał o wiele mniej od Choia.
    A wyskakiwanie z Lundby jest dla mnie śmieszne. Kobiece i męskie skoki na tyle się różnią pod każdym względem., że nie ma porównania. Albo inaczej to zupełnie odrębne kategorie.

  • sledzik16 profesor

    Trzeba dodać że Heung Chul Choi 🇰🇷 jako jeden z niewielu punktował od razu w swoim pierwszym starcie w Pucharze Świata.
    Było to 20 grudnia 1997 w Engelbergu 🇨🇭 zajął wtedy 25 miejsce.

    Śmiało można powiedzieć że polowy obecnej stawki nie było jeszcze na świecie.

    Patrząc na niego jako zawodnika tylko kwalfikacji to trochę osiągnięć jednak ma. Nawet zlote medale ... oczywiście nie w Pucharze Świata ale ma.

    Rekord życiowy na starej Planicy 🇸🇮 tez wcale nie najgorszy bo 207.5 metra z 2008 roku.

  • Bernat__Sola profesor
    @Luk

    Byli też tacy, co zdobywali punkty w jedynym starcie (np. Oddgeir Heimdal, Ryūji Takahashi).

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Czym jest "era Małysza"? Czy chodzi o tych, którzy występowali jeszcze w czasach, gdy Adam zdobywał 3 KK z rzędu? Bo jeśli o wszystkich, którzy skakali z Adamem, to jest ich nadal sporo.

    Swoją drogą ciekawe, że Maren Lundby odmawiałeś statusu legendy, a w przypadku Heung-chul Choia już tylko "nie wiesz", czy nią jest...

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Po pierwsze to nie prawda, po drugie jak już to i tak post factum.

    Eddie Edwards robił furorę na IO 1988 właśnie dlatego, że tak słabo skakał :)

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    Doliczam kwalifikacje do odwołanych konkursów PŚ oraz kwalifikacje przeprowadzone do końca i po fakcie uznane za treningi (były takie sytuacje w Kuusamo i w Libercu - w tym drugim przypadku przemianowano kwalifikacje z powodu małej ilości zawodników mimo iż było ich ponad 50, w Kuusamo z powodu pogody mimo ich rozegrania).

  • Bernat__Sola profesor

    Dyskusja o Kiepskich pod artykułem o Choiu - zdecydowanie pasuje ;). Choć to i tak najlepszy południowokoreański skoczek w historii, talent miał, może gdyby urodził się gdzie indziej, osiągnąłby więcej.

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    189 wg Wikipedii, 184 wg bazy Adama Kwiecińskiego.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Bo Edwards był powodem wprowadzenia kwalifikacji w skokach narciarskich. Uznali, że słaby skoczek nie powinien być bardziej znany od dobrego.

  • Kolos profesor

    Heung Chul Choi w sumie 18 razy punktował w PŚ. To nie jest takie zupełnie nic. Nie jeden polski skoczek tyle nie osiągnął.

    Np. Łukasz Kruczek tylko cztery razy zmieścił się w top 30 konkursów PŚ, a Choi też podobnie jak Kruczek jest multimedalistą Uniwersjady (choć w przeciwieństwie do Kruczka głównie drużynowo).


  • Kolos profesor

    Dokładnie to po Wiśle Heung Chul Choi ma na koncie 192 odpadnięcia w kwalifikacjach.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Nie wiem, każdy sportowy rekord to zawsze rekord. Choćby i w byciu najsłabszym. W księdze rekordów Guinnessa są znacznie bardziej niedorzeczne rekordy.

    A jakoś tak jest świat sportu skonstruowany, że wszyscy patrzą na najlepszych, albo na totalnie najsłabszych.

    W końcu Eddie Edwards robił furorę w skokach nie dlatego, że wygrywał.

  • KX_Keytinho stały bywalec
    @Lataj

    2. «o osobie otoczonej niezwykłą sławą»

    Więc, tak, to legenda. Ktoś znany i lubiany. Imponujący czymś często ale nie zawsze.

  • ms_ weteran
    @Lataj

    Wielu uważa, że najlepszy okres Kiepskich to lata 2004-2007, sporo jest też fanów tych pierwszych, najstarszych odcinków od początku serialu tak gdzieś do odejścia Waldusia, czyli do 2004 roku. Sporo osób lubi też te pierwsze odcinki Yoki po odejściu Khamidowa, tak gdzieś do 2010 roku, bo później pojawia się Jolaśka wraz z powrotem Waldusia i wtedy już poziom zaczyna się obniżać. Jak dla mnie to najlepszy okres tego serialu to lata 2004-2010, ale i w poprzednich latach i w późniejszych są jeszcze perełki. Są też osoby, które uważają, że najlepsze są te nowsze odcinki po powrocie Waldusia i dołączeniu do obsady Jolaśki, no nie te najnowsze, ale tak gdzieś powiedzmy do momentu jak jeszcze Paździoch był w dobrej formie, a postacie drugoplanowe nie stały się ważniejsze niż pierwszoplanowe bo wtedy zaczął się już coraz większy upadek serialu i kręcono to na siłę, Yoke zastąpił Drabiński na stanowisku reżysera, później odeszli wieloletni scenarzyści, czyli małżeństwo Sobieszwscy i ostatnie sezony były już tworzone przez ludzi, którzy nie mieli nic wspólnego z tymi poprzedni odcinkami, a obsada coraz bardziej się wykruszała, ostatni sezon powstał już bez Boczka po jego niespodziewanej śmierci, a Paździocha mogliśmy jedynie usłyszeć bo był już na tyle słaby, że nie pojawił się nawet na planie ostatniego sezonu, jedynie zdążył nagrać kilka swoich wypowiedzi i zmarł w okresie powstawania ostatniego sezonu z tego co pamiętam.

  • Lataj profesor
    @ms_

    Klan kręcą, bo jeszcze sporo w nim absurdalnych momentów i te absurdy trzymają widzów od lat. Chociaż ciekawe, czy też byłoby po co kręcić ten serial, jakby nic w nim nie było. Pewnie by się skończył. Zresztą też nie wiedzieli, kiedy zakończyć Kiepskich. Po śmierci Babki i listonosza Edzia to nie to samo, a było więcej polityki, rubasznych żartów, rymowanek (niekoniecznie śmiesznych) albo słów typu "dvpa" albo "góvvno".

  • ms_ weteran
    @Lataj

    Ja to tego M jak Miłość nie widziałem od dobrych kilkunastu lat, może z 16 lat temu ostatni raz to oglądałem. Jeszcze jak byłem w podstawówce to pamiętam, że oglądałem to z rodzicami, a później oni przestali to oglądać i ja tak samo. Dziwi mnie, że od tylu lat to kręcą, tak samo Klan, ale akurat to mój ojciec sporadycznie ogląda to i ja czasem zerknę na chwilę, ale kręcą to już chyba tylko po to, żeby wyśrubować rekord najdłużej emitowanej polskiej telenoweli. Przypomina to trochę sytuacje ze Światem Według Kiepskich, który kręcili w ostatnich latach już też chyba tylko po to, żeby wyśrubować rekord najdłużej emitowanego sitcomu na świecie, ale akurat Kiepscy to moim zdaniem świetny serial, pomimo tego, że w ostatnich latach poziom serialu był już niestety bardzo niski, a z początkowej obsady do końca serialu nie został prawie nikt, za to pojawiło się mnóstwo nowych, często niestety nietrafionych postaci.

  • Lataj profesor
    @Smalcu

    Tia. M jak miłość to rzeczywiście szczyt polskiej kinematografii, a bynajmniej nie polskiej pod względem przeciętności. Gratuluję widzom wytrwałości. Ostatnio jak Saper (ten pies) zaginął, to ta uśmiechnięta para nawet po drodze nie zauważyła, że w ich aucie jest nie ich zwierz. To nierealistyczne. A jest jeszcze wiele innych absurdalnych, powtarzalnych i przewidywalnych wątków, że nie będę się rozpisywał na skokowym portalu. Zresztą taki offtopic się zrobił, że nie mogłem się powstrzymać.

  • Lataj profesor

    "W tej chwili jest pięciu zawodników trenujących ze wsparciem państwa. A w całym kraju jest może sześciu, może siedmiu ludzi, którzy jeszcze uprawiają ten sport."
    Myślałem, że ze wsparciem skacze jeszcze mniej.

    Zagadkowy skoczek. Nie dorasta do pięt pod względem osiągnięć ani Ammannowi, ani Kasaiemu, ani nawet Fettnerowi, a skakanie jest wciąż jego sposobem na życie. Zapewne to się robi w życiu, gdy nic innego się nie umie. Być może to wyjaśnia, skąd w polityce pełno miernot. U nas akurat to ostatnie, co zostaje w życiu. Wracając do skoczka, bardziej rozwala mnie sponsor, któremu chce się finansować te wszystkie wycieczki. Nie wiadomo, czy młodzi Koreańczycy nie są lepsi. Jakby byli, oni by go pokonywali w FC.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    "Rekordzistą w ilości odpadnięć w kwalifikacjach PŚ."
    To jakieś imponujące osiągnięcie? Jak chciał zaimponować indolencją, to jak najbardziej.

  • ms_ weteran

    No wszystkiego bym się spodziewał pod tym artykułem, ale dyskusji o Cichopek no to jednak się nie spodziewałem, zaraz tu będzie więcej komentarzy o niej niż o Choiu xd

  • Luk profesor

    Warto dodać, że Koreańczyk już w swoim pierwszym starcie w PŚ zdobył punkty. Nie każdy może się pochwalić takim wyczynem - nawet skoczkowie ze światowej czołówki. Na przykład Kamil Stoch w swoim debiutanckim starcie zajął 49 miejsce, a Stefan Kraft 54 miejsce.

  • Smalcu początkujący
    @Arturion

    Gra przecież w "M jak miłość" najbardziej znanym polskim serialu. Nie oglądasz?
    Dobra bo trochę zszedłem z tematu, ale zeby w nim pozostać to powiem że Choi to rzeczywiście legenda. Tyle że legenda przecierania buli.

  • Kolos profesor
    @FJ

    Choi jest Koreańskim rekordzistą jeśli chodzi o lokaty w PŚ (11 miejsce w 2000 roku). Rekordzistą w ilości odpadnięć w kwalifikacjach PŚ. Jeden z czterech wciąż czynnych skoczków z ery Małysza (obok Kasaiego, Ammana i Fettnera). Rekordzistą Koreii w długości skoku (207,5 m). Ogólnie najlepszy Koreański skoczek w historii.

    Nie wiem czy "legendą" można go nazwać ale na pewno Heung Chul Choi zapisał się w historii skoków.

  • wiko22 bywalec
    @Arturion

    Czy sportowo lepsze bym nie powiedział bo jednak bezpośrednie rywalizacji nie widzieliśmy a w takim Fis cupie nie powiedziane że Choi punktów by nie zrobił. Mimo wszystko ich poziom wydaje się podobny

  • dejw profesor

    No fajnie, fajnie że potrzebuje skoków. Jakoś na życie trzeba zarabiać, a metoda "na skoczka" jest, choć cyniczna, to zaskakująco skuteczna.
    Niemniej skoki, te na poziomie zawodowym i najbardziej elitarnym, bynajmniej nie potrzebują jego i jemu podobnych "legend".

  • FJ stały bywalec
    @blasphemer93

    No czyli Cichopek jest legendą dla Grażyn i Zdzichów, a Choi "legendą dla freaków skokowych". W sumie wiele się tutaj zgadza. :)

    Choi to dla mnie żadna legenda. Legenda w cieniźnie. Za stary jestem, żeby się jarać niszą w niszy. Przecież te jego skoki są rozpaczliwe.

  • blasphemer93 stały bywalec
    @FJ

    Oczywiście że Choi jest legendą skoków, nawet w takim kontekście jak Eddie Orzeł choćby przez pryzmat wymienionego "rekordu" odpadnięć. Nie wiem za bardzo jak jest z grą aktorską pani Cichopek, bo nie śledzę ale dla fanów tasiemców pewnie jakąś legendą być może, czy tego chcesz czy nie.

  • FJ stały bywalec

    Cichopek, jedną z najlepszych aktorek. Taka z niej "najlepsza aktorka", jak z Choia legenda czegokolwiek.

  • Arturion profesor
    @Avengers123456msciciel

    Zdaje się gdzieś tam grała (w serialach), gdzieś tańczyła jako gwiazda. A ostatecznie, po rozwodzie z tancerzem, została żoną Kurzajewskiego?
    Mogę się mylić co do szczegółów. ;-)

    (ogólnie dyskusja tu nie odbiega od poziomu sportowego Choia)

  • Smalcu początkujący
    @Avengers123456msciciel

    Nie wiem co robiła wiem tylko że jest uznaną aktorką u nas w kraju. I to jedną z najbardziej znanych aktorek i najlepszych też

  • Avengers123456msciciel weteran
    @Smalcu

    Ona nie ma trochę rozumu i jest rzepichą, a to akurat nie ja, tak ją nazwałem, nawet nie wiesz co ona robiła ta pani Cichopek.

  • rybolow1 weteran
    @Arturion

    Noriakiego należy zestawiać z Ammannem czy rodakiem Okabe

  • Arturion profesor
    @ASJ_212

    Jeszcze nie są, choć bywają w porywach. Zaraz będą niewątpliwie.

    (sorry za wplątanie tu Noriakiego, wyższa klasa. A JojkoKrzaki od Choia są nie dość, że młodsze - choć chyba nie razem wzięte - to i sportowo jednak lepsze)

  • Arturion profesor
    @Smalcu

    Wojewódzki i Kubacki,
    "podobno dobrze się znają i odwiedzają"
    I nie przeszkadza Wojewódzkiemu znak krzyża na belce? ;-)

  • Arturion profesor
    @Pavel

    Bez przesady.
    I wiek inny i wyniki. No, wyniki to akurat Noriaki jeszcze w porywach miewa lepsze. ;-)

  • kubilaj2 weteran
    @rybolow1

    Czy ja wiem?
    Polemizowałbym...

  • Kwakuu stały bywalec
    @ASJ_212

    Nie są i nie będą raczej. Choi to legenda i oby zdobył punkty w Titisse !!!

  • rybolow1 weteran
    @ms_

    I patrząc na warunki skoków w Korei wycisnął 200% z kariery, a Jojkokrzaki po prostu jeżdżą jako zapchajdziury

  • Mucha125 profesor

    Ogólnie zastanawiający gościu. Nawet w FIS cup by miał problem by zdobyć punkty, a on ciągle chce startować w PŚ. powinien w weteranach uczestniczyc

  • Tomek88 profesor

    Jeżeli wciąż ma chęci i motywację to niech sobie skacze, dobrze że robi to co lubi

  • ASJ_212 doświadczony

    Niestety, ale już jego dwaj młodsi koledzy z reprezentacji są chyba od niego lepsi

  • pokowski bywalec

    Oby nam skakał jak najdłużej i śróbował rekordy

  • sledzik16 profesor

    Jest to jeden z bardziej wybitnych zawodników jeżeli chodzi o dół tabeli. Niedługo będzie 200 występów zakończonych w kwalfikacjach.
    Najważniejsze że robi to ci lubi i ma sponsora który te występy sponsoruje na przestrzeni lat.

  • ms_ weteran
    @Pavel

    No raczej nie, Choi jest od JojkoKrzaków prawie dwa razy starszy.

  • Lataj profesor
    @Smalcu

    Był Kubacki w tym programie

  • Smalcu początkujący

    A wiecie że Kuba Wojewódzki był na konkursie skoków narciarskim w Zakopanem? i jego ulubionym skoczkiem jest Dawid Kubacki, podobno dobrze się znają i odwiedzają. Zresztą podobnie jak z Kasią Cichopek, która też sympatyzuje ze skoczkami i bywała w domu u Kubackich. I się odwiedzają. Fajnie by było zobaczyć Kasię Cichopek na trybunach skoczni, z pewnością przyciągnęła by uwagę kibiców;-)

  • Kolos profesor

    Heung Chul Chpiowi już niewiele brakuje do osiągnięcia niezwykłego wyczynu - czyli 200 odpadnięć w kwalifikacjach. Oczywiście od dawna i z dużą przewagą jest rekordzistą pod tym względem.

  • Pavel profesor
    @rybolow1

    Masz Jojkokrzaki, podobny model funkcjonowania.

  • rybolow1 weteran

    Ważne że cieszy się i sam definiuje sobie sukces. Nasze gwiazdki mogłyby się uczyć z jego podejścia

  • Snickers_powrot_mistrza doświadczony

    Współczesny Eddie Edwards

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl