„To była najlepsza wersja Pawła w tym sezonie" - trener Thurnbichler o skokach Polaków w Innsbrucku

  • 2025-01-04 21:16

W sobotnim konkursie 73. Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku awans do serii finałowej uzyskało trzech reprezentantów Polski. Na najwyższym w karierze, 5. miejscu, rywalizację zakończył Paweł Wąsek. Jakub Wolny był 24., a Dawid Kubacki 26. Poza finałową “30” znaleźli się z kolei Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła. Postawę swoich podopiecznych w zmaganiach na Bergisel skomentował trener polskiej kadry, Thomas Thurnbichler.

Trzeci konkurs bieżącej edycji Turnieju Czterech Skoczni przyniósł życiowy wynik Pawła Wąska w zawodach Pucharu Świata. 25-latek oddał dwa bardzo dobre skoki na 129 oraz 129,5 metra, dzięki czemu uplasował się na znakomitym 5. miejscu. Poprawił tym samym o jedno “oczko” swoje poprzednie najlepsze osiągnięcie w pucharowych zmaganiach, którym była 6. lokata w Niżnym Tagile w grudniu 2020 roku. Zadowolenia ze świetnego wyniku, uzyskanego w Innsbrucku przez Wąska, nie krył trener Thomas Thurnbichler. Docenił on jednocześnie jego świetną pracę, wykonaną podczas całego okresu przygotowawczego.

– Etyka pracy, jaką pokazuje dzień po dniu od początku przygotowań, przynosi teraz plony. Jestem naprawdę zadowolony z niego, jak również z całego zespołu, ponieważ ciężko pracujemy, żeby tam się znaleźć. Dziś ponownie pokazaliśmy, że jest to możliwe. Paweł to pokazał. Najlepszy wynik zespołu w sezonie, i teraz pracujemy dalej – dodał Austriak.

Trener Thurnbichler przyznał również, że konkurs w Innsbrucku można uznać za najlepszy dzień w wykonaniu Wąska w obecnym sezonie PŚ: – To były dwa naprawdę dobre skoki. Zawsze można znaleźć jakieś drobiazgi, które mogłyby być wykonane lepiej. Jestem pewien, że z tymi skokami mógł już być w tym sezonie na takim miejscu. Jednak potrzebował on także nieco szczęścia – wszystko musi do siebie pasować. Niemniej myślę, że była to najlepsza wersja Pawła w tym sezonie.

Pucharowe punkty w Innsbrucku zdobyli także 24. Jakub Wolny (120,5 oraz 126,5 m) oraz 26. Dawid Kubacki (121,5 oraz 122,5 m), dla którego zawody na Bergisel były pierwszym konkursem 73. Turnieju Czterech Skoczni, w którym awansował do drugiej serii. Jak trener Thurnbichler ocenił skoki obu zawodników?

– Kuba skacze naprawdę solidnie. Nie są to jego najlepsze próby, dlatego kiedy będzie w stanie pokazać swoje najlepsze skoki, może również zajmować miejsca w okolicach czołowej “10” – tak, jak pokazał to w Titisee-Neustadt. Jeśli chodzi o Dawida, był to krok naprzód. Ma bardzo dobre nastawienie do pracy. Myślę, że znaleźliśmy dla niego dobre wskazówki, za którymi podąża, i zaczyna to procentować.

O dużym pechu mógł mówić Aleksander Zniszczoł. Mimo dobrych skoków treningowych, w Innsbrucku znów nie udało mu się zdobyć punktów PŚ. Na Bergisel oddał próbę na 125,5 metra, jednak przegrał rywalizację w parze z Michaelem Hayboeckiem i zajął w całych zmaganiach 31. lokatę. Jak występ 30-letniego wiślanina ocenił szkoleniowiec polskiej kadry?

– Dzisiaj było zbyt trudno w powietrzu. Pokazał dobry skok na progu, a potem był jeden moment w okolicach 50., 60. metra, gdy chciał zbyt agresywnie uzyskać właściwy kąt lotu, i zniszczył w zasadzie dobre odbicie. To pokazuje mi jednak, że naprawdę chce, a także to, jak wyrównane są w tym momencie skoki narciarskie. Poziom jest tak wysoki, że nie możesz pozwolić sobie na mały błąd. Możesz błyskawicznie odpaść z rywalizacji. Gdyby był to normalny konkurs, Olek znalazłby się na miejscu gwarantującym zdobycz punktową. Zakończyło się to pechowo z uwagi na system "szczęśliwych przegranych". Koniec końców, jest on w stanie pokazać, że potrafi to zrobić. I jestem w 100 procentach pewny, że pokaże to niebawem – mówił Thurnbichler.

Sobotnie zawody na Bergisel nie były udane także dla Piotra Żyły, który w pierwszej serii wylądował na 110. metrze i uplasował się na odległym, 48. miejscu.

– Nie skacze tak, jak powinien skakać. On to wie i my to wiemy, dlatego musimy to zmienić albo on musi to zmienić – ocenił obecną dyspozycję dwukrotnego mistrza świata na skoczni normalnej szkoleniowiec reprezentacji Polski.

Korespondencja z Innsbrucku, Dominik Formela


Wojciech Skucha, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4743) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • King profesor
    @sorantor250

    No ciekawe jak się to wszystko potoczy u nas. Jakieś kilka lat temu przewidywałem, że my bardziej skręcimy w stronę Norwegów. Czyli drużynowo nadal byśmy jakoś wyglądali, ale nie mielibyśmy wyraźnego lidera, kogoś takiego pokroju Kamila Stocha czy Stefana Krafta u Austriaków po prostu wielkiego mistrza.

    Ostatecznie wydaje mi się, że nie do końca się to sprawdzi. Na ten moment ciężkie wydaje się u nas uzupełnienie drużyny jakimś mocnym czwartym zawodnikiem (jak Kamil nie wróci do ciut lepszej dyspozycji na TOP10-15 to nawet trzeciego nam może brakować), a w perspektywie kilku lat z tego pokolenia obecnych juniorów może nam się trafi ktoś na miarę wyników powiedzmy między Żyłą/Kubackim, a Stochem.

  • sorantor250 profesor

    Jeżeli uda się TT jakoś poskładać Zniszczoła i Wąsek nie straci formę, to w drugiej części sezonu możemy mieć dwóch zawodników, którzy przy dobrych wiatrach i odrobinie szczęścia mogliby zakręcić się w okolicy podium. zawsze coś. czasy seryjnych zwycięstw Stocha czy nawet Kubackiego już nie wrócą, póki nie pojawi się zawodnik na ich miarę. Wąsek i Zniszczoł nie przejawiają żadnych nadziei, że byliby w stanie zrobić coś więcej niż okazjonalne podia czy nawet pojedyncze zwycięstwo.

  • andbal profesor
    Zniszczoł i Żyła

    Po Innsbrucku brak z nimi wywiadów?? Nie mówię, że źle. Sam krytykowałem Olka za "skręcanie" w gadaniu w kierunku Stocha i Kubackiego. Nawet pisałem, że na MP może być bez medalu. Żyła też stracił zainteresowanie skokami. Skacze bo skacze (brak wyników i motywacji). Dobrze (w mojej ocenie), że Skijumping nie napiera, aby za wszelką cenę pojawiły się z nimi wywiady. Dziękuję
    PS. Jeśli TT mówi, że "konkurs w Innsbrucku można uznać za najlepszy dzień w wykonaniu Wąska w obecnym sezonie PŚ" to się z nim nie zgadzam. Trzeba dodać, że "w dotychczasowych konkursach obecnego sezonu PŚ".

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl