"Ale to już było", czyli austriackie podium w Turnieju Czterech Skoczni
- 2025-01-08 18:26
Podczas zakończonej niedawno 73. edycji Turnieju Czterech Skoczni całe podium zajęli reprezentanci Austrii. Sytuacja taka wydarzyła się po raz trzeci. Pierwszy raz miała miejsce podczas absolutnie niezwykłej dla gospodarzy drugiej części Turnieju edycji z sezonu 1974/75. Edycji, która stała się symbolem wielkiego odrodzenia austriackich skoków.
W sezonie 1974/75 mijały 22 lata od momentu zainaugurowania rozgrywanego w Niemczech i Austrii wielce prestiżowego już wtedy turnieju, a współgospodarze imprezy, organizatorzy zmagań w Innsbrucku i Bischofshofen, tylko raz mogli cieszyć się ze zwycięstwa swojego reprezentanta. W 1953 podczas premierowej edycji imprezy najlepszy okazał się Josef Bradl. Żaden z jego rodaków przez ponad dwie dekady nie był w stanie do tego sukcesu nawiązać. Przed omawianym przedolimpijskim sezonem Austriacy czekali aż jedenaście lat na triumf swojego skoczka w pojedynczym choćby konkursie turnieju. W 1964 roku finał imprezy rozgrywany w Bischofshofen padł łupem Baldura Preimla, który teraz, latem 1974 roku, objął funkcję trenera reprezentacji Austrii i z miejsca wprowadził do drużyny rewolucyjne rozwiązania.
Do faworytów 23. edycji zaliczano tradycyjnie reprezentantów NRD z Hansem Georgiem Aschenbachem na czele. Niemcy ze Wschodu miały tak silną pakę, że do kadry na Turniej nie załapał się Bern Eckstein, trzeci w klasyfikacji generalnej przed rokiem. O zwycięstwo miał też walczyć Szwajcar Walter Steiner, ale ten podczas treningu na skoczni w Gstaad zerwał więzadła krzyżowe. Tym razem to Austriacy zawładnęli całą imprezą, a wewnętrzna walka o sukces była niezwykle ciekawa.
Przyszły mistrz olimpijski, Karl Schnabl zawalił całkowicie zawody w Oberstdorfie, które wygrał jego rodak Willi Puerstl. 35 lokata nie załamała go jednak, a on sam, mając świadomość swoich możliwości, powziął sobie za cel szaloną pogoń za zwycięstwem. Przez pozostałe zawody szedł jak burza, wygrywał w Ga-Pa, Innsbrucku i Bischofshofen, ale jego nadludzki wysiłek wystarczył do zajęcia ledwie trzeciego miejsca, choć i jego przewaga nad czwartym, Czechosłowakiem Karlem Kodejską, nie była specjalnie duża. Schnablowi mogli zagrozić także Stanisław Bobak i Reiner Schmidt z NRD, ale obaj w ostatnim skoku poszli na całość i nie ustali swoich dalekich prób. Drugim dopiero austriackim triumfatorem cyklu został w tej sytuacji najrówniej skaczący, wspomniany Willi Puerstl. A między nim a Schnablem uplasował się jeszcze Edi Federer, który wiele lat później w Polsce stanie się znany jako prężny menadżer pilnujący interesów Adama Małysza.
23. edycję TCS określono jako pojedynek Austria – reszta świata. Z miejsca rozpoczęły się domniemywania na temat tego, co jest przyczyną tak znakomitego występu podopiecznych Baldura Preimla. „Wielu fachowców zastanawia się co leży u podstaw tak znacznego sukcesu skoczków tego kraju” – pisano w polskiej prasie. „Na pewno niebagatelny wpływ ma na to aktualna forma Puersta, Federera, Schnabla i ich kolegów oraz faktu, że mogli oni trenować w dogodnych warunkach śniegowych, podczas gdy zawodnicy innych krajów oczekiwali na łaskawszą aurę. Podnosi się często argument, że tajemnica sukcesów Austriaków tkwi w sprzęcie pokrytym sztucznym tworzywem — teflonem. Wydaje się jednak, że istotny wpływ na osiągnięcia skoczków austriackich mają warunki jakie stworzono im przed najbliższą olimpiadą w Innsbrucku. Niewątpliwie przyglądając się sukcesom Austriaków stwierdzić trzeba, że mamy do czynienia z grupą młodych autentycznie utalentowanych skoczków.”
Karl Schnabl, który w kolejnym sezonie zajął drugie miejsce w Turnieju, a ponadto wywalczył zloty i brązowy medal igrzysk w Innsbrucku wspominał kilka lat temu o rewolucyjnym podejściu mentalnym zawodników w tamtym czasie. - Oprócz dobrego przygotowania fizycznego, nasz ówczesny trener Baldur Preiml, który zapoczątkował nową erę w austriackich skokach, położył duży nacisk na dobre przygotowanie psychologiczne zawodników. Skoczkowie znacznie wyprzedzali swoje czasy, jeśli chodzi o kwestie mentalne. Wykorzystywaliśmy techniki wizualizacyjne i reframing. Ponadto odcięliśmy się całkowicie od świata przed rozpoczęciem igrzysk. Nie czytaliśmy gazet, nie udzielaliśmy wywiadów. To pozwoliło nam w pełni skoncentrować się na rywalizacji - bez presji zewnętrznej, która z pewnością miałaby na nas negatywny wpływ.
Dziś już wiadomo, że sprzętowo Austriacy odjechali wtedy reszcie świata niczym bolid Formuły 1 furmance i natychmiast znalazło to swoje odbicie w wynikach. Po raz drugi dopiero zdarzyło się, by wszystkie cztery konkursy padły łupem przedstawicieli jednej nacji. Sześciu austriackich skoczków znalazło się w czołowej „15” klasyfikacji. Po raz drugi również zawodnicy z jednego kraju obsadzili całe podium. Wcześniej stało się to w sezonie 1954/55, kiedy czołową trójkę imprezy stanowili Finowie. Taka sytuacja zdarzyła się jeszcze raz. Zimą 2011/12 Turniej wygrał Gregor Schlierenzauer przed Thomasem Morgensternem i Andreasem Koflerem.
Czytaj też: Jak TCS mógł stać się "Turniejem Pięciu Skoczni"
-
Arturion profesor
@zimowy_komentator
Też łatwo nie będzie. Ale zakładam, że łyknie. Mam nadzieję, że sam Olek też...
-
-
-
dervish profesor
Ciekawe czy Wąsek "łyknie" zeszłoroczny wynik Olka? Wszystko zależy od tego jak się będzie sprawował na lotach.
-
majkiel doświadczony
@Lataj
No i w tym sezonie jest to całkiem możliwe. Kraft "łyknie" Paschke w kilku konkursach, a Deschwanden choćby chciał i gonił, to może być mu ciężko. No chyba, że któryś z "wielkiej trójcy" wyraźnie obniży loty (na co się nie zanosi) albo (odpukać) jakaś kontuzja którego dopadnie.
-
Lataj profesor
W najbliższych latach można by już się spodziewać czegoś podobnego w generalce PŚ, o ile nikt inny z innych nacji się nie obudzi. Trzech z tej samej nacji jeszcze nigdy nie było na podium generalki na koniec sezonu, nawet za Pointnera.
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się