Jens Weissflog o niemieckiej niemocy podczas TCS: To prawie niewytłumaczalne

  • 2025-01-13 09:15

Niemieckiemu środowisku narciarskiemu trudno jest przełknąć gorzką pigułkę po kolejnej porażce w Turnieju Czterech Skoczni. Najwyżej sklasyfikowany tamtejszy skoczek, Pius Paschke znalazł się na szóstym miejscu w klasyfikacji końcowej. Rozczarowania takim stanem rzeczy nie zamierzała kryć też legenda niemieckich skoków - Jens Weissflog. 

 -Trudno to wytłumaczyć. Jakoś nie udaje nam się utrzymać formy przez święta Bożego Narodzenia. Można wiele mówić o rzekomej presji, ale inni też ją mieli. To trochę wstyd, trzeba to przyznać. W ostatnich latach mieliśmy wiele dobrych pozycji wyjściowych, ale tym razem mieliśmy najlepszą z pięcioma indywidualnymi zwycięstwami Paschkego w okresie przedturniejowym. Z taką pewnością siebie, jaką Paschke miał przed Turniejem, właściwie powinien skoczyć po zwycięstwo. To prawie niewytłumaczalne. Widać było, że Austriacy są silni. Ale ich dominacja jest wręcz przerażająca - przyznaje czterokrotny zwycięzca TCS.

Ale nie tylko Paschke okazał się zawodem dla Weissfloga. - Pius skakał niesamowicie agresywnie, czasem zbyt agresywnie. Są to błędy, które popełniasz, gdy jesteś pod presją. Ale szczerze mówiąc spodziewałem się znacznie więcej po Wellingerze. Był moim cichym faworytem z drugiego szeregu. Karl Geiger przynajmniej poprawił się w trakcie trwania TCS, więc trend był pozytywny. Reszta ma jednak duże problemy. Widać to u Stephana Leyhe, u Philippa Raimunda czy u Markusa Eisenbichlera - mówi były skoczek.

Weissflog przychylił się do opinii Andreasa Goldbergera, że dominacja jednej nacji nie jest dla żadnej dyscypliny dobrym rozwiązaniem. Z drugiej jednak strony jego zdaniem tak świetna austriacka passa nie potrwa długo.- Tak jest wszędzie i zawsze. Jeśli tylko Bayern wygrywa, to w Bundeslidze też jest nudno. Coś takiego może być niebezpieczne dla sportu, ale to się niebawem zmieni. Jestem przekonany, że Austriacy nie będą już tak dominować w nadchodzących zawodach Pucharu Świata, jak robili to podczas Turnieju - uważa zdobywca Kryształowej Kuli.

Niemiec przyznał też, że żal mu było Krafta, który w ostatniej chwili wypuścił z rąk wygraną. - Mówienie, że został oszukany jest z pewnością przesadzone, ale sytuacja była dla niego całkowicie niefortunna. Pierwszą trójkę przed ostatnim skokiem dzieliło tylko kilka punktów, więc było bardzo ciasno. Wiatr zdecydowanie odegrał tu pewną rolę. Nigdy nie widziałem go tak spiętego, jak przed ostatnim skokiem. To przyczyniło się do tego, że nie udało mu się odnieść zwycięstwa, choć skok też był bardzo dobry. Do zwycięzcy tracił tylko cztery punkty - posumował Weissflog. 


Adrian Dworakowski, źródło: Sport1.de
oglądalność: (5739) komentarze: (15)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • MarcinBB redaktor
    @Ottesen

    Przewidywalne? Tak.
    Niewytłumaczalne? Też tak.

  • Ottesen stały bywalec

    Niewytłumaczalne? To było wręcz mega przewidywalne

  • dervish profesor
    @mortyr

    Szczerze? Jeżeli w grę nie wchodzą Polacy to jest mi w zasadzie obojętne, no może za wyjątkiem Niemców (którym nigdy nie kibicuję ale których lubię widzieć jak walczą do końca... i przegrywają) których nie chciałbym widzieć w roli jedynych dominatorów - czy o trofea biją się przedstawiciele jednej nacji czy kilku. Dla mnie liczy się poziom rywalizacji i zaciętość. Wole jeżeli tak jak w obecnym sezonie walczy 3 dominatorów nawet z tej samej nacji niż jak jest tylko jeden i wynik rywalizacji jest przesądzony po 2 czy 3 konkursach.
    Jeżeli chodzi o TCS to zawsze smaczku dodaje jak pojawi się jakiś mocny Niemiec który walczy z klątwą do ostatniego albo przedostatniego skoku. Dla mnie to jest wisienka na torcie która gwarantuje dodatkowe emocje.
    Uważam, że TCS i w ogóle cały sezon byłby jeszcze atrakcyjniejszy gdyby Paschke tak szybko nie "podał tyłów". W cudzysłowie bo nie chodzi tu o tchórzliwą ucieczkę z pola boju tylko o wczesne odpadnięcie z rywalizacji o główne nagrody.

  • ms_ weteran
    @Pavel

    O ile jeszcze w Titisee Paschke dobrze wyglądał tak już w Engelbergu było dużo gorzej i już wtedy praktycznie wszyscy skreślili Paschke z walki o triumf w TCS i jak widać słusznie.

  • mortyr bywalec

    @dervish
    Szczerze mówiąc mnie to trochę nudzi i przeraża. Ta przepaść między trzema Austriakami, a resztą i fakt, że to jedna ta sama hydra, tylko o trzech głowach, a nie nowy demon/smok/inny dominator. Ja chyba lubię kolory i bardzo mnie cieszą inne nacje na podium i w top 10. Owszem, kiedy Słoweńcy robili to samo lub nawet Austriacy na początku tego sezonu, to byłem pod wielkim wrażeniem i podziwem ich przygotowania i kondycji. Ale teraz, kiedy w ciemno można obstawiać podium austriackie w każdym konkursie i szanse na to są kosmicznie wysokie, to trochę mnie to już znudziło. Jednorazowo ok, ale nie cały sezon, brak mi wtedy różnorodności.

  • jma profesor

    Dominacja jednej nacji nie jest dobra dla skoków chyba że jest to dominacja Polaków :)

  • Introverder profesor

    Szczerze, to ja Piusa ani przez moment nie uważałem za faworyta T4S i większość osób sądzę, że też nie. Może Niemcy mieli inaczej. I tak to, że udało mu się tak wyskoczyć i tak długo tak mu szło było dużym zaskoczeniem.

  • atalanta weteran

    "Karl Geiger przynajmniej poprawił się w trakcie trwania TCS, więc trend był pozytywny"
    Miejsca Geigera: 8, 6, 34, 23. Imponująca poprawa "w trakcie trwania".

  • TheDriger doświadczony
    @dervish

    Nie zgadzam się, Freund to był zawodnik o klasie Schmitta czy Hannawalda. No i Wellinger to mistrz olimpijski o wielkim potencjale, ale najpierw zahamowala go kontuzja, a teraz nie wiadomo co go blokuje. Geiger to też nie jakiś zawodnik z pierwszej łapanki, prawdopodobnie lepszy od Kubackiego, który TCS wygrał

  • MarcinBB redaktor
    Być szczęśliwym

    Znajdź sobie kogoś, kto będzie na Ciebie patrzył jak niemiecki skoczek na Złotego Orła 😉

  • dervish profesor
    @Pavel

    Niemcy nie wygrywają TCS bo po prostu od lat nie mają odpowiednio dobrego skoczka.

  • TheDriger doświadczony
    @Lukkier

    Mądrego to i dobrze posłuchać.
    Tak samo najmocniejszy mentalnie zawodnik w historii Novak Djokovic spuchł w 2021, gdy grał final US Open z szansą na wygranie wszystkich czterech szlemow w jednym roku.
    No i jaką Messi miał blokadę, jak przegrywał z Argentyną wszystkie finały kiedyś. To i karnego nie umiał trafić. W 2021 się odblokowali i wygrali Copa America to rok później Messi wyczyniał cuda i wygrali mundial.

  • Pavel profesor

    Nie wiem, ale jak na moje oko dosłownie niemal kazdy był pewny, że Paschke spuchnie do TCSa. U niego to norma. Nie wiem na jakiej podstawie Wiesslog był taki pewny wygranej ;) W tym sezonie już Engelberg miał słaby bo był tydzień później niż zwykle ;)

  • Lukkier doświadczony

    Klasyczny przykład o tym, że jesli presja jest nałożona na Ciebie, albo Ty sam sobie ją nakładasz, to nie ma co ugrać w sporcie. Jest naprawde niewielu zawodnikow, którzy taką presje potrafią wytrzymać, to jest dopiero siła mentalna.
    Tak jak Niemcy mają presję TCSu (zakladam że im dłuzej nie wygrają tym po prostu będzie im bardzo trudno to osiągnąć), tak samo dopadło to Kamila w Titisee w 2021 r. My możemy uważać, że Kamil jest niesamowicie silnie mentalny (napewno tak jest, w to nie wątpie po 3 zlotach IO), ale w tej kwestii 40 zwycięstwa głowa zaszwankowała w mojej osobistej opinii.
    Przeciez wracając do tego momentu, Kamil miał jak na patelni "czterdzieche" panteon sław, i pokonanie idola Adama Małysza. I uważam, że wlaśnie to odwieczne postrzeganie Adama jako idola przez Kamila stworzyło blokadę, o której wielu sobie nie wyobraża, taką blokade, która i blokuje Niemców i naprawdopodobniej zablokowała Kamila przed 40., albo i większą liczbą zwycięstw

  • dervish profesor

    Dominacja jednej nacji nie jest nudna jezeli jest to dominacja na takim wysokim poziomie.
    Nudno to by było gdyby Auty miały jednego wielkiego mistrza a pozostali dwaj okazaliby się niewiele wnoszącymi do walki o KK średniakami którzy sa na tyle dobrzy zeby walczyć o miejsca na podium ale za słabi by zagrozić temu najlepszemu. Tu tak nie jest. Mamy 3 super skoczków. Nie ma dominacji jednego. Taka 3 głowa hydra austriacka nie jest nudna i nie jest zła dla dyscypliny. Mamy prawie połowę sezonu i w dalszym ciagu nie wiadomo kto z tej trójki na koniec będzie miał najlepszy bilans.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl