PŚ w Zakopanem: Pewny triumf Austriaków, Polacy na 5. miejscu

  • 2025-01-18 17:01

Reprezentacja Austrii triumfowała w sobotnim konkursie drużynowym Pucharu Świata na Wielkiej Krokwi (HS140) w Zakopanem. Podopieczni Andreasa Widhoelzla wyprzedzeli ekipy Słowenii i Norwegii. Polacy zakończyli rywalizację na piątym miejscu.

AustriacyAustriacy
fot. Tadeusz Mieczyński
SłoweńcySłoweńcy
fot. Tadeusz Mieczyński
NorwegowieNorwegowie
fot. Tadeusz Mieczyński

Pierwsza seria konkursowa należała do Austriaków. Od mocnego uderzenia zawody rozpoczął Jan Hoerl (137 m), a następnie dalekie próby oddali Maximilian Ortner (136 m), Stefan Kraft (130,5 m) i Daniel Tschofenig (132 m), dzięki czemu wyszli na pewne prowadzenie.

Drugie miejsce na półmetku zajmowali Norwegowie. Kristoffer Eriksen Sundal (132 m), Benjamin Oestvold (133,5 m), Halvor Egner Granerud (134,5 m) i Johann Andre Forfang (142 m) tracili 19,8 punktu do liderów.

Na trzeciej pozycji sklasyfikowani zostali Niemcy w składzie: Karl Geiger (136,5 m), Pius Paschke (126,5 m), Philipp Raimund (134,5 m) i Andreas Wellinger (127,5 m). Podopieczni Stefana Horngachera mają 5,7 punktu przewagi nad czwartymi Słoweńcami.

Polacy rozpoczęli zawody od siódmej pozycji po skoku Aleksandra Zniszczoła (119 m). Następnie na szóstą lokatę Biało-Czerwonych wyprowadził Kamil Stoch (125,5 m), a piątą pozycję Dawid Kubacki (131,5 m), którą następnie utrzymał Paweł Wąsek (133 m). Ekipa Thomasa Thurnbichlera ma stratę 38,5 punktu do podium.

Awans do finału wywalczyli również Szwajcarzy, Japończycy i Amerykanie.

Na pierwszej rundzie konkursowej udział w zawodach zakończyły ekipy Kazachstanu i Finlandii, u której zdyskwalifikowany został Kasperi Valto.

W finale Austriacy nawet przez chwilę nie dali rywalom nadziei na nawiązanie walki o zwycięstwo. Tym samym Jan Hoerl (141 m), Maximilian Ortner (135,5 m), Stefan Kraft (131 m) i Daniel Tschofenig (135 m) odnieśli czwarty w historii swojej reprezentacji drużynowy triumf w Zakopanem.

Do walki o podium udanie włączyli się Słoweńcy, który po skokach Lovro Kosa (137,5 m), Timiego Zajca (139,5 m) i Domena Prevca (133,5 m) zajmowali trzecią lokatę. Ostatecznie Anze Lanisek (144 m) wywindował swój zespół na drugie miejsce, ze stratą 40,8 punktu do zwycięskiej Austrii.

Trzecią lokatę ostatecznie wywalczyli Norwegowie. Kristoffer Eriksen Sundal (135 m), Benjamin Oestvold (134,5 m), Halvor Egner Granerud (133 m) i Johann Andre Forfang (132,5 m) wyprzedzili o 12,9 punktu czwartych Niemców.

Polacy w serii finałowej bezpiecznie utrzymywali swoją pozycję. Aleksander Zniszczoł (125 m), Kamil Stoch (131 m), Dawid Kubacki (128 m) i Paweł Wąsek (138 m) zakończyli sobotnią rywalizację na piątej pozycji, ze stratą 85,9 punktu do miejsca na podium.

Na szóstym miejscu zawody ukończyli Szwajcarzy. Siódma była ekipa Stanów Zjednoczonych, a ósmą lokatę zajęli Japończycy.

Rundę finałową przeprowadzono z 16. i 15. (gr. 1), 16. (gr. 2-3), oraz 15., 14. i 13. (gr. 4) belki.

W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej zawodów najlepszy okazał się Jan Hoerl (137 m i 141 m) przed Anze Laniskiem (138,5 m i 144 m) i Danielem Tschofenigem (132 m i 135 m). Piąte miejsce zajął Paweł Wąsek, dziewiętnasty był Dawid Kubacki, dwudziesty piąty Kamil Stoch, a dwudziesty siódmy Aleksander Zniszczoł.

Dzięki wygranej w Zakopanem, Austriacy (4429 pkt.) umocnili się na prowadzeniu w Pucharze Narodów, w którym wyprzedzają Niemców (2520 pkt.) i Norwegów (2043 pkt.). Polacy z dorobkiem 933 "oczek" zajmują szóstą lokatę.

Na niedzielę w Zakopanem zaplanowano konkurs indywidualny. Początek zawodów o 16:00, z kolei godzinę wcześniej rozpocznie się seria próbna.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu i nieoficjalną klasyfikację indywidualną >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Narodów >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (62622) komentarze: (377)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Deschwinchenkocki bywalec
    @kubilaj2

    Powiedziałem wyraźnie "po raz pierwszy", natomiast wtedy i owszem, nie słyszałem jeszcze aż takiej tyrady, mimo wiedzy, że red. Przemysław zawsze się gotuje, słysząc te "cukierkowe idee pokoju" od siedmiu boleści.

  • rybolow1 weteran
    @Pavel

    A to nie tak że schyłkowy sezon Finlandii to 11/12? Rok wcześniej były jakieś sukcesy, a wtedy tylko Koivuranta i Hautamäki skakali jakkolwiek poprawnie
    Potem beznadziejny 12/13, a 13-15 na chwilę ożyli dzięki Koivurancie, Asikainenowi i Määttä
    Tak jeszcze odżyli w latach 18-21 przez Aalto i wtedy perspektywicznego Kytösaho

  • Jellycrusher bywalec
    @KapitanGrawitacja

    Bez obrazy, ale myśl, że Polacy w formie prezentowanej przez całą dotychczasową część sezonu mogą wskoczyć na podium, była naiwna. Jesteśmy niedaleko stanu z czasów Małyszomanii, kiedy to jeden Małysz potrafił wciągnąć nas do drugiej serii (gdzie wcześniej bywaliśmy rzadko, zwłaszcza że więcej ekip brało udział w drużynówce) i zapewnić nam jakieś może siódme miejsce.

  • ZKuba36 profesor
    Do wszystkich skoczków i trenerów.

    Uwaga, zmieniam zdanie! Przed kilkunastoma dniami pisałem aby łokcie docisnąć do tułowia podczas lotu. Wąsek i Kubacki starają się to zrobić i postęp jest widoczny. Teraz będę pisać o dłoniach. Aby mnie zrozumieć, proponuję stanąć na baczność. Ta część dłoni, która dotyka nogi jest dłonią wewnętrzną, a ta na zewnątrz częścią zewnętrzną.
    Obserwując skoczków spadochronowych przed otwarciem spadochronu zauważyłem, że mając pozycję "na baczność" i głowę nieco niżej od pięt, nabierają niezwykle dużą prędkość. Przy rozrzuceniu rąk i nóg gwałtownie hamują.
    Obserwując łyżwiarzy szybkich zauważyłem, że aby utrzymać dużą prędkość, chowają ręce za plecy.
    Mój wniosek: Skoczkowie narciarscy, aby utrzymać dużą prędkość, powinni w pierwszej fazie lotu (np. do buli) chować ręce częściowo za plecy, ale tak aby wewnętrzna część dłoni była od strony nieba a zewnętrzna część dłoni była od strony ziemi (tak skaczą Austriacy!). Poza tym, na ręce będzie działał niezwykle silny strumień powietrza, opuszczającego tułów.
    Wypróbujcie to w skoku treningowym. Będzie zysk co najmniej 5m, czyli tyle ile Wam brakuje do najlepszych!

  • KapitanGrawitacja weteran

    Przykry konkurs. Nawet jeśli jacyś optymiści (w tym ja) wierzyli że uda się wskoczyć na podium to w samych zawodach czołówka wrzuciła wyższy bieg i nam odjechała pokazując nam miejsce w szeregu. W zasadzie nasze skoki opierają się już tylko na Wąsku. Bez niego nie istniejemy już kompletnie. Bez Wąska aktualnie mamy 2 starych zawodników na 3 dziesiątkę PŚ. Zniszczoł zaliczył niesamowity zjazd i niestety ale ja już nie wierzę w cudowną odmianę w 2 części sezonu. W złym kierunku to wszystko zmierza. Tych wywiadów z gadaniem o małych kroczkach już nie chce mi się słuchać bo to bzdury. Wszyscy oprócz Pawła tkwią w martwym punkcie albo się cofają...

  • waldemarsson weteran
    @Adick27

    Ale sęk właśnie w tym że żaden przedsiębiorca by nie chciał objąć PZNu, a do tego nie został by nawet wybrany.
    Zresztą ktoś taki z miejsca by nie uzdrowił zaniedbań zrobionych lata temu np w szkoleniu.

  • Adick27 doświadczony
    @waldemarsson

    Gwarantuje Ci, że każdy przedsiębiorca zarządzający dużym biznesem, wklejony na stanowisko prezesa PZN zrobiłby to lepiej niż Małysz. Niestety na tym stanowisku nie ważne jest to, że byłeś wybitnym zawodnikiem i znasz się na tym jak trzeba skakać.

    Dodatkowym problemem jest też to wyhodowane hermetyczne środowisko, które nie ułatwia. Dziś Mateje, Bieguny, Topory są bardziej obciążeniem dla rozwoju skoków niż wsparciem. A to dlatego, że znowuż mamy brak kompetencji i to nie jest najgorsze, najgorsze jest to, że oni na tych stołkach nie mają ciśnienia żeby się rozwijać, traktują związek jako rodzinną firmę i wychodzą z założenia, że rola trenerów/serwismenów etc. im się z urzędu należy.

  • Adick27 doświadczony
    @waldemarsson

    Co to są za przykłady? Tak naprawdę wierze, że gdyby zamiast Polo Tajnera a później Adama Małysza przyszedł ktoś z kompetencjami do zarządzania i wiedzą biznesową ale i też merytoryczną byłoby lepiej. Mamy prezesa który jedyne czym wcześniej zarządzał to swoim kombinezonem i nartami a teraz musi ogarniać dyscypliny o których nie ma pojęcia, nie ma pojęcia też o zarządzaniu zasobami ludzkimi, ma elementarne braki w wykształceniu i brak jakichkolwiek zdolności w relacjach interpersonalnych. Jest prezesem tylko dlatego, że nazywa się Małysz. Tajner był cwaniakiem nastawionym na byle zarobić a się nie narobić i miał szczęście. Ten biedny Małysz został posadzony na konia, gdzie widać po chłopie, że nie ogarnia całokształtu.

    Wystarczy mi posłuchać/poczytać wywiadów, które udziela a z nich bije brak kompetencji do zarządzania związkiem. Dalej jest tylko gorzej.

  • waldemarsson weteran
    @Adick27

    A Ty naprawdę wierzysz że jakby teraz prezesem był jakiś syn Tajnera, Rafał Kot, Justyna Kowalczyk, czy ktokolwiek inny to byłoby by lepiej??
    Błędy były popełnione lata temu.

  • Adick27 doświadczony
    @waldemarsson

    To po co jest prezes związku? Po to by pobierać pensje i prezentować się przed kamerami tv?

  • waldemarsson weteran
    @Adick27

    Z tym że to było wiadome że tak to będzie wyglądać, kto by tam nie był prezesem PZNu.

  • Adick27 doświadczony
    @Adick27

    I jeszcze jedno upadek polskich skoków narciarskich ma dziś twarz Adama Małysza na mozaice z podobizną Polo Tajnera. Dziękuję, dobranoc.

  • Adick27 doświadczony

    Wracając do tematu skoków, czy ten sezon będzie lepszy czy gorszy od poprzedniego zależy wyłącznie od Pawła Wąska. W zasadzie nasze skoki to obecnie Paweł Wąsek.

    Reszta to tylko tło. Mamy największą dysproporcję względem zainteresowanie - wyniki. Dzisiejsze piąte miejsce pokazuje nam przydział w szeregu i gdyby zostało zdobyte w składzie Wąsek - Amilkiewicz - Pilch - Joniak byłbym ukontentowany i twierdziłbym, że mamy w tym sporcie przyszłość. Niestety u nas to trzech zawodników po 30 i jeden młody. W obwodzie dalej pierwszy w kolejce jest polski Kasai a za nim dalej 33 letni filozof. Nasi młodzi zawodnicy dziś w kontynentalu plasują się od miejsc 33 -50 dzielnie stawiając czoła chińczykom.

    Team Stoch - niewypał, Kamil ma jeszcze gorszy sezon niż poprzednio. Nic z tego nie będzie i chyba każdy o tym już wie.
    Zyła - po sezonie do freak fightów
    Kubacki - dziś podprogowo nazwał trenera człowiekiem odszczepionym od rzeczywistości. Twierdzi, że coś co działało 5 lat temu będzie w skokach działało dzisiaj. Mentalny beton
    Zniszczoł - skoczek, który musi mieć wiatr pod narty żeby jako tako skoczyć to skoczek wybrakowany.

    Wąsek - jestem pod wrażeniem chłopa nie tylko na skoczni, ale też podczas wypowiedzi. Wydaje się turbo ułożony.

    Dalej nie ma nic...

  • PauloXaver doświadczony
    @Mariusz_Lis

    Jedna jaskółka nie czyni wiosny.

  • Mariusz_Lis stały bywalec
    @PauloXaver

    No bo w koncu punktują. A była dopiero posucha po Sikorze. Ja pamiętam wyczyny i 90 miejsca asiorów ;] Wieki nie mogli się zblizyc do miejsc punktowanych. Więc jakis postęp jest. Ten Jan ostatnio punktuje. Może nie są to miejsca od razu na podium czy w czubie, ale już punkty zdobywa. Krok po kroku. Chciałbym żeby w skokach tak któryś młody zdobywał al to marzenie nistety

  • Adick27 doświadczony
    @Mariusz_Lis

    Lubiłem biathlon za czasów Tomka Sikory i legendarnego Bjoerndalena teraz mało śledzę.

  • Mariusz_Lis stały bywalec
    @Adick27

    no bo coś teraz są jakieś słabe ostatnio ;]
    Ale ta Natalia się obiła o podium nie tak dawno temu 4 miejsce to pamiętam dobrze więc coś tam potrafią porządnego wywalczyć.

  • dervish profesor
    @INOFUN99

    Koleś zważaj na słowa.

  • PauloXaver doświadczony
    @bleyz01

    W Pucharze Świata w skokach narciarskich występują reprezentanci naszego kraju, ale warto zauważyć, że ci, którzy nie trafiają do najwyższej ligi, zarabiają jedynie grosze. Piłkarze z kolei, choć większość swoich kontraktów zawiera za granicą, dostają prawdziwe kokosy. Chodzi mi jednak głównie o premie za występy w narodowej reprezentacji – w tym przypadku różnice są naprawdę ogromne i trudno je porównać. Siatkarze, podobnie jak piłkarze, grają w zagranicznych klubach, co dla skoczków narciarskich jest niestety niemożliwe, a szkoda, bo to otworzyłoby im zupełnie nowe możliwości. Niemniej jednak, twierdzę, że w wielu innych dyscyplinach sportowych odnosimy mniejsze sukcesy i mamy mniejsze znaczenie niż w skokach narciarskich, a i tak te dyscypliny są dofinansowywane w podobny sposób. Piłka nożna zresztą nie jest najlepszym przykładem, bo w tej dyscyplinie wystarczy przeciętny zawodnik na skalę światową, by reprezentować nasz kraj i zarabiać ogromne sumy. Skoczkowie narciarscy nie mają takiej szansy.

  • Adick27 doświadczony
    @Mariusz_Lis

    No rzeczywiście, dzisiaj 12 miejsce w konkursie drużynowym biathlonistek. Odradza się biathlon fest

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl