Robin Pedersen wraca do Pucharu Świata

  • 2025-01-29 16:40

Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego 2024/25 dostanie szansę pośród elity. Mowa o Robinie Pedersenie, który wywalczył dla reprezentacji Norwegii dodatkowe miejsce startowe na lutowe konkursy z cyklu Pucharu Świata. Pierwszy sprawdzian już w najbliższy weekend – w Willingen.

W środowym komunikacie Norweskiego Związku Narciarskiego możemy wyczytać, że na Muehlenkopfschanze (HS147) sprawdzi się jedenaścioro Norwegów. Po stronie żeńskiej będą to Thea Minyan Bjoerseth, Eirin Maria Kvandal, Ingvild Synnoeve Midtskogen, Anna Odine Stroem i Heidi Dyhre Traaserud. Do rywalizacji mężczyzn zgłoszeni zostali z kolei Johann Andre Forfang, Halvor Egner Granerud, Marius Lindvik, Benjamin Oestvold, Kristoffer Eriksen Sundal i Robin Pedersen.

– W Willingen wystawimy mocny skład. W ubiegły weekend widzieliśmy naszych zawodników na podiach w Zao i Oberstdorfie. Dobrze będzie ponownie zebrać całą reprezentację w jednym miejscu, co nie wydarzyło się od przedświątecznych konkursów w Engelbergu – mówi Jan-Erik Aalbu, dyrektor sportowy norweskiego zespołu.

Dla 28-letniego Pedersena będzie to pierwszy sprawdzian w zawodach najwyższej rangi od czasu listopadowej inauguracji sezonu w Lillehammer, gdzie reprezentant Norwegii wystartował raz i zajął 29. miejsce – zdobywając dwa punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2024/25.

Pedersen ma za sobą imponujący początek sezonu w Pucharze Kontynentalnym, czego potwierdzeniem jest pewne prowadzenie w ogólnym zestawieniu bieżącej edycji. Skoczek ze Skandynawii dwukrotnie wygrał w Bischofshofen, a po razie nie miał sobie równych w Ruce i Sapporo. Łącznie w jedenastu występach zgromadził 657 „oczek”, a w miniony weekend przypieczętował powiększenie kwoty startowej dla rodzimej ekipy na konkursy z cyklu Pucharu Świata w Willingen, Lake Placid oraz Sapporo, co da mu pole do wykazania się pośród najlepszych – tuż przed domowymi mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym, których gospodarzem na przełomie lutego i marca będzie Trondheim.

– Robin imponuje ostatnio bardzo dobrymi i stabilnymi skokami w Pucharze Kontynentalnym. Zasługuje, aby móc skonfrontować się z najlepszymi na świecie – zaznacza Aalbu, cytowany przez skiforbundet.no.

Norweska federacja ogłosiła, że skład kadry na MŚ w Trondheim zostanie ogłoszony po zawodach zaplanowanych na 15 i 16 lutego. W przypadku mężczyzn będzie to japońskie Sapporo, a w kontekście kobiet jest tu mowa o słoweńskim Ljubnie.


Dominik Formela, źródło: skiforbundet.no
oglądalność: (3866) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor

    Cały czas coś stało mu na przeszkodzie - najpierw pominięcie na rzecz Johanssona, potem dyskwalifikacja w Chinach, następnie porażka o 5 pkt z J. Kobayashim w klasyfikacji periodu/weekendu PŚ w Engelbergu. Ale wreszcie mu się udało i wraca do najwyższej ligi :). Życzę powodzenia.

  • Stinger profesor
    @Janeman

    Nie wiem kto planuje i jakim składem lecieć do USA i Japonii na zawody PŚ ale dalej dziwi mnie, że są tutaj osoby wręcz przekonane, że "wszyscy" nagle odpuszczą Lake Placid i Sapporo.

    Ja uważam, że tylko nieliczni (nie zdziwi mnie jak to będą 2-3 nazwiska) odpuszczą sobie te zawody i to nie oba weekendy, a ewentualnie jeden.
    Mimo wszystko po Sapporo mamy wolny weekend i dwa tygodnie do MŚ więc nie spodziewam się nagłych odpuszczeń PŚ tym bardziej, że jeśli ktoś chciał mocniej potrenować to powinien zrobić to w czasie bezsensownego weekendu w Zakopanem jak to zrobił Ryoyu Kobayashi.

    Co do powrotu Robina Pedersena to cieszy mnie, że wreszcie zdobył to miejsce na PŚ i dostanie teraz kilka szans. Mam nadzieję, że będzie skakał mniej więcej jak Benjamin Oestvold czyli dobre punkty z wyskokami do czołowej/obok dziesiątki.

  • Janeman profesor

    A kiedy wolne dla LIndvika?
    Tak późne ogłoszenie składu sugerowało by wybieranie się na pozaeuropejskie konkursy PŚ pierwszym składem - co patrząc na wyniki norwegów może dziwić.
    Choć myślę, że jednak jest to tyko termin oficjalnego ogłoszenia składu - zawodnicy z problemami na których jednak liczy trener, będą już zapewne indywidualnie trenować w Norwegii, a nie zwiedzać daleką Japonię.

  • BlackHunter początkujący
    @Mariusz_Lis

    Nie przesadzajmy. Wyróżnia się tym, że czasem można było określać go mianem lotnika, co szło również w parze z tym, że bywał jednym z nielicznych skaczących stylem H.

  • maciek0932 weteran
    @Bwt

    Właśnie też o tym pomyślałem.

  • ms_ weteran
    @Mariusz_Lis

    Stensrud to średnie porównanie, to chyba on ma najwięcej punktów w PŚ wśród skoczków, którzy nigdy nie stanęli indywidualnie na podium PŚ, a karierę zakończył chyba w wieku 30 lat, więc dość młodo jak to często u Norwegów bywa. Stensrud był częścią norweskiej ekipy przez wiele lat i skakał w PŚ regularnie, a Pedersen to taki zawodnik trochę w stylu Aignera (ale Aigner jednak lepszy i bardziej stabilny za to konkurencja większa), trochę startów w PŚ, trochę w PK i mniej więcej stabilny poziom.

  • Mariusz_Lis stały bywalec

    W sumie taki nie wyrozniajacy się niczym norweski skoczek ;] taki średniak jak kiduys był Stensrud czy ktoś podobny ;] Nudny zawodnik takbym nazwal bez wyskoków.

  • rybolow1 weteran

    Za Graneruda powinien jechać Villumstad

  • Bwt bywalec
    @maciek0932

    Ja nadal pamiętam z kwalifikacji, z tamtego roku 150 m

  • Deschwinchenkocki stały bywalec

    Ciekawe. Entuzjastami skoków kobiet/łączenia organizacji w jednym miejscu są głównie ci, którzy mają należące do czołówki reprezentacje obu płci. Przypadek? Nie sądzę, bo tak było i z organizowaniem pojedynczych zawodów PŚ kobiet w ogóle na tych samych skoczniach, co panowie.

  • maciek0932 weteran

    Jedyna słuszna decyzja. Ciekawe, jak wysoko będzie Pedersen w lubianym przez siebie Willingen.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl