FC w Eisenerz: Zwycięstwo Leitnera, dominacja gospodarzy

  • 2025-02-09 12:30

Clemens Leitner triumfował w niedzielnym konkursie cyklu FIS Cup na skoczni w Eisenerz (HS109). Reprezentant Austrii zwyciężył po skokach na odległość 102,5 m i 104,5 m. Drugie miejsce zajął Hannes Landerer, a trzecie Francisco Moerth. W finale wystąpiło czterech Polaków.

Pierwsza seria konkursowa została zdominowana przez Austriaków, którzy zajęli dwanaście czołowych lokat. Liderem na półmetku był Clemens Leitner (102,5 m) z przewagą 1,3 punktu nad Hannesem Landererem (101,5 m) oraz 5,5 pkt. nad Francisco Moerthem (102,5 m). Czwarty był Ulrich Wohlgenannt (99 m), a piąty Louis Obersteiner (99,5 m) ex aequo z Peterem Resingerem (100,5 m).

Skład czołowej dziesiątki uzupełnili Matthias Wieser (101 m), Andre Fussenegger (97 m) oraz Elias Medwed (101 m) ex aequo z Marco Woergoetterem (97 m).

Awans do finału wywalczyło czterech Polaków. Mateusz Gruszka z wynikiem 97,5 metra zajmował dziewiętnastą pozycję. Dwudziesty trzeci był Marcin Wróbel (97 m), a dwudziesty szósty Jarosław Krzak (96 m) przed Konradem Tomasiakiem (96,5 m).

Jan Galica po skoku na 91. metr ukończył rywalizację na trzydziestej drugiej pozycji. Trzydziesty czwarty był Michał Obtułowicz (93 m), a czterdziesty piąty Kamil Waszek (89,5 m). Zdyskwalifikowany został Szymon Jojko.

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 18. belki startowej.

W finale Clemens Leitner uzyskał odległość 104,5 metra i triumfował z przewagą 0,9 punktu nad Hannesem Landererem (102 m) oraz 4,9 pkt. nad Francisco Moerthem (101,5 m). Tuż za podium rywalizację ukończyli kolejno Raffael Zimmermann (102 m), Marco Woergoetter (99 m) i Peter Resinger (101 m).

Na siódmej pozycji sklasyfikowany został Elias Medwed (101,5 m), ósmy był Louis Obersteiner (99 m), dziewiąty Andre Fussenegger (98 m), a dziesiąty Matthias Wieser (97 m).

Na dziewiętnastej pozycji konkurs ukończył Mateusz Gruszka (96,5 m), dwudziesty trzeci był Jarosław Krzak (96 m) ex aequo z Marcinem Wróblem (95,5 m), natomiast dwudziesty dziewiąty - Konrad Tomasiak (91 m).

Rundę finałową przeprowadzono z 19. platformy.

Liderem cyklu FIS Cup pozostał Ulrich Wohlgenannt (811 pkt.) przed Julijanem Smidem (700 pkt.) i Niklasem Bachlingerem (618 pkt.). Dziewiąte miejsce zajmuje Szymon Byrski (485 pkt.).

Kolejne zawody FIS Cup rozegrane zostaną za trzy tygodnie, 1-2 marca na skoczni w Oberhofie (HS100).

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną FIS Cup 2024/25 >>>
Zobacz aktualną klasyfikację 6. periodu FIS Cup 2024/25 >>>


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9192) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor

    Ja bym wolał zmienić limity w FC niż w PŚ. Ale podstawowa kwota 10 zawodników na konkurs jest OK. Tylko kwota krajowa daje Austriakom przewagę jak nikomu innemu. Dzięki temu skoczkowie z Polski, Niemiec czy Słowenii mają trudniej, by zapunktować, nie wspominając o zawodnikach egzotyki, którzy mają się oskakiwać.

  • Lataj profesor
    @Arturion

    W PŚ dożywotnie prawo dają punkty PŚ/LGP. INOFUN nie wkręcał ani nie odpowiadał na poziomie Kolosa.

  • Arturion profesor
    @INOFUN99

    A nie w PŚ?

  • StaryEmil stały bywalec

    Akurat teraz Alpen Cup nie organizuje OPA a FESA czyli Federation of European Ski & Snowboard Associations. Czyli jest to juz organizacja europejska a nie krajów alpejskich i z krajów skokowych członkami są też Finlandia i Norwegia.

  • INOFUN99 profesor
    @Kolos

    Dożywotnie prawo startu w PK, dają punkty PK/LPK.

  • Kolos profesor
    @Janusz11

    Nie można "stracić" prawa startu w PK. Raz zdobyte punkty FC dają prawo dożywotnie.

    Po za tym zawsze można zmienić, albo obok ustanowić seniorską kategorię w Alpen Cupie.

    Coś trzeba zrobić, bo obecna sytuacja co obrazują wyniki FC, wygląda przerażająco...

  • Prekursor Skoczni Vip weteran
    @Piolor

    A po co? Od oskakania sie maja AC.

  • Janusz11 doświadczony
    @Kolos

    Po pierwsze: Polska nie startuje w Alpen Cup "gościnnie", lecz od sezonu 2023/2024 jest pełnoprawnym członkiem OPA, tak jak Austria, Niemcy, Francja, Włochy, Szwajcaria, Słowenia, Czechy.

    Po drugie: pominąłeś to, że wspomniałem, że AC to zawody wyłącznie dla juniorów. Gdzie prawo startu w PK po jego utracie mieliby zdobywać austriaccy seniorzy, którzy je stracili? Myśl!

  • Kolos profesor
    @Janusz11

    Znowu mamy antyzawody, a nawet Jeszce bardziej niż wczoraj. To jest przestroga co może się stać gdy limity są zbyt wysokie.

    Wycofanie Austriaków i Niemców do Alpen Cup byłoby rozsądnym krokiem. W Alpen Cup startują przedewszystkim inne kraje Alpejskie. Polska czy Czechy tylko gościnnie.

    I oczywoście nie wiesz, ale FIS conajmniej uznaje zawody Alpen Cup o ile nawet ich nie organizuje, bo wyniki AC jak najbardziej są do znalezienia na stronie FIS.

  • sheef profesor
    Statystyki konkursu

    3 zwycięstwo Leitnera (10 podium w karierze),
    9 podium w karierze Landerera,
    25 podium w karierze Moertha.

  • Janusz11 doświadczony

    Absolutna dominacja Austrii w zawodach u siebie, godny odnotowania powrót Lacknera. Zaraz pewnie znowu przyjdzie Kolos i będzie domagał się wykluczenia Austrii z FC, jak wczoraj, bo "oni mają Alpen Cup i niech tam zdobywają kwalifikację do PK" (nieważne, że AC jest prowadzone przez inną organizację, jest to impreza przeznaczona tylko dla juniorów i biorą w niej udział również Polacy i wiele innych państw).

    Gruszka na poziomie FC weryfikuje się znowu pozytywnie, to jednak raczej zdecydowanie za mało na punkty PK. Ciekawe, czy pierwsze punkty Krzaka tej zimy wystarczą mu do utrzymania miejsca w bazie. Wróbel coś zaczął skakać, ale to nadal marny poziom jak na członka kadry B.

    Konrad Tomasiak zaliczył 4 konkursy pod rząd z punktami, dobrze jak na zawodnika z rocznika 2009. To mocny rocznik, Kullmann i Gruber (który tu Konrada pokonał) są obecnie lepsi, do tego solidnie prezentuje się Japończyk Mori, który chyba wystąpi na MŚJ, a którego ciężko porównać z rówieśnikami z EU, ale top 4 rocznika dla Polaka jest.

    Biorąc pod uwagę, że młodszy o rok Miłosz Malarz w OC walczy jak równy z równym z Konradem, wydaje się, że i on może spokojnie punktować w FC za rok w swoim debiutanckim sezonie, o ile nie posypie się technicznie, zwłaszcza, jeśli zrobi naturalny w tym wieku postęp. Semion i całe forum już nie może się doczekać występów perełki.

  • Piolor bywalec
    @Vainamoinen

    Pisałbym wtedy, że fajnie, ale jak się to zrobi regułą to ten sport innym zbrzydnie, a porównanie się na krajowych to owszem można, ale tylko w swoim gronie, a lepiej jest się porównywać z resztą świata (chyba że jest się Austriakiem :) )

  • szczurnik doświadczony

    Bez obaw, limity działają - nie ma współfinansowania na tym poziomie, więc horda Austriaków jest efektem zawodów domowych. Przeniesiemy się gdzieś dalej, znowu zostanie tylko wąskie grono "czołówki" zmuszonej skakać na tym poziomie.

  • Vainamoinen doświadczony
    @Piolor

    Są zawody krajowe - tam mogą się oskakiwać. Nie pisałbyś o limitach gdyby to Polacy wprowadzali 17-stu do drugiej serii. Austriacy zwyczajnie odjechali innym nacjom (sprzętowo ale i generalnie w szkoleniu) co widać wyraźnie na każdym poziomie - a w III lidze chyba najbardziej. Trudno, niech inni doszlusowują do Austrii. Nie można ich karać za to, że radzą sobie najlepiej. Dyscyplina marnieje - zgoda, ale to sygnał, że pozostałe nacje muszą coś u siebie zmienić by temu zapobiec.

  • Janusz11 doświadczony
    @Piolor

    Przecież 17 Austriaków tu było w II serii tylko ze względu na krajówkę, w normalnych zawodach FC jest maksymalnie 10 zawodników z jednego kraju, to moim zdaniem rozsądny limit na 3 ligę.

    Zamiast sztucznego obniżania limitów FIS powinien się zainteresować przewagami sprzętowymi Austriaków, podjąć próbę zidentyfikowania, gdzie oni nadrabiają nad resztą, a następnie wprowadzić takie zmiany, by te przewagi zlikwidować. Do tego oczywiście dochodzą przewagi na poziomie szkolenia i systemu, choć one raczej nie są tak znaczące, jak by się mogło wydawać, jak pokazują przykłady austriackich trenerów prowadzących inne reprezentacje, którzy mają rozczarowujące wyniki.

  • Lataj profesor
    @SzeskaFanStocha

    Może ośmiu-dziewięciu Austriaków by punktowało w konkursie, o ile by tylu albo więcej wystawiali. Jakby jeden ze słabiej punktujących nie wszedł do finału, mógłby wchodzić drugi. Chociaż nie ma tam gwarancji, że kogokolwiek by nie wystawili, kto bierze udział w PK, to i tak będzie stać go na punkty, co widać na przykładzie Aignera czy Schustera podczas TCS-u.

  • Piolor bywalec

    Ja bym wprowadził limity do FC, jak się mają oskakać młodzi z innych krajów niż AUT,GER,SLO,POL jak im austriacy zajmują 17 miejsc w drugiej serii, a pozostałe zajmują wspomniani wyżej i zostają ochłapy dla reszty? Jak się więcej państw nie pojawi to ten sport umrze, chyba, że się uda przyciągnąć znów Skandynawów pod skocznie, ale to z roku na rok wydaje się coraz bardziej niemożliwe.
    Według mnie to tu limity powinny być bardziej odchudzone niż na PŚ, bo tu młodzi zawodnicy mają startować i się rozwijać. A na PK/PŚ już niech decyduje zbudowana forma (z zastrzeżeniem, że 10 z jednego kraju w 30ce ciągle to by była przesada, ale tak raz czy dwa jak jest krajówka to spoko)

  • SzeskaFanStocha stały bywalec

    O ja cię kręcę, top 12 wpełni austriackie.
    Jakby musiałby wyglądać puchar świata gdyby austria była wolna od limitów?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl