PŚ w Sapporo: Pierwszy w sezonie triumf R. Kobayashiego

  • 2025-02-15 08:04

Ryoyu Kobayashi wygrał sobotni konkurs indywidualny Pucharu Świata, rozegrany na Okurayamie (HS137). Reprezentant Japonii triumfował przed własną publicznością po skokach na odległość 137 m oraz 136,5 m. Drugi był Jan Hoerl, a trzeci Domen Prevc. Pucharowe punkty zdobyło trzech Polaków. Najlepszy z Biało-Czerwonych, Paweł Wąsek zajął dziewiętnaste miejsce.

Ryoyu KobayashiRyoyu Kobayashi
fot. Tadeusz Mieczyński
Jan HoerlJan Hoerl
fot. Tadeusz Mieczyński
Domen PrevcDomen Prevc
fot. Tadeusz Mieczyński

Pierwsza seria konkursowa, rozgrywana w zmiennych warunkach wietrznych, okazała się popisem w wykonaniu Ryoyu Kobayashiego. Faworyt gospodarzy poszybował na 137. metr i dzięki wysokiej bonifikacie punktowej za wiatr prowadził z przewagą 10,6 punktu nad Domenem Prevcem (137,5 m) oraz 10,9 pkt. nad Janem Hoerlem (136,5 m). Czwarty był Daniel Tschofenig (136,5 m), piąty Kristoffer Eriksen Sundal (134,5 m), a szósty Marius Lindvik (132 m).

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowani zostali Manuel Fettner (136 m), Ren Nikaido (132,5 m) oraz Stefan Kraft (134 m). Czołową dziesiątkę zamykał Artti Aigro (135,5 m).

Awans do finału wywalczyło trzech reprezentantów Polski. Na dwudziestej pozycji uplasował się Maciej Kot (130 m). Dwudziesty drugi był Kamil Stoch (122 m), a dwudziesty trzeci Paweł Wąsek (118 m).

Kacper Juroszek wylądował na 119. metrze i zakończył udział w sobotnim konkursie na trzydziestym szóstym miejscu.

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 13., 15. i 16. belki startowej.

W finale Ryoyu Kobayashi ponownie odleciał rywalom, uzyskując w niekorzystnych warunkach wietrznych 136,5 metra. Japończyk po raz pierwszy w sezonie triumfował w zawodach Pucharu Świata z przewagą 19,7 punktu nad Janem Hoerlem (137,5 m). Na najniższym stopniu podium stanął Domen Prevc (135,5 m), który wyprzedził o 0,1 pkt. lidera PŚ, Daniela Tschofeniga (137 m). Piąty był Marius Lindvik (135,5 m), zaś szósty Stefan Kraft (135,5 m).

Na siódmej pozycji rywalizację ukończył Kristoffer Eriksen Sundal (129,5 m), a ósmy był Manuel Fettner (130,5 m). Czołową dziesiątkę zawodów skompletowali Japończycy - Ren Nikaido (128,5 m) i Naoki Nakamura (134,5 m).

Najlepszym z Polaków okazał się Paweł Wąsek, który po skoku na 126. metr ukończył konkurs na dziewiętnastej pozycji. Dwudzieste drugie miejsce zajął Kamil Stoch (125,5 m), z kolei dwudziesty piąty był Maciej Kot (116 m).

Rundę finałową przeprowadzono z 17. i 18. platformy.

Ryoyu Kobayashi odniósł 33. zwycięstwo w zawodach indywidualnych Pucharu Świata w karierze, dzięki czemu wskoczył na siódme miejsce w klasyfikacji wszech czasów, zrównując się z Jensem Weissflogiem. Więcej wygranych od Japończyka mają tylko Gregor Schlierenzauer (53), Matti Nykaenen (46), Stefan Kraft (45), Adam Małysz i Kamil Stoch (po 39) oraz Janne Ahonen (36).

W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata prowadzi Daniel Tschofenig (1556 pkt.) przed Janem Hoerlem (1383 pkt.) i Stefanem Kraftem (982 pkt.). Spadek na czternastą pozycję zanotował Paweł Wąsek (445 pkt.).

Na czele Pucharu Narodów znajdują się niezmiennie Austriacy (6566 pkt.) przed Norwegami (3572 pkt.) i Niemcami (3234 pkt.). Polacy z dorobkiem 1352 punktów zajmują szóstą lokatę.

Na niedzielę zaplanowano drugi konkurs w Sapporo. Początek zawodów o 3:00 w nocy czasu polskiego. Wcześniej, bo o 1:30 naszego czasu rozpoczną się kwalifikacje.

.WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Świata >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Narodów >>>
Zobacz aktualny ranking WRL >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (62421) komentarze: (401)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dervish profesor
    @Man_of_the_Day

    ".. które delikatnie sugeruje, że odpowiedzialność za kiepskie wyniki naszej kadry należy przerzucić z trenera na działaczy..."

    Nic takiego nie sugeruję. Napisałem ze przyczyn słabej postawy Mistrzów nalezy szukać w niemożnosci dostosowania się przez nich do zmian wprowadzonych dwa lata temu przez FIS.

    "Ale w jaki sposób ten burdel przeszkadzał TT we właściwym przeanalizowaniu techniki skoku danego zawodnika? Albo w odpowiednim ułożeniu planu treningowego? A może rzucano mu kłody pod nogi, gdy dokonywał wyborów personalnych wśród skoczków i kadr szkoleniowych? I dlaczego w jego debiutanckim sezonie ten sam PZN z tym samym burdelem nie przeszkadzały mu w osiąganiu niezłych rezultatów?

    Nikt nie rzucał TT kłód pod nogi. Popełnił bład w przygotowaniach przed poprzednim sezonem bo nie uwzglednił wagi zmian zaproponowanych przez FIS. Dostrzegł problem dopiero po kilku tygodniach kiedy za późno było na reakcję.

    Dopiero ostatnie lato tak naprawdę mógł zacząc pracowac nad nową technika skoku. I okazalo się, że jedni nie maja z tym problemu a dla Mistrzów problemokazuje sie nie do pokonania. To nie jest wina TT, ze mistrzowie sobie z tym nie radzą. Stoch zmienił trenerów i tez zadnego skutku to nie przyniosło.
    TT wie jak wdrazac zmiany i odniósł sukces. Dowodem Paweł Wasek i Jakub Wolny.

  • dervish profesor
    @Man_of_the_Day

    Sam Dodo przyznał że wtedy schrzanił sprawę ale jednoczesnie wskazał gdzie popełnił błędy i drogę naprawy. Dlatego miał poparcie zawodników.
    No i nie wiadomo czy gdyby został miałby lepszy czy gorszy sezon niz TT.
    Dodo ma na koncie super sezon z naszą kadrą, taki ze nawet Horni może mu pozazdrościć. Słabszy sezon moze zdarzyć sie kazdemu trenerowi. Zawodnicy nie sa w stanie być na swoim topie przez kilka sezonów z rzędu. W końcu musi nastapić słabszy sezon. W przypadku Doda nie było mowy o wypaleniu po żadnej stronie. Sporo zawiniły brudne gierki personalne pomiedzy trenerami Dodo vs Maciusiak i pomiedzy Dodem i Sobczykiem a PZN.

    A ze zwolnienie Doda było przedwczesne - wielu tak uwaza - bo inaczej nie byłoby tekstów typu: "TT swój pierwszy sezon jechał na oparach Doda"

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    @dervish

    "1. Kruczek odszedł bo nastapiło obustronne wypalenie na linii trener -zawodnicy. Kruczek sam chciał odejsć."

    Uważasz, że teraz nie doszło do wypalenia na linii trener-zawodnicy? Chyba tylko Wąsek deklaruje, że dobrze współpracuje mu się z TT. To, że kłopoty Austriaka zaczęły się już w jego drugim sezonie w roli trenera Kadry A, to nie znaczy, że nie mamy do czynienia ze wspomnianym wypaleniem.

    "2. Doda zwolniono przedwczesnie (pochopnie) - tak uważam."
    "3. TT - uważam, że ma wyniki na miarę możliwości zawodników którymi dysponuje więc nie ma potrzeby by go zastępować innym trenerem."

    No, to teraz masz zagwozdkę. Bo zostawiając Doleżala, zrezygnowałbyś z sezonu 2022/23 w takiej wersji, jaką obserwowaliśmy. Czy z Czechem byłoby lepiej? Na pewno nie byłoby identycznie - to niemożliwe. Pojawia się też pytanie, czy według Ciebie Doleżal w swoim ostatnim sezonie również osiągał wyniki na miarę możliwości zawodników? Pierwszy sezon TT pokazał, że nie. Czy zatem przyznasz, że Czech schrzanił sprawę? A jeśli tak, to na jakiej podstawie twierdzisz, że sprawy nie mógł schrzanić Austriak? Bo tłumaczenie:

    "I nie uwazam, że w pracy TT coś szwankuje. Jezeli cos szwankuje to w PZN i w ogóle w całym systemie poczynając od naboru, sytuacji klubów i infrastruktury a na braku srodków na wspólpracę z ośrodkami naukowymi kończąc."

    ... które delikatnie sugeruje, że odpowiedzialność za kiepskie wyniki naszej kadry należy przerzucić z trenera na działaczy, jest klasyczną demagogią. Owszem, w PZN jest burdel. Ale w jaki sposób ten burdel przeszkadzał TT we właściwym przeanalizowaniu techniki skoku danego zawodnika? Albo w odpowiednim ułożeniu planu treningowego? A może rzucano mu kłody pod nogi, gdy dokonywał wyborów personalnych wśród skoczków i kadr szkoleniowych? I dlaczego w jego debiutanckim sezonie ten sam PZN z tym samym burdelem nie przeszkadzały mu w osiąganiu niezłych rezultatów?

  • Maradona profesor
    @Ottesen

    Pomoc to tobie by się przydała, chociaż nie wiem czy nie jest za późno przy tym stopniu odklejenia od rzeczywistości. Co ty tu wypisujesz regularnie od kilku lat to aż śmieszne momentami.

  • dervish profesor
    foto

    Rywalizacja o KK:
    1. TSCHOFENIG Daniel Austria 1556
    2. HOERL Jan Austria 1383
    3. KRAFT Stefan Austria 982
    4. FORFANG Johann Andre Norwegia 895
    5. PASCHKE Pius Niemcy 883
    6. DESCHWANDEN Gregor Szwajcaria 844

    Hierarchia w PL:
    14. WĄSEK Paweł Polska 445
    23. ZNISZCZOŁ Aleksander Polska 185
    32. WOLNY Jakub Polska 105
    33. KUBACKI Dawid Polska 102
    36. STOCH Kamil Polska 73
    39. ŻYŁA Piotr Polska 66
    56. KOT Maciej Polska 6

    PN
    1 AUT 6566 0
    2 NOR 3572 -2994
    3 GER 3234 -3332
    4 SLO 2247 -4319
    5 JPN 1356 -5210
    6 POL 1352 -5214
    7 SUI 1192 -5374

  • Deschwinchenkocki stały bywalec
    @Pavel

    Przypadek Evensena i Schlierenzauera nadaje się na osobne wyróżnienie. Nie dość, że ex aequo, to jeszcze zmiażdżyli.

  • Deschwinchenkocki stały bywalec

    Cesarz japońskich skoków dał o sobie ponownie znać z całej siły. Ta przewaga to chyba kumulacja frustracji miejscami na podium, ale nie nr 1. W ten sposób Ryoyu może uratuje drugą połowę pierwszej dziesiątki, ale top 5 raczej nie zdąży dogonić.

  • Arsendis doświadczony
    Pasterka Narciarska

    Obudźcie mnie tak o 2.50

  • Kwakuu doświadczony

    ależ Pointner pocisnął polski zwiazek narciarski, essa

  • dervish profesor
    @lucca87

    Rzeczywiscie nie ma o czym dyskutować i nie ma z kim dyskutować. ;)
    Bzdury które uroiły się w Twojej głowie nie mają poparcia w faktach. Piszesz o rzeczach które nie mogą w rankingu zaistnieć więc o czym tu z Tobą dyskutować. Jak ci się nie podoba to stwórz własny ranking.
    Czytając co wypisujesz w ogóle nie masz zielonego pojęcia czym jest ten ranking. A jeżeli przeczytałeś jaka idea mu towarzyszy i nadal nie rozumiesz tego rankingu, np. dlaczego IO = MŚ = KK to znaczy, ze nie umiesz czytać ze zrozumieniem.

    Żeby krytykować to trzeba wiedzieć co się krytykuje a ty widzę nie masz zielonego pojęcia co krytykujesz. Masz jakieś mylne wyobrażenie o tym rankingu.

  • zimowy_komentator profesor

    Ciekawostka na temat Zhena Weijia - wydawałoby się, że to zawodnik, który dziś po raz pierwszy przeszedł kwalifikacje i wystąpił w konkursie, ale nie... On jak na razie ma 100% skuteczności, gdyż nigdy nie odpadł w kwalifikacjach. Na dwa występy w PŚ zajął jak dotychczas 46 oraz 49 miejsce. A tacy Noriaki Kasai czy Antti Aalto odpadli w kwalifikacjach... I kto tu jest debeściak? :-)

  • Robertpz początkujący
    Stoch

    Kamil już się chyba pogodzil w tym wywiadzie że już lepiej nie będzie i że go nie stać na więcej...

  • unnameduser stały bywalec
    @Karban

    I to zawsze w 2001 roku

  • lucca87 stały bywalec
    @dervish

    Bzdurny to jest ten twój ranking bo napisałem Ci jaka jest możliwość i jego głupota.
    Ranking z wagami ma sens jedynie ale też gdzie KK i IO są na podobnym poziomie a poniżej MS i TCS.
    Ja ci tylko wypisałem idiotyzm tego rankingu.
    Toze ktoś go skrytykował i pokazał jego brak logiki nie znaczy ze musisz atakować.
    Żegnam bo nie a o czym dyskutować

  • Mucha125 profesor
    @King

    TT ma dwa główne problemy. Nie potrafi naprawiać zawodników, a pogłębia problemy. Jak to było z Wolnym np, obecnie ze Zniszczołem czy znowu Wolnym. Pilch, Habdas od czasu ich punktowania w PŚ, nie widzę żadnego u nich progresu. Juroszek dopiero teraz ma jakiś progres.
    Drugi problem nominacje. To jak wyglądają kadry to dramat jest i nie sprawiedliwy wobec zawodników troszkę starszych. Mistrzowie zostali potraktowani lajtowo, a resztę wywalono po za kadry. Muranki nie ma, Stękała ma okropna formę, a Wolny ma wahająca formę. Nawet Kota potraktowali gorzej bo powinien być w kadrze A. Sami mistrzowie już powinni powoli być wysyłani do bazowych, nie licząc Kubackiego bo on jest najważniejszy z nich i najbardziej perspektywiczny.
    Na koniec brak zaufania do trenera do belka wobec niego. Bo to on powinien zbudować zaufanie wobec zawodników. Plus nie potrzebnie wywalili Noekla który najwyraźniej nie był winny poprzedniego zawalonego sezonu

  • Mucha125 profesor
    @Kwakuu

    Nikt na to tak nie patrzy. Każdy rocznik to indywidualna sprawa i tak trenerzy się tym nie zajmują bo są różne pokolenia. To że system pruski tak selekcjonuje ludzi to w normalnym życiu jest bez sensu. Jak już patrzeć na jakiś dłuższy przedział niż parę lat. 5 lat, 10 lat, 15 lat itd.

  • dervish profesor
    @Man_of_the_Day

    Demagogia.
    1. Kruczek odszedł bo nastapiło obustronne wypalenie na linii trener -zawodnicy. Kruczek sam chciał odejsć.
    2. Doda zwolniono przedwczesnie (pochopnie) - tak uważam.
    3. TT - uważam, że ma wyniki na miarę możliwości zawodników którymi dysponuje więc nie ma potrzeby by go zastępować innym trenerem. I nie uwazam, że w pracy TT coś szwankuje. Jezeli cos szwankuje to w PZN i w ogóle w całym systemie poczynając od naboru, sytuacji klubów i infrastruktury a na braku srodków na wspólpracę z ośrodkami naukowymi kończąc. W tej ostatniej kwestii podobno od tego sezonu coś drgnęło i polscy naukowcy zostali albo za chwile bedą troszeczkę zaprzęgnięci do współpracy z PZN. Na wyniki trzeba będzie poczekać.

  • Karban początkujący
    @Pavel

    Super dzięki, Adam chyba najczęściej na tej liście się pojawia.

  • Pavel profesor
    @Karban

    https://berkutschi.com/pl/front/stats/men/wc_greatest_advantage

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    @dervish

    "Zrób podobna wyliczankę w ekipie Horna czyli jak się spisują w kontekście oczekiwań związanych z MŚ i wyjdą ci same minusy. Czy to oznacza, ze Horni jest kiepskim fachowcem?"

    Gdyby przyjąć Twój punkt widzenia i zdejmować z trenera odpowiedzialność za złe wyniki, to TT nigdy nie zostałby u nas zatrudniony, bo swoje stanowisko zachowałby Doleżal. Tak samo Horn nie zostałby trenerem naszej kadry, bo tym wciąż byłby Kruczek.

    Kazimierz Górski mawiał ironicznie: "trener dobry, tylko wyników nie ma". Coś sprawia, że trenerzy, podobnie jak zawodnicy, w pewnym momencie (niekoniecznie na zawsze) wypadają z czołówki. Nienadążanie za nowinkami? Rutyna? Przekonanie o własnej nieomylności? A może wszystko po trochu? Nie wiem i podejrzewam, że nikt tego nie wie - nawet sami zainteresowani, czyli szkoleniowcy. W każdym razie uważam, że dziś Horngacher nie jest fachowcem, który byłby w stanie wyciągnąć polskie skoki z zapaści.

    Czy bez TT byłoby lepiej? Nie wiem, ale jeśli coś szwankuje, trzeba szukać czegoś nowego. W przeciwnym razie będziemy mieć do czynienia z sytuacją, którą opisałem dwa akapity wyżej. A jeśli zgodzić się z Tobą, że Austriak "kraje jak mu materii staje" i że w gruncie rzeczy niewiele może - to po co przepłacać? Zastąpmy TT polskim trenerem: będzie taniej i bez bariery językowej, która może być tutaj niedocenianym problemem.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl