Stoch poleci do Trondheim? Doležal: Decyzja nie należy do mnie

  • 2025-02-16 16:33

– Ten weekend oceniam na plus. Starty powodują napięcie, ponieważ zawodnik chce więcej. Chodziło o to, żeby przenieść skoki treningowe na zawody w Sapporo. Powiedziałbym, że to się udało w 80%. Patrzymy do przodu. Kamil jest typem zwycięzcy. Wie dokładnie, co chce osiągnąć. Staramy się iść w tym kierunku. Wiemy, na co go stać. Trondheim? Ta decyzja nie należy do mnie. Poznamy ją, tuż po zawodach trudno powiedzieć – słyszymy od Michala Doležala, indywidualnego trenera Kamila Stocha, po Pucharze Świata w Sapporo. Podopieczny czeskiego szkoleniowca w niedzielnych zawodach na Okurayamie zajął 16. miejsce, będąc najlepszym z Polaków.

Sapporo było dla Kamila Stocha pierwszym sprawdzianem od styczniowych lotów w Oberstdorfie, gdzie 37-latek nie zdobył choćby punktu, a do tego raz nie przebrnął kwalifikacji.

– Kamil był świadomy tego, że nie ma sensu dalej tak skakać w Pucharze Świata. Podczas lotów narciarskich pojawił się błąd, który musieliśmy przepracować. Chodzi o przejście za progiem, który utrwalił się w Oberstdorfie. W tym kierunku nastawiliśmy się w kontekście dalszej pracy. Czy te loty były potrzebne? Chciał brać w nich udział, potrafi latać, był dobrze nastawiony i tyle – mówi nam Michal Doležal.

Trzykrotny mistrz olimpijski został wycofany z konkursów w Willingen i Lake Placid, poświęcając się sesji treningowej w Słowenii.

– Chcieliśmy zmienić skocznię, więc wyjechaliśmy za granicę. Byliśmy w Planicy, gdzie były przygotowane obiekty. Wiedzieliśmy, że trenuje tam sporo ekip. Zaczęliśmy na skoczni normalnej, a potem przeszliśmy na dużą. Wszystko było ukierunkowane na poprawę przejścia do fazy lotu. Zmieniło się odbicie i to zgrupowanie wyszło pozytywnie. Pojawiały się dobre skoki. W Planicy skakał lepiej, niż w Sapporo, ale wiadomo, to był trening. W Sapporo pojawiło się trochę napięcia – relacjonuje czeski szkoleniowiec.

Stoch w Sapporo zajął 22. i 16. miejsce.

– Ten weekend oceniam na plus. Okurayama to inna skocznia, musimy to wziąć pod uwagę. Starty powodują napięcie, ponieważ zawodnik chce więcej i jest inaczej nastawiony. Chodziło o to, żeby przenieść skoki treningowe na zawody w Sapporo. Powiedziałbym, że to się udało w 80%. Staramy się patrzeć przed siebie. Kamil jest typem zwycięzcy. Wie dokładnie, co chce osiągnąć. Staramy się iść w tym kierunku. Wiemy, na co go stać. Każdy zadaje sobie pytania, ale na spokojnie patrzymy na tę sytuację, rozmawiamy i ustalamy drogę, którą należy zmierzać – kontynuuje indywidualny trener Stocha.

W najbliższym czasie wyjaśni się, czy wyniki osiągnięte w Azji wystarczą, aby Stoch otrzymał powołanie na tegoroczne mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym? – Ta decyzja nie należy do mnie. Poznamy ją – zwraca uwagę Doležal, czekając na ruch Thomasa Thurnbichlera, głównego trenera reprezentacji Polski.

Czy Doležal rozważa starty swojego podopiecznego w Pucharze Kontynentalnym, gdyby drzwi do pierwszego zespołu okazały się zamknięte?

– Gdyby nie było wyjścia i byłaby to jedyna droga powrotna do Pucharu Świata, wywalczając dodatkowe miejsce startowe, to tak. Wiemy wszyscy, że zawsze lepszy jest trening, ale jeżeli nie będzie wyjścia, to chyba będzie trzeba. Skoczek na treningu musi nabrać jak najwięcej pewności siebie, bo w zawodach pojawia się napięcie. Kamil już na dużej skoczni w Planicy poczuł się pewnie. Wiedział, że obraliśmy dobrą drogę. Było to już widać w Sapporo – kończy 46-latek.

Z Michalem Doležalem – w Sapporo – rozmawiał Dominik Formela 


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12998) komentarze: (61)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • acka profesor

    Nie mówię, że skoki zejdą zaraz, ale perspektywy są marne. Koszty nowoczesności ogromne, widowni i zawodników niespecjalnie przybywa. Bilans dla sponsorów coraz chudszy, a i tak już płace w branży cieniutkie, lepiej kopać balona w V lidze. W tej sytuacji pora zrównać w prawach igelit, gdyż przy zmianach klimatu i fakcie, że w górach w lecie też są turyści, potencjalni widzowie - i kosztowne skocznie częściej da się wykorzystać. Koniecznie w każdym sezonie uruchomić wszystkie mamuty, widz lubi metry. I niestety więcej show typu 300 metrów na Islandii czy skoki do celu. W starych ramach, z niezrozumiałymi dyskwalifikacjami i przelicznikami wiatrowymi, skoki nie przyciągną nowych widzów i chętnych. Race Director musi to zaakceptować, jeśli chce odchodzić w glorii na emeryturę, jak Hofer. który już z jednego dołka zainteresowania - skoki wyciągnął.

  • acka profesor
    @Kolos

    Właśnie o tym pisałem: profesjonalizmu przybywa - zainteresowania ubywa. Kiedyś było bardziej przaśnie, za to bardziej swojsko i przytulnie na widzów. Na starych filmach sprzed kilkudziesięciu lat widać, że skoczkowie w strojach do wycieczek górskich, na praktycznie nieprzeratrakowanych zeskokach, lądują tam, gdzie miejsce zostawił im szpaler widzów. Żadnych barierek, banerów reklamowych, przeliczników, przepuszczalności kombinezonów, oprotestowywanych wiązań, butów. Telewizja na pewnym etapie uratowała oglądalność, ale i teraz to już przestaje być argumentem. Jest kilka miejsc: Zakopane, Wisła, Planica, skocznie austriackie i niemieckie, gdzie jeszcze można liczyć na widzów. W Polsce mamy tradycję przychodzenia na skoki jeszcze sprzed Małyszomanii - sam pamiętam z dzieciństwa. Niemcy też to lubią w miarę, u Słoweńców to sport narodowy. Austriacy traktują skoki bardzo poważnie - jako współsport narodowy razem z alpejskim.. Ale u Norwegów, którzy skoki wynaleźli - 100 tysięcy ludzi na Holmenkollen to już prahistoria. Frekwencję robią Polacy. Norwegów interesują biegi i zjazdy, gdzie koszą medale, ale i wszyscy to uprawiają amatorsko. Skoki- nuda. Gdzie indziej też. Koszty budowy skoczni, koszty sprzętu urosły pod niebiosa, ale szans na rozwój nie ma. Jaka składana skocznia na Maracanie - gdy zniknęli np. Holendrzy, którzy kiedyś czasem nawet wystawili drużynę. Był Bokloev - i skoki w Szwecji padły. Spektakularny upadek Finów oglądaliśmy naocznie. Rumuni, drepczą w miejscu. To samo Kazachstan i Korea. Pojawiło się 2 Turków i trochę Chińczyków, nic to nie wniosło. samotny francuski zwycięzca wreszcie wychował jednego następcę. W Szwajcarii Velta ma 4 na krzyż. Pozazdrościć Japończykom masy zawodów lokalnych - ale to nie przekłada się na jakośc poza Japonią. Gruzini moga sobie tylko poglądać stare filmiki z Kobą Czakadze. Jakiś Hiszpan, Argentyńczyk, Timorczyk - będzie zjeżdżał czy biegał, ale nie skakał. nawet Jamajczycy kiedyś woleli zorganizować sobie moduł bobslejowy, niż narty skokowe - gdyż to ich bardziej zakręciło, niż skakanie.

  • Arturion profesor

    Czyli uważamy, że Kamil powinien pojechać na MŚ!
    Patrzcie tutaj Thurn i Małysz! :-)
    Prosimy o szybkie podanie składu z Kamilem!

  • fraki doświadczony

    To jest straszne opowiadać takie banialuki, każdy jest typem zwycięzcy, bo każdy wie, co chce osiągnąć. "Wiemy, na co Go stać"- nie, mam wrażenie, że kompletnie nie macie pojęcia, jak niski jest poziom Kamila i reszty polskich skoczków. Może te banialuki są dla Sponsorów, ale przecież nie dla kibiców.

  • Kolos profesor
    @acka

    To jiestwty cena rozwoju. Im. Nowocześniej, tymniej dostępnie dla mas. Różne były powody kiedyś wysypu skoczni a dziś raczej ich likwidacji. Zmieniają się ludzie, zasady, wszyscy się wszystkiego boją. Kiedyś budowali skocznkę drewnianą w Sudetach, ale Profejsnalna na której skali na MŚ też była drewniana i nie aż tak o wiele większa.

    To cena postępu. Mimo to aż w tak czarnych barwach skoków nie widzę. Kolorytu dawnego już nie ma, ale to nie znaczy, że jest jakoś bardzo gorzej.

    Akurat wczoraj oglądałem spory fragment z konkursu TCS 89/90 z Oberstodorfu. Dziś większy profesjonalizm mamy na tych MŚ juniorów, o ile nie na krajowych zawodach niż wtedy na TCS. Czasy się zmieniają. Czy na gorsze? Nie we wszystkim.

  • acka profesor

    Dla mnie przygnębiającym symbolem dzisiejszego stanu skoków były piątkowe streamy z MŚJ w Lake Placid. Wyglądało to, jakby na stary tor skatingowy na uboczu, ku zaskoczeniu wszystkich, czyli jednego stróża, nagle przyszła grupka nastolatków pod opieka wujków i cioć - chcąc pojeździć. Samotny, nudzący się dozorca dał im klucze z komentarzem - tu już od dawna nikt nie zagląda, nie wiem, po co mnie tu jeszcze trzymają, ale chcecie się pobawić, to się bawcie. Wiatr hula, gdzieniegdzie przemykają jakieś samotne postacie, ciemne chmury zaciągnęły. Atmosfera horroru na odludziu. "Lśnienie 2.0". Dobrze, że ktoś te zabawy starszych dzieci dla swoich paru: kolegów, trenerów, serwismenów, chce jeszcze opłacać.

  • acka profesor
    @Kolos

    Porównania kosztów użyłem dlatego, że 100 lat temu, 50 lat temu, przy dużo niższych kosztach budowy obiektów technicznie prościutkich, dużo krótszym metrażu skoków, pokracznych w porównaniu z dzisiejszym stylów latania, okazjonalnych transmisji telewizyjnych - skoki były dużo popularniejsze, niż dziś. Skoczni było dużo więcej. Przed wojną w samych Górach Sowich Niemcy mieli 3 skocznie. Dziś w całych Sudetach nie ma gdzie skakać. Kiedyś nawet na lokalne zawody na lokalnych skoczniach, nawet tam, gdzie dziś już nikt nie skacze - przychodziły tłumy. Dziś nawet na PŚ w coraz większej liczbie lokalizacji wśród widzów zaczynają dominować - członkowie samych ekip skokowych. Choć lata się pięknie, daleko, w nowoczesnych kombinezonach i butach, a nie dresach, pulowerkach, pionierkach z wyżłobieniami na wiązania i czapeczkach z pomponem. Na budowę, przebudowę, roczne utrzymanie skoczni- idą miliony euro czy dolarów, nie śmieszne, jak kiedyś, sumy. Skoki osiągnęły szczyt technologiczny i finansowy- i dół, gdy chodzi o liczbę chętnych do zawodniczego skakania i chętnych do oglądania. poza paroma miejscami i pewnymi imprezami cyklicznymi. To jest "paradoks skoków narciarskich", Dlatego jest, jak jest, i nie wiadomo, jak będzie. Na razie jest więcej przesłanek, że skoki będą się zwijać w kierunku punktu zaniku, niż rozwijać. I nie miejmy wygórowanych oczekiwań. Cieszmy się oglądaniem tych, co jeszcze skaczą, bo takich wiernych widzów, jak my, jest coraz mniej. I musimy przecierpieć wszystkie związkowe zawirowania, grymasy zawodników, zabawy belkami i przelicznikami, kombinezonami, safety first i składaną skocznię na Maracanie. Tam, gdzie biznes się zwija, zaczynają się nerwowe ruchy, dziwne zachowania, absurdalne pomysły - gdyż światek mały, przyszłość niepewna, rynek pracy wąziutki, konieczność przekwalifikowania się na coś zupełnie odmiennego -wysoka.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    W zasadzie Norwedzy to samo... Niemcy może słabną, ale jak przychodzi drużynówka to zawsze skaczą jakoś ponad stan. Tak więc medal Niemców też by mnie nie zdziwił.

  • Kolos profesor
    @acka

    Już nie mówiąc, że 100 lat temu budowano zdecydowanie mniejszy obiekt, mniejszą skocznię od obecnych które się buduje.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Nie wiem skąd wniosek, że Słowenia to murowany faworyt do podium. Tam dosłownie każdy prócz Laniska może klepnąć spektakularną bulę, w PŚ każdy z nich przeplata skoki wybitne z żałosnymi.

  • Kolos profesor
    @acka

    Nie wiem, czy można porównywać budowę skoczni 100 lat temu i obecnie. To już absolutnie inne konstrukcje z innych materiałów. Inne wymogi FIS, budowlane, normy itp. Tańsza była robocizna itd.

    No i Austriacy nie są jedyni i systemowy i. Norwedzy, Słoweńcy też mimo różnych kryzysów. Tym bardziej Niemcy, choć ciekawe jak ich obecna zapaść nie tylko kadry A i zaplecza przełoży się na przyszłość... Niemcy też mieli już kryzys, choćby w okolicach lat 2004-2006, po końcu kariery Hannavalda i regresie potężnym Schmitta.

  • dervish profesor
    @acka

    Trochę upraszczasz bo jeśli chodzi o medale drużynowe to mamy 3 żelaznych faworytów: AUT,SLO i NOR i jeżeli którejś z tych nacji zabraknie na podium to będzie ogromna sensacja.

  • Tomek88 profesor

    Patrząc na Sapporo zasłużył na wyjazd do Trondheim. Powinien tam jechać a na miejscu po treningach okaże się kto wystąpi w jednych i drugich zawodach.

    Co do głosów podmiany Wolnego na Kota, no moim zdaniem jednak nie, chociaż z tą skocznią normalną to prawda, tam Kot miałby dużo większe szanse na dobry wynik. Maciek jest na fali wznoszącej, zaliczył niezły weekend w Sapporo ale szału jednak nie było. Wolny mimo nierównej formy i skakania w kratkę zrobił już ponad 100 punktów w PŚ. Kot ma ich jedynie 13. Gdyby Maciek skończył tu dwa razy w pobliżu top 10 rozmowa byłaby pewnie inna ale tak to Kuba bardziej zasłużył. Kot trochę za późno odpalił, gdyby punktował w Wiśle w grudniu, pewnie by trochę pojeździł na zawody i rozmowa mogłaby być inna

  • muszek59 bywalec

    Pozdrawiam wszystkich-kometujących

  • acka profesor
    @dervish

    Na chwilę obecną drużyna to Wąsek i...... tu można wpisywać dowolne nazwiska, choćby z rzutu kostką. Nikt, łącznie ze Stochem, wieczorem 16 lutego niczego nie gwarantuje. Nic nie jest pewne, nie tylko u nas. Taki Ryoyu u Amerykanów potrafi przegrać kwalifikacje, a za tydzień u siebie 2 razy rozjechać wszystkich. Liczy się dziś skocznia i dyspozycja dnia. Systemowo w skokach pozostała tylko jedna nacja - Austriacy. Reszta to przypadek, paręnaście nazwisk i dyspozycja chwili. Chyba nigdy w 200-letniej historii skoki narciarskie nie były w takiej niszy, na granicy czarnej zadnicy. Gdy koszty idą w miliony euro, dolarów - głównie obiektów. 100 lat temu skocznię na Krokwi wybudowano za 20 tysięcy złotych - to było 200 pensji pisarza gminy. Jeśli dziś na modernizację Ironwood stan daje 20 milionów dolarów, i to wciąż za mało. Czyli nie 200 a 10 000 miesięcznych pensji urzędnika hrabstwa - to o czym my mówimy?

  • Mucha125 profesor
    @dervish

    Najważniejsze by wybierać tych co najlepiej w treningach skakali. Stocha pewnie doślą do składu. Stąd teraz byle by wybierał fair wobec zawodników. Czyli sumarycznie najgorzej ktoś skakał na treningach jest odrzucany z zawodów.

  • Mucha125 profesor
    @acka

    Ja bym się bardziej o swiat skoków martwił bo serio szykuje się powazny kryzys przez zmiany Włocha

  • Arturion profesor
    @acka

    Nie przyjmuję do wiadomości, bo tak nie jest.
    Jest chwilowy kryzys.

  • acka profesor

    A w ogóle - może pora jako kibice, przyjąć do wiadomości fakt, że polskie skoki w tym momencie - to zombie. Niby się rusza, ale właściwie - trup. I każdą wyraźniejszą, choćby chwilową, oznakę życia - przyjmujemy za dobrą monetę. Obojętnie, kto prezesuje, dyrektoruje skokom, trenuje kadry od A do Z plus bazy, juniorzy, dzieci...

  • dervish profesor
    @acka

    Druzyny bardziej nie ma bez Stocha niż ze Stochem.
    Patrząc na to w ostatnich tygodniach co wyczyniali ewentualni kandydaci do tej drużyny tacy jak Żyła i Wolny czy nawet Zniszczoł to Stoch po tym co pokazał w Sapporo może być tylko wzmocnieniem.

    Po Lake Placid to w zasadzie do druzyny nadaja się tylko Wasek i Kubacki. Reszta ekipy to wielka niewiadoma raczej negatywna niż pozytywna. Stoch na tę chwile na tle tej reszty jawi się jako ostoja stabilnosci i solidności.

  • acka profesor
    @dervish

    Nie mam nic przeciwko temu, by Stoch leciał do Trondheim. Zarządził Thurn eliminacje w Sapporo, Stoch je w przekroju 3 dni wygrał z Kotem i nie ma dyskusji. Ale nie powołujmy się na dobro drużyny - gdyż jej nie ma. Jest Wąsek, który prezentuje formę na 2 dziesiątkę, w porywach na pierwszą. Reszta, łącznie ze Stochem, to wielka niewiadoma. Może Thurn zabrać sześciu, jeśli Małysz ma kasę na bilety lotnicze, hotel i diety. Ale o wyborze na konkretny konkurs i tak zdecydują treningi w Trondheim przed każdymi zawodami. I tu Stoch musi udowodnić, że jest minimum numer 4. A tylko medalem udowodni, że to wszystko, co od dwóch lat mówi i robi, i na co poszły pieniądze sponsorów i PZN - było uzasadnione. Współczuję wielkiemu mistrzowi - gdyż sam nałożył na siebie presję - a słowami i czynami wystawił na licytację publiczną swoją wiarygodność.

  • Arturion profesor
    @waldemarsson

    Bo źle zrozumiano wypowiedź. Kamil chciał sobie zapewnić start wcześniej, ale się z formą przeliczył. I to wszystko.
    A co do formy, to jednak się łapie. I powinien pojechać z czysto sportowych powodów.

  • dervish profesor

    Nikt tu nikomu nie powinien ucierać nosa. Nie o to tu chodzi. Liczy sie dobro drużyny i zwykła sportowa sprawiedliwość - fair play.
    Obecność Kamila na MŚ to kwestia zdrowego rozsądku lub jego braku. Nie wyobrażam sobie, żeby TT świadomie osłabiał potencjał drużyny nie biorąc do Trondheim Kamila.

  • acka profesor

    Wiemy, na co go stać - twierdzi trener Dodo. Kibice i PZN też chcieliby wiedzieć. Na razie nie widzą, że stać go na więcej, ponad to, co oferuje Thurn jako obertrainer. I tu zaczynamy sięgać oparów absurdu. Aż się prosiło, żeby Żyła, , który ma wywalone na wszystko, utarł wszystkim nosa. Ale i on ma problemy ze sobą. I to jest puenta polskich skoków AD 2025.

  • waldemarsson weteran
    @Arturion

    A. Małysz jasno powiedział że Kamil chciał zapewnione to miejsce na MŚ. Nawet artykuły o tym powstały we wszystkich polskich mediach.

  • Arturion profesor
    @waldemarsson

    Co miano dementować? Wypowiedzi z forum?

  • waldemarsson weteran
    @Arturion

    Zdementowano to gdzieś?

  • FJ doświadczony
    @atalanta

    Co więcej, jest wielce prawdopodobne, że lubiący kruszyć kopię będą się domagać tego za tamtego w Trondheim, więc Stoch powinien jechać. Dla świętego spokoju. Możliwe, że oddaje regularne skoki na top 20 albo nawet top 25. To powinno dać miejsce w drużynie na MŚ zresztą.

    Natomiast Polacy jako fani skoków żyją mrzonkami o medalu Wąska, a potem w realnym świecie mamy tak: 3 Słoweńców na podium i różnych zwycięzców kwalifikacji z tego kraju w ostatnim czasie. Któreż to wygrywają oni seryjnie. To pokazuje ich potencjał. Pod kątem "star power" Polacy są w lesie. I nawet poprawiony Wąsek tu niewiele zmieni. Ba, Kobajashi sam może natchnąć Nakamurę i Nikaido do dobrych skoków, więc trzeba się będzie raczej za siebie oglądać. A zatem, dyskusja, kogo zabrać i tak raczej jest czysto akademicką.
    Słoweńców wygrywających seryjnie kwalifikacje. To pokazuje potencjał. Wąsek nie był jeszcze w top 3 serii punktowanej i nie punktowanej w tym sezonie. To są te różnice. Miejsce punktowane Wąska będzie sukcesem, realnie patrząc, chociaż generalnie po latach pamięta się medalistów.

  • Arturion profesor
    @Raptor202

    Nigdy się tego nie domagał. Źle zinterpretowano wypowiedź Małysza.

  • Raptor202 profesor

    Oby nie pojechał, tak dla zasady, skoro domagał się zaklepania mu miejsca za zasługi.

  • atalanta weteran

    Skoro w treningach możemy wystawić 6, to tylu powinno lecieć do Trondheim. Wszyscy nasi mają (poza Wąskiem) formę na bardzo średnim poziomie, ale jednemu skocznia przypasuje bardziej, a innemu mniej. I wyniki treningów zadecydują, kogo ostatecznie wystawić.

  • marro profesor

    Ciekawostka: Kamil Stoch był w sumie w drużynie i indywidualnie na IO i MŚ aż 10 razy na 4 miejscu. Tyle samo medali przywiózł z tych imprez.

  • EkspertO stały bywalec

    Nie ma w sumie o czym dywagować, bo i tak kto nie poleci to i tak zostaje walka o przejście do drugiej serii albo max 20 miejsce (oprócz Pawła). Większym dramatem jest to, że przedstawiciel nowego pokolenia dostaje baty od 52 letniego dziadka.

  • Arturion profesor
    @Skiflugschanze

    Pamiętajmy, że to jeszcze dwa tygodnie pracy - a niektórzy już od tygodnia pracują. Może coś wypracują.
    Kamil z Dodem też są po treningach. Teraz analiza, może modyfikacja treningów i... po medal. :-)

    (może być drużynowy)

  • Fan_Kramer_Kriznar_i_Takanashi bywalec
    @Labrador_Retriever

    Kubacki ostatnio wydawał mi się trochę równiejszy, regularnie do drugiej serii wchodzi, chociaż nie są to jakieś wysokie miejsca ale wypracował pewną stabilność. Zniszczoł i Wolny skaczą totalnie w kratkę, do tego obaj nie są mocarzami, delikatnie mówiac, na normalnych skoczniach na której Kot czy Kubacki mają nad nimi przewagę.

  • Arturion profesor
    @Labrador_Retriever

    Dlatego też napisałem "przynajmniej obecnie". :-)

  • Skiflugschanze stały bywalec

    Wg mnie po naprawdę przyzwoitym występie w Sapporo Kamil musi jechać na MŚ, inna decyzja to już byłby mały skandal.

    W sumie Kot też może być rozważany do sześcioosobowego składu. Ja sprawdziłbym go na wewnętrznym treningu z Wolnym i ewentualnie wymienił go w kadrze na MŚ. Jakub w ogóle mnie nie przekonuje, nawet pomimo wyskoku w LP. A na pewno nie jest stabilny w kontekście drużyny.

  • waldemarsson weteran
    @TheDriger

    Akurat Wolny podobno jest dramatyczny na normal hill

  • TheDriger weteran
    @Karpp

    Ja jestem psychofanem Stocha, a też już nie wierzę w #40. Także chyba nikt nie wierzy :(

  • TheDriger weteran
    @Labrador_Retriever

    Masz rację, biję się w pierś z tym Kotem.
    Poprawione składy na MŚ:

    -NH - Wąsek, Kubacki, Stoch, Żyła, Wolny
    -LH - Wąsek, Kubacki, Stoch, Zniszczoł

  • TheDriger weteran
    @Alo2

    No dlatego, nie dałem go na normalnej tylko na dużej

  • Karpp profesor

    Stoch zajął dziś 16 miejsce jedzie na Mś, da tam z siebie wszystko, wreszcie przełoży skoki treningowe na konkurs i gratki. Natomiast już tak obiektywnie pytając. Czy jest na forum jakaś osoba, która naprawdę ma argumenty na to, że Stoch wróci do czołówki (bo przecież o to tu chodzi)? Dołoży jakieś podium Pś, 40 zwycięstwo, włoży jakiś medal do gablotki albo aniołka z Engelbergu? Oprócz oczywiście jego psychofanów.

    Szczerze jeszcze wierzyłem w to 2 lata temu. Wtedy jak zajmował miejsca dokładnie takie same jak Wąsek w tym sezonie. Ale dzisiaj już nie. Przede wszystkim dlatego, że zmieniła się technika skoków, na najgorszą z możliwych dla niego. Słynne pchanie Horniego odeszło do lamusa, co widać też po wynikach Niemców. Dzisiaj trzeba być agresywnym na progu, a z wiekiem wiadomo moc będzie coraz słabsza a młodsi będą coraz mocniejsi. Na dodatek cały czas te skoki są spóźnianie.

    Przypomnę wszystkim, że czołówka to skoki na miarę Ryoyu z Sapporo, Tschofeniga z całego sezonu oraz Hoerla, Forfanga i ostatnie Laniska. Nie widzę tego. Przykre to ale jak dla mnie ten pociąg z 40 wygraną i 80 którymś podium już odjechał Kamilu.

  • Labrador_Retriever profesor
    @Arturion

    Do pojechania zdecydowanie jest pewniakiem, do startów - to się okaże na miejscu. Oni wszyscy tak w kratkę skaczą, może poza Wąskiem, który pewien poziom jednak trzyma, że ciężko tutaj z takim wyprzedzeniem o pewniakach mówić.

  • Alo2 doświadczony
    @TheDriger

    Zniszczoł to na normalnej kwalifikacji nie przejdzie nawet

  • Franciszek doświadczony
    @wikidajlo

    no bo tu jest nietykalny. Przyzwyczailem się że ten portal jest promałyszowy
    Dla mnie obraz Juroszka w tych konkursach pokazuje co czeka polskie skoki w najbliższym czasie. [...] na starcie 24 LETNI zawodnik przegrywajacy z Kasaim po beznadziejnym, pasywnym locie. Juroszek jest własnie produktem zaniedbania szkolenia, jakby zawodnik z innej planety. Szczerze to myślalem że zrobił rzeczywicie jakiś postęp a tu takie samo dno jak we wcześniejszym czasie. Pasywny, latajacy jak kloc i przegrywający z dziadkiem Kasaim. To że Stoch pojedzie czy nie pojedzie to już nie takie ważne, bo szans na dobry wynik ogólnie Polska nie ma, w druzynie tak samo liczyc sie nie beda. Może Wąsek zrobi wynik w 10-tce a i to nie jest pewne.

  • rybolow1 profesor
    @DDfan

    Zniszczoł jest podobnie chimeryczny jak Wolny

  • wikidajlo doświadczony
    Bez zartow

    Panowie, to naprawde niewazne tak do konca kto poleci na MS. I tak z tego beda miejsca gora w drugiej dziesiatce. Hitem dzisiejszego dnia jest rezygnacja Stoeckla - i niedwuznaczne wskazanie na Malysza jako ojca zapasci w skokach - a wy tu czy poleci Kot czy Wolny.. A moze na tym portalu Malysz jest nietykalny?

  • Arturion profesor

    Powinni jechać w szóstkę. Z Kamilem. Dla mnie - przynajmniej obecnie - jest pewniakiem do startów.

  • DDfan początkujący

    Ja uważam że powinni jechać Wąsek, Zniszczoł, Kubacki, Stoch i Żyła... no mnie Wolny nie przekonuje jest bardziej chimeryczny zresztą poza Waskiem wszyscy są nierówni. Przydałby się jakiś wewnetrzny trening. Tak wogole to jak TT by nie zdecydował to i tak będzie można się czepiać.

  • Kibic_z_Mazowsza stały bywalec
    @Fan_Kramer_Kriznar_i_Takanashi

    Ja mam wątpliwości przede wszystkim co do formy Zniszczoła. A Wolnego bym obowiązkowo wspierał treningowo i psychicznie.

  • Xenkus profesor

    Powinien jechać, Stoch na takiej imprezie potrafi skoczyć swoje 150% aktualnej formy. Ale nie tak to miało wyglądać, przed sezonem zapewne zakładano, że pojedzie tam jako pewniak nawet z jakimiś szansami wyskoku na medal.

  • marro profesor

    Powinno lecieć 6 w tym Stoch, który nie jest gorszy od podopiecznych TT, na miejscu się okaże kto będzie miał wyższą formę.

  • Wybraniec początkujący

    Jak poleci to tylko za zasługi.

  • Bernat__Sola profesor
    @Labrador_Retriever

    Właśnie tak. Cała piątka z Lake Placid zaliczyła tam miejsca w top 20, Kot w słabszej obsadzie w Sapporo nie. Przegrał miejsce w składzie w sportowej rywalizacji.
    Po MŚ i tak zobaczymy się z nim w PŚ, jeśli w Iron Mountain zrobi swoje. Oby tylko nie zgasił go jet lag...

  • ms_ weteran
    @TheDriger

    Jak powinien wyglądać skład Polaków na poszczególne konkursy to zobaczymy po treningach, a nie teraz.

  • Labrador_Retriever profesor
    @TheDriger

    Będę bronił Wolnego. Jego ostatni występ w PŚ to 13 miejsce, Kot się nie zbliżył do takiego rezultatu w ten weekend, bo trzeba na to oddać dwa niezłe skoki, nie tylko jeden. Nie zasłużył na wyjazd na MŚ. Bardzo chciałem, żeby pokazał coś więcej, ale się nie udało. Miejsc jest 5, ew. 6, Kot się po prostu tutaj nie mieści. To nie był słaby weekend Kota, ale jakiś wyjątkowo dobry też nie był, a taki był mu potrzebny, by pokazać, że warto odstawić któregoś ze skoczków, którzy w tym sezonie do tej pory wyglądali po prostu lepiej.

  • tomek20 weteran

    Powinien jechać i na treningach zmierzyć się w rywalizacji z innymi.

  • Labrador_Retriever profesor
    @Fan_Kramer_Kriznar_i_Takanashi

    Jakby nawet wygrał ze Zniszczołem i Wolnym, to co z tego? Kot nie zaprezentował się jakoś wybitnie, niestety. Dwa miejsca w połowie trzeciej dziesiątki to trochę mało, a to i tak były najlepsze starty Kota w PŚ w tym sezonie. Za późno zaczęła mu rosnąć ta forma, a może to jej szczyt? Wolny i Zniszczoł pokazali, że sufit mają dużo wyżej i jeden weekend nie powinien przekreślać skoczków, którzy mają ponad 100 punktów w PŚ (Wolny) czy blisko 200 (Zniszczoł) na rzecz Kota z 13 punktami. Owszem, skład na MŚ nie powinien być tylko za całokształt sezonu, ale też nie powinno być tak, że w ogóle się tego nie bierze pod uwagę. Gdyby Kot tak dwa razy skończył z 10 pozycji wyżej, to co innego, ale ostatecznie pokazał się z bardzo przeciętnej strony, nie nawiązał w żaden sposób do tych najlepszych rezultatów Wolnego czy Zniszczoła z tego sezonu.

    Tak przy okazji - czemu Zniszczoł i Wolny, a nie Kubacki, który na ich tle wcale lepiej nie wypada?

  • TheDriger weteran

    Jak powinny wyglądać składy na MŚ:

    -NH - Wąsek, Żyła, Kot, Kubacki, Stoch
    -LH - Wąsek, Kubacki, Stoch, Zniszczoł

  • Fan_Kramer_Kriznar_i_Takanashi bywalec

    Jest lepszy od Kota co dwukrotnie udowodnił w konkursach więc powinien jechać, szkoda tylko że nie było kiedy porównać formy Kota ze Zniszczołem czy Wolnym bo to wcale nie jest takie pewne że Kot byłby gorszy. Żal Kota trochę bo forma idzie w górę a wszystko wskazuje na to ze jednak poleci do USA. Moim zdaniem miałby szanse na niezły wynik na normalnej skoczni w Trondheim ale jechać w siedmiu na MŚ to też bylby bezsens. Oby Kocur powalczył na CoC i w nagrodę powinien wziać udział przynajmniej w Raw Air i Lahti.

  • StaLLo początkujący

    Mam nadzieje że Kamil pojedzie do Trondheim bo ewidentnie można zastąpić takiego Jakuba Wolnego. Do Aleksandra mam lekkie wątpliwości ale miejmy nadzieje że ta przerwa oraz nawet udane występy w Lake Placid przełożą się na wzrost formy naszego 30 letniego skoczka. Wszystko się okaże za nie długo, oczywiście wszystko może się zmienić w trakcie tej nieobecności może komuś wystrzeli forma a może takiemu Kubackiemu spadnie tak jak 1-2 miesiące temu. Szkoda tylko że Paweł Wąsek pojechał do Sapporo bo mógł zostać potrenować, odpocząć i fizycznie i psychicznie. Ja jestem dobrej myśli ale realia są niestety inne.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl