Szef norweskich skoków chce usunięcia skoczni normalnych z głównych imprez FIS

  • 2025-03-04 13:41

Pomimo zdobycia przez Mariusa Lindvika złotego medalu mistrzostw świata w Trondheim na normalnej skoczni, dyrektor sportowy ds. skoków w tamtejszej federacji Jan-Erik Aalbu życzyłby sobie, by obiekty tej wielkości na zawsze zniknęły z imprez mistrzowskich i Pucharu Świata.

Jan-Erik Aalbu jest w wyśmienitym humorze po wymarzonym starcie skoczków i skoczkiń na Mistrzostwach Świata w Trondheim. Kobieca reprezentacja Norwegii zdobyła dotychczas złoto w konkursie drużynowym i brązowy medal indywidualnie, natomiast Marius Lindvik  zdobył w niedzielę złoto na skoczni normalnej.

Dyrektor sportowy ma jednak nadzieję, że Lindvik zostanie ostatnim mistrzem świata w skokach na skoczni normalnej. Chciałby usunięcia "dziewięćdziesiątek" z  programu zawodów Pucharu Świata, mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. – Wolelibyśmy, żeby było więcej konkursów na dużej skoczni. Być może moglibyśmy rozważyć możliwość znalezienia innych formatów do rozegrania na dużym obiekcie, których jeszcze nie wymyśliliśmy – mówi Aalbu w rozmowie z dziennikiem Nettavisen.

Mariusz Lindvik uśmiechnął się, gdy usłyszał, że jego szef chce usunąć z programu imprez skocznię, na której właśnie zdobył tytuł mistrza świata.– Sport ten rozwija się na większych obiektach. Oglądanie długich skoków narciarskich jest przyjemniejsze niż oglądanie ich na normalnych skoczniach. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać z czasem – mówi mistrz świata że skoczni K-94.

Jego kolega z drużyny narodowej Johann André Forfang broni jednak rywalizacji na mniejszych obiektach. Uważa, że ​​niedzielny konkurs mistrzostwa świata na normalnej skoczni jest dobrym przykładem tego, że można zapewnić kibicom rozrywkę na wysokim poziomie również na normalnej skoczni.

– To był niesamowicie fajny konkurs skoków narciarskich. Wolałbym, żeby na mistrzostwach świata było więcej konkurencji niż mniej. Myślę, że mniejsze skocznie powinny mieć nadal swoje miejsce w rywalizacji – mówi Forfang w rozmowie z Nettavisen.

Podejście FIS do skoczni normalnych zmieniało się z biegiem lat. Dla przykładu zimą 1993/94 skoczkowie elity aż siedmiokrotnie rywalizowali w Pucharze Świata na "małych" obiektach. Na drugim biegunie znajdują się sezony 2002/2003 - 2006/07, kiedy to na przestrzeni aż sześciu lat skocznia około dziewięćdziesięciometrowa ani razu nie pojawiła się w kalendarzu Pucharu Świata. 

Potem taki rozmiar skoczni zaczął wracać do łask, choć raczej okazyjnie i czasami tylko z konieczności, np. gdy warunki atmosferyczne uniemożliwiały skoki na dużym obiekcie. W kalendarzu Pucharu Świata na obecny sezon znów nie figuruje żadna "dziewięćdziesiątka".

Rezygnacja ze skoczni normalnych chodzi po głowach norweskim działaczom nie od dziś. Gdy kilkanaście lat temu w planach Norwegów istniał temat organizacji igrzysk olimpijskich w 2022 roku, zastanawiano się poważnie nad propozycją włączenia do ich programu lotów narciarskich w Vikersund, twierdząc, że wówczas nikogo nie będą już interesowały skoki na obiektach 90-metrowych.

Dziś rywalizacja w Trondheim przenosi się na dużą skocznię, gdzie rozegrane zostaną treningi kobiet i mężczyzn. Jutro odbędzie się konkurs drużyn mieszanych.


Adrian Dworakowski, źródło: Nettavisen.no + informacja własna
oglądalność: (5996) komentarze: (52)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    Ale za to Forfang wypowiedział się zupełnie sensownie. :-)

  • waldemarsson weteran

    Głupi pomysł. Zawsze mnie to właśnie wkurzało że w skokach w porównaniu do innych zimowych dyscyplin jest tak mało konkurencji w których można zdobyć indywidualny medal na jakiejś imprezie, a gość chce jeszcze to usuwać i zostawiać tylko jeden konkurs indywidualny...

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Po za tym tzw. przeciętny kibic po za MŚ wuele więcej ze skoków nie obejrzy, PŚ raczej rzadko i nawet się nie orientuje, że za bardzo tych normalnych skoczni w PŚ nie ma.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Po za tym rozmiar skoczni to tylko liczba. Nie ma szczególnie dużych różnic technicznych między skokiem na skoczni normalnej, dużej czy mamuciej.

    Ponadto mamucie skocznie można by uznać za wręcz bardziej nieużywane obiekty od normalnych.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Normalne skocznie są używane w treningu i są używane w ramach LGP, Pucharu Kontynentalnego i FIS Cupu. Trudno je uznać za "nie używane".

    Mniejszy obiekt to oprócz dodatkowej szansy na medal też szansa dla outsiderów by w ogóle wystartować, bo nie wszyscy skaczą na dużych skoczniach. Jest takich coraz mniej ale i na tych MŚ był Łotysz który na normalnej skoczni wystąpił a już na dużej nie.

    W reszcie kwestii też trudno mówić o "archaizmie". To pusty frazes. Nie ma specjalnie innych opcji ponad to co jest.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Może są, ale jako zupełnie inna dyscyplina, a tu mamy kuriozalne zawody o tytuł mistrza nieużywanej skoczni (Złoto treningu, to brzmi dumnie) ;) Żeby była jasność mi jakoś mocno to nie przeszkadza, zawsze to jeden konkurs więcej do oglądania, ale dla kogoś z zewnątrz skoki to dyscyplina idiotyczna w swojej strukturze ;) I o ile na same loty może popatrzeć każdy to wchodząc głębiej zderzamy się ze ścianą "dziadkowa" i masą cudacznych archaizmów, które ostały się lat minionych.

    Jakbyś komuś, kto nigdy skoków nie oglądał, powiedział, że najcenniejsze trofeum, czyli złoto IO, można zdobyć na obiektach, które wyszły z użycia na najwyższym poziomie to byłby mocno skonsternowany bo niby dlaczego tak jest. A jakbyś mu dodał, że w XXI w. odległość mierzy pan dziadek na podstawie stop klatki, to padłby ze śmiechu.

  • dervish profesor
    @Pavel

    A nie ma takich MŚ w piłce? W kopanej namnozyo się tyle różnych dyscyplin, że można się pogubić.
    W skokach podobnie. Przecież loty to jest całkiem inna dyscyplina niż normalne skakanie na LH.

    A NH nie jest egzotyczna. Profesjonaliści używają tej skoczni na co dzień. Na przykład podczas treningów i różnorakich zgrupowań. Nie jest tak, ze na Imprezie docelowej oddają na NH jedyne skoki w sezonie.

  • Rawianek profesor

    Nie jest to dobrym pomysłem.

  • Jacobs_Andersen początkujący
    @Homeomorfismus

    Ja właśnie też nie wiem po co miałyby być duety. Konkurs indywidualny z założenia ma wyłonić najlepszego skocznka, a konkurs drużynowy najlepszą reprezentację. Jak dla mnie to w zupełności wystarczy. Wymyślili jeszcze mixty, które są całkiem fajne, ale nawet przez samych zawodników i trenerów są zwykle traktowane jako taki dodatkowy, najmniej ważny konkurs. Zresztą początkowo były chyba dodane do mistrzostw głównie dlatego, że brakowało zespołów do drużynówki kobiet. Duety byłyby pewnie jeszcze niżej w tej hierarchii.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Jak jesteś sobie kibicem z zewnątrz i chcesz się zapoznać z dyscypliną to musisz być niezmiernie zdziwiony, że można zdobyć złoto IO i MŚ na skoczni, której profesjonaliści nie używają w rywalizacji "na co dzień" ;) To tak jakby w piłce nagle zorganizowana MŚ 6v6 ;)

  • PauloXaver doświadczony
    @rybolow1


    Piotr Żyła zdobył tytuł mistrza świata na normalnej skoczni w 2021 i 2023 roku.

    Jeśli chodzi o mistrzostwa świata w lotach, Piotr Żyła nie zdobył żadnego tytułu mistrza świata ani indywidualnie, ani drużynowo. Brał jednak udział w zawodach MŚ w lotach, a w 2018 roku wraz z drużyną zdobył brązowy medal.

  • rybolow1 weteran
    @PauloXaver

    Żyła to specjalista od latania a nie małych skoczni

  • dervish profesor

    Durny pomysł. Sprawi, ze uprawianie skoków narciarskich stanie sie jeszcze mniej opłacalne.
    Nie dość że wyrzucono z IO konkurs drużynowy to norweski głupek chce wyrzucic jeszcze jedną okazję do zaprezentowania tej dyscypliny?

  • tommy97ns początkujący
    @pawelas2301

    Co z tego ja też lubię normalne skocznie ale FIS ich nie lubi . Ja bym wprowadził jescze więcej zmian w PŚ ale przede wszystkim nierezygnowałbym z tego formatu ale te 3-4 konkursy w sezonie to powinien być obowiązek jeżeli mamy MŚ IO . Przykładowo Lillehammer Lahti Trondheim gdzie są te normalne skocznie obok dużych. Super combined bardzo mi się podoba i też o tym myślałem ale ta formuła raczej nie przejdzie

  • PauloXaver doświadczony

    W skokach narciarskich są różne indywidualności: skoczkowie, którzy sprawdzają się w lotach narciarskich, skoczkowie dominujący na dużych skoczniach, ale są też specjaliści od małych skoczni, tacy jak np. Piotr Żyła.

  • pawelas2301 stały bywalec

    Mi się skocznie normalne podobają - powiem więcej, powinno się dawać małą Kryształową Kulę za konkursy na tego typu skoczniach.

    Widziałabym na imprezach mistrzowskich

    - konkurs na skoczni dużej
    - konkurs na skoczni normalnej
    - super combined - zsumowane wyniki obu konkursów (dodatkowe medale)
    - konkurs drużynowy na skoczni dużej
    - mikst skocznia normalna

  • latarnik bywalec

    Powiem krótko, nie zgadzam się z nim

  • Jacobs_Andersen początkujący
    @Homeomorfismus

    Ale mistrz świata w lotach nie jest wyłaniany na tej samej imprezie, w tym samym tygodniu. Poza tym jakoś tak się przyjęło, że to jest trochę odrębna konkurencja (dlatego przeważnie mówi się o "MŚ w lotach", a nie "w skokach na skoczni mamuciej".

  • zajac16 bywalec

    Mówiąc grzecznie ten człowiek ma coś nie tak z głową.Kolejna część upadku skoków .Takie 2-4 zawody w trakcie sezonu powinny sie odbywać na skoczni normalnej

  • Roman223 bywalec

    To dobry pomysł. Kolejny zlikwidować limity na kombinezony. Niech latają jak nietoperze, a może nawet z paralotnią na plecach. Wtedy skoki będą na 1000m. Na pewno wtedy zwykli ludzie będą się tym emocjonować oglądajac przez lornetkę

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl