Thurnbichler o przyszłości kadry. „Musimy trzymać się razem. Będzie potrzebna cierpliwość, niezależnie od trenera”

  • 2025-03-07 10:57

Sobotnie zawody indywidualne mężczyzn na dużym obiekcie (HS138) będą dla ekipy Thomasa Thurnbichlera ostatnią szansą na przywiezienie z Trondheim jakiegokolwiek medalu. Austriacki szkoleniowiec, dla którego jest to trzecia zima w roli głównego szkoleniowca Biało-Czerwonych, po czwartkowym konkursie drużynowym odniósł się do tego, co czeka reprezentację Polski w najbliższym okresie.

– Mogę powiedzieć, że Paweł wykonał dobrą robotę. Do tego wie, co trzeba poprawić na konkurs indywidualny, żeby znaleźć się w ścisłej czołówce. W kontekście reszty mam mieszane odczucia. Każdy z trzech zawodników oddał po jednym solidnym skoku i jednym mniej udanym. To wszystko doprowadziło nas do szóstego miejsca. Generalnie zawody nie zaczęły się dla nas tak, jak planowaliśmy. Olek zdaje sobie sprawę z błędu, który popełnił w pierwszej grupie. Plan był taki, żeby zacząć od mocnego uderzenia, co nie udało się za sprawą dwóch pierwszych skoków, ale potem widziałem walkę ze strony zawodników. Poprawiali się, chcieli wrócić do rywalizacji i na pewnym etapie minęliśmy Japończyków. Fajnie byłoby utrzymać piątą pozycję, ale skończyło się szóstym. W tym miejscu aktualnie jesteśmy, ale musimy walczyć, by wyciągnąć, co się da, z konkursu indywidualnego – zaznacza Thomas Thurnbichler w rozmowie ze Skijumping.pl.

– Nigdy nie powinniśmy akceptować szóstego miejsca. Zawsze powinniśmy się starać, żeby wyglądało to lepiej. Jasne jest, że obecnie tak wygląda nasza sytuacja, ale postaramy się wycisnąć wszystko z tej drużyny do końca zimy, będziemy walczyć do ostatniego dnia sezonu, aby się poprawić. A potem? Musimy wszystko uporządkować i trzymać się razem, jako cały związek, aby poprawić wyniki. Niezależnie od tego, który trener będzie wykonywał tę pracę w przyszłym sezonie. Będzie potrzebna cierpliwość. Będziemy potrzebować czasu, aby w końcu doszło do rozpoczętej już zmiany pokoleniowej, co jest zauważalne. Do zakończenia tego procesu potrzebujemy cierpliwości i dobrej pracy – kontynuuje 35-latek.

– Piątek będzie dla nas dniem wolnym od skakania. Na początek przyda się długi sen. Często zapominamy, jak wymagające jest to wszystko dla zawodników i reszty zespołu. Zawsze towarzyszy temu presja mentalna. Pośpimy zatem długo, dobrze wykorzystamy poranek, a po południu zaktywujemy się poprzez grę w padel. Każdy lubi w to grać, będzie to dobry rozruch przed kolejnym dniem. Wieczorem dokonały finałowej analizy nagrań wideo, żeby mieć jasny plan na indywidualne zawody, podczas których spróbujemy powalczyć – kończy Austria.

Sobotnie zmagania na Granaasen, które zamkną rywalizację skoczków w ramach tegorocznych mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, rozpoczną się o godzinie 14:15 – od serii kwalifikacyjnej. Start zawodów zaplanowano na 15:45.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12457) komentarze: (100)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • mk1993 początkujący
    On jest chyba trochę za młody, a oni są za starzy.

    On jest za młody, a oni za starzy.
    Pamiętajmy, że skoki to nie jest np. tenis ziemny, tam trener może być nawet młodszy od swojego podopiecznego, wystawczy aby był kompetentny i aby znalazł z nim wspólny język. Skoki zaś są pod względem roli trenera dziwne, bo z jednej strony są sportem indywidualnym, a z drugiej trener pracuje z całą drużyną, którą dodatkowo sam wybiera. Według mnie on nawet jeżeli jest kompetentny to nie ma u nich pełnego autorytetu. Jest w podobnym wieku co oni, więc nie może być dla nich jak ojciec, a zawodnikiem też nie był od nich wybitniejszym, dlatego jeżeli jego poglądy nie są zgodne z ich wyobrażeniami to oni nie są, i nigdy nie będą, w stanie mu zaufać. Gdyby wszystko działało, to współpraca układałaby się dobrze (to oczywiście truizm). Thurnbichler nawet kiedyś sam to powiedział między wierszami, że Paweł Wąsek go słucha, wykonuje jego polecenia i jest dobrze, zatem może to oznaczać, że z pozostałymi ma problem. Pamiętacie jakie problemy miał nawet Horngacher z Żyłą - nie mógł mu przegadać, aby skończył z tym swoim stylem "garbik, fajeczka" i zaczął przyjmować inną pozycję najazdową. Kubacki też skakał ze złą parabolą, tzn. wychodził z progu zbyt wysoko, zamiast do przodu, i to powróciło.
    Dlatego jeżeli jakiś trener miałby jeszcze cokolwiek wykrzesać ze Stocha, Kubackiego i Żyły to musiałby być to ktoś od nich starszy, bardzo doświadczony, utytułowany. Inne pytanie, czy to jest jeszcze możliwe. Ja niestety w to wątpię. Aktualnie jest źle, ale na szczęście jeszcze nie tragicznie (trochę nas Adam i jego następcy rozpieścili, ale to dobrze).
    W polskich skokach musi powstać nowa kadra, i tu Thurnbichler wydaje się do tego odpowiedni (jeżeli wierzyć w to co o nim mówią Małysz i Goldberger, ale nie mnie ich recenzować).
    Szkoda, że gadatliwy Małysz pozbył się w taki sposób Stoeckla, bo nie wątpię że miał co do niego rację, ale trenerem w Norwegii był dobrym, więc i u nas właśnie jako trener, a nie dyrektor sportowy, pewnie by się sprawdził.

  • King profesor
    @Kolos

    Ty wiesz co piszesz?
    "prezes Małysz albo inny wydelegowany działacz który zepnie komunikację między trenerami i do spółki z nimi ustalałby składy na kolejne zawody."

    Od wyboru składu jest trener, a nie prezes KROPKA.

  • Piotr S. weteran

    Na interii jest wywiad z Goldim na temat Thomasa Thurbichlera.

  • Kolos profesor
    @Pasor7

    To bybyła opcja do rozważenia. Ale czy Thurnbichler zatrudniony do roli półboga w którego patrzy się jak w obrazek i którego decyzji się nie podważa, zgodziłby się na jakby nie było - tego typu degradację?

  • Kolos profesor
    @King

    Przecieź tak czy inaczej po sezonie będzie wdrażany jakiś wariant projektu "musimy jakoś ratować Igrzyska". Co w praktyce będzie oznaczać dalsze okrajanie zakresu obowiązków Thurnbichlera i przenoszenie tych czy innych zawodników pod skrzydła innych trenerów którzy im bardziej odpowiadają.

    Po co w tym układzie trzymać Thurnbichlera to nie wiem.

    Wystarczy tak czy inaczej zdefiniowana grupa dwóch czy kilku trenerów którzy przygotują w trybie awaryjnym zawodników do igrzysk + prezes Małysz albo inny wydelegowany działacz który zepnie komunikację między trenerami i do spółki z nimi ustalałby składy na kolejne zawody.

    W tym momencie nieistotne kto by miał być tymi trenerami.

    Ciągle pozostaje pytanie po co tym układzie Thurnbichler jest potrzebny?

  • Piotr S. weteran
    @King

    Masz rację, powinien to być ktoś stosunkowo młody bo inaczej może powtórzyć historia z Rodlauerem.

  • Vow_Me_Ibrzu weteran
    @Kolos

    Po pierwsze sprowadzenie do absurdu to tylko sarkazm, nie ironia, po drugie punktów Pawła będzie zapewne pod 600... I oczywiście nie dożywotnio, a do końca kontraktu, chyba żeby w kolejnym sezonie Paweł zrobił progres na poziomie podwojenia liczby punktów, wtedy można by rozważać ciąg dalszy.

  • Pasor7 bywalec

    Lubię gościa, ale brakuje mu doświadczenia do bycia głównym trenerem. Bardzo chciałbym go zachować w Polsce, tylko niekoniecznie jako trenera kadry A. Może coś z juniorami, albo asystent nowego trenera. Widać, że ma wiedzę, ale często podejmuje dziwne decyzje. Patrząc na obecny rynek trenerów to nie bardzo widać jakiegoś kandydata. Związek musiałby wydać na prawdę ogromną kwotę, żeby jakiś dobry trener chciał w ogóle przyjść do dość przeciętnej kadry. Jeżeli udałoby się znaleźć kogoś ciekawego z doświadczeniem to jestem za tym, aby TT pozostał u nas na innym stanowisku, a jak mamy ściągać kogokolwiek pokroju Maciusiaka to wolę zostać z Thurnbichlerem i dać mu jeszcze jeden sezon, po którym podejmiemy decyzję

  • kunegundek doświadczony
    @Filigranowy_japonczyk

    Nie no, ja go nazwałem cudotwórca, bo mam wrażenie, że niektórzy (nie mówię teraz, że Ty) tak postrzegają Maciusiaka, a on może nie jest zły, ale jest wystarczająco średni, żeby dać radę z kadrą A niestety. :D
    Co do super opcji jak chodzi o obstawienie, to dlatego napisałem, że to jest niemożliwe. Ogólnie ja też bym myślał jeśli o zmianie to tylko w kierunku Austriackim, aby kontynuować budowanie systemu w oparciu o ich pomysły itd., myśląc o tym żeby budować skoki od podstaw, a zmiana sposobu szkolenia, nawet jakby to sie tyczyło tylko większych niuansów, tak co dwa-trzy lata może być nieefektywna.
    Wymarzony duet trenerski jeśli miałoby dojść do zmian to taki Pointner / schuster albo Stoeckl (niemożliwe, wiadomo) mający u swojego boku TT jako asystenta, bo tak jak mówiłem w żaden sposób jeśli miałoby do zmian dojść, nie wyrzucanym Thomasa ze struktur.
    Tak czy siak ciekawe co się stanie, sytuacja jest po prostu niefajna, ja bym postawił na TT jeszcze raz, ale z racji na to, że mam wrażenie, że podejmuje on teraz niby odważne decyzje, ale takie, które są robione nerwowo i nie do końca maja sens, to bije się o to, czy w takiej sytuacji byłby w stanie naprawić błędy. Nie wiem, nieciekawa sytuacja :)

  • fraki doświadczony
    @Adick27

    Założenie dobre, ale PZN nigdy do końca sezonu IO 26' nie pozwoli w sezonie 25-26 Juniorom 2006 i młodsi i rocznikowi 2005 na startowanie w PŚ, bo mają pewnie jakąś umowę sponsorską podpisaną na starty 3 Drombo i 2 najlepszych poza nimi.

  • Filigranowy_japonczyk weteran
    @kunegundek

    Gdzie ja nazywam Maciusiaka cudotwórcą?
    Napisałem że dla mnie najlepsza opcja jest taka że MM przychodzi na rok a potem trzeba próbować dogadać się np. z Veltą.

    "Niech na tą pozycję wejdzie ktoś sensowny, najlepiej ktoś poszanowany, z papierami, może jakiś Poitner czy Schuster, ale w aktualenj sytuacji nawet za 2x taka kase jaka mogli wcześniej dostać, mogliby nie przyjść. xd"

    Cobdo tego co pisałeś wyżej, żaden czołowy trener nie przyjdzie do kadry na rok przed IO, to dla niego byłoby za duże ryzyko. Sobczyk też raczej dociągnie do IO z Zografskim. Czyli opcje które zostają to, TT, Maciusiak albo Doleżal ale on nie wiem czy byłby chętny ponownie wchodzić do tej samej rzeki, bo jednak pracując ze Stochem indywidualnie nie ma takiej presji.

  • Karpp profesor
    @King

    Napisał ci przecież. Dolezal- Kruczek- Maciusiak. Jeszcze Sobczyka się dokopuje i będą sklejać.
    Mam nadzieje, że się nie „pogryzą” wszyscy ze sobą, co już miało miejsce w przeszłości 😂

  • Mikolaj1 weteran
    @King

    Maciusiak tak jak już wcześniej wspomniałem, nie byłaby to głupia opcja, ma rękę do naprawiania zawodników, problem w tym , że nie umie ich potem podnieść na jeszcze wyższy level, ale na taki jeden sezon przejściowy , przed rewolucją mógłby być na prawdę dobry, dałby solidne fundamenty nowemu trenerowi. Albo niech idzie do grup bazowych i odgruzuje Habdasa, Stekale czy Pilcha, myślę że dałby radę . Ale też jestem zdania że TT powinien zostać i wypełnić kontrakt. Oczywiście nie mamy gwarancji że Wąsek zrobi kolejny krok na przód, Zniszczoł w tym sezonie się cofnął, ale tu ewidentnie jest problem z głową.
    Sezon olimpijski powinien być sezonem ostatniej szansy dla TT jeżeli Wąsek lub Zniszczoł zdobędą medal w Cortinie to super, a jeśli nie , to kończymy współpracę.

  • Mikolaj1 weteran
    @atalanta

    Jakie zmienianie tematu? Odpowiadam tylko na to co napisałeś

    Choćby Pierwszy z brzegu niedawny wywiad podczas TCS.
    1 stycznia

    "Kiedy to wszystko się tak popsuło? - zapytał go Kacper Merk z Eurosportu. - Tak ze dwa i pół roku temu - odparł z uśmiechem Kubacki."

    Nie no, ale na pewno to nie było nawiązanie do afery z Planicy i przyjścia do kadry TT. Zapewne szukam dziury w całym i jakiś podtekstów, pewnie.

  • King profesor
    @Kolos

    Aktualnie na rynku nie ma nikogo sensownego. Wywalisz TT teraz i co na rok weźmiesz jakiegoś trenera? Już się nawet chyba lepiej "przemęczyć" ten rok i po IO 2026 kogoś lepszego z jakiejś kadry wyrwać. Jak nie nikt z Austrii to ja bym próbował wyjąć Veltę. Tutaj za przykładem innych kadr trzeba iść w miarę młodego trenera (tym bardziej, że o ile nasza kadra teraz jest wiekowa niebawem będzie pewnie najmłodszą w PŚ siłą rzeczy).

    No chyba, że dosłownie jakiś wariant tymczasowy na jeden sezon z jakimś Maciusiakiem czy kimkolwiek z Polski (ale ja tego osobiście nie widzę).

  • Piotr S. weteran
    @Kolos

    Na pewno nie dożywotnio. Wiesz dobrze, że teraz nie ma szans na zatrudnienie kogoś lepszego. Czy chciałbyś mieć szefa, który ma problem określeniem Twojego zakresu zakresu obowiązku i zamiast z Tobą porozmawiać idzie do mediów? Oczywiście, Stoeckl nie jest bez winy bo postąpił jak Souza.

  • Kolos profesor
    @Vow_Me_Ibrzu

    Czyli podsumowując: Thurnbichler musi zostać dożywotnio bo zrobił z Wąskiem 459 punktów PŚ co jest wynikiem absolutnie wybitnym!

  • Vow_Me_Ibrzu weteran

    Maciusiak jako trener główny? A jaki zrobił progres w stosunku do zeszłego sezonu Zniszczoł, na którego żądanie ściągnięto pana Macieja do kadry i według relacji słucha tylko jego? Ano od zawodnika stającego na podiach z powrotem do nic nieznaczącego randoma z tła... Fakty są takie, że jak by rozczarowujący nie był ten sezon (a jeżeli nie zdarzą się jakieś cuda w ostatnich 6 konkursach, rozczarowujący będzie bardzo), z dostępnych trenerów tylko TT odnotował postęp, z Pawłem oczywiście. Maciusiak omówiony wyżej, praca Doleżala z Kamilem nie wniosła zupełnie nic.

    O kimkolwiek z obiegu na miejsce TT po aferze ze Stoecklem i wiedzy w środowisku na temat toksyczności naszego światka skokowego i stanu kadry, w której jeden Paweł sensownie i obliczalnie rokuje, można zapomnieć. Trzeba by wyciągać z lamusa kogoś, kogo nikt nie chce, jak Kuttin czy Bajc. A ludzie z mocniejszym nazwiskiem w rodzaju Schustera (swoją drogą ładnych parę lat poza obiegiem) pewnie chcieliby pracować jak Stoeckl, nie tracąc obecnej posadki, czyli jako zdalny Wujek Dobra Rada...

  • kunegundek doświadczony
    @kunegundek

    I niezależnie która opcja się stanie, będę zadowolony, nawet jak Thomas zostanie, byle wyniki były choć w 1/3 tak dobre jak w jego pierwszym sezonie. Byłoby świetnie, nawet bez zwycięstw w zawodach PŚ, ale z podiami indywidualnymi jak i drużynowymi. :)
    No i chuchajmy i dmuchajmy, a przede wszystkim prowadźmy dobrze Tomasiaków i innych Joniaków itd., bez rumakowania i robienia nerwowych ruchów, ale też bez robienia błędów które były popełnione z rocznikami, które teraz powinny się bić o najlepsze wyniki w skokach (Murańka, Biegun, Wolny, Zniszczoł (obaj skaczą, ale o ile nie zaliczą nagle nawet 2 kosmicznych sezonów, to potencjał mega zmarnowany, itd. itp.), bo teraz sobie na to nie możemy pozwolić. Zmiana pokoleniowa w toku, w zanadrzu mamy na prawde kilku mocnych juniorów, najważniejsze to chociaż 2-3 wyprowadzić na poziom choć w połowie tak dobry jak ten Żyły czy Kubackiego, a jak jeden na ich poziomie jak chodzi o osiągnięcia byłby, to już byłoby pięknie, bo pamiętajmy, że jesteśmy rozbestwieni jak chodzi o utytułowanych skoczków, nasi jakby to niektórzy określili "przeciętni skoczkowie" jak Kubacki czy Żyła (którzy wynikowo nie są w żaden sposób przeciętni) w innych mocnych kadrach nawet takich jak Norwegia byliby na prawdę wyjątkowymi zawodnikami. xD Nasz Kamil Stoch, który jest legendą sportu, która kontynuowała dzieło Małysza jak chodzi o dekadę sukcesów bije na głowę wszystkich skoczków jak chodzi o osiągnięcia, z Niemiec, Słowenii czy Norwegii. xD

  • kunegundek doświadczony

    Ogólnie ostatnio mam wrażenie, że TT trochę się brzytwy chwyta robiac dziwne ruchy. Szkoda, że tak to wygląda, lubię go i jestem pewien, że jest trenerem z ogromną wiedzą, udowadniał to z resztą w pierwszy sezonie u nas jak i przede wszystkim prowadząc skoczków w Austrii.
    Niemniej jednak brakuje mu trochę "jaj" jeszcze do bycia trenerem kadry A, TT byłby idealnym asystentem kogoś wielkiego jak chodzi o trenerke (Patrz Pointner, Schuster, Stoeckl (hehe)), tam dalej szlifowałby warsztat trenerski, zdobywałby zaufanie, rozwijałby też "jaja" trenerskie.
    Ogólnie życzę jemu jak i nam, kibicom, że jeśli zostanie na stanowisku, to przyszły sezon będzie znacznie lepszy zarówno dla drużyny jak i indywidualnie dla zawodników. Marzy się choćby jakiś łabędzi śpiew Żyły, czy Kubackiego (chociaż w jego wieku coś jeszcze z 2-3 sezony można podziałać spokojnie), ale nawet jakby oni skakali przeciętnie z wysokami pojedyńczymi na top 15, ale Wąsek zaliczyłby progres, stanąłby kilka razy na podium, Zniszczoł wróciłby do poziomju sprzed roku nawet i przestałby pajacować (czytaj przestałby się podpalać) i do tego nawet Wolny zaliczyłby progres tak aby regularnie dobre punkty zdobwyać w top 15 + jakby może któryś z aktualnych juniorów miałby szanse (jak oczywiście forma pozowli) pokazac się w PŚ, zdobyc pare pkt, to uznałbym sezon za udany.
    Niemniej jednak jeśli on nie zostanie, to:
    1. Niech Maciusiak nie przejmie pałeczki trenera kadry A, bo mnie szlag jasny trafi.
    2. Niech na tą pozycję wejdzie ktoś sensowny, najlepiej ktoś poszanowany, z papierami, może jakiś Poitner czy Schuster, ale w aktualenj sytuacji nawet za 2x taka kase jaka mogli wcześniej dostać, mogliby nie przyjść. xd
    3. Zatrzymajmy Thomasa w strukturach i przesuńmy go do trenowania kadry B / bycia asystentem / trenowania juniorów, cokolwiek co zachowa go i pozowli na dalszy rozwój jego jak i skoków, bo na prawdę merytorycznie daje radę, decyzyjnie niestety coraz bardziej wygląda to słabo.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl