Thurnbichler o przyszłości kadry. „Musimy trzymać się razem. Będzie potrzebna cierpliwość, niezależnie od trenera”

  • 2025-03-07 10:57

Sobotnie zawody indywidualne mężczyzn na dużym obiekcie (HS138) będą dla ekipy Thomasa Thurnbichlera ostatnią szansą na przywiezienie z Trondheim jakiegokolwiek medalu. Austriacki szkoleniowiec, dla którego jest to trzecia zima w roli głównego szkoleniowca Biało-Czerwonych, po czwartkowym konkursie drużynowym odniósł się do tego, co czeka reprezentację Polski w najbliższym okresie.

– Mogę powiedzieć, że Paweł wykonał dobrą robotę. Do tego wie, co trzeba poprawić na konkurs indywidualny, żeby znaleźć się w ścisłej czołówce. W kontekście reszty mam mieszane odczucia. Każdy z trzech zawodników oddał po jednym solidnym skoku i jednym mniej udanym. To wszystko doprowadziło nas do szóstego miejsca. Generalnie zawody nie zaczęły się dla nas tak, jak planowaliśmy. Olek zdaje sobie sprawę z błędu, który popełnił w pierwszej grupie. Plan był taki, żeby zacząć od mocnego uderzenia, co nie udało się za sprawą dwóch pierwszych skoków, ale potem widziałem walkę ze strony zawodników. Poprawiali się, chcieli wrócić do rywalizacji i na pewnym etapie minęliśmy Japończyków. Fajnie byłoby utrzymać piątą pozycję, ale skończyło się szóstym. W tym miejscu aktualnie jesteśmy, ale musimy walczyć, by wyciągnąć, co się da, z konkursu indywidualnego – zaznacza Thomas Thurnbichler w rozmowie ze Skijumping.pl.

– Nigdy nie powinniśmy akceptować szóstego miejsca. Zawsze powinniśmy się starać, żeby wyglądało to lepiej. Jasne jest, że obecnie tak wygląda nasza sytuacja, ale postaramy się wycisnąć wszystko z tej drużyny do końca zimy, będziemy walczyć do ostatniego dnia sezonu, aby się poprawić. A potem? Musimy wszystko uporządkować i trzymać się razem, jako cały związek, aby poprawić wyniki. Niezależnie od tego, który trener będzie wykonywał tę pracę w przyszłym sezonie. Będzie potrzebna cierpliwość. Będziemy potrzebować czasu, aby w końcu doszło do rozpoczętej już zmiany pokoleniowej, co jest zauważalne. Do zakończenia tego procesu potrzebujemy cierpliwości i dobrej pracy – kontynuuje 35-latek.

– Piątek będzie dla nas dniem wolnym od skakania. Na początek przyda się długi sen. Często zapominamy, jak wymagające jest to wszystko dla zawodników i reszty zespołu. Zawsze towarzyszy temu presja mentalna. Pośpimy zatem długo, dobrze wykorzystamy poranek, a po południu zaktywujemy się poprzez grę w padel. Każdy lubi w to grać, będzie to dobry rozruch przed kolejnym dniem. Wieczorem dokonały finałowej analizy nagrań wideo, żeby mieć jasny plan na indywidualne zawody, podczas których spróbujemy powalczyć – kończy Austria.

Sobotnie zmagania na Granaasen, które zamkną rywalizację skoczków w ramach tegorocznych mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, rozpoczną się o godzinie 14:15 – od serii kwalifikacyjnej. Start zawodów zaplanowano na 15:45.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12465) komentarze: (100)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • mk1993 początkujący
    On jest chyba trochę za młody, a oni są za starzy.

    On jest za młody, a oni za starzy.
    Pamiętajmy, że skoki to nie jest np. tenis ziemny, tam trener może być nawet młodszy od swojego podopiecznego, wystawczy aby był kompetentny i aby znalazł z nim wspólny język. Skoki zaś są pod względem roli trenera dziwne, bo z jednej strony są sportem indywidualnym, a z drugiej trener pracuje z całą drużyną, którą dodatkowo sam wybiera. Według mnie on nawet jeżeli jest kompetentny to nie ma u nich pełnego autorytetu. Jest w podobnym wieku co oni, więc nie może być dla nich jak ojciec, a zawodnikiem też nie był od nich wybitniejszym, dlatego jeżeli jego poglądy nie są zgodne z ich wyobrażeniami to oni nie są, i nigdy nie będą, w stanie mu zaufać. Gdyby wszystko działało, to współpraca układałaby się dobrze (to oczywiście truizm). Thurnbichler nawet kiedyś sam to powiedział między wierszami, że Paweł Wąsek go słucha, wykonuje jego polecenia i jest dobrze, zatem może to oznaczać, że z pozostałymi ma problem. Pamiętacie jakie problemy miał nawet Horngacher z Żyłą - nie mógł mu przegadać, aby skończył z tym swoim stylem "garbik, fajeczka" i zaczął przyjmować inną pozycję najazdową. Kubacki też skakał ze złą parabolą, tzn. wychodził z progu zbyt wysoko, zamiast do przodu, i to powróciło.
    Dlatego jeżeli jakiś trener miałby jeszcze cokolwiek wykrzesać ze Stocha, Kubackiego i Żyły to musiałby być to ktoś od nich starszy, bardzo doświadczony, utytułowany. Inne pytanie, czy to jest jeszcze możliwe. Ja niestety w to wątpię. Aktualnie jest źle, ale na szczęście jeszcze nie tragicznie (trochę nas Adam i jego następcy rozpieścili, ale to dobrze).
    W polskich skokach musi powstać nowa kadra, i tu Thurnbichler wydaje się do tego odpowiedni (jeżeli wierzyć w to co o nim mówią Małysz i Goldberger, ale nie mnie ich recenzować).
    Szkoda, że gadatliwy Małysz pozbył się w taki sposób Stoeckla, bo nie wątpię że miał co do niego rację, ale trenerem w Norwegii był dobrym, więc i u nas właśnie jako trener, a nie dyrektor sportowy, pewnie by się sprawdził.

  • King profesor
    @Kolos

    Ty wiesz co piszesz?
    "prezes Małysz albo inny wydelegowany działacz który zepnie komunikację między trenerami i do spółki z nimi ustalałby składy na kolejne zawody."

    Od wyboru składu jest trener, a nie prezes KROPKA.

  • Piotr S. weteran

    Na interii jest wywiad z Goldim na temat Thomasa Thurbichlera.

  • Kolos profesor
    @Pasor7

    To bybyła opcja do rozważenia. Ale czy Thurnbichler zatrudniony do roli półboga w którego patrzy się jak w obrazek i którego decyzji się nie podważa, zgodziłby się na jakby nie było - tego typu degradację?

  • Kolos profesor
    @King

    Przecieź tak czy inaczej po sezonie będzie wdrażany jakiś wariant projektu "musimy jakoś ratować Igrzyska". Co w praktyce będzie oznaczać dalsze okrajanie zakresu obowiązków Thurnbichlera i przenoszenie tych czy innych zawodników pod skrzydła innych trenerów którzy im bardziej odpowiadają.

    Po co w tym układzie trzymać Thurnbichlera to nie wiem.

    Wystarczy tak czy inaczej zdefiniowana grupa dwóch czy kilku trenerów którzy przygotują w trybie awaryjnym zawodników do igrzysk + prezes Małysz albo inny wydelegowany działacz który zepnie komunikację między trenerami i do spółki z nimi ustalałby składy na kolejne zawody.

    W tym momencie nieistotne kto by miał być tymi trenerami.

    Ciągle pozostaje pytanie po co tym układzie Thurnbichler jest potrzebny?

  • Piotr S. weteran
    @King

    Masz rację, powinien to być ktoś stosunkowo młody bo inaczej może powtórzyć historia z Rodlauerem.

  • Vow_Me_Ibrzu weteran
    @Kolos

    Po pierwsze sprowadzenie do absurdu to tylko sarkazm, nie ironia, po drugie punktów Pawła będzie zapewne pod 600... I oczywiście nie dożywotnio, a do końca kontraktu, chyba żeby w kolejnym sezonie Paweł zrobił progres na poziomie podwojenia liczby punktów, wtedy można by rozważać ciąg dalszy.

  • Pasor7 bywalec

    Lubię gościa, ale brakuje mu doświadczenia do bycia głównym trenerem. Bardzo chciałbym go zachować w Polsce, tylko niekoniecznie jako trenera kadry A. Może coś z juniorami, albo asystent nowego trenera. Widać, że ma wiedzę, ale często podejmuje dziwne decyzje. Patrząc na obecny rynek trenerów to nie bardzo widać jakiegoś kandydata. Związek musiałby wydać na prawdę ogromną kwotę, żeby jakiś dobry trener chciał w ogóle przyjść do dość przeciętnej kadry. Jeżeli udałoby się znaleźć kogoś ciekawego z doświadczeniem to jestem za tym, aby TT pozostał u nas na innym stanowisku, a jak mamy ściągać kogokolwiek pokroju Maciusiaka to wolę zostać z Thurnbichlerem i dać mu jeszcze jeden sezon, po którym podejmiemy decyzję

  • kunegundek doświadczony
    @Filigranowy_japonczyk

    Nie no, ja go nazwałem cudotwórca, bo mam wrażenie, że niektórzy (nie mówię teraz, że Ty) tak postrzegają Maciusiaka, a on może nie jest zły, ale jest wystarczająco średni, żeby dać radę z kadrą A niestety. :D
    Co do super opcji jak chodzi o obstawienie, to dlatego napisałem, że to jest niemożliwe. Ogólnie ja też bym myślał jeśli o zmianie to tylko w kierunku Austriackim, aby kontynuować budowanie systemu w oparciu o ich pomysły itd., myśląc o tym żeby budować skoki od podstaw, a zmiana sposobu szkolenia, nawet jakby to sie tyczyło tylko większych niuansów, tak co dwa-trzy lata może być nieefektywna.
    Wymarzony duet trenerski jeśli miałoby dojść do zmian to taki Pointner / schuster albo Stoeckl (niemożliwe, wiadomo) mający u swojego boku TT jako asystenta, bo tak jak mówiłem w żaden sposób jeśli miałoby do zmian dojść, nie wyrzucanym Thomasa ze struktur.
    Tak czy siak ciekawe co się stanie, sytuacja jest po prostu niefajna, ja bym postawił na TT jeszcze raz, ale z racji na to, że mam wrażenie, że podejmuje on teraz niby odważne decyzje, ale takie, które są robione nerwowo i nie do końca maja sens, to bije się o to, czy w takiej sytuacji byłby w stanie naprawić błędy. Nie wiem, nieciekawa sytuacja :)

  • fraki doświadczony
    @Adick27

    Założenie dobre, ale PZN nigdy do końca sezonu IO 26' nie pozwoli w sezonie 25-26 Juniorom 2006 i młodsi i rocznikowi 2005 na startowanie w PŚ, bo mają pewnie jakąś umowę sponsorską podpisaną na starty 3 Drombo i 2 najlepszych poza nimi.

  • Filigranowy_japonczyk weteran
    @kunegundek

    Gdzie ja nazywam Maciusiaka cudotwórcą?
    Napisałem że dla mnie najlepsza opcja jest taka że MM przychodzi na rok a potem trzeba próbować dogadać się np. z Veltą.

    "Niech na tą pozycję wejdzie ktoś sensowny, najlepiej ktoś poszanowany, z papierami, może jakiś Poitner czy Schuster, ale w aktualenj sytuacji nawet za 2x taka kase jaka mogli wcześniej dostać, mogliby nie przyjść. xd"

    Cobdo tego co pisałeś wyżej, żaden czołowy trener nie przyjdzie do kadry na rok przed IO, to dla niego byłoby za duże ryzyko. Sobczyk też raczej dociągnie do IO z Zografskim. Czyli opcje które zostają to, TT, Maciusiak albo Doleżal ale on nie wiem czy byłby chętny ponownie wchodzić do tej samej rzeki, bo jednak pracując ze Stochem indywidualnie nie ma takiej presji.

  • Karpp profesor
    @King

    Napisał ci przecież. Dolezal- Kruczek- Maciusiak. Jeszcze Sobczyka się dokopuje i będą sklejać.
    Mam nadzieje, że się nie „pogryzą” wszyscy ze sobą, co już miało miejsce w przeszłości 😂

  • Mikolaj1 weteran
    @King

    Maciusiak tak jak już wcześniej wspomniałem, nie byłaby to głupia opcja, ma rękę do naprawiania zawodników, problem w tym , że nie umie ich potem podnieść na jeszcze wyższy level, ale na taki jeden sezon przejściowy , przed rewolucją mógłby być na prawdę dobry, dałby solidne fundamenty nowemu trenerowi. Albo niech idzie do grup bazowych i odgruzuje Habdasa, Stekale czy Pilcha, myślę że dałby radę . Ale też jestem zdania że TT powinien zostać i wypełnić kontrakt. Oczywiście nie mamy gwarancji że Wąsek zrobi kolejny krok na przód, Zniszczoł w tym sezonie się cofnął, ale tu ewidentnie jest problem z głową.
    Sezon olimpijski powinien być sezonem ostatniej szansy dla TT jeżeli Wąsek lub Zniszczoł zdobędą medal w Cortinie to super, a jeśli nie , to kończymy współpracę.

  • Mikolaj1 weteran
    @atalanta

    Jakie zmienianie tematu? Odpowiadam tylko na to co napisałeś

    Choćby Pierwszy z brzegu niedawny wywiad podczas TCS.
    1 stycznia

    "Kiedy to wszystko się tak popsuło? - zapytał go Kacper Merk z Eurosportu. - Tak ze dwa i pół roku temu - odparł z uśmiechem Kubacki."

    Nie no, ale na pewno to nie było nawiązanie do afery z Planicy i przyjścia do kadry TT. Zapewne szukam dziury w całym i jakiś podtekstów, pewnie.

  • King profesor
    @Kolos

    Aktualnie na rynku nie ma nikogo sensownego. Wywalisz TT teraz i co na rok weźmiesz jakiegoś trenera? Już się nawet chyba lepiej "przemęczyć" ten rok i po IO 2026 kogoś lepszego z jakiejś kadry wyrwać. Jak nie nikt z Austrii to ja bym próbował wyjąć Veltę. Tutaj za przykładem innych kadr trzeba iść w miarę młodego trenera (tym bardziej, że o ile nasza kadra teraz jest wiekowa niebawem będzie pewnie najmłodszą w PŚ siłą rzeczy).

    No chyba, że dosłownie jakiś wariant tymczasowy na jeden sezon z jakimś Maciusiakiem czy kimkolwiek z Polski (ale ja tego osobiście nie widzę).

  • Piotr S. weteran
    @Kolos

    Na pewno nie dożywotnio. Wiesz dobrze, że teraz nie ma szans na zatrudnienie kogoś lepszego. Czy chciałbyś mieć szefa, który ma problem określeniem Twojego zakresu zakresu obowiązku i zamiast z Tobą porozmawiać idzie do mediów? Oczywiście, Stoeckl nie jest bez winy bo postąpił jak Souza.

  • Kolos profesor
    @Vow_Me_Ibrzu

    Czyli podsumowując: Thurnbichler musi zostać dożywotnio bo zrobił z Wąskiem 459 punktów PŚ co jest wynikiem absolutnie wybitnym!

  • Vow_Me_Ibrzu weteran

    Maciusiak jako trener główny? A jaki zrobił progres w stosunku do zeszłego sezonu Zniszczoł, na którego żądanie ściągnięto pana Macieja do kadry i według relacji słucha tylko jego? Ano od zawodnika stającego na podiach z powrotem do nic nieznaczącego randoma z tła... Fakty są takie, że jak by rozczarowujący nie był ten sezon (a jeżeli nie zdarzą się jakieś cuda w ostatnich 6 konkursach, rozczarowujący będzie bardzo), z dostępnych trenerów tylko TT odnotował postęp, z Pawłem oczywiście. Maciusiak omówiony wyżej, praca Doleżala z Kamilem nie wniosła zupełnie nic.

    O kimkolwiek z obiegu na miejsce TT po aferze ze Stoecklem i wiedzy w środowisku na temat toksyczności naszego światka skokowego i stanu kadry, w której jeden Paweł sensownie i obliczalnie rokuje, można zapomnieć. Trzeba by wyciągać z lamusa kogoś, kogo nikt nie chce, jak Kuttin czy Bajc. A ludzie z mocniejszym nazwiskiem w rodzaju Schustera (swoją drogą ładnych parę lat poza obiegiem) pewnie chcieliby pracować jak Stoeckl, nie tracąc obecnej posadki, czyli jako zdalny Wujek Dobra Rada...

  • kunegundek doświadczony
    @kunegundek

    I niezależnie która opcja się stanie, będę zadowolony, nawet jak Thomas zostanie, byle wyniki były choć w 1/3 tak dobre jak w jego pierwszym sezonie. Byłoby świetnie, nawet bez zwycięstw w zawodach PŚ, ale z podiami indywidualnymi jak i drużynowymi. :)
    No i chuchajmy i dmuchajmy, a przede wszystkim prowadźmy dobrze Tomasiaków i innych Joniaków itd., bez rumakowania i robienia nerwowych ruchów, ale też bez robienia błędów które były popełnione z rocznikami, które teraz powinny się bić o najlepsze wyniki w skokach (Murańka, Biegun, Wolny, Zniszczoł (obaj skaczą, ale o ile nie zaliczą nagle nawet 2 kosmicznych sezonów, to potencjał mega zmarnowany, itd. itp.), bo teraz sobie na to nie możemy pozwolić. Zmiana pokoleniowa w toku, w zanadrzu mamy na prawde kilku mocnych juniorów, najważniejsze to chociaż 2-3 wyprowadzić na poziom choć w połowie tak dobry jak ten Żyły czy Kubackiego, a jak jeden na ich poziomie jak chodzi o osiągnięcia byłby, to już byłoby pięknie, bo pamiętajmy, że jesteśmy rozbestwieni jak chodzi o utytułowanych skoczków, nasi jakby to niektórzy określili "przeciętni skoczkowie" jak Kubacki czy Żyła (którzy wynikowo nie są w żaden sposób przeciętni) w innych mocnych kadrach nawet takich jak Norwegia byliby na prawdę wyjątkowymi zawodnikami. xD Nasz Kamil Stoch, który jest legendą sportu, która kontynuowała dzieło Małysza jak chodzi o dekadę sukcesów bije na głowę wszystkich skoczków jak chodzi o osiągnięcia, z Niemiec, Słowenii czy Norwegii. xD

  • kunegundek doświadczony

    Ogólnie ostatnio mam wrażenie, że TT trochę się brzytwy chwyta robiac dziwne ruchy. Szkoda, że tak to wygląda, lubię go i jestem pewien, że jest trenerem z ogromną wiedzą, udowadniał to z resztą w pierwszy sezonie u nas jak i przede wszystkim prowadząc skoczków w Austrii.
    Niemniej jednak brakuje mu trochę "jaj" jeszcze do bycia trenerem kadry A, TT byłby idealnym asystentem kogoś wielkiego jak chodzi o trenerke (Patrz Pointner, Schuster, Stoeckl (hehe)), tam dalej szlifowałby warsztat trenerski, zdobywałby zaufanie, rozwijałby też "jaja" trenerskie.
    Ogólnie życzę jemu jak i nam, kibicom, że jeśli zostanie na stanowisku, to przyszły sezon będzie znacznie lepszy zarówno dla drużyny jak i indywidualnie dla zawodników. Marzy się choćby jakiś łabędzi śpiew Żyły, czy Kubackiego (chociaż w jego wieku coś jeszcze z 2-3 sezony można podziałać spokojnie), ale nawet jakby oni skakali przeciętnie z wysokami pojedyńczymi na top 15, ale Wąsek zaliczyłby progres, stanąłby kilka razy na podium, Zniszczoł wróciłby do poziomju sprzed roku nawet i przestałby pajacować (czytaj przestałby się podpalać) i do tego nawet Wolny zaliczyłby progres tak aby regularnie dobre punkty zdobwyać w top 15 + jakby może któryś z aktualnych juniorów miałby szanse (jak oczywiście forma pozowli) pokazac się w PŚ, zdobyc pare pkt, to uznałbym sezon za udany.
    Niemniej jednak jeśli on nie zostanie, to:
    1. Niech Maciusiak nie przejmie pałeczki trenera kadry A, bo mnie szlag jasny trafi.
    2. Niech na tą pozycję wejdzie ktoś sensowny, najlepiej ktoś poszanowany, z papierami, może jakiś Poitner czy Schuster, ale w aktualenj sytuacji nawet za 2x taka kase jaka mogli wcześniej dostać, mogliby nie przyjść. xd
    3. Zatrzymajmy Thomasa w strukturach i przesuńmy go do trenowania kadry B / bycia asystentem / trenowania juniorów, cokolwiek co zachowa go i pozowli na dalszy rozwój jego jak i skoków, bo na prawdę merytorycznie daje radę, decyzyjnie niestety coraz bardziej wygląda to słabo.

  • kunegundek doświadczony
    @Filigranowy_japonczyk

    Prosze Was DAJCIE SOBIE SPOKÓJ Z CUDOTWÓRCĄ MACIUSIAKIEM. xD
    Z całym szacunkiem do tego Pana, ale na prawdę, nie nadaje się on na głównego trenera, a jakby przejął kadrę i jakimś cudem zaliczył choć jeden dobry sezon, gdzie miałby nawet tego jednego zawodnika w top 10 PŚ i 2 w top15-20, to róbcie screeny i odszczekam to, a wymagania nie są duże, bo nawet Wąsek i Zniszczoł dobrze poprowadzeni są w stanie zrobić ten wynik łatwo, wystarczyłoby notować nieco lepsze wyniki jak w tym sezonie, dosłownie nieco lepsze. xD
    Maciusiak poza totalnie randomowymi wyskokami pojedyńczych zawodników w kadrze B, którzy potem skakali w PŚ tak naprawdę dobrze (i zazwyczaj nie więcej niż jeden sezon z rzędu), to chłop miał kadrę, która nie skakała wcale znacząco lepiej (o ile w ogóle), a miał pod swoimi skrzydłami m.in. skoczków z "cudownego pokolenia dzieci", a wy uważacie go na dobrego trenera dla kadry A, opanujcie się. xD Już 100x lepszy byłby powrót Doleżala, czy nawet zwerbowanie Sobczyka, serio. xD

  • atalanta weteran
    @Mikolaj1

    Nie zmieniaj tematu. Czy Thurn ma autorytet i czy się nadaje na głównego trenera czy nie, to zupełnie odrębna kwestia.
    Chodziło o to, co złego Kubacki powiedział o TT. No i jak wgłębić się w temat, to okazuje się, że nic takiego nie powiedział.

  • Mikolaj1 weteran
    @atalanta

    Taaa czyli ciągłe kombinowanie a może tak a może siak a może jeszcze inaczej, jak mają być jakiekolwiek wyniki jak nie ma jednej wspólnej wizji? To samo twierdził Malysz gdy uciekł do Lepistoe w 2009 opowiadał coś w stylu, że "Kruczek to dobry trener, ale mi potrzeba autorytetu w postaci Lepistoe, który powie masz to zrobić tak i tak i koniec". I tu jest największy problem TT, nie ma tego autorytetu wśród starszych i to normalne i nie ma także tej wspólnej jednej wizji skoku, tylko ciągłe szukanie wszystkiego po omacku a to nie ma prawa się udać, dlatego ta współpraca nie ma sensu.
    Zresztą umówmy się emeryci nie są przyszłościowi, jedynie jakie są plusy z tego, że jeszcze skaczą, to sponsorzy. Normalnie po 3 latach TT powinien zbudować czwórkę - piątkę dobrych zawodników , którzy naturalnie "wypchnęli" by naszych weteranów z kadry.

  • kibicsportu profesor
    @Filigranowy_japonczyk

    To już wolę, żeby Thurn został niż Maciusiaka dawać na głównego trenera.

  • MaPS początkujący

    Jak w ogóle można rozważać brak wywalenia dywersanta?

  • SzeskaFanStocha stały bywalec
    @King

    Do norwegów raczej szybko nie trafi, ale wątpię, że zamieni Szwajcarie na Polske.
    W Szwajcari ma wprawdzie mniej zawodników, ale za to większy komfort pracy a w PL by musiał się użerać z PZN, wetaranami i wściekłymi hordami kibiców.

  • Filigranowy_japonczyk weteran

    Doleżal został wywalony po jednym słabym sezonie w którym to i tak zdobył medal olimpijski.

    Thurnbichler notuje drugi z rzędu fatalny sezon a jeśli Wąsek jakimś cudem nie zdobędzie medalu na LH (a szanse są na to niestety małe) to powinien wylecieć. W zeszłym roku byłem zdania że mimo wszystko można było mu dać jeszcze jedna szansę ale trzeciej już nie powinien dostać. Nie twierdzę że jest złym trenerem ale do roli głównego trenera kadry zwyczajnie nie dorósł co pokazała np. sytuacja że Stochem, którego nie wziął na MŚ najpewniej dlatego że chciał się zemścić za to że Stoch założył prywatny team.

    Kto w takim razie za TT? Opcji jest mało ale najlepszą z nich jest Maciusiak. Nie jestem jakimś wielkim fanem polskiej myśli szkoleniowej, ale MM pokazał w przeszłości że jest dobrym trenerem. Do tego pracował już z Wąskiem, Zniszczołem czy Wolnym więc mógłby ich prowadzić plus kilku młodych. Natomiast Kubacki z Żyłą jak im się będzie nie podobać to niech idą do Doleżala, przynajmniej będą mieć trenera który będzie im pasował.

    Ktoś może powiedzieć że za rok IO, ale w naszej sytuacji nie ma nic do stracenia. Jednak dziwi mnie dlaczego tyle osób jest negatywnie nastawionych do tej opcji i zakłada że to skończy się katastrofą. Przypomnę że Słoweńcy w 2020 przez bunt Zajca wywalili Bertoncelja i zastąpili go Hrgotą który pierwotnie (jeśli dobrze pamiętam) miał tylko dokończyć sezon a jak widać decyzja ta okazała być strzałem w dziesiątkę dla nich. Nie twierdzę że identycznie będzie z MM. Nawet sam uważam, że najlepszym scenariuszem byłoby gdyby Maciusiak trenował kadrę przez rok a na sezon 26/27 spróbować dogadać się np. z Veltą czy proponowanym tutaj Tore Snelim. Jednak nie uważam że Maciusiak jest tak słaby że ewentualny sezon 25/26 pod jego wodzą byłby fatalny.

    Choć faktycznie chyba najbardziej realnym scenariuszem jest to że TT zostanie (nawet w przypadku braku medalu na MŚ), wypełni kontrakt i wtedy odejdzie.

  • Piotr S. weteran
    @PauloXaver

    Masz rację, też uważam, że trenerem szczególnie reprezentacji powinien być ktoś, kto oprócz wiedzy i warsztatu posiada kompetencje psychologiczne, wie jak dotrzeć do zawodników i w razie potrzeby zmotywować i zdyscyplinować.

  • PauloXaver doświadczony
    @Piotr S.

    Skoki narciarskie to jedna z nielicznych dyscyplin sportowych, w których psychika zawodników odgrywa kluczową rolę. Zgadzam się, że nie powinno dochodzić do sytuacji, w której reprezentacją faktycznie kieruje ktoś inny niż główny trener albo gdy trener pozwala zawodnikom wejść sobie na głowę. To problem dotyczący zarówno sztabu trenerskiego, jak i Adama Małysza. Dlatego nadal uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłaby wymiana trenera na osobę z większymi kompetencjami psychologicznymi. Nie wiem, kto konkretnie powinien objąć to stanowisko – nie jestem ani trenerem, ani psychologiem – ale znam życie. A czasem odrobina szaleństwa przynosi lepsze efekty niż sztywne trzymanie się zasad.

  • Piotr S. weteran
    @Kolos

    Taka opcja byłaby nieekonomiczna. Chyba PZN nie śpi na pieniądzach. Przy ograniczonych środkach lepiej jednak byłoby przeznaczyć większe pieniądze ma młodych zawodników niż na kogoś, kto po przyszłym sezonie może zakończyć wspaniałą karierę.

  • Piotr S. weteran
    @Mixolo

    Masz jakiegoś sensownego kandydata?

  • Piotr S. weteran
    @PauloXaver

    Bo nie potrzebują kolegi, a kogoś kto będzie potrafił narzucić swoje zdanie. Poza tym nie powinno tak być, że faktycznie reprezentacją kieruje ktoś inny niż główny trener, albo główny trener pozwala zawodnikom wejść sobie na głowę. Ordnung muss sein.

  • Fan_ekipy_pod_narty weteran

    Trzeba powiedzieć jedno za prędko skoki w Polsce nie stracą popularności.
    NIE STRACĄ.
    Dowód?
    A takich jest kilka.
    Zacznijmy od tego że małyszomania miała ogromny wpływ na Polskę. Naprawdę spory.
    Choćby warto zaznaczyć wiele powstałgch dzieł ale ja bym się skupił na grach.
    Takie gry jak skoki narciarskie 2002 2006 czy RTL skijumping 2007,dsj 2 dsj 4 do dziś są wspaniałe wspominane.
    Po za tym zobaczcie se czołówkę online DSJ 4.
    Drugi dowód?
    Choć nie tak wyraźny to spora obsada Orlen Cupów. Ta zawsze jest dość przyjemna w porównanie do innych państw.
    Trzeci?
    Popularność takich akcji jak Ruczynów czy Bogdanówka.
    To naprawdę były bardzo popularne.
    Skoki można powiedzieć stały się naszą kulturą
    Ja naprawdę nie wierzę w to że popularność skoków w naszym kraju szybko upadnie.
    Nie wierzę.
    Zatem mamy jeszcze sporo lat na to aby nasz poziom sportowy wrócił na szczyt.
    Tak jak jednak mówię trzeba być cierpliwym.
    Ludzie nie powinni tak straszliwie oskarżać trenera o byle g ó w n o.
    Trzeba dać im czas.
    Skoki w Polsce zawsze mają szansę na powrót tylko PZN musi wziąść się w garść.

  • Julixx05 weteran
    @Karbit

    Nie po raz drugi tylko pierwszy to dla jego partnerki życiowej drugie dziecko, bo ma pierwsze dziecko z poprzedniego małżeństwa

  • PauloXaver doświadczony
    @Piotr S.

    Doležal, a nie Doleżal. Ale to nie ma znaczenia. Podałem go tylko jako alternatywnego, natychmiastowego następcę.

    Czego kompletnie nie rozumiem w Twojej wypowiedzi, to twierdzenie, że trenerem powinien być ktoś "z ciężką ręką". To kompletny nonsens w obecnej sytuacji. Nasi zawodnicy to starsi skoczkowie – i tylko takich mamy – a twarda ręka nie sprawi, że nagle zaczną odnosić sukcesy, zwłaszcza te natychmiastowe, których teraz potrzeba.

    Przykładowo Stoch szukał alternatywy, próbował pracy z innym trenerem – i właśnie to mam na myśli, mówiąc o zmianie szkoleniowca na dzień dzisiejszy.

  • Kolos profesor
    @Piotr S.

    Tylko, przypominam, że po pierwszym roku pracy to był absolutny zakaz oceny pracy Thurnbichlera, a sztab Kamila mamy skreślać po nie całym roku? I nawet gdyby Stoch już niczego nie osiągnął, to nie powód żeby nie udostępniać takiej opcji wybitnym zawodnikom.

  • Kolos profesor
    @King

    Pamiętam dużo dawniejsze czasy, incydenty dobrych wyników drużynowych to mieliśmy nawet i 2002 i 2001 roku (5 miejsce na MŚ). Nie wiem czemu się mamy zgadzać na przeciętność.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    No to niech przez rok szukają. A w międzyczasie niech ratują co się da. I dlaczego nie taki triumwirat? Dolezala wolą Stoch i Kubacki, Maciusiaka Zniszczoł czy Wolny, Kruczka pewnie oprócz Stocha Żyła. O ile byłaby zgodna współpraca - mogłoby to wypalić o wiele lepiej niż zatrudnienie 30-latka bez doświadczenia.

  • Pavel profesor
    @King

    Zdążył już zmasakrować Wolnego, Pilcha, Habdasa i Juroszka, nie wiem dlaczego akurat teraz miałoby się udać, niech kontynuuje wysyłanie emerytów na emeryturę, pracę z Wąskiem i Olo i tyle. Niech juz więcej nikogo nie bierze bo szkoda ludzi.

  • King profesor
    @Pavel

    Wiesz ja też wychodzę z założenia (patrząc na Horna u nas w kadrze B przed laty, Hrgotę w Słowenii, Veltę u Szwajcarów czy TT w Austrii), że do młodszych zawodników chyba lepiej trafia młody trener. TT raczej nie sprawdziłby się gorzej jako trener całej grupy zawodników urodzonych w XXI w. niż jak obecnie, gdzie na dobrą sprawę pół jego kadry było starsze od niego, a reszta niewiele młodsza.

    A że mu nie wyszło z Pilchem czy Habdasem (rozsypanym)? A czy któryś trener ogarnął na dobre Pilcha? Habdasa może poskładają bazowi.

  • Pavel profesor
    @King

    Niedługa nam skoczków zabraknie na tę masakrę ;)

  • King profesor
    @Pavel

    Pytanie czy udałoby się wyjąć Veltę ze Szwajcarii i czy on sam by chciał... Docelowo Velta na pewno chciałby objąć Norwegów.

  • King profesor
    @Pavel

    Jeśli TT ma zostać (ja nie jestem aktualnie ani zwolennikiem jego zostania jak i zwolnienia jest mi wszystko jedno, ale z dwojga złego wolę już TT niż aktualnie polskiego trenera na czele wszystkiego) to po prostu musi mieć w kadrze ludzi, których nie miał do tej pory.
    Tak jak w którymś wątku pisał rano chyba @Roxor o ile dobrze pamiętam. Być może przydałoby się zrobić jakąś dzieloną kadrę np.

    Kadra A1 w której mamy: weteranów + Zniszczoł i Wolny z Maciusiakiem czy kimkolwiek z Polski na czele.
    Kadra A2 z liderem Wąskiem do tego Amilkiewicz, Joniak i niech będzie Juroszek. A skoro szanse dostawali Pilch czy Habdas totalnie rozsypani to nie miałbym nic przeciwko w daniu szansy nawet Wróblowi tym bardziej, że miał pewien moment (LGP 2023). Wróbel na pewno rokuje lepiej od niektórych starszych zawodników + też jakby nie było medalista MŚJ.

  • Piotr S. weteran
    @PauloXaver

    Doleżal to nie jest dobry pomysł. Jak kota nie ma to myszy harcują. Trenerem powinien być ktoś z ciężką łapą.

  • Piotr S. weteran

    Przykład sztabu Kamila pokazuje, że tworzenie osobnego sztabu dla starej gwardii to mogą być nie najlepiej wydane pieniądze. Zresztą Kamil potrzebuje kogoś w rodzaju Horngachera a nie Doleżala i Kruczka. Lepiej im pomóc uzyskać uprawnienia trenera i załatwić staż w tej słynnej szkole w Stahms (o ile będą tym zainteresowani). Kamil mógłby zaczął pełnić jakieś funkcje w PZN.

  • King profesor
    @dervish

    "Przyzwyczajmy się do tych nowych realiów bo najprawdopodobniej w najbliższych sezonach z olimpijskim włącznie takie właśnie będą obowiązywały."

    Ja już się przestawiłem na dobrą sprawę w zeszłym sezonie. Może też dlatego było mi łatwo (w przeciwieństwie do niektórych, krótszych stażem), bo pamiętam te czasy kiedy jako drużyna byliśmy słabsi. Jakby nie było w latach 2006-10 nasza drużyna była rozwojowa, ale nie była mocna. Mieliśmy Małysza, który był skoczkiem światowej czołówki, ale potem w sezonie 2007/08 i 2008/09 znowu zmagał się z gorszą formą, a Stoch dopiero aspirował do szerszej czołówki i wbił się do niej na dobre w 2011 roku.

    Należy pamiętać, że Austriacy też mieli kryzys po wybitnej generacji Alexa Pointnera. I tak wyszli w miarę obronną reką, bo w newralgicznym momencie mieli sukcesy Stefana Krafta, ale jako drużyna byli po prostu przeciętni. Może nie tak jak my obecnie, ale no my nie mamy w tej chwili takiego lidera jakim był Kraft powiedzmy w tym 2017 roku.

  • Piotr S. weteran

    Po wpadce ze Stoecklem, po tym, co napisał Pointner, po tym co mówił ktoś z władz federacji norweskiej o tej sprawie, to pies z kulawą nogą nie będzie chciał trenować polskich skoczków. PZN pogorszył swoją reputację przez tę sprawę i to może odbić się czkawką. Na razie nie ma nikogo sensownego na horyzoncie. Wątpię by Werner Schuster chciał objąć jakąkolwiek reprezentację, właśnie dlatego zrezygnował z prowadzenia kadry Niemiec. Polscy trenerzy nie są najlepsi. Warto przypomnieć wyniki styczniowych Mistrzostw Polski, choć jakość sprzętu młodych polskich skoczków mogła mieć na nie wpływ. Ilu polskich skoczków wyprzedził Sabirżan Muminow? Nie wiem czy trenerzy poszczególnych zawodników są tacy chętni by poszerzać swoją wiedzę.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Żeby spokojnie przez rok poszukać porządnego trenera (po IO będzie duzo łatwiej kogoś wyciągać), a nie zatrudniać byle kogo, byle zmienić, jakieś Kruczki czy inne DoDo.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    "Nowoczesne" u Thurnbichleta są tylko jego tatuaże. O nowstorskich a szczególnie dających efekty metodach szkoleniowych TT nic nie wiadomo :)

    No i skoro i tak uważasz, że IO my w "plecy" to czemu chcesz trzymać Thurnbichlera jeszcze przez rok?

  • atalanta weteran
    @Mikolaj1

    To jest jeden z tych cytatów, który zaczął żyć własnym życiem. I nadano mu sens zupełnie niezgodny z intencjami autora wypowiedzi. Jest bezrefleksyjnie powtarzany przez wiele osób, z których chyba żadna nie pokusiła się o obejrzenie podcastu, z którego te słowa pochodzą.
    Oryginalne słowa Kubackiego brzmiały tak:

    "Ufam, ale trochę kontroluję, bo taką przyjęliśmy opcję współpracy na ten sezon. Bardziej indywidualną, żebyśmy my, czyli ja i Piotrek jako ci starsi zawodnicy mieli troszeczkę wpływu na to, co robimy. Bo też może troszkę lepiej czujemy nasze organizmy, czego potrzebujemy, kiedy mają dość, żeby trener mógł w takich sytuacjach nam zaufać."

    "Ale wróćmy do tego zaufania, żeby to nie zostało niedopowiedziane, że to nie jest tak, że ja mu nie ufam. Tylko jakby od niego dostaję też propozycje, że idźmy w tym kierunku, albo idźmy w tym kierunku, no i razem dochodzimy do tego, który kierunek jest lepszy."

    "To nie jest tak, że nie mam zaufania, tylko też sam po sobie czuję, że może lepiej by było zrobić trochę tych ćwiczeń, które mi zwiększą moją stabilność w dojeździe(...), czy potrzebuję więcej dynamiki, czy potrzebuję więcej siły. I tak wygląda ta współpraca."

  • PauloXaver doświadczony

    „Niezależnie od tego, kto będzie sterował tym okrętem w przyszłym sezonie…” – brzmi jak klasyczne umywanie rąk, prawda? TT sam chyba doskonale wie, że nie zostanie zapamiętany jako cudotwórca. Wręcz przeciwnie – kilku zawodników raczej będzie długo leczyć rany (psychiczne i sportowe), a w "szatni" zrobiło się mniej przyjemnie, nawet jeśli nie wszyscy o tym mówią głośno.

    Oczywiście, zmiana trenera w trakcie sezonu to jak wymiana kierowcy tuż przed metą – ryzykowne i mało praktyczne. Ale gdyby tak na ostatnie zawody wrzucić na trenera Doležala? Może zawodnicy w końcu odetchnęliby z ulgą, a któryś z nich wyskoczyłby jak Filip z konopi i zaskoczył wszystkich świetnym wynikiem. Eksperyment rodem z „co by było, gdyby…” – ale hej, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana!

  • Pavel profesor
    @Dama_Karmelowa

    Pewność? Pewności to ja nie ma względem niczego. Zagwarantujesz wyniki dowolnego trenera, który miałby przyjść? Ja nie, więc wole postawić na współpracę Wąsek-TuTu, a na kolejne 4-lecie głęboki research.

  • Mixolo weteran

    Moim zdaniem TT zostawić w kadrze ale dać go do młodych chłopaków a na głównego trenera kogoś innego.

  • Pavel profesor

    O kurde widzę tu juz propozycje ekipy, która ma metody treningowe ze średniowiecza. DoDo póki trening Horngachera był aktualny to sobie radził, ale jak się zdezaktualizował z powodu zmiany w technice to nie był w stanie nic z tym zrobić. Kolejny Kruczek, chłop od 10 lat nikogo poważnego nie trenował tylko chałturzył jako dyrektor-koordynator od niczego lub jako kołcz kadry Kaś ;) Ehh na szczęście Małysz ma trochę lepszą orientację na tym rynku ;)

  • rybolow1 weteran
    @Kolos

    Nie no, w 1 sezonie bajeranta Kubacki, Żyła, Pilch, Habdas, Juroszek skakali dobrze

  • Kolos profesor
    @ZXCVBNM_9999

    1) Pierwszy sezon TT nie był git. Był ledwo jaki-taki. Ale nawet jeśli na siłę doszukać się dobrego i usprawiedliwić co się da odnośnie pierwszego sezonu, to nijak nie broni się dwoma następnymi sezonami.

    Ile musi jeszcze TT zepsuć sezonów żebyś uznał, że się nie nadaje?

    2) Masz rację. SJ.pl na komórce to tragedia. Ale używam tylko tak, to przywykłem.

  • Kolos profesor
    @ZXCVBNM_9999

    W zasadzie zgodziłeś się z większością tego co napisałem :) Więc dzięki za krytykę, żeby się ze mną zgodzić:)

    A co do meritum:

    Thurnbichler funkcjonuje wystawiając kozłów ofiarnych - najpierw był Noelke, potem Jiroutek a teraz trio weteranów.
    A prezes Małysz wtóruje.

    I nie wiem jak można być ślepym na wpływ (zwłaszcza rok temu) TT na kadrę B? Wtedy był obwołany koordynatorem wszystkiego, to on chciał Jiroutka i to decyzją TT odsunięto od kadry B (za krytykę) Wolnego! Teraz niby miał go odciążyć dyrektor koordynator i fakt większego podziału obowiązków i kadr. Ale i tak - wzięto młodziaka bez doświadczenia i miał zbudować nam cały system. Ponawiam pytanie: Niby jak to miało zadziałać?

    No i zgadam się, że wyniki weteranów są bez znaczenia. Tylko, że TT nie zrobił nic konkretnego z nikim młodszym a paru jednak trenował za te 3 lata. Co więcej przed tym sezonem był już prawie zwolniony z pracy z weteranami (Stoch na swoim, Żyła całe lato z urazem, Kubacki na pół gwizdka) więc jak moźna zarzucać "nie ma wyników bo ci źli weterani nie słuchają się Thurnbichlera"...

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @ZXCVBNM_9999

    Po za tym:
    1. Pierwszy sezon Thurnbichlera był git
    2. Strona skijumping jest słaba na komórkach. Nie jesteście w stanie jej dopracować?

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @Kolos

    Dlaczego za każdym razem piszesz głupoty i się ośmieszasz?
    1. Thurnbichler przecież nie stoi z batem nad zawodnikami z innych kadr, nawet w systemie, gdzie wszyscy idą jedną drogą, to jednak sposób chodzenia będzie się różnić i duże znaczenie mają inni trenerzy. Wybór Jiroutka był w miarę racjonalny - chłop wcześniej dobrze się spisywał w warunkach totalnego braku środków pieniężnych. Widocznie nie potrafi pracować w bardziej profesjonalnych warunkach, mimo, że ma więcej "na gotowe".
    2. To jest problem systemowy. Dotychczas zawodnicy z pokoleń niżej niż "emeryci" mieli tylko jednosezonowe odpały, ale żaden trener nie potrafił osiągnąć z nimi poziomu długotrwałej czołówki. Wina wszystkich trenerów? Niestety, ale mi się wydaje, że po prostu o ile Wąsek jest najzdolniejszy z młodszej kadry, tak - poziom tej zdolności nie jest tak wysoki jak i skoczków z generatorów austriackich i norweskich. Po prostu to wymaga długotrwałej i żmudnej pracy.
    3. Na pewno błędem, najbardziej znaczącym mi się wydaje, było zdegradowanie Maciusiaka w 2016, a także szastanie trenerami od Mateji po Zidka, co trwale zniszczyło potencjał naszego zaplecza, który przecież jeszcze w 2015, gdy kadra Kruczka cierniowała, nie był zły.
    4. Polacy chyba nie potrafią funkcjonować w austriackiej soft-szkole, tylko musi być ktoś pokroju Horngachera. Przy czym i tak np. taki poziomu Zniszczoła ówcześnie nie zwiększył.
    5. Co do problemów systemowych - polski system szkolenia jest daleko w tyle, począwszy od metod trenowania po sprzęt
    6. Spłycanie problemu do winy jednego czy drugiego trenera, czy proponowanie ślepego próbowania czegoś nowego jest szkodliwe dla całej dyscypliny. Takim sposobem skończyła Finlandia.
    7. Ktoś tu nazywa cudotwórcą austriaka? Być może są tacy. Ale nie jest to szczególnie duża populacja. Dominują głosy, że PZN wykazuje się szczególnym zaufaniem.
    Jak dla mnie, to jak będą skakać emeryci jest... Nieistotne.
    Ważne że, przynajmniej Wąsek się rozwija, a Zniszczoł przynajmniej i tak skacze lepiej niż przez większość swojej kariery + Wolny wyszedł z kompletnego dołka.

    Teraz po prostu wymagana jest żmudna praca, a to kłóci się z kibicowskim żądaniem szybkich sukcesów. A czy jest to w obecnej sytuacji możliwe? Nie powiedziałbym.

  • Karbit początkujący
    @Kolos

    nikt nie robi z tria weteranów kozłów ofiarnych, po prostu pesel jak wspominasz - robi swoje, oni już nie będą skakać na top poziomie cały sezon. Może jakieś przebłyski, może jakiś period dobry się trafi i to wszystko.

    TT nie jest cudotwórcą, ale obwinianie go za wszystko nie jest fair wobec niego. Kamil nie skacze ani grama lepiej niż sezon temu. Gdyby zaliczył wszystkie starty na obecnym poziomie dyspozycji, miałby w tym sezonie grubo ponad połowę mniej punktów niż sezon temu. Punkty punktami - on w tym sezonie wygląda, jakby zapomniał jak się skacze, to nie jest Kamil Stoch, to jest jakaś tekturowa atrapa, która go udaje.

    Ktoś tam w komentarzach wspomniał, że finowie już od 13 lat robią zmianę pokoleniową. No robią, tyle że finowie podeszli do tego na rympał - "samo się zrobi", no i się nie zrobiło. Zmieniają trenerów, kadry, sztaby i? I [***]. Żadnego długofalowego i zaplanowanego działania. Zróbmy to samo, na pewno się uda. Róbmy rotację trenera co 2-3 nieudane/średnie sezony. Na pewno rewelacyjnie na tym wyjdziemy.

  • TheDriger doświadczony
    @Karbit

    Wszyscy gadacie, że nie ma kogo dać na głównego trenera. A rozwiązanie macie tuż pod nosem.

    Doleżal na głównego trenera A kadry. Gość zasługuje na 2 szansę, w końcu został zwolniony po słabym sezonie olimpijskim z brązowym medalem, czyli sezonie lepszym niż 2 ostatnie Thurna.
    Dobrze dogaduje się z zawodnikami i chyba więcej jest w stanie wykrzesać nowinek i sztuczek bo to w końcu kolega Horna.
    Dać mu na asystenta Maciusiaka i ewentualnie Kruczek jako doradca w sprawie Stocha.

    A Thurna zdegradować po prostu do kadry B. Może tam będzie w stanie pokazać więcej i zmienić więcej w samym systemie. Poza tym ma dzieci, więc wątpię żeby chciał z Polski się wyprowadzac, więc taka opcja powinna mu pasować.

  • Kolos profesor
    @Karbit

    Po każdym niepowodzeniu się nie zwalnia. Ale po trzech latach samych niepowodzeń?

    Niby kadry B czy juniorską TT nie trenował ale jednak koordynował je, zatrudnianio ludzi do nich wg. jego uznania (Jiroutek) i miał budować cały system. To oczywiście nie miało się prawa udać i się nie udało.

    I nie widzę sensu łatania obecnego układu (wyrzucanie niektórych "nie pokornych" zawodników, zatrudnianie nowych trenerów zaplecza, asystentów trenerów czy dyrektorów) trzeba po prostu sobie powiedzieć, że zatrudnienie TT było niewypałem i szukać czegoś nowego.

    Kamil Stoch akurat skacze lepiej niż rok temu. Niewiele lepiej ale jednak. Tu jednak PESEL robi swoje no i trudno mu nadrobić te dwa stracone lata z TT...

    A w narrację pod tytułem "jak to weterani są źli, a Thurnbichler cudotwórcą i gdyby nie oni to byłby wyniki, że ho, ho" nie będę wchodził. Pisałem, że to nie fair robić z tria weteranów kozłów ofiarnych. Bo nie zasłużyli i to nie oni są winni braku wyników.

  • Karbit początkujący
    @Kolos

    zmienianie trenera po każdym niepowodzeniu też niczego dobrego nam nie da. Przypomnę - wszystkie kadry od A do juniorskich źle funkcjonują, nie ma wyników, totalna zapaść. Czy TT trenuje tych wszystkich zawodników? No nie, a sytuacja ta sama na każdym poziomie reprezentacyjnym, co oznacza, że leży CAŁY system. Ty na serio myślisz, że zatrudnimy innego trenera (ciekawe kto miałby to być z czynnych zawodowo trenerów, Pointner się do nich nie zalicza) i nagle 35-38 latkowie będą wygrywać seryjnie i każde zawody kończyć w top 10?

    Kamil ma własnego trenera, własny sztab i co? I jajco, jest jeszcze gorzej niż sezon temu, na progu w tym sezonie wygląda jak kłoda drewna przyczepiona do nart. Żadne tam wychodzenie z reżimu treningowego TT, bo gdyby ta teoria miała sens, to Kamil stopniowo by się przez cały sezon poprawiał, a jest wręcz przeciwnie, po za 3 zawodami z miejscami w przedziale 14-20 każdy jego występ kończy się na 22-30 miejscu, brakiem awansu lub brakiem kwalifikacji. Odmłodzenie kadry to proces i musimy być świadomi tego, że przez kilka lat może być 0 sukcesów.

    Zmieniają się regulacje dot. kombinezonów i sprzętu, zmieniła się technika skoku i nasze "dziadki" tego najwyraźniej nie ogarniają, bo jak Dawid zaczął jednak słuchać trenera, to nagle zaczęło iść dużo lepiej i stabilniej ;)

  • TomaszTM bywalec
    @Karpp

    Teraz będzie plan naprawczy, planu naprawczego.

  • Kolos profesor
    @Dama_Karmelowa

    Jednak Wąsek jest o tych ładnie parę lat młodszy i jego maksymalne osiągi na dziś nie są zbyt wyśrubowane. Więc jest na czym pracować z mniejszym ryzykiem.

    Pytanie co tak naprawdę myśli Wąsek i czy rzeczywiście postrzega pracę z TT w takich superlatywach jak się twierdzi?

  • Kolos profesor
    @Mikolaj1

    Owszem, niech będzie, że Thurnbichler wejście do kadry miał jako takie. Ale jednak Kubacki swoje wyniki z pierwszego sezonu TT przypisał Dolezalowi, a Żyła... to Żyła.

    Natomiast to, że TT nie da sobie rady było wiadomo od razu od momentu zatrudnienia - gość wcześniej bawił się tylko w trenerkę grup juniorskich i indywidualny, krótkotrwały trening z dwoma zawodnikami. Zdecydowanie za mało na samodzielne prowadzenie kadry A czołowej nacji. A my wzięliśmy wytatuowanego 30-kilkulatka nie tylko na trenera kadry ale jeszcze miał nam budować system... No jak to miało wypalić? No jak?

  • Dama_Karmelowa profesor
    @Pavel

    Tylko skąd pewność, że z Wąskiem nie stanie się to co z Kubackim? Ten miał sezon życia z Tutu a następny katastrofalny, wiadomo kwestia żony ect miała swój wpływ, no ale nikt mi nie wmówi, że tam na linii zawodnik-trener było idealnie. Zwłaszcza jak Kubacki nadawał na niego w mediach. I też jeszcze całkiem tych emerytów bym nie skreślała. Osobny sztab dla nich byłby salomonowym wyjściem z sytuacji imo i akurat o tym to piszę od 2022. I jasne zasady selekcji, przejrzyste. Bez animozji i przedkładania własnej dumy nad interes sportowy

  • Mikolaj1 weteran
    @Kolos

    Coś tam osiągnął. Żyła obronił MŚ 2 lata temu, Kubacki wałczył o KK , tylko że to było w pierwszym sezonie jego, i to też nie do końca było to czego od niego oczekiwaliśmy
    TT miał brać udział w wymianie międzypokoleniowej. Miał okazje wykazać się z Habdasem, Juroszkiem, Pilchem, wcześniej z Wolnym i wyszło z tego jedna wielka kupa. Mało tego Ci zawodnicy skaczą jeszcze gorzej niż przed cudownymi jego treningami, a Wolny musiał się cofnąć aż do grup bazowych żeby wrócić chociaż do żywych, wcześniej został totalnie zniszczony, przez kolejny nieudany wynalazek Thurna, wiadomo o kogo chodzi.
    Na papierze wyglądało to super, gość skończył Akademie Sportów Zimowych, znał system austriacki od podszewki, a ewidentnie coś nie wyszło, i nie można mu także odmówić tego że się nie starał, przeprowadził się do Krakowa zamieszkał tu, wydawało się ze chce tutaj coś zbudować i możemy mieć drugiego swojego Stoeckla w Polsce, ale ewidentnie coś poszło nie tak i wyszedł nam Kuttin 2.0.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Mogę się nawet zgodzić, że z weteranów już nic nie będzie. Nie podoba mi się jednak, że robi się z trio Stoch-Kubacki-Żyła kozłów ofiarnych fatalnych wyników kadry. Robił to prezes Małysz w okolicach TCS opowiadajcą jak to Kubacki czy Żyła są niedobrzy bo się nie słuchają cudotwórcy z Austrii... A Stoch to już w ogóle bo poszedł własną drogą....

    Nie zasłużyli na to. I nawet gdyby się "słuchali" to wyników i tak by nie było bo Thurnbichler to słaby trener. Po prostu.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Najlepszą opcją byłby chyba trenerski triumwirat Maciusiak-Kruczek-Dolezala. Bez trenera głównego. Byłby to układ odpowiadający większości kadrowiczów.

    Przy czym otwarta powinna być też opcja pracy z innymi trenerami np. klubowymi albo innymi jeśli by chcieli zawodnicy.

    To by było najzdrowsze.

  • Adick27 doświadczony

    Ja uważam, że zostawianie TT na stanowisko dla samego zostawienia bo "nikogo lepszego nie znajdziemy", "bo rok olimpijski" jest tak samo kontrowersyjne jak i jego zwolnienie. Prawda jest taka, że gość notuje drugi kompromitujący sezon, nie wyciągnął odpowiednich wniosków i nie wprowadził nikogo nowego do składu na PŚ. Pozostanie TuTU w tej formie co obecnie jest niczym innym jak danie mu szansy na "hattricka" słabych sezonów jako wodza kadry.

    Nie przekonuje mnie też wyświechtane hasło "zmiana pokoleniowa". Finowie zmianę pokoleniową mają już 13 lat i dalej nic w tej sprawie się nie domknęło. Potrzeba radykalnych kroków i skuteczności na "już" żeby na kolejnych igrzyskach walczyć o medale.

    Dla nas sezon olimpijski prawdopodobnie jest tak samo skończony jak i ten, bo bałaganu, który nawarstwił się przez lata nie da się posprzątać w jeden sezon. Tak więc my powinnismy się przygotowywać nie na ZIO 2026 ale już teraz na ZIO 2030 bo to jest realny termin ujrzenia rezultatów wykonanej dziś pracy.

    Jeżeli chcemy diagnozować polskie skoki to przede wszystkim musimy rozłożyć na czynniki pierwsze zasoby jakie posiadamy i dostosować do nich oczekiwania dla każdej z grup. Tak więc tercet seniorów - indywidualny tok przygotowań i nakreślenie celów wyłącznie na główne imprezy sezonu (indywidualny tok to nie to samo co samowolka zawodników, którzy będą decydowali jakie ćwiczenia chcą robić i gdzie startować a gdzie nie).

    Kadra A i B w okresie przygotowawczym praca wyłącznie nad elementami, które szwankowały w ich skokach podczas sezonu i odejście od maksymy "małych kroczków".
    Dodatkowo obligo z kadry juniorów włączenie do szerokiego składu 1-2 zawodników i pracowanie z nimi nieustannie nawet jeżeli w zawodach PŚ będą tłukli bulę raz po raz, ewentualnie rotacja w trakcie sezonu z innymi juniorami, którzy aktualnie lepiej rokują.

    Ja tak widzę zmianę pokoleniową i widzę ją pod batutą trenera z jajami, który wyjdzie i jasno powie gdzie są problemy, jak je rozwiązać i ile czasu to zajmie.

    No i na koniec wyrzucenie wszystkich tych "trenerów" którzy nie mają ambicji by poszerzać swój warsztat wiedzy.

  • Kolos profesor
    @Karbit

    Pozostawienie na stanowisku trenera który przez 3 lata nic wielkiego nie osiągnął też nic nie zmieni. Słowem - jest tak źle, że każda zmiana będzie lepsza od pozostawienia wszystkiego tak jak jest teraz.

  • Mikolaj1 weteran
    @atalanta

    Przed sezonem powiedział "Ufam ale kontroluje", nie brzmi to jakoś super.

  • Pavel profesor
    @Dama_Karmelowa

    Ogólnie zgadzam się z twoimi argumentami, ale uważam że do IO i tak odgruzować Pilchohabdasów nie da rady nikt, emeryci są bezużyteczni, a jedynie Wąsek coś prezentuje sobą i Olo, ale tu trzeba nie trenera, a solidnego psychologa.

    Moim zdaniem Maciusiak powinien iść walczyć z gruzem i to z 100% autonomia w tym akurat jest bardzo dobry. TuTu zostaje lepić Wąska i Olo, a Małysz ma rok na mocny research.

  • atalanta weteran
    @Mikolaj1

    A co takiego strasznego Kubacki o TT powiedział? Bo ja pamiętam, jak mówił, że mu ufa.

  • Liz747 bywalec

    Ja jestem zdania, że na ten moment – na rok przed IO, nikogo sensownego nie znajdziemy, a jeśli zamierzamy zwalniać TT tylko dla zasady i w jego miejsce brać byle kogo, kto po kolejnym sezonie porażek sam odejdzie, to jest to strzał w głowę i przyspieszanie agonii tego już i tak pudrowanego trupa, jakim są polskie skoki.

    Nie jestem za TT, uważam, że trenerem jest dobrym, ale selekcjonerem żadnym i że po sezonie olimpijskim warto byłoby zrobić zmianę i dać go np. na asystenta innego trenera, ale - podkreślam - po IO. Zmiana trenera przed igrzyskami w sytuacji, w jakiej obecnie jesteśmy, byłaby bardzo złą decyzją. Trzeba było to zrobić albo po poprzednim sezonie, albo w trakcie tego – spisać go na straty, ale zacząć z kimś np. od stycznia od zera, zmiana po sezonie nie ma sensu.

    No chyba, że wszyscy już pogodziliśmy się z tym, że Igrzyska 2026 nie są dla nas i możemy pozwolić sobie na pasmo porażek kosztem późniejszych (być może...) sukcesów z nowym trenerem, ale nie sądzę, bo my albo kochamy, albo nienawidzimy. Nie potrafimy inaczej, domagamy się medali już, tu i teraz, natychmiast.

  • Dama_Karmelowa profesor

    A ja się absolutnie nie zgadzam z tym, że trenera trzeba zostawić, bo to mniejsze zło.
    1. Sytuacja rok temu z kozłem ofiarnym Noelke - to było żenujące, po prostu
    2. Tyle się mówi o przepaleniu bańki w piecu przez sztab Stocha, a ja myślę, że jakby podsumować ile przez te dwa nieudane sezony przepalił w piecu sztab Tutu to by wyszło o wiele więcej. Dostawał masę hajsu na każdą zachciankę, na bezsensowne zgrupowania w tropikach, po których cała kadra miała anginę, na specjalistów ds niczego itp. Wyników również żadnych, dwa ostatnie sezony to była katastrofa wynikowa i niestety wizerunkowa, bo...
    3. Nie wiem czy pamiętacie słowne przepychanki Kubackiego z trenerem w zeszłym sezonie w wywiadach. Niestety, w tym sezonie również miało to miejsce, a jedyne na co było stać trenera to dzika vendetta na zawodniku, który pod jego kuratelą notował wyniki na poziomie dna i ośmielił się odejść.
    4. Dzika vendetta osłabiająca kadrę na imprezie sezonu, dodajmy. Cud boski, że się nikt nie pochorował, bo byłby przypał.
    5. Przy okazji Tutu skompromitował swoich zawodników wystawiając ich na totalne pośmiewisko sugerując, że dodatkowy kolega na miejscu będzie ciężarem nie do udźwignięcia psychicznie.
    6. Jaka byłaby to sprawiedliwość? Nie za takie wyniki zwalniano w Polsce trenerów w skokach narciarskich. Obecnie sezon na poziomie ostatniego Doleżala byśmy wzięli z pocałowaniem ręki, takiego dna sięgnęliśmy. Dlaczego nagle mamy akurat nad tym panem roztaczać jakiś parasol ochronny, nie bardzo rozumiem?
    7. Argument o braku następców jest śmieszny, bo po to był trener zatrudniony żeby następcy byli. Wąsek to za mało.

    Fajnie by było, żeby każdego pracownika rozliczano za dobre chęci, ale to tak nie działa. Zarząd PZN nie może sobie pozwolić na kolejną kompromitację na Igrzyskach. Plus, proszę sobie policzyć na tym portalu ile komentarzy wygenerowały artykuły o konkursach na MŚ a ile te o tym, że Stoch nie jedzie. A nas chyba nie stać na zakręcenie kurka od sponsorów z kasą, bo zaraz nie będzie czego przepalać. Niestety, to też trzeba brać pod uwagę i naciski zarządu takie bezzasadne nie były.

  • Mikolaj1 weteran
    @Mikolaj1

    Poza tym Wąsek zrobił progres w tym sezonie i tutaj widać że współpraca z nim a Thurnem, układa się dobrze. Pytanie co zrobić z emerytami? Czy maja trenować razem z Doleżalem, czy mieć całkowicie zindywidualizowane przygotowania? Bo umówmy się współpraca między Kubackim Żyłą z Thurnem się wyczerpała z tego już nic dobrego nie wyjdzie, za dużo słów zostało już powiedzianych zwłaszcza przez Kubackiego.

  • StochIO2014 stały bywalec
    @Mikolaj1

    Tak po prostu być musi!

  • Mikolaj1 weteran

    Nikt normalny nie przyjdzie tutaj teraz rok przed Olimpiadą i tu nie chodzi mi o kwestie finansowe, PZN w dalszym ciągu stać na zatrudnienie trenera ze światowej półki, chodzi o to, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie chciał psuć sobie reputacji, bo dobrze wie, że będzie klęska, a tutaj trzeba choćby jeden sezon zrobić zapoznawczy.. Jeżeli coś zacząć budować to dopiero po Igrzyskach 2026. Dlatego czy tego chcemy czy nie , musimy się jeszcze przez rok pomęczyć z TT, oczywiście jest też szansa, że coś "przeskoczy" i uda się TT coś jeszcze wskrzesić w tych zawodnikach, ale szanse są marne. No chyba że atmosfera w grupie jest już tak zła, że ewentualnie można by było rozważyć zatrudnienie Maciusiaka, który zna tych zawodników. Argumenty, że to nie piłka nożna i rynek jest bardzo wąski mnie nie przekonuje, trenerzy nie są głupi i obserwują zapewne drużyny i widzą co się dzieje, przyjście teraz do Polski w tak gorącym i trudnym okresie przed IO, to jak wydanie na siebie wyroku. TT musi dokończyć swoje "dzieło" a PZN wypić "piwo", które sobie sam "naważył", nie inwestując wcześniej w młodzież a także w nie zbudowaniu normalnego systemu przez lata i żyjąc ciągle Stochem, Żyłą i Kubackim.

  • Arturion profesor
    @atalanta

    Niech więc idzie na urlop. Najlepiej do końca przyszłego sezonu. ;-)

  • Kornuty bywalec
    Haha.

    Zamiast spania i grę w padel pakuj manatki do szmatki i wypad z kraju. Niezapomniane zabrać ze sobą prezesunia i beton PZN.

  • Karbit początkujący
    @atalanta

    15 października został ojcem po raz drugi, być może w ostatnim czasie nie miał za dużo czasu na sen i odpoczynek :p

  • atalanta weteran

    TT wygląda okropnie. Przez ostatnie pół roku postarzał się o kilka lat. Jest przygaszony, skrajnie zmęczony, uleciały z niego resztki optymizmu i jakby już się wewnętrznie poddał.

  • majkiel doświadczony

    Czy Turnbichler zostanie czy też nie, to jedno, ale ważniejsze jest to, co z resztą kadry. Juroszek, Habdas, Pilch, Amilkiewicz i inni - to oni i kadra B oraz juniorów powinni być co najmniej kilka kroków do przodu. Thomas ma pod swoją opieką tzw. "emerytów", ale co by tu nie mówić, oni póki co są najlepsi. Nawet na tzw zapleczu kto jest najlepszy - Kot, który też ma już swoje lata. Od kilkunastu lat trzon kadry stanowią Stoch, Kot, Żyła, Kubacki, (jeszcze do niedawna był Hula), a następcy? Nawet jak coś się ruszy (jak u Stękały czy Murańki), to szybko wracają do słabszych wyników. Jeden Wąsek, który mam nadzieję po sezonie nie podzieli losu Andrzeja czy Klemensa.
    Nie wiem, czy to kwestia samego szkolenia, sprzętu, finansów czy ludzi, ale tu trzeba zmian niżej. Niestety, najgorzej jest z problemem ludzkim, a patrząc na to co się dzieje na rynku pracy, jest to prawdopodobne. Młodzi pracownicy często mają niewiadomo jakie wymagania, przy zerowej wiedzy i niechęci do jakiegokolwiek zaangażowania.

  • kibicsportu profesor
    @Karpp

    Pytanie czy Thurnbichler chce dalej zostać w Polsce, niekoniecznie jako główny trener. Być może sam zdaje sprawę, że jest to za duża odpowiedzialność jako główny trener. Z drugiej strony, to w Austrii aktualnie raczej nie znajdzie miejsca w kadrze A czy B, bo tam wszystko działa to świetnie. Może być tak, że rzeczywiście zostanie w Polsce, ale nie jako główny trener. Jeśli byłaby taka możliwość, to absolutnie nie rezygnowałbym z niego, bo to nie jest tak zły trener, ale może w tym momencie nie jest dobry jako główny trener. No chyba, że sprowadzą kogoś z Austrii doświadczonego, a Thurn jako asystent. Tylko, że to może uderzyć w dumę trenera, że degradacja z głównego trenera na asystenta, ale być może to go uratuje. Nam by się przydał trener typu Horngacher, że potrafi walnąć pięścią w stół i wygląda to tak, kto ze skoczków nie jest zaangażowany to nara. Koniec pobłażania skoczków, trzeba być stanowczy, a nie kolegą.

  • Dziowani początkujący
    TT to gość który podjął się niewdzięcznego zadania czyszczenia tej stajni Augiasza

    Więc o sensowne sukcesy ciężko. Ale ktoś to musi zrobić.

    A ze można się rozwijać pokazał przykład Wąska - on nawet na mamutach się przestał bać skakać.
    A co się dzieje ze zramolałe złogi będą się stawiać trenerowi który rozumie jak zmieniła się technika skoków pokazuje przykład Trzech Drombo - jeden dopiero teraz zaczął ogarniać ze trener mu cały czas dobrze radził i ma jeszcze szanse uratować karierę, jeden nie ma motywacji choć na największy z nich talent a trzeci zarozumiały przepalił bańkę w piecu i się kompletnie skompromitował swoimi decyzja i wolcie przeciwko trenerowi.

    TT musi zostać!

  • Karbit początkujący
    @Kolos

    pozwolę się nie zgodzić ;) Gdyby przyszedł nowy trener i pojawiłyby się wyniki to oczywiście byłaby to zasługa TT, a nie nowego trenera ;)

    Zmiana trenera nic nie da. Zmiana trenera nie naprawi systemu szkolenia i funkcjonowania kadr. Gdyby to działało, to bylibyśmy mistrzami świata w piłkę kopaną, bo tam wymieniamy trenerów jak rękawiczki, nie zmieniamy systemu, a wyniki jak były takie same, to dalej są takie same ;)

  • Karpp profesor

    „ …będziemy walczyć do ostatniego dnia sezonu, aby się poprawić. A potem? Musimy wszystko uporządkować i trzymać się razem, jako cały związek, aby poprawić wyniki. Niezależnie od tego, który trener będzie wykonywał tę pracę w przyszłym sezonie.”

    To jest akurat ciekawe zdanie. Czyżby TT postanowił zaakceptować ewentualną decyzje o „degradacji” cofnięciu go np. do kadry B, albo może jako coach kilku młodszych i ew. Wąska, który jest zadowolony współpracą z nim? Osobiście uważam, że w PZN mogą podjąć taką decyzje. Ale znowu na trenera kadra A potrzeba fachowca a w Polsce takich nie ma.

  • dervish profesor

    Co to za gadanie, że na MŚ czy IO liczy się tylko medal?. Takie gadanie ma sens w przypadku bycia mocarstwem. Jakby ktoś nie zauwazył od poprzedniego sezonu mocarstwem skijumpingowym już nie jesteśmy. Teraz jesteśmy tam gdzie przez lata były Kacapy, Czesi, Szwajcarzy czy Finowie. Wówczas jeszcze nie egzotyka ale też nie aspiranci do medali.
    O ile wielkomocarstwowe aspiracje były zrozumiałe jeszcze przed poprzednim sezonem i w jego trakcie to dzis są już czystą aberracją. Pora zejść na ziemię i urealnić oczekiwania. Dopóki nie dochowamy się skoczka zdolnego zgromadzić w sezonie 1000+ pkt dopóty o medalach należy zapomnieć. Pozostaje nam cieszyć sie z miejsc punktowanych z dala od strefy medalowej lub w top 10. A w druzynie z każdego podskoku ponad to na co wskazuje logika i arytmetyka wyników na przestrzeni sezonu.

    Pisałem o tym już przed MŚ. Nikt o zdrowych zmysłach nie mógł mierzyć w medal dla Polski. Chyba ze ktoś oczekiwał cudu.
    To ze TT czy Małysz wspominali o medalu to był wyłącznie obowiązkowy wynikający z pełnionego urzędu optymizm a nie realna ocena szans.

    Dzisiejsze realia są takie, że to czy nasza druzyna zajmuje 7, 6 czy 5 miejsce powinno mieć dla nas znaczenie bo między miejscem 7 a 5 są granice pomiędzy klęską i porażką a sukcesem. Przyzwyczajmy się do tych nowych realiów bo najprawdopodobniej w najbliższych sezonach z olimpijskim włącznie takie właśnie będą obowiązywały.
    Optymisci powinni oczekiwac na zatrzymanie tendencji spadkowej i powolną wspinaczke w górę. Cieszyć się z każdego nawet małego kroczku w pożądanym kierunku. Zanim dojdziemy do medali trzeba będzie świętować miejsca tuz za podium czyli 5 i 4 w drużynie i 4-8 indywidualnie (dziś świętujemy miejsca pod koniec top 10 a drużynowo 5)

  • Karpp profesor
    @Kolos

    Przecież sam tłumaczyłeś brak formy Stocha wychodzeniem z treningu TT i to, że musi to potrwać. Czyli biorąc pod uwagę tą „logikę” i tak już są przegrane xd

  • Kolos profesor
    @Karbit

    Kubacki zawdzięcza swoje wyniki Dolezalowi, a Żyła miał wielkiego farta z tym złotem MŚ.

    Thurnbichler po sezonie musi bezwzględnie odejść. Każ da ina decyzja będzie błędem.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Te pięć punktów możeny streścić do "jeśli zostanie Thurnbichler to znaczy, że odpuszczamy IO 2026"....

  • rybolow1 weteran

    Bajerant już przygotowuje się do odejścia. Oby pociągnął za sobą Małysza!

  • Karbit początkujący

    Mam nadzieję, że nie dojdzie do zmiany trenera. Już nikt nie pamięta, jego pierwszego roku pracy, jak Kubacki wygrywał, jak później Żyła obronił mistrza świata. Pamiętamy tylko złe momenty. Jesteśmy w momencie zmiany pokoleniowej. Stoch i Żyła są u kresu swoich karier, mają po 38 lat. Mamy Dawida, który ma 35 i jeszcze może sezon-dwa będzie jakiś poziom. Nie ma się co łudzić. Kadrę Polski stanowią sportowi emeryci, a nasi "juniorzy" mają po 30 lat. Pojawił się jeden solidny Wąsek, który ma 25 lat i daje nadzieje. Gdyby winny był tylko i wyłącznie TT to mielibyśmy świetnie skaczącą kadrę B, świetnych juniorów, a zapaść jest na każdym poziomie. Problem jest SYSTEMOWY i potrzeba CZASU i CIERPLIWOŚCI, aby z tego wyjść. Podejmując gwałtowne i emocjonalne decyzje możemy wpaść w dziurę, w jaką wpadli Finowie swoimi decyzjami.

  • Stinger profesor
    @Pavel

    Ja nawet byłbym za tym żeby Thomas Thurnbichler został na kolejny sezon ale gość specjalnie osłabia swoją kadrę więc to jest dramat, a tłumaczenie stresem tylko go ośmiesza.

  • maciek0932 weteran

    TT to nie jest zły trener, ale na głównego póki co się nie nadaje. Tu potrzebny jest silny charakter, który potrafi zapanować nad całym towarzystwem. Ale Thomasa nie powinniśmy się pozbywać. Dajmy go na asystenta albo do juniorów. Ratujmy z tej olimpijskiej zimy, co się da.

  • kibicsportu profesor

    Pierwsze słowa Thurnbichlera co do trenowania Polaków w przyszłym sezonie. No i chyba zdaje sobie sprawę, że nie wiadomo co będzie dalej. A może jest pogodzony, że to jego ostatni sezon? A może sam zrezygnuje?
    Wiem, że o kilku tygodni krytykuję trenera, bo mam ku temu podstawy. Szczególnie jego decyzje i tłumaczenia są beznadziejne, ale nie uważam, że jest to zły trener. Trafił na pewno na zły moment kadry, ale może też nie dźwignął tego. Może brakuje mu takiej stanowczości, żeby nakrzyczeć na skoczków, zmobilizować ich. Brakło może autorytetu. Myślę, że gdyby on był asystentem głównego trenera, to by lepiej działało, ale tego się nie dowiemy.

    W każdym razie, jeśli nie będzie trenerem w następnym sezonie Polaków, to mam nadzieję, że PZN nie da Polaka na głównego trenera, bo to będzie gwóźdź do trumny dla naszych skoków. Przydałby się trener, który wie co teraz działa w skokach i jak trzeba skakać, żeby być w czołówce. Bo technika skoków się trochę zmienia i trzeba inaczej skakać niż kilka lat temu. Być może tutaj nasi są w tyle. Na pewno Thurnbichlerowi trzeba postawić plus za Pawła Wąska. Więc z drugiej strony coś tam umie trener. Być może Thurnbichler ma plan co trzeba zrobić, żeby było lepiej. Myślę, że PZN będzie chciał się dowiedzieć od niego, co potrzeba, żeby nasi byli w czołówce. Może w sprzęcie przydałoby się trochę pokombinować?

  • Pavel profesor

    Teza kontrowersyjna, TuTu powinien zostać na kolejny sezon. Dlaczego?

    1. Obecnie nikt sensowny nie jest "wolny", a żeby wyszperać kogoś z niższych grup szkoleniowych czy wręcz klubów potrzeba żmudnego research, który potrzebuje czasu, a tego nie ma.

    2. Sezon olimpijski, w którym liczy się tylko medal. Najbliżej jest Wąsek i akurat on z TuTu dogaduje się dobrze

    3. Rehabilitacja emerytów nie ma większego sensu, jedynie Kubacki coś tam rokuje do drużyny, ale lata lecą i młodszy nie będzie

    4. Podstawa to solidny trener zaplecza, który postara się odgruzować Pilchohabdasów bez dobrych rad TuTu. Może być np Maciusia

    5. Analiza 4-lecia po IO i dalsze decyzje, kto zajmie się kadrą postemerytalną.

  • Karpp profesor

    Z tego co tam Małysz- prezes mówił to przypomina mi Małysza- zawodnika dokładnie sprzed 20 lat mówiącego, że głupotą jest zmiana trenera na rok przed igrzyskami. To o Kuttinie. Teraz podobnie coś tam gadał.
    Mówił też, że po sezonie TT ma przedstawić plan jak wyjść z tego kryzysu. I wtedy ma być decyzja. A przypomnijcie mi czy rok temu też nie było takiego planu przedstawionego?


    Co do tego dnia wolnego, oby to był naprawdę wolny dzień a nie wycisk na siłowni. Bo jutro to już nawet nadziei w przypadku Wąska nie będzie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl