„Słuchał przez trzy lata, a teraz jest tam, gdzie jest” – Thurnbichler o rozwoju Wąska

  • 2025-03-26 12:41

Paweł Wąsek konsekwentnie budował swoją formę, a efekty tej pracy widać gołym okiem. Po pierwszym podium w karierze jego trener, Thomas Thurnbichler, podkreśla, że to rezultat długofalowego procesu, który rozpoczął się już przed trzema laty. Poprawa symetrii skoku, stabilniejsza pozycja najazdowa i mentalna odporność – to kluczowe elementy, które uczyniły go jednym z najbardziej regularnych skoczków tej zimy. Jak wyglądała ta droga i dlaczego to dopiero początek?

Skijumping.pl: Thomas, wielkie gratulacje. Bądź szczery – czy wierzyłeś, że to wciąż jest możliwe tej zimy?

Thomas Thurnbichler: W pewnych momentach trudno jest w to wierzyć, ale potem, kiedy człowiek odzyskuje jasność umysłu po rozczarowaniach, wie, na co stać jego zawodników. Zwłaszcza w tym sezonie w przypadku Pawła – zawsze miałem do niego pełne zaufanie. Po dobrym okresie, jakim był Turniej Czterech Skoczni, przyszły trudności związane z pozycją najazdową, a sezon był dla niego bardzo wymagający. W pewnym momencie był też po prostu zmęczony, co wpłynęło na jego czucie ciała. W skokach narciarskich nawet najmniejsze zmiany mają ogromny wpływ na wyniki. Teraz jednak od pierwszego skoku w Lahti widać było, że wrócił do odpowiedniej pozycji najazdowej, był szybki, jego sylwetka była gotowa do ruchu. Oddał dwa świetne konkursowe skoki, a warunki były sprawiedliwe – jedynie Jan Hoerl w pierwszej serii miał wyjątkowo trudne warunki. To był dla Pawła naprawdę dobry dzień.

Paweł stał się synonimem regularności w tym sezonie. Jak to osiągnął?

Pracował nad solidnymi fundamentami. Już pod koniec zeszłego sezonu, gdy startował w Pucharze Kontynentalnym, przeprowadziliśmy długą rozmowę o tym, co jest konieczne do poprawy. Pierwszym kluczowym elementem była symetria skoku – poprawił się w tym aspekcie znacząco, teraz niemal nie zdarzają mu się skoki, w których musiałby korygować lot. Drugim było utrzymanie stabilnej pozycji najazdowej oraz mocne, pewne wybicie. Paweł miał tendencję do zbyt agresywnego wychylania się do przodu, ale udało mu się to wyeliminować. Dużą rolę odegrała także współpraca z psychologiem sportowym Danielem Krokoszem. Do tego dochodzi profesjonalne podejście do treningów, regeneracja i koncentracja na detalach. Wszystko to razem sprawiło, że stał się niezwykle regularnym zawodnikiem. Ale dla mnie to dopiero początek – wciąż się uczy i na pewno po sezonie dobrze przeanalizuje, co pozwoliło mu na ten progres, a co może jeszcze poprawić.

Mam wrażenie, że Paweł to taki twój „projekt” od samego początku twojej pracy w Polsce.

Gdy przychodziłem do Polski, miałem jasne zadanie ze strony federacji – skupić się także na młodszym pokoleniu zawodników. Paweł był jednym z tych, którzy mieli już solidny poziom, więc naturalnie poświęcałem mu dużo uwagi. Słuchał cały czas przez trzy lata, a teraz jest tam, gdzie jest. Ale jak już mówiłem – to dopiero początek.

Dlaczego skocznia w Lahti jest tak wyjątkowa dla naszych młodszych zawodników? Rok temu pierwsze podium zaliczył tu Aleksander Zniszczoł.

Trudno powiedzieć, ale ogólnie rzecz biorąc, to obiekt, który sprzyja polskim skoczkom. Wystarczy spojrzeć na wyniki mistrzostw świata tutaj. W tym sezonie dodatkowo duże znaczenie miały zmiany w sprzęcie i bardzo surowe kontrole w Lahti, co sprawiło, że sprzęt zawodników stał się bardziej wyrównany w stawce. Tak czy inaczej, to był po prostu dobry dzień – to mogło wydarzyć się wszędzie.

Po Oslo byłeś bardzo rozczarowany, bo wiedziałeś, że okazji na podium w tym sezonie nie zostało wiele.

Tak, naszym celem było to, by być gotowym od pierwszego skoku. W treningach wyglądało to dobrze, ale potem w konkursie coś zawodziło. To zdarzało się w tym sezonie zbyt często – mieliśmy wiele szans na dobre wyniki, ale zbyt często ich nie wykorzystywaliśmy.

Sobota była świetnym dniem dla Pawła, ale bardzo trudnym dla reszty kadry.

Olek był ofiarą warunków, podobnie jak Jan Hoerl w pierwszej serii. Skok na progu był taki sam jak w najlepszych treningowych próbach, ale potem powietrze docisnęło jego narty i stracił całkowicie noszenie. To skoczek, który nie generuje dużo wysokości, więc w takich warunkach trudno mu cokolwiek uratować. Dawid Kubacki oddał dwa solidne skoki w zawodach, ale to już nie wystarcza. Kuba Wolny od początku nie czuł skoków, chyba za bardzo się spinał i próbował być zbyt dokładny technicznie. Kamil Stoch w treningach wyglądał bardzo dobrze, a pierwszy raz w tym sezonie widziałem u niego tak dużą swobodę i luz. Wydawało się, że wraca do swojego optymalnego poziomu, ale w konkursie oddał najsłabszy skok dnia. 

Dziękuję za rozmowę.

Dzięki.

Z Thomasem Thurnbichlerem – w Lahti – rozmawiał Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12892) komentarze: (55)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Merkuriusz bywalec
    Turn to zły wybór od początku

    Nie byłam za tą kandydaturą, nasi skoczkowie potrzebują charyzmatycznego szkoleniowca jak Pointner czy wcześniej Horngacher. Do tego w dobie oszustw wszelakich musi być trener potrafiący się wykłócać i bronić swoich. Turn jest za miękki i ani skoczków nie potrafi ustawić do pionu ani z FIS-em nic załatwić. Trzeba było brać Pointnera ze sztabem albo namawiać Stoeckla na trenerkę. Finansowo wyszłoby pewnie podobnie od opcji turn-zdalny stoeckl. Coz wybrano prowizorkę jest prowizorka.

  • Ottesen stały bywalec

    TT nie bez przyczyny ciągle wspomina o tym słuchaniu się trenera przez Pawła. Widocznie inni mają z tym problem i w ten sposób daje o tym znać.

  • Arturion profesor

    Nazywanie podium Wąska przypadkowym jest co najmniej przesadzone.

  • Senargai początkujący
    @konrad95

    Co do Norwegów to gdybanie, z mojego puntu widzenia też. Natomiast innego rodzaju "odpuszczenie" końcówki sezonu jest przez ludzi, którzy swoje już w tym sezonie zrobili i osiągnęli, a inne takiego Wąska, który w zasadzie nic wielkiego nie pokazał (chyba że kogoś rajcują miejsca poza pudłem) i podium mu wpadło tylko na sam koniec. Zobaczymy co w ten weekend pokaże w Planicy, osobiście zakładam przeciętne wyniki, bo ta skocznia w Lahti jakoś wyjątkowo dla nas szczęśliwa, a tu znów będą schody - jak przez cały sezon.

    @FankaPilcha - litości. Nawet nie zrozumiałaś mojego wpisu. Patrzę szerzej na całą kadrę i przyszłość polskich skoków, a nie jakieś pojedyncze 3. miejsce Wąska, które - odbijając piłeczkę w podobnie dziecinny sposób - mógłbym napisać w nadmiarze cieszy tylko totalnych życiowych przegrywów, którzy sami nic nie osiągnęli, więc czują się lepiej patrząc przez szybkę na sukcesy innych.

  • szczurnik doświadczony
    @Kolos

    Inaczej - dowody na razie nie są ujawniane, poszlaki zaś sugerują wielomiesięczne testy coraz bardziej zaawansowanych "modyfikacji".

  • FankaPilcha stały bywalec
    @konrad95

    Niektórzy tak już mają, że zrobią wszystko żeby tylko deprecjonować czyjeś osiągnięcie, żeby się czasem ktoś za bardzo nie cieszył, bo ta osoba czuję się przez to gorzej. Są zawodnicy skaczący latami, którzy nigdy nie stali na podium, ale faktycznie, to taka tam nieistotna sprawa.

  • Kolos profesor
    @konrad95

    Nie ma dowodów, że Norwedzy oszukiwali (po za konkursem MŚ na dużej skoczni). Więc to słaby argument.

    Po za tym skoro jest w słabszej formie aktualnie, to tym bardziej to podium należy traktować w kategorii przypadkowego farta.

  • konrad95 doświadczony
    @Senargai

    Co do Norwegów. Gdyby nie oszukiwali pewnie Paweł wcześniej wywalczyłby miejsce na podium a nawet jeżeli nie to Norwegowie pewnie i tak skakaliby słabiej.
    Co do argumentu końcówki sezonu i słabości reszty to Paweł też jest chyba słabszy i zmęczony sezonem.
    Nie umniejszajmy osiągnięcia.

  • Skiflugschanze stały bywalec
    @Kolos

    Z tym, że tu nie chodzi o starty międzynarodowe, tylko o krajowe zawody, a przede wszystkim treningi, gdzie wg tych słów Przybyły nie dopuszcza się w ogóle juniorów na duże skocznie, które zresztą nie są nawet przygotowane.

  • SzeskaFanStocha stały bywalec
    @Ondraszek

    U włochów dochodzi jeszcze problem braku pieniędzy na cokolwiek.

  • kubilaj2 weteran
    @Ondraszek

    A Włosi mieli świetnego Insama, którego Kruczek zniszczył.

  • Ondraszek stały bywalec
    @King

    Dodał bym okres trenowania Włochów. Kompletnie nic nie osiągnął. Świadczy to o tym, że jak masz mizerię, to nic z tego nie wystrugasz. TT ma ten sam problem.

  • King profesor
    @Pavel

    Dobrze, że to przytoczyłeś, bo od Kolosa pewnie bym się nie doczekał :D

    No więc właśnie w przypadku Kruczka wygląda to niewiele lepiej niż u TT (już przy założeniu, że wkład TT to Wąsek, a starszyzna nie, ale można mu jeszcze dopisać Zniszczoła sprzed roku).
    Też nie da się jednak ukryć, że Kruczek miał pod sobą zdecydowanie więcej zawodników z ogromnym potencjałem. TT nie ma aż tylu, a z tych których miał i tak nie był w stanie (poza Wąskiem) póki co nic zrobić.

    Jeśli TT u nas zostanie to nie można wykluczyć, że to pójdzie tak jak było z Kruczkiem, czyli powiedzmy 4-5 sezon to już będzie zdecydowana poprawa względem poprzednich lat jeśli mamy na myśli całą kadrę. Z drugiej strony może być o to ciężej, bo po prostu jest dziura i są zbyt młodzi zawodnicy, a nieco starsi póki co nie rokują.

    Ja już pisałem kilka razy, że mi aktualnie obojętne jest to czy zwolnią go czy pozostawią. Patrząc na to jak to wszystko wygląda na pewno Paweł Wąsek skorzystał na pobycie Austriaka u nas. Co do reszty? Tutaj aż tak wielkich plusów nie ma, wręcz same minusy.
    Mam tylko nadzieję, że po sezonie jakoś wreszcie sensownie podzielą te kadry. Niech TT jak zostanie sobie zrobi kadrę z liderem Wąskiem (którym już zresztą jest), a do niej dorzuci sobie Amilkiewicza, Joniaka, Juroszka i innych poniżej 25 lat.
    Jeśli Wolny, Zniszczoł czy inni mają jakieś obiekcje niech sobie nie wiem trenują z Maciusiakiem lub kimś innym.

  • Pavel profesor
    @kubilaj2

    Za TuTu jechał Wolny z grupy bazowej, a jego podopieczni klepali bule w PK ;)

  • Raptor202 profesor
    @Pavel

    To nie Kruczek osiągnął, tylko Stoch osiągnął pomimo Kruczka.

  • Pavel profesor
    @King

    3 wygrane i 750pkt 23-letniego Stocha.

  • Pavel profesor
    @kubilaj2

    Spokojnie, jednak wyciosać z naszą przewagą sprzętowa nad planktonem kogoś na poziomie Francuza czy Bułgara raczej nie powinno przerastać naszego TuTu. Gratulacje za Wąska, ale cała reszta to dno.

  • kubilaj2 weteran
    @King

    Podpinam się - zmasakrował przez rok kadrę A na tyle, że jako piąty do brydża na MŚ Oslo 2011 musiał jechać Byrt.

  • kubilaj2 weteran
    @Kolos

    Też spójrz na materiał posiadany - trójka prawie emerytów, a reszta to... co najwyżej przeciętniaki.
    Efekt wieloletnich zaniedbań Tajnera i spółki. Z pustego to i Salomon nie naleje.

  • King profesor
    @Kolos

    No to słucham co osiągnął Kruczek po swoich 3 sezonach pracy jako trener Polaków?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl