Co dalej z polskimi skokami? Adam Małysz odpowiada

  • 2025-03-28 12:45

W piątek prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz ogłosił decyzję o zmianie na stanowisku trenera reprezentacji Polski w skokach narciarskich. W nowym sezonie Thomasa Thurnbichlera zastąpi Maciej Maciusiak. "Orzeł z Wisły" wyjaśnił przyczyny decyzji oraz odpowiedział na pytania dziennikarzy.

Adam Małysz i Thomas ThurnbichlerAdam Małysz i Thomas Thurnbichler
fot. Tadeusz Mieczyński

- Zarząd uznał, że tak jak w przypadku Thomasa Thurnbichlera, nie możemy  ingerować w to jak widzi to Maciek. On nam ma przedstawić skład swojego sztabu. Oczywiście sytuacja była na tyle dynamiczna, że ciężko było w tym momencie wymagać, żeby zrobił to od razu. On też był w lekkim szoku na początku. Były rozmowy z nim, czy w ogóle przyjmie to stanowisko - stwierdza prezes PZN.

- Wcześniej rozmawiałem z Thomasem, który powiedział, że jedyną osobą, która jest w stanie w tym momencie uciągnąć kadrę, to Maciek. Mówił, że jest na pewno jakaś opcja zagraniczna, ale dodawał, że nikt przed igrzyskami olimpijskimi nie przyjmie takiej posady - wspomina Małysz.

- Wiecie doskonale, że ja raczej nigdy nie chciałbym zrobić krzywdy Thomasowi. Jesteśmy kolegami i takimi chyba pozostaniemy. Dlatego szukałem różnych rozwiązań. Ale sytuacja naprawdę nabrała już takiego rozpędu w tym momencie że nie było wyjścia. Po prostu większość zawodników nie chciała dalej tak pracować. I nie mówię tu tylko o starszych zawodnikach - zapewnia czterokrotny zdobywca Krysztalowej Kuli.

- Rozmawiałem też z teamem Kamila Stocha i nie ukrywam, że w jakimś tam stopniu oni są trochę zadowoleni z całej sytuacji, ze względu na to że mieli bardzo mocno pod górkę przez cały sezon. Na początku jak Kamil rozmawiał z Thomasem, podali sobie ręce, to wydawało się, że cała współpraca będzie się fajnie rozwijała. A de facto sztab Kamila stwierdził, że tej współpracy prawie w ogóle żadnej nie było - wyjaśnia "Orzeł z Wisły".

- Kamil też czuł się trochę ciężko ze względu na to, że został prawie sam. Ciężko jest wtedy trenować, przygotowywać się pomimo, że masz swój team, który chciałeś. Musisz mieć jakieś rozpoznanie i taką bezpośrednią rywalizację - zauważa prezes związku.

- Plan jest na pewno taki, że ten Team bardziej się połączy z kadrą Maciusiaka. Będą współpracować, większość zgrupowań będzie razem przeprowadzanych. Michal Dolezal też bardzo mocno powiedział, że on wesprze Maćka, również jeśli chodzi o technologię i sprzęt. Może nawet szyć kombinezony, jak to określił - zapowiada czterokrotny mistrz świata w skokach narciarskich.

- Powiem szczerze, że za wiele rozwiązań nie było. Mogliśmy zostać z tym, co mamy i rodzajem buntu na pokładzie. Niestety pewnie większość z was też troszkę widziała, że ta atmosfera nie była taka, jak być powinna. Były przykłady, gdzie wielokrotnie dostawałem pytanie "Co robi Arvid Endler?". To już było śmieszne - przyznaje 47-latek.

- Faktycznie, ja nie miałem czasu, żeby jeździć na ich zgrupowania. Nie miałem takich bezpośrednio kontaktów co się dzieje w tej kadrze. Za każdym razem wszystko było okej. Jeszcze jak był Alex Stoeckl, to też twierdził że spokojnie, wszystko jest pod kontrolą. Wszystko się dobrze dzieje, a de facto było coraz bardziej nerwowo i to sami wiecie doskonale o tym - oznajmia Małysz.

Korespondencja z Planicy, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15234) komentarze: (72)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Piotr S.

    Jeśli zwolnienie trenera po trzech sezonach, z których dwa były nieudane, to "zmienianie jak rękawiczki", to nie mam więcej pytań. W tym sezonie ponadto wyróżnił się niewłaściwą selekcją i przedwczesnym ogłaszaniem składów.
    Nikt się nie łudzi, że "wyniki przyjdą w mig". Może co najwyżej uda się z emerytów jeszcze raz coś wykrzesać. Oby.
    Tego PZN ma świadomość.

  • Piotr S. weteran
    @Arturion

    Moim zdaniem ten najlepszy jest ten fragment "Nie powinniśmy funkcjonować jak w klubach piłkarskich i zmieniać trenerów jak rękawiczki. Niezależnie od nazwisk naprawianie tego, w czym braki ma Polska, zajmie lata, a nie kilka miesięcy. [...]. Nie można oczekiwać, że wyniki przyjdą w mig, gdy starsi skoczkowie są na szczycie od lat, a tym młodszym brakuje czasu, żeby już się tam wdrapywać" - mówi Austriak, punktując brak cierpliwości Polaków oraz zbyt pochopne decyzje w obliczu kryzysu. "

  • Arturion profesor
    @Piotr S.

    Najciekawsze, co powiedział Schuster, to: "Ma sporą wiedzę, bo przecież pochodzi z Austrii, ha, ha." ;-)

  • Piotr S. weteran

    Link do wywiadu z Wernerem Schusterem https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-ro…
    Dotyczy on zwolnienia Thomasa Thurnbichlera.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Małysz stwierdził, że to by by za bardzo rozbijało kadrę... , może tak, może nie. W każdym razie Thurnbichler z tymi młodymi za plecami starszyzny pracował bez zbytniego obciążenia Kubackim czy Żyłą a efekt (może po za Wąskiem) mizerny.

    Po za tym dochodziłaby kwestia konfliktu kompetencji. Kto by właściwie decydował o składzie na zawody?

    W tej konfiguracji byłoby to tylko pudrowanie stanu obecnego - TT byłby nadal pierwszym, Maciusiak nadal byłby asystentem. Tylko kompetencje byłby ciut inaczej rozłożone (choć samodzielność Maciusiaka nadal byłaby mocno teoretyczna).

    Do tego pewną modyfikację tego wariantu zawetował Wąsek niechcąc indywidualnie trenować z TT.

  • Arturion profesor

    TT - jak donoszą media - złożył propozycję zmian tuż przed zdymisjonowaniem:
    "Maciek wziąłby odpowiedzialność za starszyznę, naszych mistrzów. Ja mógłbym zająć się tymi za nimi, zaczynając od Pawła, tworząc grupę z młodszymi zawodnikami. "
    Małysz propozycję odrzucił.
    Ciekawe, że paru komentatorów tutaj też proponowało takie rozwiązanie. :-)

  • Tomasz_1982 bywalec

    To po co taki zarząd? Drzewa sadzić, a nie służbowymi autami się wozić jak jakiś kaleka.

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    @dervish

    Ta "zagranica", o której piszesz, to w większości Austriacy, a część cytowanych wypowiedzi ma charakter kurtuazyjny :)

    A skoro tak bardzo przejąłeś się tymi opiniami, to masz tutaj na pocieszenie cytat z Hrgoty:
    "Macie dobrych szkoleniowców i zawodników, więc liczę, że pozostaniecie w czołówce (...)"

    Widzisz? Dlaczego nie piszesz, że "zagranica" uważa, iż z polskimi skokami wszystko będzie dobrze? :)

    Co ciekawe, większość wypowiadających się tam osób nie jest pewna, czy TT dalej będzie się zajmować trenerką (przynajmniej w takim kształcie). Trochę dziwne, jak na rzekomo świetnego fachowca, nieprawdaż?

    Przeczytałem też artykuł, który w swoim tytule i we wstępie sugeruje, że w medialnych reakcjach na zwolnienie TT "dominuje jedno słowo" i że tym słowem jest "sensacja". I co się okazało? Że to słowo pojawia się tylko w jednym z przytoczonych cytatów :) Żeby było śmieszniej, wszędzie podkreślono, że TT nie spełniał oczekiwań.

    Co więcej, można tam było również przeczytać, że:

    "Niemiecki Sport.de odnotował zwolnienie Thurnbichlera i przypomniał jego wypowiedź z czwartkowego wywiadu, którego szkoleniowiec udzielił temu portalowi, a w którym opisywał jak wygląda współpraca z PZN.

    - Zarząd ma zawsze ostateczne słowo i często się wtrąca. Dużo częściej niż w jakiejkolwiek innej federacji. Nie czujesz zbyt wiele wsparcia. Nie jest tak, że ludzie pracują przeciwko tobie, ale nie masz poczucia, że popychają cię do przodu - żalił się Austriak."

    Nieładnie. Szkoleniowiec, jeszcze przed zwolnieniem, publicznie skrytykował swojego pracodawcę. Czym to się różni od paplaniny Małysza o Stoecklu?

  • Mluki stały bywalec

    Jeśli rzeczywiście atmosfera w kadrze była zła, to dalsze trzymanie trenera byłoby nieodpowiedzialne.
    Między zawodnikami a trenerem musi być chemia, wzajemne zaufanie itp.
    Nie mam pojęcia dlaczego tego tu nie było i która strona jest temu winna (zapewne obie, jak to zwykle bywa), ale łatwiej wymienić trenera niż całą kadrę.
    Jeżeli Thurnbichler faktycznie jest zdolnym szkoleniowcem i przyjmie posadę trenera juniorów, to za 2-3 lata możemy mieć z tego jakieś bonusy. Może w tej grupie wiekowej będzie mu łatwiej stworzyć odpowiednią atmosferę.

    Swoją drogą wychodzi na to, że sztab Stocha będzie miał więcej do powiedzenia jeśli chodzi o kadrę.
    Moim zdaniem to może wyjść na dobre - zarówno dla Kamila jak i reszty zawodników. Bo Maciusiak, o ile zechce, może brać pełnymi garściami z wiedzy i doświadczenia Dolezala i jego teamu. Współpracować, a nie jak w przypadku Thurnibchlera - rywalizować.

  • Vow_Me_Ibrzu weteran
    @waldemarsson

    Małysz w końcu strasznie przewiózł się na projekcie Thurnbichler, jego autorskim przecież, wniesionym we wianie jako prezes. Kompromitacja ze Stoecklem dopełnia miary. Ja się w sumie nie dziwię, że on tak namawia TT na tych juniorów, bo jego sukces z nimi (może nawet katapultujący go na przełomie 25/26 z powrotem na trenera głównego, gdyby równolegle MM poległ) może stanowić ostatnią szansę na utrzymanie się na fotelu.

  • Karpp profesor
    @dervish

    To środowisko nie jest duże. Wszyscy wiedzą, że skokami u nas dalej rządzą byli mistrzowie (marzyciele) koło 40stki ich ochy i achy. Pewnie zagranicą jest to postrzegane jako niezły dowcip i kpina. Może nawet już coś jak ciągła zabawa w skoki Kasaiego i Ammanna. Za rok owa trójka albo ruszy do przodu albo się skompromituje i będą musieli kończyć kariery a wtedy będzie nowe rozdanie i znowu nasze podwórko będzie łakomym kąskiem. ;)

  • waldemarsson weteran
    @dervish

    Akurat w najbliższych latach to niekoniecznie Małysz już może zatrudniać. Bodajże Onet podaje że na dziś faworytem w przyszłorocznych wyborach na prezesa PZNu jest Wojciech Gumny.

  • dervish profesor

    Widząc reakcje "zagranicy" gdzie panuje zgodny brak zrozumienia dla decyzji Małysza to w najbliższych latach trudno będzie PZN-owi zatrudnić fachowca klasy TT z AUT czy nawet z GER.

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    @kunegundek

    "Podium waska w tym sezonie (jeden z młodszych jakich prowadził)."

    Nie chcę cytować Franza Maurera, ale 26-letni Wąsek nie jest już taki młody ;)

    "Klubowo wychowywał m.in. aktualnego zdobywcę PŚ :)"

    Lata temu.

  • Bernat__Sola profesor
    @Arturion

    Juroszek pewnie będzie w kadrze B u Topora.

  • KapitanGrawitacja profesor
    @dawe19

    Technologicznie to mam wrażenie, że odstawaliśmy przez ostatnie 2 lata. Nie wiem czy to wina Hafele czy tego, że sam Fis nam blokował wszystkie nowinki lub jakieś modyfikacje (o czym coś wspominał Małysz swego czasu) ale akurat Doleżal to bardzo dobry fachowiec, który na dodatek spędził ostatni czas u boku Horna w Niemczech, więc jest na bieżąco z wieloma rzeczami.

  • kunegundek doświadczony
    @Man_of_the_Day

    Podium waska w tym sezonie (jeden z młodszych jakich prowadził).
    Klubowo wychowywał m.in. aktualnego zdobywcę PŚ :)

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    @ufan_panu

    "Pilch Habdas Juroszek - zapomnijcie o sezonie olimpijskim, zacisnąć zęby i czekać, ale TT z juniorami ich po roku przeskoczy i zacznie nową jakość, dla nich tylko cud"

    Co osiągnął TT z Pilchem, Habdasem i Juroszkiem? Co osiągnął TT z jakimkolwiek młodym zawodnikiem?

  • TheDriger doświadczony
    @kunegundek

    Bardzo się mylisz kolego. Jak Thomas został szkoleniowcem to byłem zachwycony, tak jak podczas pierwszego sezonu. Niestety później kolejne 2 sezony są na tyle fatalne, że trzeba być ślepym żeby chcieć tej dalszej męczarni na kolejny rok.
    Thomas zaminusował tak właściwie w tym sezonie dopiero swoimi właśnie bajeranckimi tekstami i robieniem prywaty w postaci nie zabrania Stocha na MŚ. I tyle. Nie mam do niego nic prywatnie jako człowieka. Wygląda na sympatycznego gościa z którym bym z chęcią poszedł na piwo. Odróżnijcie dwie rzeczy - krytyczną postawę wobec jego wyników od prywatnych sympatii.
    A to, że nadałem mu przydomek "bajerant z tunelami" wzięło się z tego, że w piłce nożnej to dość powszechne ostatnio określenie. "Siwy bajerant" czyli Paulo Sousa lub też "Łysy bajerant" obecnie Michał Probierz.
    I nie zarzucaj mi braku empatii bo równie dobrze można sobie taką ideologię dopisać na podstawie Twoich komentarzy, że nie masz empatii wobec Maciusiaka.
    Każdy żyje w swojej bajce, Ty w swojej, ja w swojej. A efekt nowej miotły działa z różnych czynników, czasami to po prostu rozprężenie psychiczne po odejściu pewnej osoby ze sztabu. To nierzadka sytuacja w piłce nożnej, ze zwolniony zostaje główny trener, a jego asystent prowadzi drużynę, nie zmienia prawie nic, a drużyna jakby odżywa i lepiej gra.
    A jak Maciusiak się nie sprawdzi to co niby mam powiedzieć po roku? Powiem to samo co teraz z Thurnbichlerem i będę się cieszył z nowego trenera. Nie jestem taki jak Wy, żeby żałować odejścia trenera, którego dalszy pobyt nie ma sensu.

  • FJ doświadczony
    @dawe19

    Dobrze, że za Thurnbichlera przodowaliśmy.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl