Zakopane - dzień drugi

  • 2003-01-19 16:30
Dzisiaj zawodnicy uzyskiwali któtsze odległości, co jednak nie wpłynęło na mniejszą atrakcyjność zawodów. Wspaniała skocznia, wspaniałe widowisko, zabrakło tylko dobrej postawy naszych zawodników. Jak zawsze można było liczyć na Adama Małysza, jego stabilna forma naprawdę robi wrażenie.

Seria pierwsza: Pierwszą serię konkursu rozpoczał Grzegorz Sobczyk, dla którego zakwalifikowanie sie do 50-tki było wielkim sukcesem, ponieważ udało mu się to po raz pierwszy w karierze. Wydawało się, że jest on najsłabszy z piatki startujących Polaków. Okazało się jednak, że jego 106 metrów było drugim wynikiem w polskiej ekipie... Robert Mateja i Tomasz Pochwała spisali się gorzej od swojego debiutującego kolegi- obaj lądowali blisko granicy stu metrów. Stephan Hocke skoczył przecietnie i jego szanse na dostanie sie do niemieckiej kadry na mistrzostwa świata oddalają się coraz bardziej. Wszyscy liczyliśmy na dobry występ Marcina Bachledy, jednak jego skok był nieudany i zakończył się upadkiem. Polak walczył o odległość i osiągnął 110.5 metra, jednak gdy wylądował zakantowała mu narta i Marcin nie zdołał uchronić się przed upadkiem. Christian Nagiller, który zajął wczoraj świetne 5 miejsce, dziś skoczył słabiej. 117.5 metra pozwoliło mu mimo to spokojnie awansować do drugiej serii konkursu. Wyrażny kryzys przechodzą fińskie skoki narciarskie. W czołowej trzydziestce znalazło się czterech Finów, jednak aż trzech z nich zajęło miejsce w trzeciej dziesiątce. Bardzo dobry skok oddał Lars Bystoel. 122 metry i 7 miejsce po pierwszej serii dawały nadzieję na to, że Norweg w końcu się przełamie i będzie skakał na miarę swoich możliwości nie tylko w kwalifikacjach. Ponownie z dobrej strony pokazał się Robert Kranjec, skacząc 120.5 metra. Identyczną odległość uzyskał rewelacyjny Thomas Morgenstern. Michael Uhrmann, który znajduje się w coraz słabszej formie, nie awansował do drugiej serii. Publiczność długo musiała czekać na pierwszy naprawdę długi skok. Florian Liegl ponownie nie zawiódł trenera Hannu Lepistoe. Swoim lotem na odległość 128.5 metra, młody Austriak wysoko zawiesił poprzeczkę rywalom. Primoż Peterka skoczył krócej, jednak odległość 125 metrów także robiła wrażenie. Sigurd Pettersen wypadł już znacznie gorzej- 120 metrów dało mu miejsce w drugiej 10. Wszyscy z niecierpliwością oczekiwaliśmy na to co pokaże Sven Hannawald. Hanni ponownie pokazał że stać go na bardzo wiele...Skoczył dokladnie tyle samo co Liegl, jednak dobre noty od sędziów pozwoliły mu objąć prowadzenie. W tym momencie emocje siegnęły zenitu, bo na rozbiegu stanął Adam Małysz. Publiczność oszalała. Niesiony dopingiem kibiców, Adam wylądował 4.5 metra za punktem K. W tym momencie zajmował czwarte miejsce, jednak po nim mieli skakać jeszcze Martin Hoellwarth i lider Pucharu Świata, Janne Ahonen. Hoellwarth skoczył jedynie 117.5 metra i uplasował się daleko za Małyszem. Ahonen spisał się lepiej niż wczoraj, jednak 8 miejsce nie jest rewelacyjnym wynikiem dla skoczka tej klasy co Janne. Tak więc po pierwszej serii prowadzili ze sporą przewagą Sven Hannawald i Florian Liegl, zaś walka o trzecie miejsce zapowiadała się między Adamem Małyszem a Primożem Peterką.

Seria druga: Druga kolejka rozpoczęła się z tej samej, dziesiątej belki startowej. Ostatnim, trzydziestym zawodnikiem po pierwszej serii był Damjan Fras i on też oddał pierwszy skok. Poprawił się aż o cztery merty, uzyskał 118m. Kolejnym zawodnikiem był Matti Hautamaeki, który tym razem znalazł się wśród trzydziestu najlepszych. Niestety, jego skok był nieudany (111.5m), w konsekwencji Fin zdobył tylko jeden punkt za ostatnie, trzydzieste miejsce. Nieco dalej polecieli Kim-Roar Hansen oraz Roberto Cecon, pierwszy skoczył 112m, drugi uzyskał 115m. Georg Spaeth wyraźnie poprawił wynik z pierwszej serii, 118.5m pozwolilo mu awansować z dwudziestejpiątej na dwudziestą pozycję. Kolejni zawodnicy osiągali wyniki około 115m. Pierwszym, który przekroczył w drugiej serii punkt konstrukcyjny był kolejny młody Austriak - Christian Nagiller. To niesamowite, jak zasobna w talenty jest austriacka kadra B. Wszyscy ci zawodnicy skaczą w Pucharze Kontynentalnym. Kofler, Morgenstern, Schneider, Turnbichler a teraz Nagiller to wszystko bardzo zdolni zawodnicy, a kto wie, ilu jeszcze takich mistrzów skacze właśnie w kadrze C i tylko czeka na swoją szansę. Wspomniany Nagiller rozpoczął serię skoków w granicach 119 - 121 metrów. Odległości takie uzyskiwali Zonta, coraz lepszy Kranjec a także Roar Ljoekelsoey. Znów dobrze spisał się jego młodszy kolega Lars Bystoel (122.5m). O pięć pozycji w górę przesunął się Sigurd Pettersen, pozwolił mu na to dobry skok na odległość 124m. Skaczący tuż przed Adamem Małyszem Andreas Widhoelzl nie doleciał do punktu K i spadł w konsekwencji aż na dziesiąta pozycję. Duży awans zaliczył jego imiennik - Andreas Goldberger, z jedenastego na piąte miejsce. Pojedynek o trzecie miejsce na podium znów stoczyli Primoz Peterka i Adam Małysz. Nasz zawodnik poszybował na odległość 125.5 metra, dało to prowadzenie w konkursie. Niewiele mniej, bo 124,5m osiągnął długowłosy Słoweniec i nie wyprzedził Małysza. A więc drugie podium w Zakopanem dla naszego mistrza. Florian Liegl także skoczył daleko, 125m i dzięki przewadze z pierwszej serii został liderem. Na skocznia pozostał już tylko Sven Hannavald. Jego skok nie pozostawił żadnych złudzeń, kto jest obecnie w najlepszej dyspozycji. Jako jedyny w zawodach przekroczył 130m, był to najlepszy wynik obu serii. Zakończyły się więc kolejne wspaniałe zawody, niesamowita atmosfera i wspaniała publiczność zapisały te zawody w pamięci każdego kibica.

Zobacz pełne wyniki zawodów...

Simimanka/Shayber, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6787) komentarze: (46)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • manu_fan weteran

    to był niezły konkurs, aż mi się popłakałem ze śmiechu jak bachleda upadł i połamał narty lol !

  • Arturinho stały bywalec

    Brawa Dla Tomka Pochwały, owacje na stojąco!

  • anonim

    Fajnie...

  • anonim
    Polak potrawi

    .......WIELKIE BRAWA dla organizatorow i publicznosci . To byly zawody , ktore benda wszyscy dlugo wspominac . Thomas z Münster(D) pozdrawiam .
    PS krytykom radze dzisiaj spacer nie komputer

  • Espen początkujący

    Jezu, czy ktos, ktokolwiek w Polsce jeszce bedzie mowic o polskiej szkole skokow stworzonej przez p. Tajnera?Wstyd.Kompromitacja

  • skolim doświadczony
    zakopany topór wojenny polsko - niemiecki( piekne...)

    było miło i tyle...

    p.s. nikt tak dlugo nie utrzymuje sie w czołówce jak Małysz i przestancie pieprzyc, krytykowac, oceniac.

  • anonim
    HAHAHAHAHAHA

    Powinniśmy zatrudnić Kojonkoskiego bo inaczej Adam Małysz sam sobie nie poradzi.
    Nie mamy skoczka który mógłby wspomóc Adama.

  • WrednySkin stały bywalec
    "Najbliższe zawody"

    Oj coś Tadziu i spółka traktujecie po macoszemu informacje po lewej. O Libercu to już dawno zapomnieliśmy..."Wasze komentarze" też mocno nieświeże, mam nadzieję, że ten o Janne nie będzie przynajmniej tak długo "straszył" jak ten poprzedni o pierwszej wygranej Hannawalda w sezonie.

  • ali początkujący

    Do władz PZN, naprawde czas najwyzszy na zmiane trenera, w skokach(nie liczac małysz) klasyfikujemy sie juz na 9 miejscu, druzynowo nie wygramy z czechami czy rosja,a o koreanczykach nie wspomne.panowie obudzcie sie bo czas ostatni!!

  • anonim
    to głupie nienawidzić!

    nie rozumiem nienawiści do Hanniego co ci zrobił?bo jest lepszy od Adama aha.....

  • skolim doświadczony
    zakopane nadzieje

    Tonio to prawdziwy obiezyswiat! Teraz pojedzie do Japonii, potem znowu w Alpy i tak dalej. Tatus sponsor, och jak ja mu zazdroszcze... ok, moze nie powinienem byc zlosliwy, ale wszedzie jest tak ze skoczkowie skacza lepiej w domu, a nasi... Po za tym denerwuje mnie nagonka na osobe Malysza, czemu nie mowia o pozostalych naszych zawodnikach? Moze by im to pomoglo. Malysz wygra, Malysz pobije rekord, Malysz przelamie sie. A jakby tak reszta sie przelamala? Tu trzeba powiedziec glosno mamy ogromy kryzys i jest co raz gorzej.

  • anonim

    powinni polacy zrezygnowac ze startów na miesiąc i szlifować formę na mistrzostwa świata

  • anonim
    tajner

    Dzisiaj nastał sądny dzień w polskich skokach narciarskich.
    Tak nisko polskie skoki nie upadły ani za czasów gdy skakali klimowski, kowal, papierz, ani gdy trenerem był mikeska.
    To co TAJNER zrobił przez ostatnie 2,5 roku to nadaje się do ... kabaretu!
    Jak można tak zmarnować obiecujących (2 lata temu) pochwałę i bachledę, doprowadzić do kompletnej ruiny skupnia i mateję.
    A na dokładkę faworyzować swojego beznadziejnego syna tonia, ignorując lepszych w tym czasie od niego (rok temu - bachleda, w tym roku - długopolskiego).
    Z resztą tomisław tajner junior sam się jeszcze bardziej pognębia (kwalifikacje wczoraj i dziś). Do tego dochodzi kompletny brak kompetencji ekipy rządzącej polskimi skokami. Pytam się, jak nadarkiewicz czy inni jemu podobni (czasem nawet międzynarodowi sędziowie) mogą nie znać regulaminu dotyczącego startu w zawodach PŚ tj. że zawodnik nie mający punktów w COC, lub miejsca w pierwszej "15" na MŚJ, nie może startować w PŚ! W rozmowie z pewnym dziennikarzem nadarkiewicz stwierdził, że w zakopanem wystartuje na pewno 14 zawodników z Polski, bo mamy ponad 50 zawodników i trenerzy klimowski i szturc na pewno wybiorą odpowiednich. Okazało się, ze nie ma takich nawet dwóch!

  • skolim doświadczony
    dziura

    sukinsyny zaslaniaja sie sukcesami jednego skoczka. To sa (jak juz pisalem kiedys) ludzie ktorzy sami zdziwili sie forma Malysza i teraz chodza z podniesiona glowa nie robiac NIC!!!!!! Tam musi byc okropna atmosfera... wspolczuje im. A tajner naprawde powinien poleciec, bo jest zlym trenerem. To tak jakby w reprezentacji piłki noznej dobrze grał tylko jeden zawodnik, ale trenera chwalono by... Nonsens!!!

  • anonim
    my a inni

    No właśnie... Ja się przejmuję Finami, a przecież Polacy są jeszcze gorsi... (powinnam dostać brawa za spostrzegawczość ;) ). Ale z drugiej strony: dobrze, ze mamy choć jedengo dobrego zawodnika! Jeszcze parę lat temu skakaliśmy jak teraz Estończycy, było jeszcze gorzej i jakoś nikt się tym specjalnie nie przejmowal... Cieszmy się tym co mamy, dopóki jeszzce to mamy!!!

  • Mada stały bywalec
    był najlepszy

    Hanni wygrał zasłużenie. Był zdecydowanie najlepszy. Jasne, że miałam nadzieję, że wygra Małysz, ale Hanni był lepszy

  • anonim

    Hanni jest świetny, mam nadzieję że zdoła utrzymać formę na Mistrzostwa Świata.... no i oczywiście że trzeci raz obroni tytułu Mistrza Świata w Lotach Narciarskich !!!!!!!

  • GD_Luk bywalec
    Japonia!!

    czy ktoś wie kto oprócz Hanniego i reszty Niemców nie jedzie do Japonii? Podobno nie jadą Austriacy, pod znakiem zapytania był też występ Finów.

  • anonim

    chyba komuś się coś pomyliło. w tym roku nie ma mistrzostw świata w lotach.

  • anonim
    nasze skoki

    Chyba faktycznie nasze skoki upadly na samo dno. Moze to i dobrze, ze Skupien i Tonio nie weszli do 50, wtedy bylby komplet naszych w ostatniej piatce. Ale chyba jest juz za pozno na ostrzezenia, za pozno na cokolwiek. Przed konkursami w Zakopanem wszyscy liczyli na conajmniej trzech naszych w trzydziestce. Teraz, kiedy juz naprawde gorzej byc nie moze, przyszedl czas na zmiany.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl