Alan Alborn kończy karierę

  • 2007-03-26 14:25
Jeden z najbardziej utytułowanych skoczków amerykańskich - Alan Alborn - po finałowym konkursie PŚ w Planicy podjął decyzję o definitywnym zakończeniu kariery.

Amerykanin już raz - po sezonie 2002/2003 - ogłosił zakończenie kariery, ze względu na problemy z kolanem. Dokładnie rok później 26-latek z Alaski powrócił do treningów i przez kolejne sezony próbował odzyskać dawną dyspozycję.

Alborn jednak do bardzo dobrego skakania powrócić już nie zdołał. Jego największymi sukcesami do teraz pozostają miejsca w czołowej "10" w sezonie 2001/2002 w szwajcarskim Engelbergu oraz w Bischofshofen.

Również w 2001 roku Amerykanin miał niezwykle udane lato - uplasował się na 8. miejscu w klasyfikacji generalnej Letniej Grand Prix.

W swoim ostatnim występie w karierze Alborn uplasował się na 34. miejscu w sobotnich zawodach w Planicy. 26-letni Amerykanin zamierza teraz zostać trenerem młodych skoczków w Park City.


Tadeusz Mieczyński, źródło: ski-jumping.net
oglądalność: (14631) komentarze: (40)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Alan Alborn

    Alan Alborn w PŚ od sezonu 1999/2000:

    99/00 - 54 miejsce - 34 pkt - 1 USA
    00/01 - 55 miejsce - 42 pkt - 1 USA
    01/02 - 20 miejsce -263 pkt- 1 USA
    02/03 - 63 miejsce - 17 pkt - 2 USA
    03/04 - nie klasyfikowany
    04/05 - 91 miejsce -- 1 pkt - 2 USA
    05/06 - 76 miejsce -- 5 pkt - 1 USA
    06/07 - nie klasyfikowany

  • anonim

    po następnym sezonie odejdzie ahonen,schmitt
    po tym hoellwarth
    Adam będzie nadal trwał tak jak Japończyki

  • manxz stały bywalec

    Trochę szkoda. Jest dużo lepszy i dużo sympatyczniejszy od Clinta. No, może przynajmniej coś uda mu się zmienić w amerykańskich skokach i w końcu w PŚ i PK pojawi się więcej niż te dwa nazwiska.

  • akont doświadczony

    8 miejse dla amerykanskiego skoczka to naprawde nie lada wyczyn :D hehe
    szczescia w zyciu po za skocznym

  • nika_3333 początkujący
    I tak nic nie osiągnął

    Nic nie osiągnął. Skakał dla zabawy. I tak przy okazji to noe chce myśleć, że Hannu zakończy karierę w roli trenera w sezonie 2007/2008 jak to ktoś napisał w pierwszym komentarzu.

  • anonim

    Nie chcialbym sie czepiac, ale czy Alan juz czasem nie skonczyl kariery bodaj dwa lata temu? Innym takim skoczkiem byl Florian Liegl, ktory tez skonczyl dwa lata temu, tyle ze dalej skacze. Masahiko Harada zakonczyl kariere 5 lat temu a rok temu moglismy go widziec na sredniej skoczni na olimpiadzie. O Takanobu Okabe chyba nie ma wogole sensu wspominac podobnie jak o Funakim bo ilekroc informacje o koncu ich kariery zaczynaly sie potwierdzac w rzeczywistosci, ci wracali. Prawda jest taka, ze w ostatnim LGP skakal nawet Nicolas Dessum a ten to juz naprawde zakonczyl kariere lat temu kilka.

  • pati170 bywalec

    Cóż raz jeden kończy za to drugi zaczyna. Ktoś musi odstąpić miejsce młodym i utalentowanym skoczkom:)

  • James początkujący

    Amerykanie nigdy nie mieli dobrych skoczkow bo wola inne sporty(baseball,koszykowke czy z zimowych hokej)i na te wlasnie sporty jest tam zapotrzebowanie w zwiazku z czym ski jumping jest tam praktycznie martwy...Szkoda bo gdyby byl to ich sport narodowy pewnie liczyli by sie w stawce o najwyzsze trofea..A sam Alan Alborn byl akurat sredniakiem....

  • mika bywalec
    To żw szkoda to fakt..

    ale do cholery nie piszcie, że to był dobry skoczek bo to nieprawda - był cieniasem bez sukcesów!!

  • anonim

    nie, żebym się czepiał, ale słowo ,,utytuowany" jakoś słabo mi do niego pasuje...

  • manu_fan weteran

    dobra decyzja alana po co się dłużej męczy jak i tak nie wychodzi

  • mili początkujący

    Czy Roar Ljoekelsoey też zakończył karierę ?

  • Canton doświadczony

    Szaranowicz mówił , że gadał z matką Jonesa i powiedziała mu , że sytuacja w związku jest tragiczna .
    Więc chyba powoli USA zniknie z mapy krajów uprawiających skoki . Już nie będzie skakania w Salt Lake City ...

  • mati221 początkujący

    U nas zawody w skokach to święto narodowe a w ameryce marny biznes

  • anonim

    Szkoda że alborbna już nie ma :( Tera tylko te cieniasy i Clint :/

  • anonim
    Alborn

    Szkoda go. Może Clint Jones jeszcze trochę "podciągnie" skoki w tym kraju. Nawet w tak słabej formie Alborn był najlepszym skoczkiem w USA. Kto go teraz zastąpi?? Oby ten ktoś wziął przykład z Alborna i skakał tak, jak Alborn w swoim najlepszym sezonie.

  • idzi bywalec

    Szkoda Alborna. Pamiętam jego dobre występy w Elgenbergu. Wtedy chyba błysneli jeszcze Amman i Hocke. Bardzo sympatyczny zawodnik.

  • anonim

    przecierz jest jeszcze Clint Jones

  • ks94 bywalec

    nie dziwie sie bo przeciez ostatnio wogole nie skakal tylko podskakiwal ale szacunek oczywiscie dla niego

  • Leonek24 weteran

    Mógł być dobry, ale słyszałem, że się nie za bardzo przykładał do treningów. Wolał latanie samolotami. Słyszałem, że nawet nieźle mu idzie...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl