Bicie rekordu za rekordem skoczni w Oberstdorfie zaostrzyło apetyty przed kolejnymi zawodami Turnieju Czterech Skoczni. Prowadził zgodnie z planem Martin Schmitt, ale nie miał on zbyt dużej przewagi nad Noriakim Kasaim, Masahiko Haradą oraz Adamem Małyszem, który po latach kryzysu zdawał się wracać na stałe do światowej czołówki. Drugim przystankiem imprezy był tradycyjny noworoczny konkurs w Garmisch-Partenkirchen.
Podobnie jak to miało miejsce w innych miejscowościach Turnieju Czterech Skoczni, również i w Garmisch-Partenkirchen były duże problemy z przygotowaniem skoczni z uwagi na łagodną zimę. Organizatorzy wdrożyli plan awaryjny w postaci przetransportowania śniegu z najwyższego szczytu górskiego Niemiec – Zugspitze.
18 grudnia mieszkańcy olimpijskiego miasta mogli odetchnąć z ulgą. Grosse Olympiaschanze otrzymała zielone światło w kwestii organizacji tradycyjnego noworocznego konkursu: – Nadal musimy jeszcze przetransportować 150 ciężarówek wypełnionych śniegiem zgromadzonym z gór. Prognozy są jednak korzystne, wkrótce powinno nadejść ochłodzenie – informował Hans Ostler, prezydent Turnieju Czterech Skoczni.
Czas uciekał, a tymczasem proces naśnieżania skoczni nie posuwał się do przodu. 21 grudnia internet obiegły zdjęcia całkowicie nieprzygotowanej drugiej areny TCS. Organizatorzy uspokajali, iż mają korzystne prognozy pogodowe i wszystko odbędzie się zgodnie z planem. Ostatecznie obiekt został przygotowany na czas w głównej mierze dzięki intensywnej pracy wolontariuszy. Ostatecznie do miasta zawitały także opady śniegu, które wybieliłe okolice areny.
Inauguracyjny konkurs w Oberstdorfie mocno zweryfikował przedturniejowe przypuszczenia. Już po pierwszym skoku z szansami na zwycięstwo w całej imprezie pożegnał się Austriak Andreas Widhoelzl. Rywalizacja na Schattenbergschanze nie poszła także po myśli Finów, Janne Ahonena i Mattiego Hautamakiego, którzy musieli zająć wysokie lokaty w Garmisch-Partenkirchen, aby marzyć o sukcesie w klasyfikacji generalnej.
Zgodnie z planem, liderem imprezy był Martin Schmitt, ale niespodzianką byli Japończycy, będący tuż za jego plecami - Noriaki Kasai oraz Masahiko Harada. Nie zapominano także o Adamie Małyszu. Zachodnie media powoli zaczynały wierzyć w wieści z grudniowych zgrupowań i przystąpiły do przypominania sukcesów Polaka sprzed trzech lat, nazywając go „Goldbergerem Wschodu”.
Parametry skoczni w Garmisch-Partenkierchen: | |
Nazwa: | Grosse Olympiaschanze |
Punkt konstrukcyjny: | 115 m |
Punkt sędziowski: | 121 m |
Rekord skoczni: | 123 m – Martin Schmitt (GER), 01.01.1999 |
Długość najazdu: | 82,5 m |
Nachylenie progu: | 10,5° |
Długość progu: | 6 m |
Wysokość progu: | 2,5 m |
Prędkość: | 91 km/h |
Nachylenie zeskoku: | 35,5° |
Rok budowy: | 1934 |
Ostatnia przebudowa: | 1996 |
W ostatni dzień XX wieku i II tysiąclecia – niedzielę, 31 grudnia 2000 roku, najlepsi skoczkowie świata przystąpili do sesji treningowych oraz kwalifikacji w Garmisch-Partenkirchen. Do rywalizacji zgłoszonych zostało 86 zawodników z dwudziestu państw. W porównaniu do Oberstdorfu, grono startujących poszerzyło się o drugiego reprezentanta Holandii, Jeroena Nikkela.
Lider Turnieju Czterech Skoczni, Martin Schmitt w swoich skokach treningowych poszybował na 115 oraz 121 metr. Solidnie, ale bez błysku, jaki posiadał Adam Małysz. Wiślanin w drugiej rundzie uzyskał rezultat 126,5 metra, o 3,5 m dalej od rekordu skoczni, należącego od dwóch lat właśnie do Schmitta. Granicę 123 metrów w tej serii złamali również Finowie - Veli-Matti Lindstroem (124 m) oraz Janne Ahonen (123,5 m).
Wyniki II treningu TCS w Ga-Pa (K-115); 31.12.2000 | |||
Lp. | Zawodnik | Kraj | Skok |
---|---|---|---|
1 | MAŁYSZ Adam | 126.5 | |
2 | LINDSTROEM Veli-Matti | 124.0 | |
3 | AHONEN Janne | 123.5 | |
4 | HORNGACHER Stefan | 121.5 | |
5 | KOCH Martin | 121.0 | |
5 | SCHMITT Martin | 121.0 | |
7 | NIEMINEN Toni | 120.5 | |
8 | WASILJEW Dmitrij | 120.0 | |
9 | INGEBRIGTSEN Tommy | 119.5 | |
9 | HAUTAMAEKI Matti | 119.5 | |
11 | LOITZL Wolfgang | 117.5 | |
12 | JUSSILAINEN Risto | 116.5 | |
13 | OTTESEN Lasse | 115.5 | |
13 | HANNAWALD Sven | 115.5 | |
15 | KANTEE Ville | 115.0 | |
16 | HAUTAMAEKI Jussi | 114.0 | |
16 | KAISER Stefan | 114.0 | |
16 | LJOEKELSOEY Roar | 114.0 | |
19 | SKUPIEŃ Wojciech | 113.5 | |
19 | SOLEM Morten | 113.5 | |
19 | UHRMANN Michael | 113.5 | |
22 | DUFFNER Christof | 113.0 | |
22 | GOLDBERGER Andreas | 113.0 | |
24 | YOSHIOKA Kazuya | 112.5 | |
24 | HOELLWARTH Martin | 112.5 | |
26 | JAAFS Kristoffer | 112.0 | |
26 | LOEFFLER Frank | 112.0 | |
28 | OKABE Takanobu | 111.5 | |
29 | FREIHOLZ Sylvain | 109.0 | |
29 | JAEKLE Hansjoerg | 109.0 | |
31 | WATASE Yuta | 108.5 | |
31 | FATKULLIN Ildar | 108.5 | |
31 | MUNTERS Johan | 108.5 | |
31 | HERR Alexander | 108.5 | |
31 | SOININEN Jani | 108.5 | |
36 | ŚLIWKA Grzegorz | 107.5 | |
36 | SCHWARZENBERGER Reinhard | 107.5 | |
36 | STENSRUD Henning | 107.5 | |
36 | DOENNEM Olav Magne | 107.5 | |
40 | RADELJ Jure | 107.0 | |
41 | WIDHOELZL Andreas | 106.5 | |
42 | CZWYKOW Dmitrij | 106.0 | |
43 | NAKAMURA Kazuhiro | 105.5 | |
44 | STOERL Dennis | 105.0 | |
45 | CECON Roberto | 104.5 | |
46 | MATEJA Robert | 104.0 | |
46 | MIYAHIRA Hideharu | 104.0 | |
48 | SANTIAGO Remi | 103.5 | |
48 | FUNAKI Kazuyoshi | 103.5 | |
50 | CHOI Heung Chul | 102.0 | |
50 | AAGHEIM Morten | 102.0 | |
50 | DESSUM Nicolas | 102.0 | |
50 | URH-ZUPAN Primoz | 102.0 | |
54 | MOELLINGER Michael | 101.5 | |
54 | BIEŁOW Aleksander | 101.5 | |
54 | JIROUTEK Jakub | 101.5 | |
54 | AUDENRIETH Roland | 101.5 | |
58 | REICHEL Frank | 101.0 | |
59 | NEUMAYER Michael | 100.5 | |
59 | KOBIELEW Walerij | 100.5 | |
59 | FRAS Damjan | 100.5 | |
62 | RITZERFELD Joerg | 100.0 | |
62 | HLAVA Jakub | 100.0 | |
62 | MESIK Martin | 100.0 | |
65 | ELSE Dirk | 99.0 | |
66 | STEINAUER Marco | 98.0 | |
66 | DOLEZAL Michal | 98.0 | |
68 | GRILLHOESL Christoph | 97.5 | |
69 | GAJDUK Paweł | 97.0 | |
69 | CHOI Yong Jik | 97.0 | |
71 | KIM Hyun Ki | 96.0 | |
72 | KRANJEC Robert | 95.0 | |
73 | PIEPER Stefan | 93.5 | |
74 | JURIS Jaan | 93.0 | |
75 | ZONTA Peter | 92.5 | |
76 | SPAETH Georg | 92.0 | |
77 | JONES Clint | 90.5 | |
77 | NIKKEL Jeroen | 90.5 | |
77 | KUETTEL Andreas | 90.5 | |
80 | DE GROOT Niels | 89.0 | |
81 | CHEDAL Emmanuel | 88.0 | |
82 | HORNSCHUH Ronny | 80.0 | |
83 | HARADA Masahiko | 78.5 | |
84 | FILIMONOW Stanisław | 72.0 | |
DNS | ALBORN Alan | ||
DNS | KASAI Noriaki |
Kwalifikacje rozpoczęły się o 13:45 przy lekko pochmurnej pogodzie. Termometry wskazywały temperaturę -2 st. Celsjusza. Jako pierwszy na belce startowej zasiadł Niemiec Ronny Hornschuh, który oddał skok na odległość 96,5 metra. Niewiele lepiej spisał się skaczący zaraz po nim Stefan Pieper (97,5 m). Startujący jako trzeci Michael Moellinger przeskoczył swoich rodaków, uzyskując 110,5 metra. Identyczny rezultat osiągnął Joerg Ritzerfeld, ale otrzymał o punkt wyższą sumę not za styl. Zawodnik ten zdawał się nie odczuwać żadnych dolegliwości po niefortunnym upadku w Oberstdorfie.
Niemiec pozostawał w dalszym ciągu na prowadzeniu w kwalifikacjach, kiedy z numerem 13 na belce startowej zasiadł Grzegorz Śliwka. Polak zaprezentował się z dobrej strony. Skok na odległość 108 metrów uplasował go na trzeciej pozycji, tuż za Ritzerfeldem i Moellingerem. Kolejni zawodnicy nie byli jednak w stanie przeskoczyć 18-latka z Cieszyna. Problemy w locie miał Remi Santiago. Francuz skrzyżował narty po wybiciu się z progu i następnie walczył o bezpieczne lądowanie, uzyskując wynik 90,5 metra. Podopiecznego Apoloniusza Tajnera z trzeciej pozycji zepchnął ostatecznie Kazuhiro Nakamura, który również lądował na 108 metrze, ale otrzymał dwa punkty więcej od jurorów.
W końcu sposób na prowadzącego Ritzerfelda znalazł Sylvain Freiholz. Brązowy medalista MŚ w Trondheim oddał skok na odległość 111,5 metra i wyprzedził Niemca o 1,3 punktu. Wszystkich jednak zadziwił zawodnik skaczący z numerem 24. Kazach startujący dla Kirgistanu, Dmitrij Czwykow wykorzystał sprzyjające warunki wietrzne i poszybował na 113 metr. Tym samym 26-latek wyszedł sensacyjnie na prowadzenie w kwalifikacjach. Nikt się jednak nie spodziewał, iż jego liderowanie potrwa wyjątkowo długo.
Skaczący po Czwykowie zawodnicy mieli problemy, aby nawiązać walkę z czołówką eliminacji. Najbliżsi doskoczenia do niej byli Norweg Henning Stensrud (110,5 m) oraz Japończyk Yuta Watase (111 m). Nieźle spisał się kolejny z reprezentantów Polski. Robert Mateja osiągnął rezultat 104,5 metra, który uplasował go na czternastej pozycji i dał duże nadzieje na awans do konkursu.
Runda kwalifikacyjna osiągnęła półmetek, a czołówka klasyfikacji pozostawała bez zmian. Prowadził Dmitrij Czwykow przed Sylvainem Freiholzem i Joergiem Ritzerfeldem. Na Grosse Olympiaschanze pogorszeniu ulegały warunki wietrzne i nawet coraz lepsi zawodnicy mieli kłopot ze wskoczeniem do grona liderów. Dobrą próbę w tej sytuacji oddał Hideharu Miyahira (108,5 m), zajmując po niej ósme miejsce. Znacznie gorzej spisał się jego utytułowany rodak. Kazuyoshi Funaki ponownie skoczył słabo (95,5 m) i podobnie jak w Oberstdorfie, nie przebrnął kwalifikacji. Jak przyznawali członkowie japońskiego sztabu trenerskiego, mistrz olimpijski z Nagano miał ponoć „dalej rzucać swoim kaskiem niż skacze”.
Kwalifikacje trwały, a kolejni zawodnicy nie byli w stanie przejść przez eliminacyjne sito. Hansjoerg Jaekle lądował już na 98 metrze, na co trener Reinhard Hess kręcił z niezadowoleniem głową. Jeszcze krócej skoczył Słoweniec Damjan Fras (96 m). Startujący tuż po nim jego rodak, Peter Zonta doleciał do 97 metra i zaliczył upadek zaraz po przekroczeniu linii oceniania skoku, chociaż i to nie pomogło mu w uzyskaniu awansu.
Lepiej na tle swoich konkurentów wypadł Wojciech Skupień. Zakopiańczyk, który ukończył konkurs w Oberstdorfie na osiemnastym miejscu, wylądował na 103 metrze. Wówczas dawało mu to dwudziestą drugą pozycję i duże szanse na zakwalifikowanie się do zawodów. Wkrótce zmieniły się one w rzeczywistość, gdyż trudne warunki wietrzne eliminowały kolejnych rywali. O występie w noworocznych zawodach mogli zapomnieć Jussi Hautamaeki (98,5 m), Takanobu Okabe (94 m) czy Christof Duffner (101 m).
Jeden z lepszych skoków na przestrzeni ostatnich kilkunastu minut był dziełem Andreasa Goldbergera. Trzykrotny zdobywca Kryształowej Kuli osiągnął rezultat 104,5 metra, co i tak dawało mu dopiero osiemnaste miejsce. Przykrą niespodziankę swoim kibicom sprawił Stefan Kaiser. 17-letni Austriak, który sensacyjnie zajął siódme miejsce w Oberstdorfie, wylądował na 99 metrze, a brak awansu do zawodów oznaczał dla niego koniec szans na odegranie znaczącej roli w turnieju. Więcej szczęścia mieli Roar Ljoekelsoey (107,5 m) i Martin Koch (108 m). Z warunkami nie poradził sobie z kolei Roberto Cecon. 89,5 metra dało doświadczonemu Włochowi dopiero trzecie miejsce od końca. Kolejne dobre próby oddali Dmitrij Wasiljew (108,5 m) oraz Frank Loeffler (108 m). Risto Jussilainen z wynikiem 106,5 metra zamknął grono zawodników, którzy musieli walczyć o kwalifikację do konkursu.
Do zakończenia rundy pozostała prekwalifikowana szesnastka (z racji, iż na 15. miejscu klasyfikacji PŚ plasowało się dwóch zawodników), a liderem wciąż był Dmitrij Czwykow reprezentujący Kirgistan! Warunki wietrzne na Grosse Olympiaschanze ulegały jednak wciąż pogorszeniu i nawet czołowi skoczkowie sezonu mieli problemy z oddaniem dalekich skoków. Jani Soininen (97 m) i Michael Uhrmann (93 m) awansowali wyłącznie dzięki swojemu przywilejowi. Na siódmą lokatę wskoczył natomiast Martin Hoellwarth (109,5 m). Półtora metra bliżej od rodaka wylądował Stefan Horngacher, który znalazł się w trzeciej dziesiątce.
Z numerem 76 na belce startowej zasiadł Adam Małysz. Czwarty zawodnik klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni znowu miał drobne problemy z wahnięciem narty po wybiciu z progu, ale i tak był w stanie przeskoczyć całą swoją konkurencję. 113,5 metra! Ten rezultat oznaczał, iż wiślanin został nowym liderem kwalifikacji, wyprzedzając Czwykowa o 1,9 punktu. O tym, jak dobry był skok Polaka, świadczyły próby skaczących tuż po nim zawodników. Masahiko Harada osiągnął odległość 97,5 metra, zaś Andreas Widhoelzl - 98,5 m. Obaj uzyskali awans tylko dzięki prekwalifikacji. Ville Kantee doleciał do 103 metra i znalazł się w czwartej dziesiątce. Jure Radelj (92 m) i Wolfgang Loitzl (96,5 m) zawdzięczali występ w zawodach wyłącznie wysokiej pozycji w Pucharze Świata.
Serię słabych prób przełamał Janne Ahonen, który uzyskał 106,5 metra, ale na ten moment oznaczało to osiemnastą lokatę. Pół metra bliżej lądował Noriaki Kasai, zaś wyczyn Fina wyrównał Sven Hannawald. Wicelider Pucharu Świata, Matti Hautamaeki poszybował na odległość 108,5 metra. Żaden z tych skoków nie pozwalał na wejście do czołowej dziesiątki kwalifikacji.
Jako ostatni w rywalizacji powinien wziąć udział Martin Schmitt. Lider Pucharu Świata został jednak wycofany ze startu (podobnie jak Norweg Tommy Ingebrigtsen), co oznaczało, iż w parze KO zmierzy się ze zwycięzcą sylwestrowych zmagań. Owym triumfatorem został, podobnie jak w Oberstdorfie, Adam Małysz, który wyprzedził Dmitrija Czwykowa i Sylvaina Freiholza. Polacy w komplecie uzyskali awans do konkursu.
– Nie miałem pomysłu, co mógłbym jeszcze przetestować. Regeneracja jest dla mnie najważniejsza – tłumaczył Schmitt swoją nieobecność na starcie kwalifikacji: – Druga próba treningowa była naprawdę dobra, mam świetne wyczucie tej skoczni. Sztab trenerski reprezentacji Polski nie chciał jednak za bardzo wierzyć w tę wersję wydarzeń. Ich zdaniem, Niemcy byli pewni, iż Adam Małysz wygra eliminacje i zestawiając go w parze z liderem PŚ i TCS zastosowali zagrywkę psychologiczną, mającą zdeprymować coraz lepiej poczynającego sobie skoczka z Wisły.
– Nie mam wątpliwości, że było to głęboko przemyślane przez niemieckiego trenera – stwierdził trener Apoloniusz Tajner w rozmowie z „Rzeczpospolitą”: – Po pierwsze chodziło o to, by Małysza skruszyć psychicznie, po drugie o to, by podgrzać atmosferę, dodać spektaklowi pieprzu. Po pierwszym konkursie i kilku treningach, nikt nie ma wątpliwości, że Schmitt i Małysz są najmocniejszymi skoczkami Turnieju, mimo że Adam był w Oberstdorfie dopiero czwarty. Myślę, że obaj zakwalifikują się łatwo do konkursu głównego, że ten przegrany będzie miał jeden z pięciu najlepszych wyników i też awansuje. Nie boję się o Adama, to raczej Schmitt dźwiga większy ciężar. On musi wygrać. Adam nie.
Nad brakiem Schmitta w sylwestrowych kwalifikacjach ubolewały niemieckie media. Ich zdaniem największymi przegranymi tego dnia byli kibice pod skocznią, którzy w głównej mierze przyszli zobaczyć swojego mistrza. Tymczasem nikt z grona organizatorów nie poinformował widzów o nieobecności Martina (co było wiadome na kilkadziesiąt minut przed jego planowym skokiem) i tym samym byli zmuszeni oglądać „nudną rundę ze słabymi skokami czołówki i bez żadnej próby powyżej punktu konstrukcyjnego obiektu”.
Wyniki kwalifikacji TCS w Ga-Pa (K-115); 31.12.2000 | ||||||
Lp. | Zawodnik | Kraj | Skok | Belka | Nota | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | MAŁYSZ Adam | 113.5 | 7 | 110.3 | PQ | |
2 | CZWYKOW Dmitrij | 113.0 | 7 | 108.4 | Q | |
3 | FREIHOLZ Sylvain | 111.5 | 7 | 106.7 | Q | |
4 | RITZERFELD Joerg | 110.5 | 7 | 105.4 | Q | |
5 | MOELLINGER Michael | 110.5 | 7 | 104.4 | Q | |
5 | STENSRUD Henning | 110.5 | 7 | 104.4 | Q | |
7 | WATASE Yuta | 111.0 | 7 | 104.3 | Q | |
8 | HOELLWARTH Martin | 109.5 | 7 | 104.1 | PQ | |
9 | NAKAMURA Kazuhiro | 108.0 | 7 | 101.4 | Q | |
10 | MIYAHIRA Hideharu | 108.5 | 7 | 100.8 | Q | |
11 | SCHWARZENBERGER Reinhard | 108.0 | 7 | 100.4 | Q | |
12 | KOCH Martin | 108.0 | 7 | 99.9 | Q | |
12 | LOEFFLER Frank | 108.0 | 7 | 99.9 | Q | |
14 | ŚLIWKA Grzegorz | 108.0 | 7 | 99.4 | Q | |
15 | WASILJEW Dmitrij | 108.5 | 7 | 99.3 | Q | |
16 | REICHEL Frank | 107.5 | 7 | 99.0 | Q | |
17 | DOENNEM Olav Magne | 108.5 | 7 | 98.8 | Q | |
18 | LJOEKELSOEY Roar | 107.5 | 7 | 98.5 | Q | |
19 | KASAI Noriaki | 106.0 | 7 | 98.3 | PQ | |
20 | AHONEN Janne | 106.5 | 7 | 98.2 | PQ | |
21 | BIEŁOW Aleksander | 107.5 | 7 | 98.0 | Q | |
22 | HAUTAMAEKI Matti | 108.5 | 7 | 97.8 | PQ | |
23 | HANNAWALD Sven | 106.5 | 7 | 97.7 | PQ | |
24 | OTTESEN Lasse | 107.5 | 7 | 97.5 | Q | |
25 | CHOI Heung Chul | 106.5 | 7 | 96.7 | Q | |
25 | JUSSILAINEN Risto | 106.5 | 7 | 96.7 | Q | |
27 | HORNGACHER Stefan | 108.0 | 7 | 95.9 | PQ | |
28 | DESSUM Nicolas | 105.5 | 7 | 95.4 | Q | |
29 | AUDENRIETH Roland | 106.0 | 7 | 94.8 | Q | |
30 | GOLDBERGER Andreas | 104.5 | 7 | 94.6 | Q | |
31 | NEUMAYER Michael | 106.0 | 7 | 93.8 | Q | |
32 | LINDSTROEM Veli-Matti | 105.0 | 7 | 93.5 | Q | |
33 | MATEJA Robert | 104.5 | 7 | 93.1 | Q | |
34 | STOERL Dennis | 104.5 | 7 | 92.1 | Q | |
35 | KUETTEL Andreas | 103.0 | 7 | 91.4 | Q | |
36 | NIEMINEN Toni | 103.0 | 7 | 90.4 | Q | |
37 | SKUPIEŃ Wojciech | 103.0 | 7 | 89.9 | Q | |
38 | MESIK Martin | 103.0 | 7 | 89.4 | Q | |
39 | HERR Alexander | 102.0 | 7 | 88.1 | Q | |
39 | URH-ZUPAN Primoz | 102.0 | 7 | 88.1 | Q | |
41 | NIKKEL Jeroen | 102.5 | 7 | 88.0 | Q | |
41 | STEINAUER Marco | 102.5 | 7 | 88.0 | ||
43 | ELSE Dirk | 103.0 | 7 | 87.9 | ||
44 | DUFFNER Christof | 101.0 | 7 | 86.3 | ||
45 | KANTEE Ville | 103.0 | 7 | 84.9 | PQ | |
45 | HLAVA Jakub | 100.5 | 7 | 84.9 | ||
47 | YOSHIOKA Kazuya | 101.0 | 7 | 84.8 | ||
48 | FATKULLIN Ildar | 100.0 | 7 | 84.0 | ||
49 | JAAFS Kristoffer | 100.5 | 7 | 83.9 | ||
50 | KAISER Stefan | 99.0 | 7 | 82.2 | ||
51 | GRILLHOESL Christoph | 99.5 | 7 | 82.1 | ||
51 | SPAETH Georg | 99.5 | 7 | 82.1 | ||
53 | DOLEZAL Michal | 99.5 | 7 | 81.6 | ||
54 | JAEKLE Hansjoerg | 98.0 | 7 | 80.9 | ||
54 | KIM Hyun Ki | 98.0 | 7 | 80.9 | ||
56 | JIROUTEK Jakub | 98.0 | 7 | 80.4 | ||
57 | HAUTAMAEKI Jussi | 98.5 | 7 | 79.8 | ||
58 | PIEPER Stefan | 97.5 | 7 | 79.0 | ||
59 | KRANJEC Robert | 98.0 | 7 | 78.9 | ||
60 | SOININEN Jani | 97.0 | 7 | 78.1 | PQ | |
61 | HARADA Masahiko | 97.5 | 7 | 78.0 | PQ | |
62 | WIDHOELZL Andreas | 98.5 | 7 | 76.3 | PQ | |
63 | HORNSCHUH Ronny | 96.5 | 7 | 76.2 | ||
64 | KOBIELEW Walerij | 97.0 | 7 | 76.1 | ||
65 | LOITZL Wolfgang | 96.5 | 7 | 75.7 | PQ | |
66 | ZONTA Peter | 97.0 | 7 | 75.6 | ||
67 | FUNAKI Kazuyoshi | 95.5 | 7 | 75.4 | ||
68 | FRAS Damjan | 96.0 | 7 | 74.8 | ||
69 | JONES Clint | 94.5 | 7 | 72.1 | ||
70 | UHRMANN Michael | 96.0 | 7 | 71.8 | PQ | |
71 | CHEDAL Emmanuel | 93.5 | 7 | 70.8 | ||
72 | OKABE Takanobu | 94.0 | 7 | 70.7 | ||
73 | MUNTERS Johan | 92.5 | 7 | 69.0 | ||
74 | CHOI Yong Jik | 93.5 | 7 | 68.8 | ||
75 | SOLEM Morten | 92.0 | 7 | 68.1 | ||
76 | JURIS Jaan | 92.0 | 7 | 67.6 | ||
77 | RADELJ Jure | 92.0 | 7 | 64.1 | PQ | |
78 | DE GROOT Niels | 92.0 | 7 | 63.6 | ||
79 | GAJDUK Paweł | 90.0 | 7 | 63.0 | ||
80 | AAGHEIM Morten | 91.0 | 7 | 62.3 | ||
81 | CECON Roberto | 89.5 | 7 | 62.1 | ||
82 | SANTIAGO Remi | 90.5 | 7 | 57.4 | ||
83 | FILIMONOW Stanisław | 89.0 | 7 | 56.2 | ||
DNS | INGEBRIGTSEN Tommy | PQ | ||||
DNS | SCHMITT Martin | PQ | ||||
DSQ | ALBORN Alan Jacob |
Oprócz wspomnianego pojedynku Schmitta z Małyszem, mającego zakończyć pierwszą serię poniedziałkowego konkursu, wicelider TCS Noriaki Kasai trafił na Veli-Mattiego Lindstroema, zaś trzeci Masahiko Harada na swojego rodaka, Yutę Watasę. Po raz pierwszy w historii turnieju miało dojść do polskiej bratobójczej rywalizacji za sprawą pojedynku Wojciecha Skupienia z Grzegorzem Śliwką. Rywalem Roberta Matei został z kolei Roar Ljoekelsoey.
Pary KO konkursu TCS w Ga-Pa (K-115); 01.01.2001 | ||||||
Nr | Zawodnik 1 | Kraj | vs | Nr | Zawodnik 2 | Kraj |
---|---|---|---|---|---|---|
26 | JUSSILAINEN Risto | - | 25 | CHOI Heung Chul | ||
27 | HORNGACHER Stefan | - | 24 | OTTESEN Lasse | ||
28 | DESSUM Nicolas | - | 23 | HANNAWALD Sven | ||
29 | AUDENRIETH Roland | - | 22 | HAUTAMAEKI Matti | ||
30 | GOLDBERGER Andreas | - | 21 | BIEŁOW Aleksander | ||
31 | NEUMAYER Michael | - | 20 | AHONEN Janne | ||
32 | LINDSTROEM Veli-Matti | - | 19 | KASAI Noriaki | ||
33 | MATEJA Robert | - | 18 | LJOEKELSOEY Roar | ||
34 | STOERL Dennis | - | 17 | DOENNEM Olav Magne | ||
35 | KUETTEL Andreas | - | 16 | REICHEL Frank | ||
36 | NIEMINEN Toni | - | 15 | WASILJEW Dmitrij | ||
37 | SKUPIEŃ Wojciech | - | 14 | ŚLIWKA Grzegorz | ||
38 | MESIK Martin | - | 13 | LOEFFLER Frank | ||
39 | URH-ZUPAN Primoz | - | 12 | KOCH Martin | ||
40 | HERR Alexander | - | 11 | SCHWARZENBERGER Reinhard | ||
41 | NIKKEL Jeroen | - | 10 | MIYAHIRA Hideharu | ||
42 | KANTEE Ville | - | 9 | NAKAMURA Kazuhiro | ||
43 | SOININEN Jani | - | 8 | HOELLWARTH Martin | ||
44 | HARADA Masahiko | - | 7 | WATASE Yuta | ||
45 | WIDHOELZL Andreas | - | 6 | STENSRUD Henning | ||
46 | LOITZL Wolfgang | - | 5 | MOELLINGER Michael | ||
47 | UHRMANN Michael | - | 4 | RITZERFELD Joerg | ||
48 | RADELJ Jure | - | 3 | FREIHOLZ Sylvain | ||
49 | INGEBRIGTSEN Tommy | - | 2 | CZWYKOW Dmitrij | ||
50 | SCHMITT Martin | - | 1 | MAŁYSZ Adam |
Nadszedł poniedziałek, 1 stycznia 2001 roku – pierwszy dzień XXI wieku. Grosse Schattenbergschanze przywitała 24 tysiące kibiców słoneczną pogodą i temperaturą wynoszącą +4 st. Celsjusza. Tradycyjnie przed konkursem rozegrana została seria próbna, w której testowo Martin Schmitt mógł pierwszy raz zmierzyć się z Adamem Małyszem. Lider niemieckiej drużyny, który już o 22:00 opuścił sylwestrowe spotkanie kadry i przespał nadejście Nowego Roku, wylądował na 114 metrze. Na ile to był dobry skok? Zweryfikował to szybko reprezentant Polski. 125 metrów w wykonaniu wiślanina było o dwa metry dłuższym lotem od rekordu skoczni, który należał właśnie do Schmitta. Z twarzy Niemca zniknął uśmiech: – Za wcześnie odbiłem się z progu. Rozpoznaliśmy już ten błąd. Lepiej spiszę się w konkursie – mówił zwycięzca z Oberstdorfu w szybkiej rozmowie dla stacji RTL.
Wyniki serii próbnej TCS w Ga-Pa (K-115); 01.01.2001 | ||||
Lp. | Zawodnik | Kraj | Skok | |
---|---|---|---|---|
1 | MAŁYSZ Adam | 125.0 | Q | |
2 | HANNAWALD Sven | 122.0 | Q | |
3 | WASILJEW Dmitrij | 118.0 | Q | |
4 | HAUTAMAEKI Matti | 117.0 | Q | |
5 | AHONEN Janne | 116.0 | Q | |
6 | WIDHOELZL Andreas | 115.0 | Q | |
7 | SOININEN Jani | 114.0 | Q | |
7 | SCHMITT Martin | 114.0 | LL | |
9 | HARADA Masahiko | 113.5 | Q | |
9 | LOITZL Wolfgang | 113.5 | Q | |
11 | JUSSILAINEN Risto | 112.0 | Q | |
12 | KASAI Noriaki | 111.5 | Q | |
12 | BIEŁOW Aleksander | 111.5 | Q | |
14 | HORNGACHER Stefan | 111.0 | Q | |
14 | GOLDBERGER Andreas | 111.0 | LL | |
16 | STENSRUD Henning | 110.5 | LL | |
17 | LJOEKELSOEY Roar | 109.5 | Q | |
18 | HERR Alexander | 109.0 | Q | |
19 | SCHWARZENBERGER Reinhard | 108.0 | LL | |
19 | KOCH Martin | 108.0 | Q | |
21 | WATASE Yuta | 107.5 | LL | |
22 | LOEFFLER Frank | 107.0 | Q | |
22 | DOENNEM Olav Magne | 107.0 | Q | |
24 | NIEMINEN Toni | 106.5 | ||
25 | CHOI Heung Chul | 106.0 | ||
25 | NEUMAYER Michael | 106.0 | ||
27 | HOELLWARTH Martin | 105.5 | ||
27 | OTTESEN Lasse | 105.5 | ||
29 | NAKAMURA Kazuhiro | 105.0 | Q | |
30 | MATEJA Robert | 104.5 | ||
31 | DESSUM Nicolas | 103.5 | ||
31 | UHRMANN Michael | 103.5 | Q | |
33 | FREIHOLZ Sylvain | 103.0 | Q | |
33 | MIYAHIRA Hideharu | 103.0 | Q | |
33 | LINDSTROEM Veli-Matti | 103.0 | ||
36 | AUDENRIETH Roland | 102.5 | ||
37 | KUETTEL Andreas | 101.5 | Q | |
37 | KANTEE Ville | 101.5 | ||
39 | RITZERFELD Joerg | 101.0 | ||
40 | RADELJ Jure | 100.5 | ||
41 | MOELLINGER Michael | 100.0 | ||
42 | SKUPIEŃ Wojciech | 99.5 | Q | |
43 | CZWYKOW Dmitrij | 98.5 | Q | |
44 | STOERL Dennis | 96.5 | ||
45 | URH-ZUPAN Primoz | 95.5 | ||
46 | REICHEL Frank | 94.5 | ||
47 | MESIK Martin | 91.0 | ||
48 | ŚLIWKA Grzegorz | 90.0 | ||
48 | NIKKEL Jeroen | 90.0 | ||
50 | INGEBRIGTSEN Tommy | 64.0 |
Noworoczny konkurs rozpoczął się z 9. belki startowej. Rywalizację otworzył pojedynek Risto Jussilainena z Heung Chul Choiem. Reprezentant Finlandii wylądował na 112 metrze i bez problemów pokonał koreańskiego rywala (103,5 m). Wyniki kwalifikacji sprawiły, iż już na samym początku zmagań swoje próby oddali czołowi zawodnicy klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni. Stefan Horngacher uzyskał odległość 112,5 metra, ale z uwagi na niższe noty znalazł się za Jussilainenem. Znacznie dalej poszybował Sven Hannawald. Piąty zawodnik konkursu w Oberstdorfie doleciał do 117 metra i objął prowadzenie. Na drugą pozycję wskoczył natomiast Matti Hautamaeki (113,5 m), który jednak tracił 9,3 punktu do Niemca.
Układ na górze tabeli utrzymał się jednak ledwie kilka minut. Skaczący w szóstej parze Janne Ahonen poszybował na odległość 121,5 metra. Dodatkowo mistrz świata z Trondheim został doceniony przez sędziów, otrzymał cztery noty po 19,5 punktu oraz jedną „dziewiętnastkę”. Tym samym Fin wyprzedził o 10,1 pkt. Hannawalda. Kroku triumfatorowi Letniego Grand Prix 2000 dorównał Noriaki Kasai. Wicelider Turnieju Czterech Skoczni wylądował na 120 metrze i również uzyskał wysokie noty (5 razy 19,5 pkt.), dzięki czemu wskoczył na drugą lokatę.
Jako pierwszy z Polaków w noworocznym konkursie zaprezentował się Robert Mateja. Skoczek z Chochołowa nie oddał jednak najlepszej próby. Wynik 104,5 metra nie pozwolił na pokonanie Roara Ljoekelsoeya (112,5 m), a ponadto dawał małe szanse na awans do rundy finałowej. Norweg z kolei wskoczył na szóstą pozycję, z której wkrótce zepchnął go jego rodak - Olav Magne Doennem (112 m).
Pierwsza seria zbliżała się do półmetka, kiedy to widzowie zgromadzeni pod skocznią i telewizorami zostali świadkami pierwszego stojącego na wysokim poziomie pojedynku. Najpierw udaną próbą popisał się Toni Nieminen. Mistrz olimpijski z Albertville uzyskał odległość 117,5 metra, co na ówczesną chwilę plasowało Fina na czwartym miejscu. Wtedy jednak jeszcze lepszy skok oddał jego rywal, Dmitrij Wasiljew. 21-letni Rosjanin lądował zaledwie pół metra od rekordu Grosse Olympiaschanze, notując rezultat 122,5 metra. Skoczek z Ufy wygrał walkę w parze KO, ale niższe noty za styl sklasyfikowały go na drugiej pozycji, ex aequo z Noriakim Kasaim.
Nadszedł czas na pierwszą w historii polską parę KO w Turnieju Czterech Skoczni. Wpierw na belce zasiadł sklasyfikowany niżej w kwalifikacjach Wojciech Skupień. Zakopiańczyk ponownie oddał dobry skok. 111,5 metra na tym etapie konkursu dawało mu jedenastą lokatę. Chwilę później mógł także cieszyć się z awansu do finału. Grzegorz Śliwka nie był w stanie powtórzyć swojej próby z sylwestrowych kwalifikacji. Rezultat 93,5 metra oznaczał dla niego pożegnanie z zawodami.
O pechowym występie mógł mówić, skaczący nomen omen z numerem 13, Frank Loeffler. 20-letni Niemiec wylądował na odległości 108,5 metra, ale następnie odpięła mu się jedna z nart, przez co stracił równowagę i zaliczył upadek. Pomimo nieustanej próby awansował jednak do finału, gdyż jego rywal w parze KO, Słowak Martin Mesik uzyskał zaledwie rezultat 93,5 m. Kolejni skaczący zawodnicy mieli problemy z namieszaniem w czołówce konkursu, co tylko potwierdzało tezy o loteryjnych warunkach w trakcie kwalifikacji. Dodatkowo wiatr zmienił kierunek i zaczął wiać z tyłu skoczni. Nawet trzeci zawodnik turnieju, Masahiko Harada doleciał do 112 metra i znalazł się dopiero na ósmej pozycji. Rewelacja eliminacji, startujący dla Kirgistanu Dmitrij Czwykow tym razem zaliczył 99 metrów i przegrał pojedynek z Tommym Ingebrigtsenem (109,5 m).
Na sam koniec pierwszej serii przyszła pora na danie główne - pojedynek Martina Schmitta z Adamem Małyszem. Jako pierwszy skakał lider Pucharu Świata oraz Turnieju Czterech Skoczni. W akompaniamencie głośnej wrzawy 24 tysięcy kibiców, główny faworyt gospodarzy doleciał do 115 metra. Lot na punkt konstrukcyjny był najlepszą próbą w zawodach od dobrych kilkunastu minut. Niemiec wskoczył na szóstą lokatę, ze stratą 16,2 punktu do prowadzącego Ahonena. Jaka jednak będzie odpowiedź skoczka z Wisły? Polak ponownie popełnił błąd na progu i miał problemy z falującą lewą nartą, ale wygrał wojnę nerwów. 117 metrów pozwoliło Małyszowi pokonać gwiazdę gospodarzy.
– Poszedłem strasznie mocno do przodu, za bardzo. Tyły nart skrzyżowały się, uderzyły o siebie i narty zaczęły wachlować. Po takim błędzie większość skoczków natychmiast schodzi do lądowania, bo nie wiadomo, co się może zdarzyć w powietrzu. Nie zrobiłem tego, bo czuję się ostatnio pewnie, więc spróbowałem poprawić lot. Udało się. Podobny błąd zrobił Japończyk Yoshioka, ale on nie walczył, tylko spadł na bulę. Ja też wiele razy spadałem, bo jak się człowiek źle odbije, to chce być możliwie najszybciej na ziemi – komentował swoją pierwszą konkursową próbę Adam Małysz w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Po pierwszej serii liderem był zatem Janne Ahonen, który o 2,7 punktu wyprzedzał Noriakiego Kasai oraz Dmitrija Wasiljewa. Czwarty był Sven Hannawald, a piąty - najlepszy z grona tzw. „lucky loserów”, Toni Nieminen. Na szóstej pozycji sklasyfikowany został Adam Małysz, który tracił 9,4 pkt. do miejsca na podium. Tuż za nim plasował się Martin Schmitt. Czternasty na półmetku był z kolei Wojciech Skupień.
Oprócz Nieminena i Schmitta, w gronie „szczęśliwych przegranych” znaleźli się także dwudziesty pierwszy Veli-Matti Lindstroem (108,5 m), dwudziesty trzeci Roland Audenrieth (108 m) oraz dwudziesty piąty Nicolas Dessum (106,5 m).
W finale organizatorzy postanowili wydłużyć rozbieg, podnosząc belkę z 9. na 10. pozycję. Rundę rozpoczął pechowy w pierwszej serii Frank Loeffler, który tym razem ustał próbę na odległość 110,5 metra. Niemiec szybko stracił prowadzenie na rzecz swojego rodaka, Michaela Uhrmanna (109,5 m). Jeszcze dalej poszybował skaczący następnie Martin Hoellwarth, który wylądował na 113 metrze. Na drugą pozycję wskoczył Martin Koch (106 m), ale Austriak wkrótce stracił tę lokatę na rzecz Szwajcara Sylvaina Freiholza (108,5 m).
Martin Hoellwarth utrzymał się na prowadzeniu do momentu próby Rolanda Audenrietha. 21-letni reprezentant gospodarzy dzięki próbie na 111 metr wyprzedził Austriaka o 2,6 punktu. Tuż za wspomnianą dwójkę wskoczył z kolei Veli-Matti Lindstroem z rezultatem 103 metrów. Na pierwszy lot powyżej punktu konstrukcyjnego skoczni musieliśmy czekać do czasu próby Wolfganga Loitzla. Dwudziesty na półmetku Austriak doleciał do 118 metra i objął prowadzenie z dużą przewagą 18 punktów nad Audenriethem.
20-latek z Bad Mitterndorf na dłużej zadomowił się na pozycji lidera noworocznego konkursu. Wyprzedzić Austriaka nie dali rady m.in. Andreas Kuettel (112,5 m), Tommy Ingebrigtsen (115,5 m) oraz Ville Kantee (112 m). W końcu na belce startowej zasiadł Wojciech Skupień. Reprezentant Polski poszybował na odległość 113 metrów i nie krył radości ze swojej próby tuż po wylądowaniu. Zakopiańczyk znalazł się na trzeciej pozycji, o 0,4 punktu za Ingebrigtsenem. Skaczący tuż po nim Stefan Horngacher uzyskał wynik 116,5 metra i wysunął się na prowadzenie w konkursie. Masahiko Harada doleciał do 113 metra i został sklasyfikowany na trzecim miejscu.
Do zakończenia rywalizacji na Grosse Olympiaschanze pozostała ostatnia dziesiątka zawodników, którą otworzył Olav Magne Doennem skokiem na 113 metr. Tuż po nim najlepszy dotychczas lot serii oddał Risto Jussilainen (121,5 m), który tym samym objął prowadzenie o 10,1 punktu nad Stefanem Horngacherem. Słabiej spisał się Matti Hautamaeki, który wylądował na 112 metrze. Wtedy nastąpiła wrzawa na trybunach skoczni. Martin Schmitt oddał dobry skok, ale nie tak daleki jak wszyscy oczekiwali. 117,5 metra sklasyfikowało go na drugim miejscu. Stało się jasne, że gwiazda skoków z Furtwangen nie zostanie pierwszym zawodnikiem, który wygra wszystkie cztery konkursy turnieju podczas jednej edycji.
Nastała pora na Adama Małysza. Lider reprezentacji Polski tym razem uniknął problemów i ponownie uzyskał wyższy od rywali tor lotu. Podobnie jak w Oberstdorfie, wiślanin musiał skracać lot, aby nie zaliczyć upadku, ale i tak w wielkim stylu przeskoczył Grosse Olympiaschanze! 129,5 metra! Rekord skoczni Martina Schmitta został poprawiony aż o 6,5 metra. Podobnie jak trzy dni wcześniej, przedwczesne lądowanie wgniotło Polaka, ale zdołał ustać swoją próbę. Odbiło się to jednak na notach sędziowskich. Trzech jurorów wystawiło ocenę 16,5 punktu, a pozostałych dwóch - „siedemnastki”. Małysz objął jednak pewnie prowadzenie z przewagą 17,4 punktu nad Risto Jussilainenem.
– Leć, leć jak najdalej, leć... Piękny skok Małysza! Fantastyczny skok! Czy ten skok da mu... To jest na pewno rekord! Schmitt się tylko uśmiechnął, on i tak dzisiaj nie wygra. Uśmiechnięty Tajner. Wspaniały, proszę państwa, prezent dla polskiego sportu w dniu Nowego Roku. Bardzo pięknie się nam zaczyna ten rok 2001 w polskim sporcie. Tym wspaniałym skokiem, fantastycznym, ani nie zadrżał na chwilę. Dopiero tutaj, ten telemark nawet, przysiadł lekko, ale ustał. 129,5 metra! Coś nieprawdopodobnego! – komentował rekordowy lot Małysza Krzysztof Miklas na antenie Telewizji Polskiej: – Ja powiedziałem w transmisji z Oberstdorfu, że skok Małysza tam w Oberstdorfie, 132,5 metra, to był skok w XXI wiek. A teraz on wylądował już w tym XXI wieku znów wspaniałym skokiem!
Skaczący jako kolejny zawodnik, Toni Nieminen poszybował na 119 metr. Była to bardzo dobra próba, która pozwoliła mu objąć drugie miejsce, ale na tle o 10,5 metra dalszego skoku Małysza wypadała blado. Tuż po nim na rozbiegu pojawił się Sven Hannawald. Mistrz świata w lotach narciarskich wylądował na 122 metrze, po czym zapanowała eksplozja radości Niemca. Wskoczył on na pozycję wicelidera, przegrywając z Polakiem już tylko o 6,5 punktu.
Na górze skoczni pozostała czołowa trójka na półmetku zmagań. Pierwszy swoją finałową próbę oddał Noriaki Kasai. 28-letni reprezentant Japonii w pięknym stylu poszybował na 122 metr, za co otrzymał od jurorów dwie noty po 19,5 punktu, dwie „dziewiętnastki” oraz jedną ocenę 18,5 pkt. Tym samym wicelider turnieju zdołał wyprzedzić o 3,4 punktu Adama Małysza, obejmując prowadzenie w konkursie. Następna w kolejce była rewelacja pierwszej serii, Dmitrij Wasiljew. Młody Rosjanin powtórzył wyczyn nowego lidera, lecz otrzymał niższe oceny za styl. Mimo to, znalazł się na drugiej pozycji, co oznaczyło historyczne podium zawodów Pucharu Świata i Turnieju Czterech Skoczni dla reprezentanta Rosji po rozpadzie Związku Radzieckiego. Zawody zakończył Janne Ahonen. Triumfator TCS sprzed dwóch lat nie wykorzystał szansy na pierwszą wygraną w sezonie. 117 metrów oznaczało spadek Fina aż na czwartą pozycję.
Tym samym Adam Małysz po 1436 dniach przerwy powrócił na podium zawodów Pucharu Świata! Reprezentant Polski zakończył noworoczny konkurs w Garmisch-Partenkirchen na trzecim miejscu, przegrywając jedynie ze zwycięskim Noriakim Kasaim oraz drugim Dmitrijem Wasiljewem. Tuż za czołową trójką uplasowali się Janne Ahonen, Sven Hannawald oraz Toni Nieminen. Dotychczasowy lider Turnieju Czterech Skoczni, Martin Schmitt zajął ósmą pozycję. Wojciech Skupień ostatecznie znalazł się na wysokim czternastym miejscu.
Wyniki konkursu TCS w Ga-Pa (K-115); 01.01.2001 | ||||||
Lp. | Zawodnik | Kraj | Skok 1 | Skok 2 | Nota | (po I s.) |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | KASAI Noriaki | 120.0 | 122.0 | 257.6 | (2.) | |
2 | WASILJEW Dmitrij | 122.5 | 122.0 | 255.1 | (2.) | |
3 | MAŁYSZ Adam | 117.0 | 129.5 | 254.2 | (6.) | |
4 | AHONEN Janne | 121.5 | 117.0 | 250.8 | (1.) | |
5 | HANNAWALD Sven | 117.0 | 122.0 | 247.7 | (4.) | |
6 | NIEMINEN Toni | 117.5 | 119.0 | 244.7 | (5.) | |
7 | JUSSILAINEN Risto | 112.0 | 121.5 | 236.8 | (9.) | |
8 | SCHMITT Martin | 115.0 | 117.5 | 234.0 | (7.) | |
9 | HORNGACHER Stefan | 112.5 | 116.5 | 226.7 | (12.) | |
10 | LOITZL Wolfgang | 108.5 | 118.0 | 224.7 | (20.) | |
11 | HAUTAMAEKI Matti | 113.5 | 112.0 | 220.9 | (8.) | |
12 | HARADA Masahiko | 112.0 | 113.0 | 220.5 | (10.) | |
13 | INGEBRIGTSEN Tommy | 109.5 | 115.5 | 220.0 | (18.) | |
14 | SKUPIEŃ Wojciech | 111.5 | 113.0 | 219.6 | (14.) | |
15 | DOENNEM Olav Magne | 112.0 | 113.0 | 219.0 | (10.) | |
16 | KANTEE Ville | 110.5 | 112.0 | 216.5 | (17.) | |
17 | WIDHOELZL Andreas | 110.0 | 112.0 | 215.1 | (16.) | |
18 | KUETTEL Andreas | 110.0 | 112.5 | 214.5 | (19.) | |
19 | LJOEKELSOEY Roar | 112.5 | 110.5 | 214.4 | (12.) | |
20 | AUDENRIETH Roland | 108.0 | 111.0 | 206.7 | (23.) | |
21 | HOELLWARTH Martin | 104.0 | 113.0 | 204.1 | (28.) | |
22 | FREIHOLZ Sylvain | 107.0 | 108.5 | 201.9 | (24.) | |
23 | GOLDBERGER Andreas | 110.5 | 101.0 | 193.7 | (15.) | |
24 | LINDSTROEM Veli-Matti | 108.5 | 103.0 | 192.7 | (21.) | |
25 | KOCH Martin | 105.5 | 106.0 | 192.2 | (26.) | |
25 | UHRMANN Michael | 102.0 | 109.5 | 192.2 | (29.) | |
27 | HERR Alexander | 108.5 | 102.0 | 190.9 | (21.) | |
28 | DESSUM Nicolas | 106.5 | 104.0 | 189.4 | (25.) | |
29 | LOEFFLER Frank | 108.5 | 110.5 | 187.2 | (30.) | |
30 | MIYAHIRA Hideharu | 105.0 | 103.0 | 185.9 | (27.) | |
31 | SCHWARZENBERGER Reinhard | 105.0 | 96.0 | (31.) | ||
32 | MATEJA Robert | 104.5 | 93.6 | (32.) | ||
33 | CHOI Heung-Chul | 103.5 | 93.3 | (33.) | ||
34 | RADELJ Jure | 104.0 | 91.2 | (34.) | ||
35 | REICHEL Frank | 103.0 | 90.9 | (35.) | ||
36 | NEUMAYER Michael | 103.5 | 89.3 | (36.) | ||
37 | MOELLINGER Michael | 102.0 | 87.6 | (37.) | ||
38 | NAKAMURA Kazuhiro | 100.5 | 86.4 | (38.) | ||
39 | SOININEN Jani | 101.5 | 84.2 | (39.) | ||
40 | BIEŁOW Aleksander | 99.5 | 83.6 | (40.) | ||
41 | CZWYKOW Dmitrij | 99.0 | 83.2 | (41.) | ||
42 | STENSRUD Henning | 98.5 | 81.8 | (42.) | ||
43 | URH-ZUPAN Primoz | 98.0 | 80.9 | (43.) | ||
44 | RITZERFELD Joerg | 97.5 | 79.5 | (44.) | ||
45 | STOERL Dennis | 96.0 | 76.8 | (45.) | ||
46 | NIKKEL Jeroen | 97.0 | 76.1 | (46.) | ||
47 | OTTESEN Lasse | 95.5 | 75.9 | (47.) | ||
48 | ŚLIWKA Grzegorz | 93.5 | 71.3 | (48.) | ||
49 | MESIK Martin | 93.5 | 69.8 | (49.) | ||
50 | WATASE Yuta | 83.0 | 44.4 | (50.) |
– W przeszłości zająłem już drugie miejsce w końcowej klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni. Tym samym tylko zwycięstwo może być moim celem, podobnie jak w Pucharze Świata – powiedział na konferencji prasowej Noriaki Kasai, który odniósł trzynaste pucharowe zwycięstwo w karierze, a także objął prowadzenie w niemiecko-austriackiej imprezie. Jak przyznał triumfator, w przygotowaniu formy pomogło mu odwołanie grudniowych konkursów PŚ, kiedy to reprezentacja Japonii wróciła do kraju spokojnie trenować na kolejne zawody.
– Moje skoki nie są jednak jeszcze doskonałe – zapewniał Kasai, który nie mógł się doczekać austriackiej części turnieju, chociaż był świadomy, kto będzie jego najgroźniejszym konkurentem: – Bardzo odpowiadają mi skocznie w Innsbrucku i Bischofshofen, ale Adam Małysz również skacze na tym turnieju bardzo dobrze.
– Do tej pory nie miałem wielkich wyników. W Letnim Grand Prix na igelicie byłem dziewiąty w Courchevel i dziesiąty w Hinterzarten. Niedawno w Kuopio wyskakałem ósme miejsce. Jestem ogromnie szczęśliwy z drugiej lokaty, o której nawet nie marzyłem przed konkursem. Ale kiedy w pierwszej serii, przyznaję przy bardzo korzystnym wietrze, udał mi się skok na 122,5 metra, uwierzyłem w siebie. Drugi skok zaliczam także do bardzo udanych, 122 metry. Dzisiejszy dzień to jak piękny sen, stoję na podium obok wielkiego Kasai. Pokonałem samego Schmitta i całą plejadę świetnych skoczków – nie mógł ochłonąć z wrażenia 21-letni Dmitrij Wasiljew, cytowany przez „Dziennik Polski”.
– Moim celem było pobicie rekordu skoczni, należącego do Schmitta. Strasznie się cieszę, że to mi się udało, że pokonałem wielkiego faworyta aż różnicą ponad 20 punktów – mówił zadowolony Adam Małysz w rozmowie z „Dziennikiem Polskim”, który po konkursie w Ga-Pa został wiceliderem Turnieju Czterech Skoczni: – Jestem optymistycznie nastawiony. Dwa ostatnie konkursu utwierdziły mnie w przekonaniu, że jest dobrze, że forma idzie w górę. Nie mogę kibicom niczego obiecać, bo skoki to konkurencja bardzo loteryjna. Ale o jednym mogę zapewnić – będę walczył. Także o końcowe zwycięstwo!
Kilkanaście godzin później rozwiązała się zagadka wyraźnych planów pobicia rekordu skoczni przez Polaka: – Nowy Rok. Dzwoni trener i dał mi od razu syna do telefonu. Ja mu gratuluję rekordu, sukcesu. On mi mówi: "Przecież obiecałem ci ten rekord, że będzie!" I normalnie łzy weszły do oczu – mówiła z uśmiechem matka skoczka, Ewa Małysz w rozmowie z Telewizją Polską.
Pod wrażeniem wyczynu Małysza były światowe gwiazdy skoków narciarskich: – To jest skandal nad skandale. Nie dość, iż organizatorzy postanowili wydłużyć rozbieg, by uatrakcyjnić konkurs, co naraziło na problemy najlepszych skoczków, to jeszcze zostaje skrzywdzony ten, który był zmuszony do lądowania niemal na wypłaszczeniu. Polak za oddanie skoku o 14,5 metra dłuższego od punktu K powinien zostać nagrodzony, a nie ukarany – grzmiał ekspert stacji ZDF i sportowy idol wiślanina, Jens Weissflog. – To był prawdziwy skok w XXI wiek. Choć wygrał Kasai, Małysz jest dla mnie głównym bohaterem konkursu. Nie wygrał w Garmisch-Partenkirchen, ale może zwyciężyć w całym turnieju – dodawał mistrz świata z Oslo, Armin Kogler, cytowany w książce „Małysz: Bogu dziękuję” Andrzeja Stanowskiego i Haliny Zdebskiej.
W cieniu znalazł się Martin Schmitt. Główny faworyt sprzed turnieju spadł na trzecie miejsce w klasyfikacji imprezy, tracąc 18,5 punktu do prowadzącego Kasai: – To dopiero półmetek, zaatakuję w Innsbrucku. Jeszcze nie porzuciłem moich marzeń o zwycięstwie w TCS – zapowiadał lider Pucharu Świata w rozmowie dla stacji RTL. Zdaniem Wolfganga Steierta, problemem dla gwiazdy niemieckiej kadry był przestarzały profil skoczni w Garmisch-Partenkirchen. Chociaż dwa lata wcześniej zdołał na niej wygrać, ustanawiając rekord obiektu. – Dziś jestem bardzo zadowolony – mówił z kolei piąty Sven Hannawald, który w sylwestrową noc otrzymał od trenera Reinharda Hessa kieszonkową butelkę czerwonego wina „na dobry sen”.
Główny szkoleniowiec Niemców był po zawodach krytyczny wobec organizatorów Turnieju Czterech Skoczni. Jego zdaniem konkursy w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen zostały rozegrane „pod widowisko” przy zbyt wysoko ustawionych rozbiegach najazdowych, co zmusiło najlepszych skoczków do lądowania na wypłaszczeniu obu aren. Tym samym Międzynarodowa Federacja Narciarska miała narażać życie zawodników kosztem „pogoni za pieniędzmi i rozgłosem”.
Pozytywną odmianą było uczciwe zachowanie kibiców na trybunach skoczni, którzy równo dopingowali i oklaskiwali zagranicznych zawodników. Tym samym nie doszło do powtórki z Oberstdorfu, gdzie widownia była wyraźnie nieprzychylna wobec reprezentantów Austrii.
Dzięki pierwszemu od blisko czterech lat podium, Adam Małysz awansował na szóstą pozycję w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Na czele pozostał Martin Schmitt przed Noriakim Kasaim oraz Mattim Hautamaekim.
W ten sposób niemiecka część 49. Turnieju Czterech Skoczni dobiegła końca. Karawana skoczków miała jeden dzień na przekroczenie granicy niemiecko-austriackiej i dotarcie do Innsbrucku. W czwartek, 4 stycznia miał zostać tam bowiem rozegrany trzeci konkurs imprezy, który jednocześnie planowany był jako łabędzi śpiew przestarzałej pod każdym względem skoczni Bergisel.
Klasyfikacja Pucharu Świata 2000/01 po Ga-Pa, 01.01.2001 | ||||
Lp. | Zawodnik | Kraj | Punkty | Strata |
---|---|---|---|---|
1 | SCHMITT Martin | 377 | 0 | |
2 | KASAI Noriaki | 273 | -104 | |
3 | HAUTAMAEKI Matti | 234 | -143 | |
4 | AHONEN Janne | 223 | -154 | |
5 | HANNAWALD Sven | 220 | -157 | |
6 | MAŁYSZ Adam | 139 | -238 | |
7 | LOITZL Wolfgang | 138 | -239 | |
8 | WASILJEW Dmitrij | 129 | -248 | |
9 | KANTEE Ville | 117 | -260 | |
10 | RADELJ Jure | 107 | -270 | |
11 | HARADA Masahiko | 105 | -272 | |
12 | HORNGACHER Stefan | 102 | -275 | |
13 | INGEBRIGTSEN Tommy | 99 | -278 | |
14 | WIDHOELZL Andreas | 98 | -279 | |
15 | JUSSILAINEN Risto | 92 | -285 | |
16 | NIEMINEN Toni | 80 | -297 | |
17 | UHRMANN Michael | 75 | -302 | |
18 | HOELLWARTH Martin | 70 | -307 | |
19 | SOININEN Jani | 60 | -317 | |
20 | LOEFFLER Frank | 57 | -320 | |
20 | LINDSTROEM Veli-Matti | 57 | -320 | |
22 | LJOEKELSOEY Roar | 52 | -325 | |
23 | KOCH Martin | 50 | -327 | |
24 | SKUPIEŃ Wojciech | 47 | -330 | |
25 | CECON Roberto | 44 | -333 | |
26 | GOLDBERGER Andreas | 43 | -334 | |
27 | KAISER Stefan | 36 | -341 | |
27 | HERR Alexander | 36 | -341 | |
29 | DUFFNER Christof | 34 | -343 | |
30 | JAAFS Kristoffer | 31 | -346 | |
30 | DOENNEM Olav Magne | 31 | -346 | |
32 | HAUTAMAEKI Jussi | 30 | -347 | |
32 | OKABE Takanobu | 30 | -347 | |
32 | SOLEM Morten | 30 | -347 | |
35 | YOSHIOKA Kazuya | 29 | -348 | |
36 | ZONTA Peter | 22 | -355 | |
37 | FRAS Damjan | 20 | -357 | |
38 | HUUSKONEN Lassi | 16 | -361 | |
38 | KUETTEL Andreas | 16 | -361 | |
40 | OTTESEN Lasse | 15 | -362 | |
40 | JAEKLE Hansjoerg | 15 | -362 | |
42 | URH-ZUPAN Primoz | 14 | -363 | |
43 | MUNTERS Johan | 13 | -364 | |
43 | MIYAHIRA Hideharu | 13 | -364 | |
43 | AUDENRIETH Roland | 13 | -364 | |
46 | FUNAKI Kazuyoshi | 12 | -365 | |
47 | FUKITA Yukitaka | 10 | -367 | |
47 | HAKOLA Lauri | 10 | -367 | |
49 | KOBIELEW Walerij | 9 | -368 | |
49 | DESSUM Nicolas | 9 | -368 | |
49 | FREIHOLZ Sylvain | 9 | -368 | |
52 | SALMINEN Pekka | 2 | -375 | |
52 | AAGHEIM Morten | 2 | -375 | |
54 | FATKULLIN Ildar | 1 | -376 |
Klasyfikacja Turnieju Czterech Skoczni 2000/01 po Ga-Pa, 01.01.2001 | ||||
Lp. | Zawodnik | Kraj | Punkty | Strata |
---|---|---|---|---|
1 | KASAI Noriaki | 521.1 | 0.0 | |
2 | MAŁYSZ Adam | 511.9 | -9.2 | |
3 | SCHMITT Martin | 502.6 | -18.5 | |
4 | HANNAWALD Sven | 500.1 | -21.0 | |
5 | AHONEN Janne | 484.3 | -36.8 | |
6 | HARADA Masahiko | 480.0 | -41.1 | |
7 | HORNGACHER Stefan | 476.1 | -45.0 | |
8 | WASILJEW Dmitrij | 459.3 | -61.8 | |
9 | LOITZL Wolfgang | 449.1 | -72.0 | |
10 | HAUTAMAEKI Matti | 448.5 | -72.6 | |
11 | SKUPIEŃ Wojciech | 433.0 | -88.1 | |
12 | JUSSILAINEN Risto | 432.9 | -88.2 | |
13 | HOELLWARTH Martin | 427.0 | -94.1 | |
14 | HERR Alexander | 424.6 | -96.5 | |
15 | KANTEE Ville | 421.3 | -99.8 | |
16 | INGEBRIGTSEN Tommy | 417.1 | -104.0 | |
17 | GOLDBERGER Andreas | 401.3 | -119.8 | |
18 | MIYAHIRA Hideharu | 399.1 | -122.0 | |
19 | LINDSTROEM Veli-Matti | 397.9 | -123.2 | |
20 | LOEFFLER Frank | 389.0 | -132.1 | |
21 | UHRMANN Michael | 385.1 | -136.0 | |
22 | NIEMINEN Toni | 348.8 | -172.3 | |
23 | DOENNEM Olav Magne | 316.6 | -204.5 | |
24 | SOININEN Jani | 308.7 | -212.4 | |
25 | KUETTEL Andreas | 307.2 | -213.9 | |
26 | LJOEKELSOEY Roar | 296.0 | -225.1 | |
26 | RADELJ Jure | 296.0 | -225.1 | |
28 | URH-ZUPAN Primoz | 295.3 | -225.8 | |
29 | KOCH Martin | 288.0 | -233.1 | |
30 | DESSUM Nicolas | 285.2 | -235.9 | |
31 | WIDHOELZL Andreas | 260.0 | -261.1 | |
32 | KAISER Stefan | 239.4 | -281.7 | |
33 | DUFFNER Christof | 231.4 | -289.7 | |
34 | ZONTA Peter | 225.0 | -296.1 | |
35 | SOLEM Morten | 221.0 | -300.1 | |
36 | AUDENRIETH Roland | 206.7 | -314.4 | |
37 | FREIHOLZ Sylvain | 201.9 | -319.2 | |
38 | AAGHEIM Morten | 188.4 | -332.7 | |
39 | JAEKLE Hansjoerg | 180.2 | -340.9 | |
40 | NEUMAYER Michael | 179.6 | -341.5 | |
41 | REICHEL Frank | 177.0 | -344.1 | |
42 | MOELLINGER Michael | 172.5 | -348.6 | |
43 | NAKAMURA Kazuhiro | 168.0 | -353.1 | |
44 | OTTESEN Lasse | 164.5 | -356.6 | |
45 | HAUTAMAEKI Jussi | 100.4 | -420.7 | |
46 | SCHWARZENBERGER Reinhard | 96.0 | -425.1 | |
47 | MATEJA Robert | 93.6 | -427.5 | |
48 | CHOI Heung Chul | 93.3 | -427.8 | |
49 | MUNTERS Johan | 92.3 | -428.8 | |
50 | DOLEZAL Michal | 90.7 | -430.4 | |
51 | FRAS Damjan | 88.6 | -432.5 | |
52 | CECON Roberto | 85.3 | -435.8 | |
53 | BIEŁOW Aleksander | 83.6 | -437.5 | |
54 | CZWYKOW Dmitrij | 83.2 | -437.9 | |
55 | STENSRUD Henning | 81.8 | -439.3 | |
56 | RITZERFELD Joerg | 79.5 | -441.6 | |
57 | STOERL Dennis | 76.8 | -444.3 | |
58 | NIKKEL Jeroen | 76.1 | -445.0 | |
59 | STEINAUER Marco | 75.4 | -445.7 | |
60 | PIEPER Stefan | 74.5 | -446.6 | |
61 | ŚLIWKA Grzegorz | 71.3 | -449.8 | |
62 | MESIK Martin | 69.8 | -451.3 | |
63 | HORNSCHUH Ronny | 46.2 | -474.9 | |
64 | WATASE Yuta | 44.4 | -476.7 |
-
MarcinBB redaktor
magia tamtych czasów
Nie wszyscy o tym pamiętają, więc przypomnę, na czym polegała magia tamtych czasów. Na przełomie wieków właściwie cały polski sport leżał i kwiczał. Ostatnie sukcesy polskich piłkarzy, siatkarzy, lekkoatletów pokrywały się już wtedy grubą warstwą kurzu, albo były bardzo nieliczne. Trudno to zrozumieć komuś, kto wychowywał się oglądając w XXI wieku takich sportowców jak Małysz, Kowalczyk, Jędrzejczak, Dudek, Radwańska, Blanik, Ziółkowski, Fajdek, Włodarczyk, Błaszczykowski, Lewandowski, polscy siatkarze, piłkarze ręczni, lekkoatleci, zdobywający medale mś czy IO. Wtedy po prostu była wielka sportowa bieda a piłkarze od półtorej dekady nie potrafili się nawet na mś zakwalifikować.|
I nagle pojawia się taki Małysz, który nie wygrywa po prostu tak, jak dziś wygrywają Stoch czy Kubacki, tylko po prostu co tydzień, niemal co konkurs, kompletnie demoluje, deklasuje konkurencję, przeskakując największe gwiazdy o kilkanaście metrów, o kilkadziesiąt punktów. Wszyscy wtedy mówili, że Małysz skacze w innej lidze, że jest z innej galaktyki, że, cytując klasyka "zabija im wyobraźnię". I jeśli nawet te opinie były odrobinkę przesadzone, to właśnie dlatego, że on wyskoczył z takiego sportowego i ogólnego niebytu, jakim wtedy była Polska. On leczył nasze narodowe kompleksy wobec zachodu, bo wtedy się wydawało, że Polska pod niemal każdym względem musi być od "zagranicy" gorsza o ligę albo dwie.
Dopiero potem piłkarze awansowali wreszcie na mundial i zaczęli grywać w zagranicznych ligach coś innego niż ogony i epizody, dopiero potem pojawiły się inne gwiazdy sportu, dopiero potem wstąpiliśmy do Unii Europejskiej, zaczęliśmy budować wieżowce w Warszawie, zaczęliśmy gonić starą Europę w zamożności i wygodzie życia. Dlatego Małysz był nie tylko gwiazdą sportu, ale fenomenem społecznym a jego popularność była porównywana tylko do popularności polskiego papieża.
Dzięki Adamie za zabranie nas znowu w te szczególne czasy, przypomnienie tym z nas, którzy to pamiętają, jaka gwiazda nam zaświeciła wtedy na sportowym niebie. -
Setareh bywalec
@Dama_Karmelowa
Moja mama wcześniej zawsze oglądała TCS w tv, ale niewiele z tego wtedy rozumiałam, ten "małyszowy" śledziłam już o wiele dokładniej, ucząc się zasad i "o co kaman" w ogóle w skokach. Pierwsze konkursy przeżywane na maksa to jednak Harrahov tydzień po TCS, jako jedenastolatka zdążyłam w kilka dni zostać wielką fanką braci Hautamaeki :D :D :D
I nie wiem kiedy zleciało te 20 lat. -
pb88 stały bywalec
Muszę przyznać, że naprawdę przyjemnie się czyta te artykuły na temat tych historycznych konkursów :) Pozdrawiam serdecznie Redaktorów portalu i życzę szczęśliwego Nowego Roku.
-
pogromca januszy weteran
Te artykuły to niezła podróż w czasie ;)
Początki małyszomanii, ależ to było szaleństwo. Byłem wtedy w 2. klasie liceum; akurat wypadły wówczas wyjątkowo długie ferie świąteczne (od 20 grudnia do 4 stycznia bodajże), dzięki czemu radość była podwójna :). Po powrocie do szkoły na przerwach temat był już tylko jeden, zresztą na lekcjach również: w dniu konkursu w Hakubie (odbywał się na tygodniu, w godzinach porannych czasu polskiego) nasz nauczyciel fizyki w pewnym momencie powiedział "Wiecie, że Małysz się przewrócił i przegrał?" - ale cała klasa już wiedziała (choć nie było smartfonów a internet mobilny dopiero raczkował)...
-
jmc stały bywalec
Ciekawe jakby dzisiaj wyglądały te same zawody, ale z dodawaniem i podejmowaniem punktów za wiatr.
-
Dama_Karmelowa profesor
To był pierwszy konkurs skoków narciarskich jaki obejrzałam w swoim swiadomym życiu ;)
Z racji swojego peselu i tego, że dość słabo pamiętam tamte lata, zapytałam kiedyś rodziców jak właściwie Małyszomania wyglądała z ich perspektywy. Otóż na imprezie sylwestrowej gospodarz podrzucił temat, że jakiś Adam Małysz nieźle poradził sobie w Oberstdorfie, z towarzystwa nikt nie wiedział o co chodzi, ale na drugi dzień mój tata postanowił konkurs obejrzeć, a ja razem z nim. Kilka dni później cała Polska już wiedziała, kim jest Adam Małysz, a wszyscy wiemy co było dalej. Ten niepozorny człowiek raz na zawsze wpisał się w krajobraz dzieciństwa mojego i moich rówieśników.
Super artykuł! -
eLman stały bywalec
Świetny artykuł! Czekam na kolejny prawie tak, jak na następny konkurs. 😉 👏
-
Funegosum weteran
Za 20 lat napiszecie taki artykuł o Dawidzie Kubackim!!!!:-)
-
Wojciechowski profesor
@Xander1
Faktem jest, że skoczkowie z końca listy startowej i tak mieli automatyczną kwalifikację. Ale tu wchodziło jeszcze w grę ustalenie par, a na to już wyniki z kwalifikacji miewały spory wpływ.
-
Hammerite stały bywalec
Kolejny wspaniały artykuł! Przede wszystkim wielkie dzięki za informacje na temat serii treningowych i za bardzo dokładny opis kwalifikacji - te materiały są bezcenne :)
Ten konkurs też oglądałem, ale tylko drugą serię. Trochę pamiętam, na przykład fakt bratobójczej rywalizacji Skupnia i Śliwki - chociaż zobaczyłem ją dopiero, gdy były skróty/powtórki. Skok Małysza, wiadomo, legendarny - ale nie wiedziałem, że ten rekord był wcześniej parę razy przekraczany na treningach, m.in. przez samego Małysza. Nie wiedziałem też, że tak bardzo zależało mu na tym rekordzie ;) Wtedy już de facto wszyscy wiedzieli, kto będzie triumfatorem TCS-u - przeciwnicy pewnie liczyli najwyżej, że Polak się spali psychicznie. Nie wiedzieli, że tak naprawdę limit błędów wyczerpał w niemieckiej części turnieju. -
M@łyszom@nk@ początkujący
Łezka się w oku kręci :) 20 lat...ależ to zleciało :)
-
Xander1 profesor
Ostatnio w TVP Sport był skrót tego konkursu i naprawdę fajnie się to ogladalo. Ale tak patrze na to co działo się w kwalifikacjach to zastanawiam się jak bardzo wyniki byłyby zmienione gdyby odbywały się w obecnych czasach. Prawie całą czołówkę wyciely warunki. Teraz czolowka miałaby łatwiej bo dostaliby punkty za wiatr i pewnie belkę by podwyższono.
-
SchwarzerAdler weteran
Fajnie się to czytało i wspominało. Choć konkursu sam już nie pamiętam ale pewnie oglądałem. 20 lat się miało, ech fajne czasy.
-
Wojciechowski profesor
Znakomicie czyta się nie tylko o całej otoczce konkursu, ale też sam opis przebiegu rywalizacji, gratuluję! Chociaż trzeba też przyznac, że dodanie kompensat za wiatr (a nieraz jeszcze z rozbieg) jeszcze by to utrudniło. ;)
Kapitalna robota! -
bonifacy50 początkujący
Pierwszy
Adam na TCS.
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się