Kilka dni spokojnego treningu w Ramsau przyniosło zaskakujące efekty podczas Pucharu Świata w Villach. Liderujący w cyklu Adam Małysz był poza zasięgiem konkurencji, zaś reprezentacja Polski niespodziewanie zajęła trzecie miejsce w zawodach drużynowych. Kibice z jeszcze większymi nadziejami czekali na kolejny weekend, podczas którego pucharowa karuzela gościła w Engelbergu.
Podczas weekendu w Villach Adam Małysz ponownie zadziwił narciarski świat. Pozostali zawodnicy oraz eksperci nie kryli w wywiadach zaskoczenia faktem, że jeden skoczek może aż tak zdominować rywalizację. W szoku byli także Niemcy, którzy w telewizji analizowali w jaki sposób polski zespół mógł wyprzedzić ich reprezentację w konkursie drużynowym, wskakując na najniższy stopień podium.
Niespodziewany wyczyn Polaków sprawił, iż w naszych rodzimych mediach zaczął pojawiać się temat potencjalnego medalu olimpijskiego w konkursie drużynowym na igrzyskach w Salt Lake City.
– Chłopcy zmobilizowali się do maksimum możliwości. Ten moment może być przełomowy i przyczynić się do dalszych, już o wiele szybszych, postępów. Wiadomo, że wszyscy intensywnie pracują nad poprawieniem formy, szykując się do igrzysk olimpijskich. My nie pozostajemy w tyle, a najlepsze, co mogło się wydarzyć w tej fazie przygotowań, to sukces – ocenił prof. Jerzy Żołądź w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Podczas pobytu w hotelu w Villach Adam Małysz nabawił się przeziębienia i przez kolejne dni pozostawał w Wiśle. W tym samym czasie pozostali kadrowicze trenowali na Wielkiej Krokwi w Zakopanem.
Na kolejne zawody do Engelbergu trener Apoloniusz Tajner wytypował czwórkę zawodników – Adama Małysza, Łukasza Kruczka, Tomasza Pochwałę oraz Tomisława Tajnera. Jeszcze przed sukcesem w Villach, Wojciech Skupień i Robert Mateja mieli w planach spokojny trening w Zakopanem pod okiem Piotra Fijasa zamiast startu w Szwajcarii. Polski sztab postanowił trzymać się wcześniej założonych planów.
– Z Wisły pojechaliśmy do Szczyrku zabrać Łukasza Kruczka. Samochód dał nam klub – to nowy nabytek Wisły, Fiat Ducato, który zafundował sponsor, Ustronianka. Na lotnisko w Pyrzowicach koło Katowic, dotarliśmy lekko spóźnieni. Dlatego nie mieliśmy czasu na rozmowy z czekającymi na nas dziennikarzami, między innymi z Januszem Tychy z katowickiego ośrodka telewizyjnego i Jerzym Nakoniecznym ze „Sportu”. W saloniku VIP-ów spotkaliśmy się jeszcze – naprawdę w biegu – z przedstawicielami władz lokalnych – marszałkiem sejmiku śląskiego i wojewodą śląskim. Po kilku minutach już byliśmy na pokładzie prywatnego odrzutowca firmy Red Bull. To Cesna 2, latająca dość szybko. Po godzinie i czterdziestu minutach lądowaliśmy już w Zurychu. Stąd – po około godzinie jazdy samochodem – dotarliśmy do Engelbergu, odległego od stolicy Szwajcarii o 90 km – tak na łamach „Przeglądu Sportowego” zrelacjonował czwartkową podróż Polaków trener Apoloniusz Tajner.
Parametry skoczni w Engelbergu: | |
Nazwa: | Gross-Titlis-Schanze |
Punkt konstrukcyjny: | 120 m |
Punkt sędziowski: | 136 m |
Rekord skoczni: | 132,5 m – Bjoern Einar Romoeren (NOR), 03.01.1999 |
Nachylenie najazdu: | 35° |
Długość najazdu: | 102 m |
Nachylenie progu: | 10,5° |
Długość progu: | 7 m |
Wysokość progu: | 3,2 m |
Prędkość: | 91,8 km/h |
Nachylenie zeskoku: | 34° |
Rok budowy: | 1970 |
Ostatnia przebudowa: | 2001 |
Szwajcarski Engelberg powracał do kalendarza Pucharu Świata po blisko dwuletniej przerwie. Zaplanowane na grudzień 2000 roku zawody nie doszły do skutku z uwagi na wysokie temperatury i brak odpowiedniej ilości śniegu. Po raz ostatni skoczkowie walczyli o punkty na Gross-Titlis-Schanze w styczniu 2000 roku. Wówczas w obu konkursach triumfował Martin Schmitt. Teraz lider niemieckiej kadry powracał do rywalizacji wraz ze Stephanem Hocke po nieobecności w Villach.
Na piątek zaplanowana została wyłącznie sesja treningowa, zaś kwalifikacje organizatorzy wyznaczyli na sobotnie przedpołudnie. Na liście startowej widniały nazwiska 76 zawodników z osiemnastu reprezentacji narodowych. Z czołowej piętnastki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zabrakło tylko Andreasa Widhoelzla, który wspólnie z Wolfgangiem Loitzlem wyruszył na zgrupowanie do Lillehammer.
W pierwszej serii treningowej najdalej poszybowali Austriacy. Martin Hoellwarth i Manuel Fettner wylądowali na 129 metrze, przy czym ten drugi startował z wydłużonego o cztery belki rozbiegu. Trzeci rezultat należał do Adama Małysza, który uzyskał 127,5 metra. Pół metra bliżej lądował Martin Schmitt.
Drugi trening przyniósł najdłuższy skok w wykonaniu Alana Alborna. Reprezentant Stanów Zjednoczonych doleciał do 129 metra i wyprzedził Christofa Duffnera (128,5 m) oraz Veli-Mattiego Lindstroema (128,5 m). Adam Małysz tym razem skoczył metr bliżej od Martina Schmitta. 124 metry pozwoliły liderowi Pucharu Świata zająć jedenastą lokatę.
Reprezentant Polski popisał się jednak najdłuższym lotem całego dnia podczas trzeciej rundy treningowej. Mistrz świata z Lahti poszybował na 130 metr, lądując zaledwie 2,5 metra bliżej od rekordu skoczni Bjoerna Einara Romoerena. Drugie miejsce zajął Veli-Matti Lindstroem (127,5 m), natomiast trzeci był Stefan Horngacher (127 m). Martin Schmitt był szósty po skoku na 124 metr.
– Czego mi tu gratulować, normalnego skoku na treningu? – skomentował swój 130-metrowy lot Adam Małysz w "Przeglądzie Sportowym": – Trochę ostatnio chorowałem. Jestem jeszcze nieco przeziębiony, ale wielu innych zawodników ma także zdrowotne problemy po tym hotelu w Villach, w którym było bardzo suche powietrze.
Sobotnie kwalifikacje rozpoczęły się o 10:30. Zwycięzcą rundy został Veli-Matti Lindstroem. Młody Fin uzyskał odległość 131,5 metra i wyprzedził o 4,5 punktu Hideharu Miyahirę (129 m) oraz Svena Hannawalda (129 m). Czwarte miejsce zajął Adam Małysz (131 m), przed Stefanem Horngacherem (128 m) i Roberto Ceconem (127 m). Polscy skoczkowie w komplecie przeszli eliminacje.
Wyniki kwalifikacji PŚ w Engelbergu (K-120); 15.12.2001 | |||||
Lp. | Zawodnik | Kraj | Skok | Nota | |
---|---|---|---|---|---|
1 | LINDSTROEM Veli-Matti | 131.5 | 136.2 | PQ | |
2 | MIYAHIRA Hideharu | 129.0 | 131.7 | Q | |
2 | HANNAWALD Sven | 129.0 | 131.7 | PQ | |
4 | MAŁYSZ Adam | 131.0 | 130.8 | PQ | |
5 | HORNGACHER Stefan | 128.0 | 127.9 | Q | |
6 | CECON Roberto | 127.0 | 126.6 | PQ | |
7 | KOCH Martin | 126.5 | 125.7 | Q | |
8 | SCHMITT Martin | 125.5 | 125.4 | PQ | |
9 | AMMANN Simon | 126.5 | 124.2 | Q | |
10 | GOLDBERGER Andreas | 125.5 | 123.9 | PQ | |
11 | LJOEKELSOEY Roar | 126.0 | 123.8 | Q | |
12 | NIEMINEN Toni | 124.5 | 123.1 | PQ | |
13 | HOELLWARTH Martin | 124.0 | 121.2 | PQ | |
14 | JUSSILAINEN Risto | 124.0 | 120.7 | PQ | |
15 | KOBIELEW Walerij | 122.5 | 119.5 | Q | |
16 | HOCKE Stephan | 123.0 | 119.4 | PQ | |
17 | ALBORN Alan | 122.5 | 118.5 | Q | |
17 | MEDVED Igor | 122.5 | 118.5 | Q | |
19 | AHONEN Janne | 121.5 | 118.2 | Q | |
19 | JANDA Jakub | 124.0 | 118.2 | PQ | |
21 | HERR Alexander | 122.0 | 117.1 | Q | |
22 | YOSHIOKA Kazuya | 121.5 | 116.7 | Q | |
23 | ZONTA Peter | 122.5 | 115.0 | Q | |
23 | KASAI Noriaki | 122.5 | 115.0 | PQ | |
25 | DOLEZAL Michal | 120.0 | 114.0 | Q | |
26 | FATKULLIN Ildar | 119.5 | 113.1 | Q | |
26 | JAAFS Kristoffer | 119.5 | 113.1 | Q | |
28 | KRANJEC Robert | 120.0 | 113.0 | Q | |
29 | SPAETH Georg | 120.0 | 112.5 | Q | |
30 | CZWYKOW Dmitrij | 119.0 | 112.2 | Q | |
30 | HAUTAMAEKI Matti | 121.5 | 112.2 | PQ | |
32 | KUETTEL Andreas | 118.0 | 111.4 | Q | |
33 | JONES Clint | 118.5 | 111.3 | Q | |
34 | KRUCZEK Łukasz | 119.0 | 111.2 | Q | |
35 | FILIMONOW Stanisław | 118.5 | 110.8 | Q | |
36 | CHEDAL Emmanuel | 118.0 | 110.4 | Q | |
37 | FETTNER Manuel | 119.0 | 110.2 | Q | |
38 | HAUTAMAEKI Jussi | 118.5 | 109.8 | Q | |
39 | FUNAKI Kazuyoshi | 118.5 | 107.8 | PQ | |
40 | DESSUM Nicolas | 116.5 | 107.2 | Q | |
41 | DUFFNER Christof | 116.5 | 106.2 | Q | |
42 | KIURU Tami | 115.5 | 104.4 | Q | |
43 | PETERKA Primoz | 115.5 | 103.9 | Q | |
44 | TAJNER Tomisław | 114.5 | 103.6 | Q | |
45 | POCHWAŁA Tomasz | 114.5 | 103.1 | Q | |
46 | SOLEM Morten | 114.0 | 102.7 | Q | |
47 | INGEBRIGTSEN Tommy | 114.5 | 102.1 | Q | |
48 | KAISER Stefan | 113.0 | 100.4 | Q | |
48 | SAKALA Jaroslav | 113.0 | 100.4 | Q | |
50 | METZLER Bernhard | 112.5 | 97.5 | Q | |
51 | FRAS Damjan | 113.5 | 97.3 | ||
52 | BARDAL Anders | 122.0 | 97.1 | q | |
52 | KANG Chil Ku | 112.0 | 97.1 | ||
54 | HARADA Masahiko | 110.5 | 96.4 | ||
55 | UHRMANN Michael | 111.0 | 96.3 | ||
56 | SATO Masayuki | 110.0 | 94.5 | ||
57 | WATASE Yuta | 111.5 | 94.2 | ||
58 | MESIK Martin | 109.0 | 92.2 | ||
59 | POŁUNIN Maksim | 108.0 | 89.4 | ||
59 | STEINAUER Marco | 108.0 | 89.4 | ||
61 | HANSEN Kim-Roar | 107.5 | 89.0 | ||
62 | KALINICZENKO Anton | 107.0 | 88.1 | ||
63 | KIM Hyun-Ki | 107.0 | 87.6 | ||
64 | MUNTERS Johan | 105.5 | 86.4 | ||
65 | LOEFFLER Frank | 105.5 | 84.4 | ||
66 | JIROUTEK Jakub | 105.0 | 83.0 | ||
67 | FREIHOLZ Sylvain | 104.0 | 82.2 | ||
68 | BIEŁOW Aleksander | 103.0 | 78.9 | ||
69 | NAKAMURA Kazuhiro | 102.0 | 78.6 | ||
70 | URAM Matej | 101.5 | 77.2 | ||
71 | GAJDUK Paweł | 102.0 | 76.1 | ||
72 | KANTEE Ville | 103.0 | 75.4 | ||
73 | VOGEL Marc | 97.0 | 68.1 | ||
74 | CHOI Heung Chul | 95.5 | 63.9 | ||
75 | DAESCHER Marco | 93.5 | 57.3 | ||
76 | MORREROD Joel | 89.5 | 54.1 |
Pierwszą serię konkursową rozegrano z 17. belki startowej przy -12 st. Celsjusza. Zawody o 13:45 otworzył Słoweniec Igor Medved skokiem na 115 metr. Następnie na pozycję lidera wysuwali się kolejno Emmanuel Chedal (116,5 m), Dmitrij Czwykow (117,5 m) oraz Ildar Fatkullin (121 m).
Wówczas nadszedł czas na pierwszego z reprezentantów Polski. Łukasz Kruczek oddał skok na odległość 117 metrów i po swojej próbie zajmował trzecią lokatę. Chwilę po nim na pozycji wicelidera znalazł się Nicolas Dessum (120,5 m). Pierwsza dłuższa konkursowa próba była dziełem Kristoffera Jaafsa. Szwed objął prowadzenie po skoku na 124 metr. Na drugim miejscu wylądował zaś Stanisław Filimonow (121,5 m), który następnie oddał swoją lokatę Manuelowi Fettnerowi (124 m).
Wszystkim rywalom odleciał jednak Simon Ammann. 20-letni reprezentant gospodarzy poszybował na 131 metr i wyszedł na prowadzenie z przewagą 11,6 punktu nad Jaafsem. Na belce startowej zasiadł kolejny z Polaków. Tomisław Tajner uzyskał 115,5 metra i po swojej próbie był dwunasty. Tuż po nim wystartował Tomasz Pochwała, który doleciał do 117 metra i znalazł się na jedenastej pozycji. Lepiej od Biało-Czerwonych spisał się Roar Ljoekelsoey. Norweg z wynikiem 127 metrów został wiceliderem zawodów. Na trzecie miejsce wskoczył Alexander Herr (125 m), po chwili zastąpiony przez Hideharu Miyahirę (125 m).
Pierwsza seria w Engelbergu minęła półmetek, a na prowadzeniu znajdował się Ammann przed Ljoekelsoeyem i Miyahirą. Układ na górze tabeli wyników rozbił Jussi Hautamaeki (127 m), zajmując drugą pozycję. Skaczący tuż po nim Alan Alborn uzyskał 128,5 metra i to on został nowym wiceliderem. Kolejni zawodnicy mieli problemy z nawiązaniem rywalizacji z najlepszymi. Wszystko uległo jednak zmianie po próbie Veli-Mattiego Lindstroema. Mistrz świata juniorów wylądował na 134 metrze, ustanawiając nowy rekord skoczni. Tym samym wyprzedził Ammanna o 7,9 punktu.
Ostatnią dziesiątkę zawodników otworzył Jakub Janda, który po skoku na odległość 127,5 metra zajmował czwartą lokatę. Dalej skoczył Matti Hautamaeki. Fin z rezultatem 132 metrów znalazł się na drugiej pozycji. Tuż za czołową trójką znalazł się Andreas Goldberger po skoku na 129 metr. Lepiej od swojego rodaka zaprezentował się Martin Hoellwarth, gdyż lot na 132 metr pozwolił mu zostać wiceliderem.
I nagle wyrównano świeży rekord skoczni Lindstroema – Stephan Hocke, powracający do rywalizacji po przerwie przeznaczonej na treningi, wylądował na 134 metrze i wskoczył na drugą pozycję, ze stratą pół punktu do Fina. Na trzecim miejscu uplasował się Sven Hannawald, który doleciał do 132 metra. Poza czołową dziesiątką znaleźli się Risto Jussilainen (126,5 m) oraz Martin Schmitt (125,5 m). Słabo spisał się wicelider Pucharu Świata. Kazuyoshi Funaki uzyskał 117 metrów i nie awansował do finału.
Pierwszą serię konkursową zamykał Adam Małysz. Obrońca Kryształowej Kuli skoczył daleko, ale odrobinę bliżej od liderujących zawodników. Próba na odległość 133,5 metra, pół metra bliżej od rekordu skoczni, pozwoliła Polakowi zająć trzecią pozycję.
– Bardzo ładny skok! Chyba będziemy mieli nowy rekord skoczni w Engelbergu! Prędkość na progu 92,3 km/h, nieco mniejsza od tych, którzy uzyskiwali największe prędkości, ale Adam Małysz z reguły uzyskuje mniejsze prędkości na progu. Jest nieco lżejszy od wielu zawodników ze światowej czołówki, tylko 54 kilogramy przy 169 cm wzrostu. Nie przeszkadza mu to uzyskiwać duże odległości. A jednak pół metra zabrakło do wyrównania rekordowych osiągnięć Stephana Hocke i Veli-Matti Lindstroema. 133,5 metra, ale myślę, że trener Tajner, a także i my w naszych domach możemy być zadowoleni z tego skoku Adama Małysza – komentował Stanisław Snopek na antenie Telewizji Polskiej.
Na półmetku rywalizacji prowadził Veli-Matti Lindstroem przed Stephanem Hocke oraz Adamem Małyszem. „Orzeł z Wisły” tracił 2,4 punktu do lidera. Czwarty był Sven Hannawald, piąty Martin Hoellwarth, a szósty Matti Hautamaeki. Pozostali reprezentanci Polski nie awansowali do drugiej serii.
Runda finałowa rozpoczęła się od skoku Roberta Kranjca na 112 metr. Słoweńca na prowadzeniu zmienił Kazuya Yoshioka (118 m), zaś następnie pozycję lidera przejmowali Nicolas Dessum (120 m) oraz Georg Spaeth (119,5 m).
Pierwszy daleki lot finału był dziełem Martina Kocha. 19-letni Austriak wylądował na 130 metrze i wyprzedził prowadzącego Spaetha o 19,9 punktu. Tuż za wspomnianą dwójką uplasował się Noriaki Kasai (118,5 m). Po chwili nowym wiceliderem został Janne Ahonen (126 m), a trzecią lokatę zajmowali kolejno Manuel Fettner (118 m) oraz Walerij Kobielew (122 m).
Wówczas na Gross-Titlis-Schanze błysnął Roberto Cecon. Włoski weteran, który triumfował dwukrotnie w Engelbergu w 1995 roku, uzyskał 130,5 metra i wysunął się na prowadzenie. Następni zawodnicy nie byli w stanie go przeskoczyć, ale za to plasowali się na drugiej pozycji. W takiej sytuacji znaleźli się kolejno Hideharu Miyahira (127 m), Stefan Horngacher (128 m) oraz Martin Schmitt (128 m).
Gdy na górze skoczni pozostała już tylko czołowa dziesiątka, na prowadzeniu znajdował się nadal Cecon przed Schmittem i Horngacherem. Startujący z tej grupy jako pierwszy Jakub Janda wylądował na 125 metrze i był piąty. Niesamowity skok oddał jednak wówczas Alan Alborn. Amerykanin poszybował na 137 metr, ustanawiając nowy rekord obiektu! Zawodnik z Alaski został nowym liderem z przewagą 20,5 punktu nad Ceconem. Skaczący tuż po nim Andreas Goldberger uzyskał 132,5 metra i zajmował drugą lokatę. Wówczas nastąpiła kolejna niespodzianka – nowy rekord skoczni wyrównał Simon Ammann! 20-letni zawodnik gospodarzy otrzymał jednak niższe noty za styl i przegrywał z Albornem o pół punktu.
Następnie na belce startowej zasiadł Matti Hautamaeki. Fin wylądował na 134 metrze, ale przewaga z pierwszej rundy pozwoliła mu wyprzedzić Alborna o 0,4 punktu. Skaczący jako następny Martin Hoellwarth uzyskał 133 metry i uplasował się na drugiej pozycji, zaledwie 0,3 punktu za liderującym Finem. Jako kolejny zawodnik zaprezentował się Sven Hannawald. Niemiec oddał skok na odległość 133,5 metra i został liderem z przewagą 0,1 punktu. W tym momencie czołowa czwórka zawodów zamykała się w różnicy pół punktu!
Do zakończenia zawodów pozostały próby najlepszej trójki po pierwszej serii. Nadszedł zatem czas na skok Adama Małysza. Reprezentant Polski ponownie poszybował daleko, uzyskując 135,5 metra – dwa metry więcej od liderującego Hannawalda. Polak zachwiał się wprawdzie przy lądowaniu, ale ustał oraz wykonał telemark.
I wówczas zdarzyła się najbardziej kontrowersyjna sytuacja sobotnich zawodów w Engelbergu. Sędziowie surowo ocenili skok Małysza, wystawiając trzy „siedemnastki” oraz dwie skrajne noty po 16,5 oraz 17,5 punktu. Łącznie wiślanin otrzymał 51 punktów, co było najgorzej ocenioną próbą finału wspólnie z występem Roara Ljoekelsoeya. Pomimo znacznie dłuższego skoku od Hannawalda, Polak spadł na trzecie miejsce z minimalną stratą 0,2 punktu do lidera.
– Niezła jak na niego prędkość na progu, walczy do końca o odległość! Troszkę niepewne lądowanie, ale ustał! No i poczekajmy, czy to wystarczy, aby objąć prowadzenie. Ładny stylowo skok, zakończony lądowaniem z klasycznym telemarkiem, z ugięciem jednej nogi. Popatrzmy na spokojnie na zwolnieniu jaką odległość uzyskał Adam. Czekamy na pomiar odległości. 133,5 metra miał prowadzący w tej chwili Sven Hannawald. W pierwszej serii Polak skoczył o półtora metra dalej od Niemca. A teraz? 135,5 metra, ale proszę – odjęli sędziowie noty za styl. Po siedemnaście punktów. Spójrzmy jeszcze raz na spokojnie na lądowanie Adama. Wydaje mi się, iż był tutaj telemark – relacjonował Stanisław Snopek.
Po występie Polaka na belce zasiadł Stephan Hocke. 18-letni Niemiec wykorzystał swoją wielką szansę, poszybował na odległość 132,5 metra i objął prowadzenie z przewagą 1,3 punktu nad Hannawaldem. Losy wygranej pozostały w rękach Veli-Mattiego Lindstroema. Młody Fin nie był jednak w stanie powalczyć o triumf. Skok na odległość 129,5 metra zepchnął go na ósmą lokatę.
Tym samym Stephan Hocke odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Reprezentant Niemiec wyprzedził drugiego Svena Hannawalda oraz trzeciego Mattiego Hautamaekiego. Czwarte miejsce zajął Adam Małysz. Wiślanin po raz pierwszy tej zimy nie zmieścił się na podium pucharowego konkursu. Polak pomimo największej sumy odległości obu prób stracił 1,5 punktu do triumfatora oraz 0,1 pkt. do miejsca na „pudle”. Piąty był Martin Hoellwarth, zaś szósty Alan Alborn.
Wyniki konkursu PŚ w Engelbergu (K-120); 15.12.2001 | ||||||
Lp. | Zawodnik | Kraj | Skok 1 | Skok 2 | Nota | (po I s.) |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | HOCKE Stephan | 134.0 | 132.5 | 280.2 | (2.) | |
2 | HANNAWALD Sven | 132.0 | 133.5 | 278.9 | (4.) | |
3 | HAUTAMAEKI Matti | 132.0 | 134.0 | 278.8 | (6.) | |
4 | MAŁYSZ Adam | 133.5 | 135.5 | 278.7 | (3.) | |
5 | HOELLWARTH Martin | 132.0 | 133.0 | 278.5 | (5.) | |
6 | ALBORN Alan | 128.5 | 137.0 | 278.4 | (9.) | |
7 | AMMANN Simon | 131.0 | 137.0 | 277.9 | (7.) | |
8 | LINDSTROEM Veli-Matti | 134.0 | 129.5 | 274.8 | (1.) | |
9 | GOLDBERGER Andreas | 129.0 | 132.5 | 272.2 | (8.) | |
10 | CECON Roberto | 125.0 | 130.5 | 257.9 | (17.) | |
11 | SCHMITT Martin | 125.5 | 128.0 | 256.8 | (14.) | |
12 | HORNGACHER Stefan | 126.5 | 128.0 | 255.1 | (15.) | |
13 | HAUTAMAEKI Jussi | 127.0 | 126.0 | 253.9 | (11.) | |
14 | JANDA Jakub | 127.5 | 125.0 | 253.5 | (10.) | |
15 | MIYAHIRA Hideharu | 125.0 | 127.0 | 253.1 | (16.) | |
16 | KOCH Martin | 124.5 | 130.5 | 251.5 | (24.) | |
17 | JUSSILAINEN Risto | 126.5 | 124.5 | 249.8 | (13.) | |
18 | AHONEN Janne | 122.5 | 126.0 | 246.3 | (22.) | |
19 | LJOEKELSOEY Roar | 127.0 | 121.5 | 241.3 | (11.) | |
20 | KOBIELEW Walerij | 124.0 | 122.0 | 240.8 | (20.) | |
21 | HERR Alexander | 125.0 | 119.0 | 234.7 | (17.) | |
22 | JAAFS Kristoffer | 124.0 | 119.0 | 234.4 | (19.) | |
23 | FETTNER Manuel | 124.0 | 118.0 | 231.6 | (20.) | |
24 | SPAETH Georg | 122.0 | 119.5 | 230.7 | (24.) | |
25 | KASAI Noriaki | 121.5 | 118.5 | 230.5 | (23.) | |
26 | FATKULLIN Ildar | 121.0 | 120.0 | 229.8 | (27.) | |
27 | DESSUM Nicolas | 120.5 | 120.0 | 228.9 | (28.) | |
28 | FILIMONOW Stanisław | 121.5 | 118.5 | 228.5 | (26.) | |
29 | YOSHIOKA Kazuya | 119.5 | 118.0 | 223.5 | (30.) | |
30 | ZONTA Peter | 120.0 | 117.0 | 222.6 | (29.) | |
31 | KRANJEC Robert | 119.5 | 112.0 | 210.2 | (30.) | |
32 | JONES Clint | 119.0 | 112.2 | (32.) | ||
33 | DUFFNER Christof | 119.0 | 111.7 | (33.) | ||
34 | INGEBRIGTSEN Tommy | 118.5 | 109.8 | (34.) | ||
35 | CZWYKOW Dmitrij | 117.5 | 109.5 | (35.) | ||
36 | DOLEZAL Michal | 117.0 | 108.6 | (36.) | ||
37 | KRUCZEK Łukasz | 117.0 | 108.1 | (37.) | ||
38 | PETERKA Primoz | 118.0 | 107.9 | (38.) | ||
39 | FUNAKI Kazuyoshi | 117.0 | 107.6 | (39.) | ||
40 | KIURU Tami | 116.5 | 107.2 | (40.) | ||
41 | POCHWAŁA Tomasz | 117.0 | 107.1 | (41.) | ||
42 | CHEDAL Emmanuel | 116.5 | 106.2 | (42.) | ||
43 | KUETTEL Andreas | 115.5 | 105.4 | (43.) | ||
44 | TAJNER Tomisław | 115.5 | 104.9 | (44.) | ||
45 | NIEMINEN Toni | 115.0 | 103.5 | (45.) | ||
45 | MEDVED Igor | 115.0 | 103.5 | (45.) | ||
47 | BARDAL Anders | 114.5 | 102.6 | (47.) | ||
48 | SAKALA Jaroslav | 112.5 | 100.0 | (48.) | ||
49 | METZLER Bernhard | 110.5 | 94.9 | (49.) | ||
50 | SOLEM Morten | 110.0 | 93.5 | (50.) | ||
51 | KAISER Stefan | 109.0 | 92.7 | (51.) |
– W najśmielszych marzeniach nie sądziłem, że wygram z Małyszem i Hannawaldem. Przecież jeszcze latem byłem tylko w kadrze B, a dopiero w sezonie awansowałem do kadry A – powiedział szczęśliwy Stephan Hocke na konferencji prasowej.
– Największą zaletą Stephana jest spokój i opanowanie – dodawał trener reprezentacji Niemiec, Reinhard Hess: – Potrafi się znakomicie koncentrować na skoku. To wielki talent.
W polskich mediach zwycięstwo młodego Niemca schodziło jednak na dalszy plan. Głównym tematem dnia były kontrowersyjne noty sędziowskie za drugi skok Adama Małysza, które pozbawiły Polaka zwycięstwa w zawodach. „Oszustwo”, krótko skwitował „Przegląd Sportowy”. „Małysz po raz pierwszy od roku dowiedział się, że skacze źle technicznie, popełnia poważne błędy w locie i przy lądowaniu”, informowała z przekąsem „Rzeczpospolita”. „Ewidentna pomyłka. Nota 16,5 to skandal”, donosiła „Gazeta Wyborcza” cytując sędziego, Edwarda Nadarkiewicza. „Adam Małysz walczył z... sędziami”, ocenił „Dziennik Polski”.
– Nie udało się wygrać, ale nie robię z tego tragedii. Zawsze mówiłem, że nie mam patentu na wygrywanie. Dzisiaj rywale skakali naprawdę świetnie – skomentował swój występ Adam Małysz w „Dzienniku Polskim”, przechodząc natychmiast do tematu drugiego skoku: – Jestem trochę zaszokowany oceną sędziego ze Słowenii, 16,5 punktu, aż tak źle leciałem?
– Staram się odbierać to na wesoło. Do tej pory w Kuopio i w Neustadt wysoko oceniali moje skoki. Teraz trochę mnie poirytowali. Cóż, nie mam innego wyjścia, jak w niedzielę pokazać wszystkim, że potrafię skoczyć daleko, a także ładnie stylowo – dodał „Orzeł z Wisły”.
– Później trenerzy mi mówili, iż na wieży w pobliżu sędziów jeden z trenerów niemieckich krzyknął „Keine Telemark!”. Sędziowie się tym trochę zasugerowali – wspominał całe zdarzenie Adam Małysz w 2017 roku w rozmowie z TVP.
– Jestem przekonany, że sędziowie skrzywdzili dzisiaj Adama – stwierdził bez ogródek trener Apoloniusz Tajner: – Byli dla niego za surowi. W podobnym tonie wypowiadają się trenerzy, działacze wielu ekip. Po konkursach w Kuopio i Neustadt dało się słyszeć głosy, że sędziowie za wysoko oceniają skoki Małysza. I dzisiaj arbitrzy byli nadgorliwi.
– Wyszło na jaw, że jest coś w tej sprawie nie w porządku i sędziowanie było zdecydowanie krzywdzące Adama. Zgodziłbym się, jeżeli wylądowałby na obie nogi, wówczas można byłoby pozbawić go 2,5 punktu, ale on wylądował klasycznym telemarkiem – ocenił sędzia Marek Siderek na łamach „Przeglądu Sportowego”: – Powiedzmy, że odjąłbym pół punktu za zachwiane lądowanie, w najgorszym przypadku punkt, następnie za odjazd narty – pół punktu i, jakkolwiek wyliczyć, mamy wtedy osiemnaście punktów, ale nie 16,5, które dał sędzia słoweński. Jednak uważam, że nawet 17 pkt. jest niezrozumiałą oceną skoku Małysza.
Niedziela w Engelbergu ponownie rozpoczęła się od sesji kwalifikacyjnej. W niej triumfował Andreas Kuettel. Szwajcar wylądował na 133 metrze i wyprzedził Martina Kocha (131,5 m) oraz Jussiego Hautamaekiego (129,5 m). Adam Małysz uzyskał wynik 126,5 metra, co dało Polakowi ósmą pozycję, a drugą wśród skoczków startujących ze skróconego rozbiegu, za Svenem Hannawaldem (127 m). Wysokie dziewiąte miejsce zajął Tomasz Pochwała (126,5 m). Tomisław Tajner i Łukasz Kruczek również zameldowali się w konkursie.
Wyniki kwalifikacji PŚ w Engelbergu (K-120); 16.12.2001 | ||||||
Lp. | Zawodnik | Kraj | Skok | Belka | Nota | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | KUETTEL Andreas | 133.0 | 17 | 139.4 | Q | |
2 | KOCH Martin | 131.5 | 17 | 135.7 | Q | |
3 | HAUTAMAEKI Jussi | 129.5 | 17 | 132.1 | Q | |
4 | AMMANN Simon | 131.5 | 17 | 131.7 | Q | |
5 | FETTNER Manuel | 128.0 | 17 | 130.4 | Q | |
6 | HANNAWALD Sven | 127.0 | 15 | 129.6 | PQ | |
7 | KOBIELEW Walerij | 128.0 | 17 | 129.4 | Q | |
8 | MAŁYSZ Adam | 126.5 | 15 | 127.2 | PQ | |
9 | POCHWAŁA Tomasz | 126.5 | 17 | 126.2 | Q | |
10 | HOELLWARTH Martin | 125.0 | 15 | 124.5 | PQ | |
11 | MEDVED Igor | 125.0 | 17 | 123.0 | Q | |
12 | GOLDBERGER Andreas | 125.0 | 15 | 122.0 | PQ | |
13 | DOLEZAL Michal | 124.5 | 17 | 121.6 | Q | |
14 | LJOEKELSOEY Roar | 124.0 | 17 | 121.2 | Q | |
15 | ALBORN Alan | 123.0 | 15 | 120.9 | PQ | |
16 | HOCKE Stephan | 123.0 | 15 | 119.9 | PQ | |
17 | KASAI Noriaki | 122.0 | 17 | 119.1 | Q | |
18 | JUSSILAINEN Risto | 122.5 | 15 | 119.0 | PQ | |
19 | ZONTA Peter | 123.5 | 17 | 118.8 | Q | |
20 | AHONEN Janne | 122.5 | 17 | 118.5 | Q | |
21 | INGEBRIGTSEN Tommy | 122.5 | 17 | 118.5 | Q | |
22 | FRAS Damjan | 122.0 | 17 | 117.6 | Q | |
22 | NIEMINEN Toni | 122.0 | 17 | 117.6 | Q | |
24 | BARDAL Anders | 122.0 | 17 | 117.1 | Q | |
25 | HAUTAMAEKI Matti | 123.5 | 15 | 116.8 | PQ | |
26 | DUFFNER Christof | 122.0 | 17 | 116.1 | Q | |
27 | HARADA Masahiko | 121.0 | 17 | 115.8 | Q | |
28 | MIYAHIRA Hideharu | 122.0 | 17 | 114.1 | Q | |
29 | JAAFS Kristoffer | 119.5 | 17 | 113.1 | Q | |
29 | PETERKA Primoz | 119.5 | 17 | 113.1 | Q | |
29 | CECON Roberto | 119.5 | 15 | 113.1 | PQ | |
32 | CHEDAL Emmanuel | 119.5 | 17 | 112.6 | Q | |
33 | LINDSTROEM Veli-Matti | 122.5 | 15 | 112.5 | PQ | |
34 | TAJNER Tomisław | 119.0 | 17 | 111.7 | Q | |
35 | UHRMANN Michael | 118.5 | 17 | 110.8 | Q | |
36 | JONES Clint | 119.0 | 17 | 110.7 | Q | |
37 | HERR Alexander | 118.0 | 17 | 110.4 | Q | |
38 | FREIHOLZ Sylvain | 118.5 | 17 | 110.3 | Q | |
39 | HORNGACHER Stefan | 119.5 | 15 | 109.1 | PQ | |
40 | YOSHIOKA Kazuya | 117.5 | 17 | 109.0 | Q | |
41 | KANTEE Ville | 118.0 | 17 | 108.9 | Q | |
42 | LOEFFLER Frank | 117.5 | 17 | 108.0 | Q | |
43 | KRUCZEK Łukasz | 117.0 | 17 | 107.1 | Q | |
44 | FATKULLIN Ildar | 116.5 | 17 | 106.2 | Q | |
44 | KIURU Tami | 116.5 | 17 | 106.2 | Q | |
46 | CZWYKOW Dmitrij | 116.0 | 17 | 105.3 | Q | |
46 | KALINICZENKO Anton | 116.0 | 17 | 105.3 | Q | |
48 | WATASE Yuta | 115.0 | 17 | 103.0 | ||
49 | JANDA Jakub | 116.0 | 15 | 102.3 | PQ | |
50 | KANG Chil-ku | 113.5 | 17 | 100.8 | ||
50 | SOLEM Morten | 113.5 | 17 | 100.8 | ||
52 | JIROUTEK Jakub | 114.5 | 17 | 100.1 | ||
53 | HANSEN Kim-Roar | 113.0 | 17 | 98.9 | ||
54 | SPAETH Georg | 112.5 | 17 | 98.5 | ||
55 | SAKALA Jaroslav | 112.0 | 17 | 98.1 | ||
56 | METZLER Bernhard | 111.5 | 17 | 97.2 | ||
57 | FILIMONOW Stanisław | 111.0 | 17 | 95.8 | ||
58 | STEINAUER Marco | 110.5 | 17 | 94.9 | ||
59 | SATO Masayuki | 109.5 | 17 | 92.1 | ||
60 | DESSUM Nicolas | 109.0 | 17 | 90.7 | ||
61 | FUNAKI Kazuyoshi | 110.0 | 15 | 90.0 | PQ | |
62 | CHOI Heung Chul | 107.0 | 17 | 88.6 | ||
63 | MESIK Martin | 105.0 | 17 | 83.5 | ||
64 | GAJDUK Paweł | 105.0 | 17 | 83.0 | ||
65 | BIEŁOW Aleksander | 104.5 | 17 | 82.6 | ||
66 | MUNTERS Johan | 104.0 | 17 | 82.2 | ||
67 | NAKAMURA Kazuhiro | 103.0 | 17 | 81.4 | ||
68 | POŁUNIN Maksim | 102.5 | 17 | 77.5 | ||
69 | URAM Matej | 100.5 | 17 | 75.4 | ||
70 | KRANJEC Robert | 100.0 | 17 | 73.5 | ||
71 | KAISER Stefan | 96.5 | 17 | 61.7 | ||
72 | KIM Hyun-Ki | 92.5 | 17 | 59.5 | ||
73 | DAESCHER Marco | 91.5 | 17 | 57.2 | ||
74 | VOGEL Marc | 90.5 | 17 | 55.9 | ||
75 | MORREROD Joel | 82.5 | 17 | 37.0 | ||
DNS | SCHMITT Martin | PQ |
Zawody, przy lekkich opadach śniegu i temperaturze -10 st. Celsjusza, otworzył Sylvain Freiholz od skoku na 109 metr. Skaczący tuż po nim Igor Medved wylądował na 105 metrze. Z trzecim numerem startowym na belce zasiadł Łukasz Kruczek. Reprezentant Polski wysunął się na czoło tabeli wyników ze skokiem na odległość 109,5 metra. Pół metra bliżej lądował Anton Kaliniczenko, który znalazł się na trzecim miejscu.
Niedługo cieszył się Łukasz Kruczek z prowadzenia w konkursie, gdyż na 121 metr poszybował dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli, Primoz Peterka. Wiceliderem został natomiast reprezentant Kirgistanu, Dmitrij Czwykow. Następnie na pozycję lidera wskakiwali kolejno Emmanuel Chedal (122,5 m) oraz Ildar Fatkullin (123 m).
Nadszedł czas na kolejnych reprezentantów Polski. Tomisław Tajner uzyskał 112,5 metra i po swojej próbie zajmował piąte miejsce. Dobrego skoku z kwalifikacji nie zdołał powtórzyć Tomasz Pochwała, który z wynikiem 113 metrów znalazł się na szóstej pozycji. Zdecydowanie lepiej od Biało-Czerwonych spisał się Michal Dolezal. Czech objął prowadzenie po skoku na 125 metr.
Tuż po Dolezalu na belce zasiadł Anders Bardal, który skoczył jeszcze dalej. 130 metrów pozwoliło Norwegowi wyprzedzić Czecha o 9,5 punktu. Janne Ahonen wylądował na 126 metrze i został wiceliderem. Nie na długo, gdyż skaczący tuż po nim Roar Ljoekelsoey poszybował dwa metry dalej. Wszyscy zostali jednak daleko w tyle po próbie Simona Ammanna. Jedna z rewelacji sobotnich zawodów ponownie zachwyciła, tym razem osiągając odległość 133,5 metra.
Kolejni zawodnicy oddawali słabsze próby. Po skokach ponad trzydziestu zawodników na prowadzeniu nadal znajdował się niezmiennie Ammann przed Bardalem i Ljoekelsoeyem. Sytuacja uległa zmianie, gdy nadszedł czas na skoczka z 34 numerem startowym. Martin Koch poprawił wyczyn Szwajcara, lądując na 134 metrze. Tym samym Austriak objął prowadzenie z przewagą 0,4 punktu. Na trzecią pozycję wskoczył z kolei Amerykanin Alan Alborn (130,5 m).
W tym momencie rywalizacji diametralnie zmieniły się warunki. Czołowa dziesiątka Pucharu Świata musiała mierzyć się z wiatrem w plecy o prędkości 2 m/s. W tej sytuacji Veli-Matti Lindstroem wylądował na 115 metrze i nie znalazł miejsca w serii finałowej. Lepiej zaprezentował się Matti Hautamaeki, ale 123,5 metra oznaczało dla Fina piętnastą pozycję. Oczko niżej uplasował się Andreas Goldberger (123 m). Martin Hoellwarth doleciał do 120 metra i znalazł się w trzeciej dziesiątce.
Nie był to jednak koniec niespodzianek. Risto Jussilainen uzyskał 113 metrów i nie awansował do finału. Jego los podzielił mistrz olimpijski z Nagano, Kazuyoshi Funaki (105 m). Swoich kibiców rozczarował Martin Schmitt, który po skoku na 105 metr przedwcześnie pożegnał się z rywalizacją na Gross-Titlis-Schanze. Dalej skoczył zwycięzca sobotnich zawodów. Stephan Hocke wylądował na 123 metrze i był osiemnasty. Dwa metry krócej skoczył Sven Hannawald, który zameldował się na dwudziestej czwartej pozycji.
Pierwszą serię zamykał Adam Małysz. „Orzeł z Wisły” poradził sobie najlepiej z całej czołówki Pucharu Świata w trudnych warunkach atmosferycznych. Polak poszybował na 132 metr, co pozwoliło mu zająć trzecią lokatę.
– Wszyscy bardzo chcemy tego rewanżu za wczorajsze czwarte miejsce. Adam powinien wczoraj wygrać, tak uczciwie rzecz biorąc. Na pewno wczoraj go skrzywdzono, to nie ulega wątpliwości, ale na tym świat się nie kończy, skoki narciarskie też nie. Idź wysoko, Adam i poleć jak najdalej! Stać cię na to, tak! Bardzo ładny skok Adama Małysza! Może nie będzie prowadzenia, ale będzie ścisła czołówka po pierwszej serii! I oczywiście z olbrzymimi szansami. No i zrehabilitowali się dzisiaj sędziowie, po dziewiętnaście punktów – komentował Krzysztof Miklas w TVP.
Na półmetku zawodów w Engelbergu prowadził nieoczekiwanie Martin Koch przed Simonem Ammannem. Adam Małysz był trzeci ze stratą 3,1 punktu do lidera. Czwarte miejsce zajmował Alan Alborn, piąty był Anders Bardal, a szósty Stefan Horngacher. Pozostali Polacy nie awansowali do drugiej serii.
W finale wydłużono rozbieg z 16. do 17. platformy. Rundę rozpoczął Noriaki Kasai od próby na 108 metr. Dalej skoczył od niego następny zawodnik, Jakub Janda (114,5 m). Pierwszy słabszy skok powetował sobie Martin Hoellwarth, który tym razem poszybował na odległość 129,5 metra.
Austriak na dłużej pozostał na prowadzeniu w konkursie. Zbliżył się do niego Sven Hannawald, który z wynikiem 127,5 metra wskoczył na drugą pozycję. Trzeci był jego rodak, Christof Duffner (123,5 m). Hoellwartha z fotela lidera zepchnął ostatecznie Hideharu Miyahira. Japończyk wylądował na 129 metrze i wyprzedził trzykrotnego wicemistrza olimpijskiego z Albertville o 5,7 punktu.
Druga seria konkursowa weryfikowała wyniki osiągane w zmiennych warunkach w pierwszej rundzie. Zawodnicy, którzy niespodziewanie zajmowali wysokie miejsca, spadali w dół klasyfikacji zawodów. Z kolei mający pecha do wiatru skoczkowie z czołówki wyraźnie poprawiali swoje miejsca. Jednym z nich był szesnasty na półmetku Matti Hautamaeki, który objął prowadzenie po skoku na odległość 129,5 metra. Udanie zaprezentował się także Roberto Cecon. Włoch wylądował na 127 metrze i znalazł się na trzeciej pozycji.
Przed skokami ostatniej dziesiątki zawodników na prowadzeniu znajdował się M. Hautamaeki przed Miyahirą oraz Ceconem. Finałową grupę skoczków rozpoczął Janne Ahonen, który po próbie na 124 metr uplasował się na czwartej pozycji. Metr dalej skoczył Toni Nieminen, osiągając tym samym trzecie miejsce. Słabiej spisał się kolejny z Finów. Jussi Hautamaeki spadł na szóstą lokatę po skoku na odległość 122,5 metra. Zmiana lidera nastąpiła po skoku Roara Ljoekelsoeya. Norweg uzyskał 126,5 metra i wyszedł na prowadzenie z przewagą 1,7 punktu.
Jako następny na belce zasiadł Stefan Horngacher. Austriak wylądował na 125 metrze i wskoczył na drugą pozycję. Dobrej próby nie powtórzył Anders Bardal, który z wynikiem 119,5 metra spadł na dziewiątą lokatę. Tymczasem ponownie zaskoczył Alan Alborn. Czwarty na półmetku Amerykanin tym razem uzyskał 125,5 metra i został nowym liderem zawodów!
Na górze Gross-Titlis-Schanze pozostała czołowa trójka po pierwszej serii. Przyszła kolej na występ Adama Małysza. Lider Pucharu Świata po raz kolejny zdołał zadziwić cały narciarski świat. Podczas gdy wszyscy dotychczasowi uczestnicy finału nie byli w stanie przekroczyć linii 130 metra, „Orzeł z Wisły” poszybował na odległość 134,5 metra, obejmując prowadzenie z ponad 20-punktową przewagą!
– Popatrzmy! Wysoko wyszedł, dobrze, ciągnij, ciągnij! Bardzo dobrze! Znakomity skok Adama Małysza! Przekonany jestem, że po kolejne zwycięstwo, ale czy tak będzie? Za chwilę się dowiemy, bo przecież zostali jeszcze ten rewelacyjny Ammann, Szwajcar i ten równie rewelacyjny Martin Koch z Austrii. Ale przepiękny skok Adama Małysza! No i dzisiaj już noty sędziowskie inne. 18,5. 19,5. Te noty odpadają, a trzy razy po dziewiętnaście, a więc 57 punktów dostaje Małysz za 134,5 metra! To jest odległość. Oczywiście przeskoczył tu rywali i to w jaki sposób! – relacjonował Krzysztof Miklas.
Do zakończenia rywalizacji pozostało dwóch skoczków. Simon Ammann ponownie skoczył daleko, ale 130,5 metra to było za mało, aby wyprzedzić Adama Małysza. Szwajcar ze stratą 6 punktów znalazł się jednak na drugiej pozycji, zapewniając sobie podium konkursu w Engelbergu jako pierwszy reprezentant gospodarzy od ośmiu lat. Lider na półmetku, Martin Koch nie zdołał nawiązać walki o zwycięstwo. 126 metra pozwoliło jednak Austriakowi zająć trzecią lokatę.
Tym samym Adam Małysz odniósł 18. zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata, niejako rewanżując się za sytuację, jaka go spotkała w sobotę. Na drugim miejscu był Simon Ammann, a na trzecim Martin Koch. Dla Szwajcara i Austriaka było to pierwsze pucharowe podium w karierze. Tuż za czołową trójką sklasyfikowani zostali Alan Alborn, Roar Ljoekelsoey oraz Stefan Horngacher.
Wyniki konkursu PŚ w Engelbergu (K-120); 16.12.2001 | ||||||
Lp. | Zawodnik | Kraj | Skok 1 | Skok 2 | Nota | (po I s.) |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | MAŁYSZ Adam | 132.0 | 134.5 | 281.7 | (3.) | |
2 | AMMANN Simon | 133.5 | 130.5 | 275.7 | (2.) | |
3 | KOCH Martin | 134.0 | 126.5 | 267.9 | (1.) | |
4 | ALBORN Alan | 130.5 | 125.5 | 261.3 | (4.) | |
5 | LJOEKELSOEY Roar | 128.0 | 126.5 | 257.6 | (7.) | |
6 | HORNGACHER Stefan | 129.0 | 125.0 | 256.2 | (6.) | |
7 | HAUTAMAEKI Matti | 123.5 | 129.5 | 255.9 | (16.) | |
8 | MIYAHIRA Hideharu | 122.0 | 129.0 | 252.3 | (22.) | |
9 | NIEMINEN Toni | 127.0 | 125.0 | 251.6 | (9.) | |
10 | CECON Roberto | 124.0 | 127.0 | 251.3 | (15.) | |
11 | AHONEN Janne | 126.0 | 124.0 | 249.0 | (10.) | |
12 | HAUTAMAEKI Jussi | 127.0 | 122.5 | 247.1 | (8.) | |
13 | HOELLWARTH Martin | 120.0 | 129.5 | 246.6 | (28.) | |
13 | BARDAL Anders | 130.0 | 119.5 | 246.6 | (5.) | |
15 | HANNAWALD Sven | 121.0 | 127.5 | 245.3 | (25.) | |
16 | HERR Alexander | 125.5 | 122.0 | 243.0 | (11.) | |
17 | KUETTEL Andreas | 123.0 | 122.5 | 241.4 | (17.) | |
18 | FRAS Damjan | 123.0 | 124.0 | 240.6 | (20.) | |
19 | ZONTA Peter | 125.0 | 120.5 | 238.9 | (13.) | |
20 | DUFFNER Christof | 122.0 | 123.5 | 238.4 | (23.) | |
21 | GOLDBERGER Andreas | 123.0 | 121.0 | 237.7 | (17.) | |
22 | HOCKE Stephan | 123.0 | 121.0 | 235.7 | (19.) | |
23 | DOLEZAL Michal | 125.0 | 117.0 | 231.6 | (13.) | |
24 | YOSHIOKA Kazuya | 120.5 | 120.5 | 230.3 | (27.) | |
25 | CHEDAL Emmanuel | 122.5 | 119.5 | 229.6 | (24.) | |
26 | FATKULLIN Ildar | 123.0 | 114.5 | 223.5 | (20.) | |
27 | KOBIELEW Walerij | 125.5 | 110.0 | 219.4 | (12.) | |
28 | PETERKA Primoz | 121.0 | 113.5 | 217.1 | (25.) | |
29 | JANDA Jakub | 118.5 | 114.5 | 216.9 | (29.) | |
30 | KASAI Noriaki | 118.5 | 108.0 | 203.2 | (30.) | |
31 | CZWYKOW Dmitrij | 118.0 | 109.9 | (31.) | ||
32 | UHRMANN Michael | 117.5 | 109.5 | (32.) | ||
32 | JONES Clint | 117.5 | 109.5 | (32.) | ||
34 | LINDSTROEM Veli-Matti | 115.0 | 104.5 | (34.) | ||
35 | HARADA Masahiko | 114.5 | 104.1 | (35.) | ||
36 | FETTNER Manuel | 113.5 | 101.3 | (36.) | ||
37 | JUSSILAINEN Risto | 113.0 | 100.4 | (37.) | ||
38 | TAJNER Tomisław | 112.5 | 99.0 | (38.) | ||
39 | INGEBRIGTSEN Tommy | 113.0 | 98.4 | (39.) | ||
39 | POCHWAŁA Tomasz | 113.0 | 98.4 | (39.) | ||
41 | KIURU Tami | 111.5 | 97.2 | (41.) | ||
42 | KANTEE Ville | 113.0 | 96.9 | (42.) | ||
43 | KRUCZEK Łukasz | 109.5 | 93.6 | (43.) | ||
44 | FREIHOLZ Sylvain | 109.0 | 92.7 | (44.) | ||
45 | JAAFS Kristoffer | 109.5 | 92.6 | (45.) | ||
46 | KALINICZENKO Anton | 109.0 | 92.2 | (46.) | ||
47 | FUNAKI Kazuyoshi | 105.0 | 86.0 | (47.) | ||
48 | SCHMITT Martin | 105.0 | 85.5 | (48.) | ||
49 | LOEFFLER Frank | 104.0 | 82.2 | (49.) | ||
50 | MEDVED Igor | 105.0 | 80.0 | (50.) |
– Widocznie sędziowie na powrót mnie polubili – zażartował po zwycięstwie Adam Małysz w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”: – Dysponuję mocnym odbiciem i osiągam zwykle bardzo wysoki pułap lotu, więc warunki atmosferyczne sprzyjały mi. Pewnie także… przez noc poprawiłem telemark, skoro sędziowie tym razem nie odjęli mi punktów za lądowanie. Jednak na wszelki wypadek bardzo koncentrowałem się w końcowej fazie skoku, aby sędziowie znowu nie mieli okazji do pomyłki. Przecież to też ludzie i mogą się mylić. W każdym razie mam sporą satysfakcję z tego, że potwierdziłem, iż jestem ciągle w dobrej formie.
– Adam przeskoczył dzisiaj bardzo złą pogodę. Jest dużą sztuką tak odbić się z progu przy wietrze z tyłu, tak natychmiast wyrzucić jak najwyżej biodra, ale utrzymać właściwy kierunek. Adam umie to robić, ale jest niewielu skoczków, którzy to potrafią. Co się dzieje z tymi, którzy nie potrafią, widzieliśmy dzisiaj jak na dłoni od połowy pierwszej konkursowej serii. To jest pogoda dla mistrzów. Kiedy zaczęły się skoki rozstrzygające, miałem jednak trochę obaw o Adama. To znaczy byłem spokojny o jego dyspozycję, ale nie miałem zaufania do pogody. Mogła się przecież zmienić ze skoku na skok. Wszystko skończyło się dobrze. Mam podwójną satysfakcję po tym konkursie: po pierwsze dlatego, że Adam wygrał, po drugie, że oddalił podejrzenia, iż nie umie poprawnie lądować – stwierdził trener Apoloniusz Tajner na łamach „Rzeczpospolitej”.
Po zawodach w Engelbergu, Adam Małysz (610 pkt.) miał już 301 punktów przewagi nad drugim Svenem Hannawaldem. Trzeci Stephan Hocke tracił do Polaka 315 „oczek”, zaś czwarty Martin Schmitt - 354 pkt.
Jeszcze w niedzielę wieczorem polscy skoczkowie wyruszyli odrzutowcem Red Bulla w drogę powrotną z Zurychu do Katowic. Razem z nimi w podróż zabrał się… Andreas Goldberger, gdyż po lądowaniu w Polsce, maszyna zawróciła w kierunku Wiednia.
Za „Orłem z Wisły” był kolejny udany weekend w zawodach Pucharu Świata, który przybliżył go do drugiej Kryształowej Kuli. Przed świętami Bożego Narodzenia czekał na niego jeszcze jeden start. Na piątek i sobotę, 21-22 grudnia zaplanowano konkursy na skoczni w Predazzo. Rywalizacja we Włoszech dla organizatorów była próbą generalną przed mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym w 2003 roku.
Klasyfikacja Pucharu Świata 2001/2002 po Engelbergu; 16.12.2001 | ||||
Lp. | Zawodnik | Kraj | Punkty | Strata |
---|---|---|---|---|
1 | MAŁYSZ Adam | 610 | 0 | |
2 | HANNAWALD Sven | 309 | -301 | |
3 | HOCKE Stephan | 295 | -315 | |
4 | SCHMITT Martin | 256 | -354 | |
5 | FUNAKI Kazuyoshi | 245 | -365 | |
6 | HOELLWARTH Martin | 241 | -369 | |
7 | JUSSILAINEN Risto | 230 | -380 | |
8 | HAUTAMAEKI Matti | 211 | -399 | |
9 | GOLDBERGER Andreas | 203 | -407 | |
10 | ALBORN Alan | 148 | -462 | |
11 | WIDHOELZL Andreas | 138 | -472 | |
12 | KOCH Martin | 137 | -473 | |
13 | HORNGACHER Stefan | 123 | -487 | |
14 | CECON Roberto | 120 | -490 | |
15 | LINDSTROEM Veli-Matti | 118 | -492 | |
16 | AMMANN Simon | 117 | -493 | |
17 | JANDA Jakub | 112 | -498 | |
18 | NIEMINEN Toni | 109 | -501 | |
19 | HAUTAMAEKI Jussi | 97 | -513 | |
20 | KUETTEL Andreas | 80 | -530 | |
21 | KASAI Noriaki | 79 | -531 | |
22 | LJOEKELSOEY Roar | 77 | -533 | |
23 | MIYAHIRA Hideharu | 75 | -535 | |
24 | KOBIELEW Walerij | 74 | -536 | |
25 | ZONTA Peter | 73 | -537 | |
26 | FRAS Damjan | 67 | -543 | |
27 | HARADA Masahiko | 65 | -545 | |
27 | INGEBRIGTSEN Tommy | 65 | -545 | |
29 | DUFFNER Christof | 63 | -547 | |
30 | UHRMANN Michael | 53 | -557 | |
31 | JONES Clint | 51 | -559 | |
32 | AHONEN Janne | 49 | -561 | |
33 | HERR Alexander | 47 | -563 | |
34 | BARDAL Anders | 39 | -571 | |
34 | YOSHIOKA Kazuya | 39 | -571 | |
36 | KIURU Tami | 36 | -574 | |
37 | SPAETH Georg | 29 | -581 | |
38 | HAPPONEN Janne | 25 | -585 | |
39 | DOLEZAL Michal | 20 | -590 | |
40 | LOITZL Wolfgang | 19 | -591 | |
41 | HUUSKONEN Lassi | 15 | -595 | |
42 | FATKULLIN Ildar | 10 | -600 | |
43 | MATEJA Robert | 9 | -601 | |
43 | JAAFS Kristoffer | 9 | -601 | |
45 | LOEFFLER Frank | 8 | -602 | |
45 | POCHWAŁA Tomasz | 8 | -602 | |
45 | FETTNER Manuel | 8 | -602 | |
48 | TAJNER Tomisław | 7 | -603 | |
48 | KANTEE Ville | 7 | -603 | |
50 | CHEDAL Emmanuel | 6 | -604 | |
51 | KRANJEC Robert | 5 | -605 | |
51 | SALMINEN Pekka | 5 | -605 | |
53 | SKUPIEŃ Wojciech | 4 | -606 | |
53 | DESSUM Nicolas | 4 | -606 | |
55 | PETERKA Primoz | 3 | -607 | |
55 | FILIMONOW Stanisław | 3 | -607 | |
57 | RITZERFELD Joerg | 2 | -608 | |
58 | JAEKLE Hansjoerg | 1 | -609 |
Klasyfikacja Pucharu Narodów 2001/2002 po Engelbergu; 16.12.2001 | ||||
Lp. | Kraj | Punkty | Strata | |
---|---|---|---|---|
1 | Niemcy | 1313 | 0 | |
2 | Finlandia | 1302 | -11 | |
3 | Austria | 1069 | -244 | |
4 | Polska | 938 | -375 | |
5 | Japonia | 853 | -460 | |
6 | Słowenia | 298 | -1015 | |
7 | Norwegia | 281 | -1032 | |
8 | Stany Zjednoczone | 199 | -1114 | |
9 | Szwajcaria | 197 | -1116 | |
10 | Czechy | 182 | -1131 | |
11 | Włochy | 120 | -1193 | |
12 | Rosja | 84 | -1229 | |
13 | Francja | 10 | -1303 | |
14 | Szwecja | 9 | -1304 | |
15 | Kazachstan | 3 | -1310 |
-
Pavel profesor
@Kolos
Nie Piotrze, ja uważam że w jednym jak i drugim przypadku po prostu popełnili błąd, tyle.
-
Kolos profesor
@Pavel
Według twojej logiki sędziowie z Willingen byli źli bo nie zauważyli rzekomej podpórki, za to byli ok. w Engelbergu bo nie zauważyli telemarku choć wszyscy widzieli, że był? No cóż... Na szczęście faktów nie zmienisz a one są takie, że w Willingen podpórki nie było, a w Engelbergu Małysza oszukano.
-
-
-
Luk profesor
@Andr
A teraz mamy Turka (Ipcioglu) ocierającego się o punkty. I jeszcze nie tak dawno Amerykanin (Kevin Bickner) też pukał do światowej czołówki, zwłaszcza na skoczniach do lotów.
-
Luk profesor
@Kolos
Działanie celowe? Trochę przesadziłeś ;)
Myślisz, że sędziowie specjalnie czekali kilkanaście konkursów na potknięcie Małysza , żeby mu specjalnie obniżyć noty? Bo nie ma co ukrywać, telemark u Adama w pierwszym konkursie w Engelbergu do najładniejszych nie należał, było widać dość wyraźne zachwianie. -
Julixx05 weteran
Lubię te wspominki sprzed 20 lat
-
Pavel profesor
@Kolos
W Engelbergu sędziowie potwierdzili błąd przy lądowaniu Małysza. Piotrek nie licytuj się, bo z nagraniem nie wygrasz, zachowujesz się jak pies szczekający na samochody i liczący, że je przestraszy :)
-
Kolos profesor
@dervish
Nie było podpórki co potwierdzili sędziowie. Tak orzekli 20 lat temu i nic się w tej kwestii nie zmieniło. A nawet jeśli było muśnięcie (tego się nie da rozstrzygnąć na 100%) to muśnięcie takie nie jest podpórką.
-
-
Wojciechowski profesor
@Kolos
Rozumiem czasem upór w sprawach niemożliwych do stwierdzenia obiektywnie (czasem jest wręcz wskazany), ale przecież tu po prostu widać, że Małysz wtedy musnął zeskok i tyle. Oczy widzą, ale rozum zaprzecza, czy to już taki upór dla zasady?
Nie wchodzę tu zupełnie w kwestię not, sędziowie mogli to widzieć, mogli tego nie widzieć. Ale skoro my mamy to z lepszego ujęcia, to przynajmniej ja ze swoimi oczami nie dyskutuję. -
dervish profesor
@Kolos
W Willingen była podpórka. Małysz dotknął zeskoku prawą ręką. Na filmach wyraźnie widać rozbryzg śniegu. Sam Małysz chyba także w którejś z wypowiedzi to potwierdził.
A że sędziowie tego nie widzieli i wydali werdykt uniewinniający to już osobna sprawa. To największy feler tego świata. Sędziowie często maja władzę absolutną i nie można podważyć ich werdyktów. A niektórzy oświeceni to nawet twierdzą, że z wyrokami sędziowskimi się nie dyskutuje tylko przyjmuje się je do wiadomości. ;) -
Pavel profesor
@Kolos
Powód żaden, ale po prostu pokazuje, że błędy sędziowskie są niezależne od narodowości pokrzywdzonego :)
-
Kolos profesor
@Pavel
Tylko, że w Engelbergu każdy widział, że telemark był, a w Willingen mamy sytuację nie do stwierdzenia w żaden sposób. Nie ma nawet pewności czy w ogóle było dotknięcie. A jeśli nawet było milimetrowe dotknięcie to nie każde dotknięcie zeskoku to podpórka (w każdym razie współcześnie tak jest).
Zresztą nie wiem co to ma do tematu - jeśli nawrt by w Willingen Małysz upadł i sędziowie by tego nie zauważyli to żaden powód żeby okradać Adama Małysza z wygranej parę miesięcy później. -
Pavel profesor
@Kolos
A w Engelbergu 5 sędziów potwierdziło, że Małysz wylądował beznadziejnie, ciekawy argument Piotrze :) Film każdy może sobie ocenić sam, jest dotknięcie zeskoku ręką, to jest skok podparty.
Rekordy Stocha czy Hayboecka są uznane bo sędziowie zaliczyli jest za ustane, nie ma to nic wspólnego z "uznanie czy nieuznaniem FISu", protokół po zawodach i tyle. -
Kolos profesor
@Pavel
Nie było podópórki Adama Małysza w Willingen co wiadomo od 20 lat. I co widać na tym filmie. Potwierdziło to 5 sędziów oceniających z którch żaden nie odjął punktów tak jak by powinien gdyby była podpórka. Jeżeli było jakiekolwiek milimetrowe dotknięcie że skoku (czego stwierdzić się nie da) to i tak to nie była podpórka.
Oczywiście FIS już dawno nie uznaje każdego dotknięcia za podópórkę inaczej nie byłoby rekordu Hayboecka w Innsbrucku, rekordu świata Krafta, rekordu Polski Stocha czy rekordu Szwajcarii Ammana. Inna sprawa, że nie jest to ujęte w przepisach a wszystko opiera się na pewnego rodzaju praktyce i podejściu które zresztą FIS już doś" dawno temu zmienił. -
Pavel profesor
@Kolos
Była, była.
1. https://www. youtube.com/watch?v=Ux3GYh1gKik
2. Wchodzimy w link powyżej.
3. Ustawiamy prędkość 0,25 coby sobie obejrzeć dokładniej
4. Ustawiamy sobie 3.30min i oglądamy
5. Przypominam, że za podpórkę uznawane jest każde dotknięcie zeskoku czymś innym niż narta :)
-
fridka1 profesor
@Kolos
Stało się, pewnie, że tak, ale twierdzenie, że jesteśmy najbardziej pokrzywdzonych narodem świata, a cały świat nie ma ciekawszych rzeczy do roboty tylko uprzykrzać życie akurat Polakom to przesada, ale co Polak by zrobił bez wdrukowanego w DNA poczucia wiecznej krzywdy i teorii spiskowych. Musiałby siebie definiować na nowo, a to wymaga wysiłku. Takie myślenie o sobie i świecie widziałam jeszcze tylko w Serbii.
-
fridka1 profesor
@eLman
A ja pamiętam felieton na skijuming wysmarowany przez GD Luk i zatytułowany "Jechać Nie jechać? Jechać!!!"
-
Kolos profesor
@Pavel
W Willingen podpórki nie było więc nie ma tematu. Zresztą nawet gdyby obniżyli Małyszowi noty za podópórkę której nie było to i tak by niczego nie zmieniło w wynikach końcowych, po za tym i tak żaden Niemiec by na tym nie skorzystał.
W Engelbergu skorzystał na tym Hocke i to jest różnica.
W Engelbergu 2001 Małysza okradziono i oszukano i nie ma co udawać, że tak nie było czy mówić "nic się nie stało".
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się